Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 13 lipca 2009

(201) Nivre

A teraz Shaddy opieprzy www.nivre.blog.onet.pl



Pierwsze wrażenie: 5/10

Wiedziałam, że znów dostanę pamiętnik. Za to ty interpretujesz swój blog z kategorią ‘Dodatki do bloga’. Na pierwszy rzut oka nie dostrzegam u Ciebie żadnych avatarów, obrazków i czcionek do pobrania, więc zamieniam się w pytajnik. Jak się czuję u Ciebie? Z pewnością jak nie u siebie. Masz nawet staranny szablon, który przypadł mi do gustu, mimo tego żółtego koloru, kojarzącego się dzięki barwie z moczem. Nie zachłyśnijcie się jedzeniem. Na belce pisze ‘A teraz pokarz mi, no pokarz mi niebo.’ Z miłą chęcią. Wyjdź na dwór i spójrz do góry. Już? Możesz wrócić i czytać dalej. Btw, nie lubię poniedziałków, zatem mogę pokazać Ci dzisiaj piekło.

Podsumowując: mam mieszane uczucia.



Nagłówek: 3/5

Z nagłówka śmieje się do mnie buszująca w zbożu (za żadne skarby nie kojarzyć z książką pana Stalingera) dziewczyna, która wygląda jak moja polonistka, tyle że o jakieś dziesięć lat młodsza. Pod spodem krótki i treściwy napis: ‘Summer Time’. Aha, to stąd ten kolor, który ma się niby kojarzyć z plażą, słońcem, skwarem, upałem i innymi synonimami tego co się dzieje na dworze.

Mówiąc szczerze Twój nagłówek wcale na mnie nie podziałał. Pomyślałam sobie tylko o podobieństwie tej buszującej w zbożu i skaczącej jak bażant dziewczyny i mojej dawnej nauczycielki. Plus jednak za estetykę.



Treść: 2/10

I już wiecie czym się karmi takie stworzenia jak ja.

„Metamorfoza” jest Twoim jedynym postem który zainteresował mnie dzięki tytułowi. Zacytuję: „Od dziś na moim blogu można zamawiać nagłówki,oceniać blogi no i
na to co wszyscy czekali..można się wymieniać kom.”

Taak, zwłaszcza ja na to czekałam. I tym mnie nakarmisz. Teraz już mój pytajnik zamienia się w wykrzyknik, bo to jednak nie pamiętnik. Jestem na blogu z dodatkami, wymiankami, ocenami i ze wszystkim co się jeszcze da zmieścić. Przykro mi, że tak mało osób rozumie, że na blogu wystarczy złapać JEDEN temat, którego autor będzie się trzymać. Ty zrobiłaś mix i ja już wiem co dostaniesz za samą treść.

Dla zasady przejrzę sobie jeszcze post „Spójrz na świat moimi oczyma”. Chętnie to zrobię, aby w końcu przekonać się, co popchnęło Cię do decyzji o takim marnotrawieniu czasu. Zatem czytam. Robię sobie oczywiście przystanki, aby to wszystko ogarnąć. I nic. Napisałaś to, co ja wiedziałam już od dawna. Włożyłaś jednak w to coś siebie, więc masz plusa. Ups! I po plusie. Na końcu musiałaś wtrynić jeszcze jakieś duperele o wymiankach i zamówieniu. Spojrzałam w komentarze i co się okazało? Każdy miał w czterech literach treść Twoich wypocin. Kto się tym zainteresował? Ty i ja. I chyba obie z przymusu.

No dobrze, daję Ci ostatnią szansę. Słyszałaś może przypowieść o złej pani i cebulce? Kiedy to jedynym ratunkiem dla grzesznej kobiety była cebula? Tylko dzięki niej mogła wydostać się z piekła i wejść do Nieba. Teraz ja jestem Bogiem, który daje Ci szansę, ty jesteś złą kobietą, a post ‘3 dni czytam, a czuję że już się zakochałam. Zmierzch’ jest tą cebulką. Jedziemy.

Piszesz, ze Twoje koleżanki fascynują się książką ‘Zmierzch’. „Jedna z nich nawet przeczytała wszystkie części ‘Zmierzchu’”, napisałaś. Powinnaś napisać ‘Jedna z nich nawet przeczytała wszystkie części sagi’. Wtedy byłoby poprawnie. Dalej opisujesz swoją fascynację tą książką, pozwalasz nam się dziwić, że w trzy dni przeczytałaś 116 stron i podkreślasz, że czytasz światowy bestseller. Wiesz, mi się ta książka nie podobała. Przeczytałam o wiele mniej stron niż ty, po czym stwierdziłam, ze musze się przewietrzyć i odchamić. I nigdy już do niej nie wróciłam. Nie zrozumieć fascynacji tą książką i nie zrozumiem dlaczego nastolatki zaczęły za nią szaleć dopiero po premierze filmu (przykro mi, ale słaby był i tyle). No dobrze, masz punkt. Poznaj moją dobroć. Po dłuższym zastanowieniu dopisze jeszcze, ze to denerwujące, ze po każdym poście w którym wykazałaś się inwencją twórczą, dodajesz, ze chciałabyś aby ten post był polecony. Pokazujesz tym jaki jest cel Twojego pisania. Narobiłaś bałaganu i teraz mi jest dane w nim brodzić.



Ortografia i poprawność językowa: 4/10

Pomijając już braki spacji, ogonków i znaków interpunkcyjnych, a także nadmiar znaków interpunkcyjnych, to błędów ortograficznych było niewiele, żeby nie powiedzieć wcale. Masz lekkie kłopoty z pisownią ‘nie’ z różnymi częściami mowy, zdarza Ci się też zapomnieć o pisowni nazw własnych za pomocą tzw. dużej litery. Nie zaczynaj też zdania od ‘więc’. Pisz w Wordzie, robisz multum błędów o których wspomniałam wcześniej, przeszkadza to potencjalnemu odbiorcy w odczytaniu tekstu.



Układ: 3/5

Statystykę przeniosłabym na sam dół, tam gdzie jest licznik, który z kolei usunęłabym całkowicie. Poza tym w porządku.



Temat: 0/5

Nie licz na nic, sama wiesz jak jest.



Czytelność/obrazki: 2/5

Masz tego sporo i to całkiem według mnie niepotrzebnie. Zmień czcionkę tekstu, bo źle się czyta (jedynym rozwiązaniem jest zaznaczanie tekstu). Nie da się zgubić na Twoim blogu i to się liczy jako plus.



Dodatkowe punkty: 1/10

Bo mnie zdziwiłaś.





Link do Opieprzu łatwo znalazłam.

20/60 i ocena mierna. Właśnie tak Cię oceniłam. Pozdrawiam gorąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz