Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 10 sierpnia 2009

(274) lilyevans



www.lilyevans.blog.onet.pl

Ocenia: Tosia

Pierwsze wrażenie - 4/10

O, zanosi się na kolejne opowiadanie o poczęciu Harryego Pottera czy czymś równie oklepanym. Nieważne, bo właśnie coś takiego chętnie bym teraz poczytała. Adres bloga prosty, łatwy do zapamiętania i idealnie wprowadza. Belka świetna. Nie dość, że cytat Josepha Conrada ładnie zaznaczony w cudzysłowiu, to jeszcze sympatycznie komponuje się optymistycznym opowiadaniem, jakie spodziewam się ujrzeć już za chwilę. Aforyzmy + opowiadania stanowią dość ładną parę, jeśli ze sobą współgrają. Szablon bloga dość nudny, jak na mój obeznany w szabloniarniach gust. Wali po oczach śnieżnobiałą bielą i w sumie aż szkoda tę biel paskudzić czarną i szarą czcionką. Ale cóż poradzić, przecież białej czcionki na białym tle czytać nie będziemy, więc zróżnicowanie czcionek jest najbardziej konieczne. Proste szablony sprzyjają opowiadaniom, ponieważ nic w nich nie odwraca uwagi od treści, ale szablon tak prosty, że aż nudny na dzień dobry lekko zniechęca. Okej, to treść ma odgrywać główną rolę, ale bez dobrej charakteryzacji nawet najlepszy aktor wypadnie blado w świetle przyozdobionych diamentami kolegów. Mój niesmak spowodowany jest również zbyt ciemnym nagłówkiem, ale o nim za chwilę. Mam nadzieję, że treść będzie nieco bardziej kolorowa niż jej opakowanie, bo w przeciwnym wypadku śmierć jest mi bliska, a na moim nagróbku zmuszeni zostaniecie napisać "Umarła z nudów." Pomimo ogólnego niezadowolenia wciąż jestem dobrej myśli, bo już dawno nie zdarzyło mi się oceniać potterowskiego opowiadania. A przynajmniej Potterem zainspirowanego.

Nagłówek - 1/5

Kiepski jest, przyznaj to sama, droga autorko. W czasach gdy większość ludzi jest mniej więcej obeznana w blogowej grafice, a nawet jak ktoś nie jest, to na zawołanie może dostać idealny szablon, biednie wypadają zwyczajne fotki ściągnięte z Google wstawione jako nagłówek. Co prawda Twoja fotka to bardziej rysunek niż zdjęcie, ale obie dobrze znamy jej źródło, prawda? Chyba, że sama jesteś autorką tego nagłówka, w takim razie zwracam honor. Bez względu na to któż też narysował ten obrazek czy też skąd go ściągnęłaś, nie podoba mi się w roli nagłówka. Może gdyby otoczony został czymś, co w jakikolwiek sposób by do niego pasowało, ale w przypadku, gdy wszędzie jest do bólu biało, a wizytówka bloga, za którą robi nagłówek, jest smutnie szara, nie można stwierdzić, że do czegoś pasuje.

Treść - 8/10

Już od pierwszej chwili, a od wstępu dokładniej, wykazałaś się ogromną znajomością sagi o Harrym Potterze. Ja chyba też, skoro tę znajomość dostrzegłam, ale to nie ja przecież jestem dzisiaj oceniana, a Ty. Świetnie piszesz, a jednocześnie zachowujesz wiarygodność. O ile pisanie o szkole magii może być wiarygodne, oczywiście. Miałam na myśli to, że wszystko znajduje doskonałe odzwierciedlenie w serii o Harrym. Dział 19 zakończyłaś tak gwałtownie i niespodziewanie, że na 100% wrócę do Ciebie niedługo, chociażby po to, żeby zaspokoić swoją ciekawość i dowiedzieć się o co chodziło. Zainteresowałaś mnie, to naprawdę sukces. Już w pierwszym zdaniu oceny powiedziałam, że to kolejne banalne i oklepane opowiadanie i nie myliłam się, ale Twoje ma przynajmniej ten plus, że napisane jest poprawnie. I choć fabułą ogólnie niewiele różni się od dziesiątek innych opowiadań na ten temat, zainteresowało mnie. A to oznacza, że dysponujesz świetną znajomością języka polskiego. Co prawda nie czułam się, jakbym czytała prawdziwą książkę, ale niewiele brakowało. To jest rzadkością, bo większość takich opowiadać z prawdziwą powieścią ma wspólnego tyle, co nic.

Ortografia i poprawność językowa - 6/10

W tym podpunkcie chciałam ocenić Cię najsurowiej jak potrafię, ale już więcej punktów nie potrafię Ci odjąć. Piszesz świetnie, nie dopatrzyłam się u Ciebie ani jednego błędu. Masz talent, który powinnaś rozwijać, ale musisz też zdawać sobie sprawę z tego, że nie piszesz idealnie. Odczułam kilka braków w tekście, a od ludzi, którzy mają potencjał do pisania, wymaga się z reguły więcej niż od zwykłych 'pisarzy'. Mało brakowało do tego, bym czuła się, jakbym czytała prawdziwą książkę. Mało, ale jednak brakowało. A u kogoś, kto tak pisze nie powinno brakować. I za to właśnie odjęłam te kilka punktów, bo chciałabym jakoś zachęcić Cię do działania. Chylę czoła, ale nie spoczywaj na laurach.

Układ - 3/5

Niby porządnie i niby minimalistycznie, ale ogólna kiepskość szablonu powoduje, że i układ mi się średnio podoba. Menu uporządkowane tak, jak trzeba, ale kropki na przykład trzeba usunąć. Jeśli nie chcesz jednak zmienić szablonu, zalinkuj chociaż całe menu na podstronę, a będzie jeszcze estetyczniej.

Temat - 2/5

Sama wiesz jak banalnym jest pisanie kolejnego opowiadania o Lily Evans, Harrym Potterze czy innym popularnym magicznym bohaterze. Twoim plusem jest to, że piszesz je ciekawie. Minusem za to fakt, że fabuła jest tak bardzo podobna do wszystkich innych. Brak mi tu czegoś nowego.

Czytelność, obrazki - 2/5

Czytelnie, owszem. Obrazków za to w tym przypadku niesamowicie mi brakuje. Brak jakiegokolwiek koloru sprawia, że czuję się znudzona. Po raz kolejny polecę zmianę szablonu, bez niej ani rusz.

Dodatkowe punkty - 1

Opowiadanie podobało mi się w całej tej swojej banalności.

Suma punktów: 27/60

Ocena: Dostateczna

Jak najbardziej zasługujesz na dobrą, do której niewiele brakuje, ale ze względu na szablon nie masz prawa jej uzyskać. I już.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz