Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


czwartek, 9 lipca 2009

(195) bialooka-nienawisc

Bret ocenia -razem z dwoma Pluszakami- bialooka-nienawisc
Pierwsze wrażenie: 7/10
Pierwsza reakcja jest taka, że ogarnia mnie… lęk. Boję się, co tak straszliwy adres robi w mojej kolejce, dlatego uzbrojona w moje Misie (jeden z nich ma czarny pas karate!), rozpoczynam pracę. Belka jest kontynuacją uczuć lękowo-strachliwych, ale obiecuję, że będę dzielna. Blog to opowiadanie! Lęk całkowicie został zastąpiony przez ciekawość, a Misie pomogą mi innym razem.
Wita mnie nagłówek wątpliwej jakości oraz czcionki we wszystkich kolorach tęczy. Oczywiście przesadzam, wybrałaś ciemną stronę mocy i konsekwentnie się jej trzymasz. Szkoda tylko, że linki po prawo są w kolorze czarnym. Nie żebym coś miała do czerni, ale przyznasz, że czarna czcionka na czarnym tle zbytnio czytelna nie jest?
Uwagę przyciąga regulamin bloga. Pozwolicie, że go zanalizuję, bo ma znaczący wpływ na pierwsze wrażenie.
Pierwszy punkt głosi, że jeśli mi się nie podoba, mam spadać. Czyli albo z Ciebie dziewczyna z charakterem, albo płochliwa trusia bojąca się krytyki. Drugi punkt do wyrzucenia, bo jeśli ktoś pisze Ci w komentarzu spam i dodaje coś od siebie na temat Twojego bloga –w tym samym komentarzu-, to już nie jest spam. Trzeci punkt, nie akceptujesz wymian, komentarzy i trafiasz do serca mego, o białogłowa! Czwarty o stałych czytelnikach, tylko czemu tak ostro? Żyleta. Czy to specjalny zabieg, że czuję na przemian lęk i ciekawość, nawet przy czytaniu regulaminu? Piąty punkt tłumaczy, że nie będzie idealnej polszczyzny, czemu? „Gdyż nie jest to blog planowany. Pisze spontanicznie.” Po pierwsze to „piszę”, a po drugie planować możesz ciążę. Do bloga możesz się przykładać, lub nie. Ten punkt mnie zawiódł, może przydałaby Ci się beta, korekta, choćby zwykłe „jak znajdziesz błąd, to napisz, poprawię i będę wdzięczna”. Na razie udowodniłaś, że olewasz polszczyznę, bo blog ma być spontaniczny. Szósty punkt, znów Żyleto grozisz egzorcyzmami, tym razem autorkom sweet blogów. Czy to ja wpadam w zachwyt, czy to mi w brzuchu burczy? Siódmy punkt, podkreślasz, że liczy się treść, nie estetyka. Niech Cię Moje Pluszaki dorwią, jeśli mnie treścią nie zachwycisz! Ósmy cytuję w całości:
„8. Krytykę przyjmuje z rozwartymi ramionami.” Łatwiej byłoby z otwartymi, ale nie wnikam i tak mnie zachęcasz do lektury.
Proszę Państwa, po raz pierwszy czuję się tak ciekawa treści, że najchętniej już bym wszystko przeczytała. Regulamin wprowadził mnie w stan nerwowego wyczekiwania i obyś -Autorko- go we mnie do końca oceny utrzymała. Odcinam trzy punkty za estetykę. Treść jest najważniejsza, ale oceniam wszystko.
Nagłówek: 2/5
Kiepsko. Jakieś niebieskie bąble z kotem i dziewczyną. Po zauważeniu kota, dochodzę też do wniosku, że bąble to nie bąble, tylko kocie łapki. Skoro kot się pojawi w notkach, to jest nawiązanie to tematu. Adres wielki i również bąblowaty daje mi do zrozumienia, że sama wykonałaś ten nagłówek. Niestety ucina się straszliwie, co mnie aż boli w oczy. Po lewej stronie widzę jakiś… napis? Jedyne, co jestem w stanie rozczytać to „krótkie”. Niestety Bozia mi słaby wzrok dała, bym mogła sobie inne zmysły rozwinąć.

Treść 7/10
Postów w liczbie pięć, trzy rozdziały, prolog i notka wstępna, więc w poszukiwaniu kobiety z charakterem przeczytajmy wszystko.
Wpis nr.1 (wstęp)” Notka która zabiera dodatkowe minuty i tak krótkiego życia”
Czemu tytuł pierwszego postu jest tak długi? Czemu ma tak dziwny cudzysłów? Czemu piszesz „wpis nr.1” skoro zaraz po tych słowach w nawiasie siedzi wstęp? Wcale mnie to nie ciekawi, a wręcz zniechęca.
„Blog został założony z braku zajęć i ze strasznej frustracji i zniechęcenia do otaczającego mnie świata ... Nie obiecuje N-I-C kompletnie N-I-C”
Czyżbym się tak straszliwie przejechała na własnych oczekiwaniach? Może to jednak było burczenie w brzuchu? Gdzie ta dziewczyna z charakterem, której tak szukam?
„Jeżeli jakimś chorym trafem wlazłeś na tego bloga nie odpowiadam za różne
urazy
depresji
doły
czy może rys na psychice
nie place też za różne wizyty u terapeuty
czytaj wchodzisz i czytasz na własną odpowiedzialność ...”
„Powinieneś się czuć zaszczycony bo dałam ci wybór”
No tak, to na pewno było planowane i to mnie rozbawiło. Jest dziewczyna z charakterem atakująca mnie spojrzeniem pod tytułem „Na cholerę tu wlazłaś?!”. Ach, no i nie odpowiadasz za urazy depresjE!
Na koniec jakiś dziwny wiersz, i ogromne „dowidzenia”.
Post beznadziejny, a jednak ciągle czekam na to opowiadanie.
Prolog
Misiu, wróć! Tu kobieta, krew morderstwo, odcięty ogon, ratunku! Straszliwe to wszystko, ale powiedziałam, że będę dzielna. Rzeczywiście, nie jest to zwykłe opowiadanie, tylko coś na kształt mangi, tak? Krwistej i brutalnej, ale nęcącej. Potwierdzasz piąty punkt regulaminu, nie przykładasz się do ortografii, interpunkcji i literówek, a wielka szkoda! Zaczyna się świetnie, ale uważam, że powinnaś napisać na stronie głównej, że blog zawiera treści nie dla dzieci.
Rozdział 1
Znów ostro. Trzymam się fotela, bo jazda brawurowa przy czytaniu Twojego bloga to pikuś. Pan Pikuś. Masz pomysł, masz koncepcję jak to wszystko ma wyglądać i masz postanowienie, że będziesz pisała mocno i dobitnie, aczkolwiek poetycko. Za to wszystko masz wielki plus. Czasami jednak nie radzisz sobie ze stylem.
„Na około niej spało około 5 dzieci 2 widać że dużo od niej starszych a reszta może o kilka dni starsza, może o tydzień, ale ona nie spala.”
Dookoła spało pięcioro dzieci. Dwoje z nich było dużo starszych od niej, a reszta może kilka dni, może tydzień. Ona jedyna nie spała. Lepiej się czyta, prawda? Styl, styl i jeszcze raz styl.
Rozdział 2
„Na jej skórze znajdywała się czerwona maź. Z wyraźnym strachem przypatrywała się jej.” Składni inwersję to stosować można tylko, jak się zawsze robi to, lub gdy przygodnie błysnąć poetyckością się chce. Przypatrywała się jej z wyraźnym strachem.
Dziewczynka ma łapki i kolana… To znaczy, że ma łapki górne kota a nogi człowieka, czy ma kocie kolana? Czy pisząc łapki masz na myśli ręce? Bo nie rozumiem.
„Szeptały ciągle to samo. Szeptały tak jakby krzyczały, ale te szepty krzykiem nazwać nie można było.” Szepty szeptały… podoba mi się, ale tych szeptów nazwać nie można było! Interpunkcja leży i płacze. Styl przestawny zawitał na stałe, czyli jednak jesteś konsekwentna.
Rozdział 3
Dreszcze mnie przechodzą razem z główną bohaterką. Na razie irytuje mnie brak jakiejkolwiek formy mówionej, do tej pory padło tylko kilka słów. ‘Dlaczego’ w prologu i ‘Amiki Neko’ w rozdziale drugim. Ktoś z kimś już mógłby porozmawiać o czymś, choćby tajemniczym szeptem.
Znów problemy ze składnią i stylem, ale to już chyba taki Twój styl.
„Wziął od niego kolejną skazę ludzkości jak zawsze o nich myślał.” Wziął od niego kolejną skazę ludzkości. Tak, tak właśnie o nich zawsze myślał.
Koniec. Pierwsza notka w całości do wyrzucenia. Trzy rozdziały to mało, ale oprócz wielkiej tajemniczości mogłoby się coś zacząć dziać. Na razie widzę kilka nieznanych głównej bohaterce osób, kilka zdarzeń skąpanych w krwi i silną potrzebę korekty. Wiem, że według Ciebie najważniejsza jest treść, więc aby Twoją treść lepiej się czytało, zatrudnij kogoś do korekty! Będzie o niebo lepiej. Bardzo mi się podoba tajemnicza fabuła i bohaterka, ale jest za wcześnie, bym wyrokowała.
Stawiam z czystym sumieniem siedem punktów i obiecaj mi, że gdy uporządkujesz szablon i zasady języka polskiego, zgłosisz się do ponownej oceny.

Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Ortograficznych błędów nie zauważyłam, interpunkcyjne się zdarzają. Co do składni, której tak się czepiałam, przyznaję, że to element Ciebie, kompatybilna cząstka całości, więc nie zwracam na nią uwagi. Jedyne, co naprawdę powinnaś wziąć na warsztat, to styl. Są momenty, że przeskakujesz samą siebie, ale są też takie momenty, ze tworzysz cuda na kiju. Przykłady:
„Gwiazdy świeciły niczym natchnione oświetlając sponiewierane ciało na podłodze ... Ciało kobiety o niespotykanej piękności ...była całkiem naga... Jej oczy były otwarte w wielkim bólu a usta rozdarte w niemym krzyku.”
Natchnione gwiazdy? Świetne! Oczy otwarte w wielkim bólu… masakra. Usta rozdarte w niemym krzyku? Kapitalne! Raz widzę jakąś perełkę, a raz jakiś straszny zgrzyt…
„Nie mail więcej niż 16 lat. był ubrany w mundurek teraz pokryty szkarłatną krwią.”
Prawdopodobnie chodzi Ci o „Nie miał więcej niż szesnaście lat i był ubrany w mundurek, który teraz pokrywały plamy krwi.”
„Kobieta wyszeptała jeszcze ciche "Dlaczego?"”
Powinno być ‘Kobieta zdążyła tylko wyszeptać ciche „Dlaczego”’, bo stawiając w złym miejscu ‘jeszcze’ zmieniasz sens zdania. Tak jakby w domyśle było ‘Po całej swojej tyradzie słów, kobieta wyszeptała jeszcze ciche ‘Dlaczego’” , a nie o to chodzi prawda?
Gdyby nie styl, dałabym dziesięć, ale styl w opowiadaniu to najważniejszy składnik języka! Dodatkowo nie chcesz poprawiać błędów i dlatego sześć.
Układ: 2/5
Dwukolumnowy dla opowiadań jest najlepszy. Jednak prawa kolumna wymaga ujednolicenia, albo do środka albo do lewej wyrównaj, Twój blog wygląda jak wiersz, z lewej równiutko a z prawej poszarpane. Na Twoim miejscu zainwestowałabym w nowy szablon, bo to co jest, nie zachęca wizualnie. Czcionki, wielkości, kolory do dopracowania, bo mimo najlepszego układu, czuję tu dysharmonię.

Temat: 4/5
Opowiadanie mangowe, wiele takich, ale z aż tak krwistym i tajemniczym się nie spotkałam. Dopiero zaczynasz, więc nie mogę oceniać, czy dobrze rozwijasz temat, czy nie. Mogę jedynie powiedzieć, jak się zapowiadasz, a jak na trzy rozdziały zapowiadasz się świetnie. Mam nadzieję, że Twoje opowiadanie nie pójdzie w złym kierunku i zasłużysz na pięć punktów.
Czytelność i obrazki: 3,5/5
Jasna, niezbyt wielka czcionka na czarnym tle zawsze mi będzie odpowiadała. Obrazków nie ma, to w opowiadaniach jest wyjątkiem, a wyjątki nagradzamy! Jednak za czcionki kompletnie nieczytelne w prawej kolumnie dostajesz od Misia mojego puchatego z półobrotu półtora punktu w plecy.

Dodatkowe punkty 2/10
Za wrażenia ekstremalne, od lęku przez znudzenie i śmiech do przerażenia i irytacji. Oby tak dalej!
Suma: 33/60
Ocena: dobra

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz