Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 11 sierpnia 2009

(279) darciowy

www.darciowy.blog.onet.pl

Ocenia: Tosia

Pierwsze wrażenie - 6/10

Prostujcie ścieżki, moi mili. Oto zapowiada się na istnie darciową ocenę, cokolwiek miałoby znaczyć to jakże cudowne słowo. Pierwszym moim skojarzeniem było to, że darciowy najzwyczajniej w świecie pochodzi od Darii. Jeśli tak, to raczej nie do końca trafionym, bo gdybym miała nazwać swój prywatny blog tosiowy na przykład, to prędzej zrezygnowałabym z pisania. Belka bloga również nie wygląda zbyt obiecująco. 'Trochę refleksji nastolatki...' kojarzy mi się jedynie z kolejną hot trzynastką uważającą się za Bóg wie co. Jakiś cichy głosik podszeptuje mi, żebym nie nastawiała się jeszcze tak do końca negatywnie, spróbuję więc opanować emocje i przyjrzeć się bliżej. No, przyglądam się i co widzę? A właśnie to, że być może wcale nie będzie tak tragicznie, jak myślałam. Wystarczyło mi jedno krótkie spojrzenie na tytuł najnowszego postu i automatycznie rozwiały się prawie wszystkie moje wątpliwości. Hot trzynastka nie pisałaby przecież o homoseksualizmie. Chyba, że uważałaby go za rodzaj deserku homogenizowanego. Z góry przepraszam wszystkie nieco bardziej uświadomione trzynastolatki, ale moje dotychczasowe doświadczenia z dziewczętami w tym wieku jednoznacznie wskazują na to, że imponującą wiedzą to wy nie błyszczycie. Z resztą sama wiem jak to jest, nie jestem jeszcze aż tak stara, żeby nie pamiętać jak sama się zachowywałam i jaką wiedzą dysponowałam. Okej, wróćmy może lepiej do bloga, bo rozwodzenie się nad wiedzą pierwszogimnazjalistek nie jest najlepszym pomysłem. Tak więc wygląda na to, że blog zawiera prawdziwe refleksje nastolatki, a tym samym nie odrzuci mnie od siebie siłą miliona koni mechanicznych. Właśnie przeglądam Twoje linki i zostałam olśniona. Mała-poradnia-darci to Twój blog? Z tego, co pamiętam szału u nas nie zrobił, choć został oceniony na dobrą bodajże. Ale nie o nim teraz przecież, a o darciowym. Szablon pobrany od Zakazanych prawdopodobnie (co wnioskuję po tym, że akurat tę szabloniarnię masz w linkach), więc powiem jedynie tyle, że ujdzie w tłoku i pasuje do refleksji, a o jego graficznych niedoskonałościach wypowiadać się nie będę. Wypowiem się za to na temat niebieskich i podkreślonych linek. Czyż nie wyglądałyby estetyczniej, gdybyś pozbawiła ich tych śmiesznych podkreśleń i zmieniła kolor na nieco bardziej pasujący do bloga? Wyglądałyby, jak na moje wypracowane oko.

Nagłówek - 3/5

Nic specjalnego, ale do refleksji, jakich spodziewam się po darciowym, pasuje idealnie. Do takich dojrzalszych refleksji, a nie tych rodem z czata dla trzydziestolatków, gdzie wchodzą same nastki. Dziewczyna z nagłówka nastraja raczej pesymistycznie, ale nie biorę tego za wadę. Czekam po prostu na treść i zacieram już rączki zaopatrzone w jakieś trzydzieści bransoletek, co by komuś namolnemu pobrzęczeć trochę za uchem, a za nagłówek daję trzy punkty za trafne, jak mniemam, wprowadzenie.

Treść - 9/10

Wow, powiem szczerze, że zdziwienie nieziemskie mnie ogarnęło na widok szerokiej listy. Nie byłam w stanie zdecydować się na coś konkretnego, więc najzwyczajniej w świecie przeczytałam wszystko. Na temat pierwszej notki chętnie się wypowiem, bo już dawno zauważyłam, że nigdzie nie można być sobą. Pisał nawet o tym Gombrowicz w książce Ferdydurke. W każdej sytuacji przybieramy inną gębę i właściwie nigdy nie jesteśmy do końca sobą. Nie o tym właściwie pisałaś, ale automatycznie nasunął mi się temat gęby. Jak chcesz być akceptowany, musisz się dostosowywać do środowiska. Wszelkie udziwnienia zostaną od razu wyśmiane, a naprawdę niewielu ludzi dobrowolnie godzi się na bycie wyśmiewanym. Większość woli się dopasować, niż pozostać przy swoich ideałach. Brawa dla tych wytrwałych.

Druga notka... O zwierzętach. Wiesz, miałam kiedyś psa. Był moim najlepszym przyjacielem przez kilka pierwszych tygodni, ale później stał się moim największym wrogiem. Były wakacje, chciałam wyjść ze znajomymi, a nie mogłam, bo musiałam wyprowadzić psa i w domu samego nie wolno go było zostawić. Całe wakacje schrzanione. To było kilka lat temu, a dziś już wiem, że nie nadaje się do opieki nad zwierzętami, więc nawet się takowej nie podejmuję. Cały sęk w tym, że niewielu ludzi przyzna się przed sobą samym, że jest po prostu nieodpowiedzialnym. Większość (ah, znowu ta większość) po śmierci lub porzuceniu jednego zaniedbanego zwierzaka, kupi drugiego, bo tak jest fajnie.

Przyjaźń damsko-męska... Nie wierzę z własnego doświadczenia. Prędzej czy później jedno w drugim się zakocha, być może platonicznie i nici z przyjaźni. A nawet jeśli zakochają się w sobie nawzajem, to i tak związek ten rozpadnie się prędzej czy później. Jednak fajnie jest mieć przyjaciela. Dopóki jest on tylko przyjacielem.

Użwyki... A ja nie palę, nie piję i czuję się z tym świetnie. Nie czuję się lepsza, kiedy trzymam w ręku papierosa czy puszkę piwa. Nie bawi mnie picie po klatkach schodowych czy pod sklepami. Nie wchodzę w to. Co jednocześnie nie oznacza, że nie potrafię dobrze się bawić.

I wypowiadać tak mogłabym się na temat każdego jednego napisanego przez Ciebie postu, ale wątpię, żeby moje prywatne refleksje kogokolwiek w tym momencie obchodziły. Poruszasz mnie. Piszesz tak, że mam ochotę to skomentować. Zgodzić się z Tobą bądź skrytykować, nieważne. Ważne, że potrafisz mnie zainspirować do mówienia. Powtórzę. Wow.

Ortografia i poprawność językowa - 10/10

Masz tę pieprzoną dziesiątkę i ciesz się jej widokiem, bo w pełni zasłużyłaś. Pomijając już oczywiście brak jakichkolwiek błędów natury ortograficznej czy interpunkcyjnej, Ty potrafisz po prostu interesująco pisać. Potrafisz pisać na tyle interesująco, żeby zainteresować MNIE. I choć piszesz o rzeczach, o których można przeczytać na tysiącach innych blogów, Ty do końca wykorzystujesz temat. I dajesz czytelnikowi duże pole do popisu, każdy może dorzucić swoje trzy grosze, bo nie zamykasz tematu. Podoba mi się, a co.

Układ - 2/5

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie linki. Popraw je koniecznie, bo wyglądają strasznie. Polemizowałabym również nad statystyką. Nie lepiej napisać po prostu ilu ludzi weszło, a ilu skomentowało? Musisz dzielić ich na fajnych i wspaniałych? A czy aby na pewno wszyscy komentujący są tacy wspaniali?

Temat - 4/5

Niby oklepany, ale temat w stu procentach wykorzystany tak, jak trzeba. Chciałabym Ci zarzucić brak oryginalności, więc zrobię to z przyjemnością, ale nie bierz tego za bardzo do siebie. Choć piszesz o wielu rzeczach, o którym już czytałam, piszesz o nich inaczej. A to się ceni.

Czytelność, obrazki - 4/5

Czytelnie i nieobrazkowo, czyli tak, jak powinno być. Blog ogólnie dość skromny, co pasuje do Twoich refleksji.

Dodatkowe punkty - 3

Przyznaję ogrągłe 3 punkty za to, że choć bardzo się starałam, nie znalazłam nic, za co mogłabym Cię zbesztać. Wiesz, co robisz i robisz to bardzo dobrze.

Suma punktów: 41/60

Ocena: bardzo dobra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz