Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 27 lipca 2009

(223) perfect-graphics





Ocenę wystawia: Aki

U mnie jest czwarta nad ranem, mimo to zasnąć nie mogę, więc postanowiłam napisać ocenę. Intrygująca alternatywa, prawda? Zamykam oczy i na chybił, trafił wybieram bloga. Padło na: Perfect Graphics.

Pierwsze wrażenie: 0/10

Złe to połowicznie powiedziane. Czuje się wręcz, jak gdyby autorka bloga umyślnie wybrała mnie do oceny, chcąc wyłącznie podziałać mi na nerwy. Jak się zapewne domyślacie, czegoś takiego nie lubię, a tak czy inaczej nie noszę się z zamiarem bycia wyjątkowo miłą czy kulturalną.

Adres. To mnie zeźliło ponad wszystko, gdyż wprost mówi, z jakim rodzajem bloga się spotkam, a na tę myśl, krew wrze w moich żyłach. Nienawidzę blogów graficznych, jeśli są to dodatki typu buttony. Szabloniarnie uwielbiam, owszem. Wszystkie inne cuda na kiju tępię. Widzę autorko, że jesteś na odwrót skromna, bowiem nazywasz swoją pracę „perfekcyjną”. Ja ją zaraz zjadę od góry do dołu i zobaczymy, czy też będzie taka cudowna.

Tło. Szare jak pogoda w Anglii. Tak bardzo Ci się podobają Wyspy? Postuluje przekwaterowanie, nie wciskanie tego pozbawionego energii koloru, jako tło bloga. Litości! Zaraz padnie pytanie, czemu się czepiam, skoro sama gustuję w czerni. Ano, gustuje w czerni, lecz tylko z ostro skontrastowanymi barwami. Pomarańcz plus fiolet? Tak, to moje żywioły. Ty natomiast zrobiłaś ze swojego bloga nieefektowną porażkę. Winszuje.

Zaraz poznęcam się nad nagłówkiem, na razie przejdę do belki. Ta wygląda tak, iż przywodzi mi na myśl klątwę afrykańską, zapewne po dłuższej wizycie u Ciebie, dostaje się kurwicy, a to taka choroba. Żądam odszkodowania, jeśli ujawnią się u mnie jakieś przesadzone natręctwa.

Sfinalizuje introdukcje myślą, która perfekcyjnie przedstawia ten blog w jednym zdaniu:

„Cukier w pudełku po herbacie z napisem kawa.”

Nagłówek: 0/5

Powiedz mi, droga autorko, czy Ty masz jakąś obsesję na punkcie współczesnych gwiazd? Najwyraźniej owszem, skoro nie tylko w nagłówku widzę gwiazdę na rok, takowe „artystki” zaśmiecają także resztę strony.

Sam nagłówek jest… koszmarny. Tak, właśnie to słowo ciśnie się na moje usta. Nie tylko nagłówek, jego wykonanie także. Trywialne i sztampowe. W ogóle niepasujące do tła zewnętrznego.

Napisy na nim tylko do imentu niszczą negatywną już impresję, a również irytują mnie do granic możliwości.

Sfinalizuje wypowiedzią: nagłówek przedstawia ciemną masę i nie mówię tylko o barwach, bowiem obecna na nim Rihanna także na to prześmiewcze aczkolwiek prawdziwe miano zasługuje. Powiedziałabym wręcz, iż inaczej się jej określić nie da.

Treść: 2/10

Bez zbędnych introdukcji, przejdę do moich impresji.

„>Gwiazdy”

Rozbawił mnie ten post, wielce rozbawił. Przez fakt, że u mnie jest dość późno i mam przemęczone oczy, to zacytowałabym Wam coś, co absurdem nie było, choć przez chwilę tak wyglądało. Kilkakrotne przeczytanie tego fragmentu, uzmysłowiło mi jednak, iż tak nie jest, a więc czuje się zawiedziona. Lakonicznie, lapidarnie. Ja tak nie lubię. Grafika… przykro mi to mówić, lecz niewybredna. Użyto zwyczajnego programu i to widać.

„>Owoce + Konkurs Graficzny” – 2 in 1 made in China? Tak, znów widzę cud na kiju.

Tutaj absurd znalazłam! Powiem wprost, że mnie to uradowało. Zacytuję:

„Najpierw owoce. Jest ich mało, ale trochę jest x]” – To w końcu jest mało czy trochę? Jak zwykle za Chiny Ludowe rozgryźć nie mogę.

„[Jeśli chcesz, wklej banner. 10 komentarzy za wklejenie do uniwerki]” – Uniwerki? Żeńska wersja „uniwerku”, czy liczba mnoga tegoż właśnie wyrazu? A jak mam niby banner tam wkleić? Znów czegoś nie mogę rozgryźć.

Grafika znów pozostawia wiele do życzenia, choć barwy ładne. Owoców, naturalnie.

„.sOr”

Klątwa w tytule. Żądam odszkodowania, zaczęła mi latać brew. Nadużywasz słowa „spoko”, a post jest krótszy niż notatki, które przyczepiam do lodówki. Liczy się ilość. Jakość również. U Ciebie brak i jednego i drugiego, więc o ja mam tu ocenić?

Więcej czytać nie muszę i nie zamierzam. Jest kolokwialnie i męcząco, przy czym prymitywnie i nudno.

Ortografia i poprawność językowa: 4/10

Błędów nie robisz, ale nie posiadasz stylu. Nadużywasz mowy kolokwialnej i emotek. Więcej nic powiedzieć nie mogę, bowiem treści nie ma, cytatów więc również. Zawiodłam się, ponieważ liczyłam na niebagatelny opieprz, a tu lipa.

Układ: 0/5

Egzystuje układ śmietnikowy? Otóż taki właśnie znalazłam u Ciebie. Nie mogę rozgryźć, jakim cudem stworzyłaś abnegacje z układu nieposiadającego kolumn. Wyjaśnij mi to łaskawie, bowiem ja tego za Chiny nie pojmuje. Ludowe, naturalnie.

Temat: 0/5

Kategoria głosi „Świat Młodych”, a ja zastanawiam się tylko JAK młodych. Wiek przedszkolny? Nie, na pewno nie. Takie dzieci mają o wiele więcej rozsądku.

Grafika, dość kiepska przy okazji. Ani w temacie ani w wykonaniu nie ma nic prekursorskiego, empirycznego, niesztampowego czy choćby sensacyjnego. Jest szablonowo i nieciekawie.

Czytelność i obrazki: 1/5

Na całe szczęście, naturalnie Twoje, da się to czytać, choć nie powiem bym ja była szczególnie tym faktem wniebowzięta. Komentarz do obrazków sobie odpuszczę, bowiem zaczną mnie ścigać za znęcanie się nad innymi bloggerami. Co ja przez to wszystko rozumiem? Za dużo naćkałaś, cytując pewną, mądrą osobę, usuńże te zbędne ramki!

Dodatkowe punkty: -

Suma zero. Zengaku rei.

Podsumowanie: 7/60

Ocena: niedostatecznaCzy teraz czcionka jest w porządku? Jeśli nie, to wina laptopa, którego używam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz