Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 15 września 2009

(343) taka-mala-mi

http://taka-mala-mi.blog.onet.plOcenę wystawia: plasticine

Pierwsze wrażenie: 5/10
Mmm, poczułam klimat typowo muminkowy. Zastanawiał się ktoś kiedyś, czym te stworzenia są? Mnie, kiedy na nie patrzę, przychodzi na myśl hipopotam, ale pewnie się mylę. Tak czy inaczej, blogowi zapewne nie pomoże fakt, że każda postać z tej bajki napawała mnie przerażeniem, ale mogę przyznać, że Mała Mi była w porządku, a nawet kolor włosów mamy podobny. Tak więc po części przestraszona, po części zaciekawiona wpisuję adres i otwiera mi się blog, który - uff... - z Muminkami nie ma nic wspólnego. Adres jak dla mnie za długi. Można by mu przyciąć ręce czy nogi, a zapewne lepiej by się prezentował. "Zawsze wbrew wszystkiemu, tak zabawniej" -belka, choć jakby buntownicza, przypada mi do gustu. Podobnie sentencje umieszczone po prawej stronie, pod niezidentyfikowanymi ikonkami. Wszystko cacy, gdybym po chwili nie zaczęła się gubić. Tu baner anty spam, tam jakieś obrazki, kolorki, cytaty, gwiazdki, serduszka i wszelkie inne. Na dłuższą metę robi się to niesmaczne, zupełnie jakby blog skoczył ze spadochronem-bez spadochronu i wylądował na skalistych terenach, masakra jakaś. Tak jak na początku byłam nawet ucieszona, teraz mój zapał ostygł i niemrawo ruszam do dalszego oceniania.
Nagłówek: 1/5
Na wyżej wymienione skaliste tereny przyplątali się wrogowie (czytaj: ja) żeby poćwiartować jednego z ledwo zipiących skoczków (czytaj: nagłówek). Jako że zaliczam się do zwolenniczek prostoty i minimalizmu, to co zastaję na tym blogu nie może mi się spodobać. Przynajmniej nie tak na sto procent. Jeżeli sama stworzyłaś sobie taki szablon to gratuluję, z pewnością był pracochłonny, ale jeśli tak jak ja korzystasz z usług szabloniarni to wybacz, ale można było trafić lepiej. Co prawda na grafice znam się tak jak na życiu intymnym kosmitów, ale śmiało stwierdzam, że tego absolutnie nie jestem wstanie przełknąć. Nie wspominając już o gwiazdkowatym pasku po prawej, bo ten to dopiero wszystko psuje! Choć nie jestem pewna, czy mogę uznać go za część nagłówka.
Tak więc pomódlmy się nad tym miniaturowym prostokątem na szczycie, na którym widnieją nic nieznaczący ludzie, jakiś lew i telefon. Nic nieznaczący dla mnie, oczywiście. Cóż, zapewne jest to intrygujące, ale mimo wszystko stawiam na przejrzystość i estetykę. I w nawiasie dodam, że tło spod tekstu nachodzi na ten gwiazdkowaty pasek.
Ach, bez ładu i składu ta moja wypowiedź, ale cóż poradzić, że omawiane dzieło wywiera na mnie taki bałaganiarski nacisk?
Treść: 4/10
Oczywiście jest to pamiętnik, więc nie muszę czytać wszystkiego od deski do deski. Ale mogę. Nie jest ich specjalnie dużo, więc raczej się nie zmęczę, a i długością nie szokują. Nie żebym miała coś przeciwko, szybko i na temat -to się u mnie pochwala, szczególnie jeśli nie ma się nic sensownego do powiedzenia. Ale ja nic nie sugeruję!
Zainspirowana tytułem "Człowiek nie pochodzi od małpy, a od bydła" postanowiłam przeanalizować to, co tam napisałaś, przygotowana na jakieś tragedie i absurdy. Już drugi raz odetchnęłam z ulgą, tylko, że tym razem wmieszałabym w to nutkę irytacji. W końcu to, że ludzie płacą banknotem stuzłotowym, a dzieci lubią mazać tłustymi paluchami po szybach nie jest końcem świata. Wręcz przeciwnie, kiedyś podbiegłam do okna i chciałam się zorientować, co ciekawego na zewnątrz. Niestety było zamknięte. Takiego siniaka w życiu nie zarobiłam i ile bym dała, żeby ktoś brudnymi łapskami wcześniej wymazał szybę...
Ruszam dalej, szukam tytułów, które tak samo mogłyby mnie zainteresować, ale wyszło na to, że przeczytałam wszystkie notki. Nie, nie dlatego, że są super ciekawe, ale dlatego, że wybierając losowo, za każdym razem trafiam na coś nużącego. No i jakie wnioski po analizie całości? A takie, że znowu nie znalazłam nic, co zrobiłoby jakiekolwiek wrażenie. Nic! I albo coś jest nie tak z moim poczuciem humoru, albo to, co piszesz, faktycznie nie zawsze jest zabawne. A z całą pewnością takim próbowałaś je uczynić.
No i śmiało mogę stwierdzić, że teraz szata graficzna absolutnie nie pasuje mi do treści. Spodziewałam się raczej przemyśleń spokojnej dziewczynki, fanatyczki kreskówek i książek z ilustracjami. Wyszło inaczej, cóż.
Ha, i doznałam olśnienia! Ty wcale nie utożsamiałaś się z Małą Mi z Muminków! A niech to, już się przyzwyczaiłam i przypisałam ją do Twojej osoby. Hm, tak czy inaczej zbyt prędko nie pozbędziesz się tego tytułu -w moich oczach pozostaniesz Małą Mi.
Ortografia i poprawność językowa: 2/10
Miałam nadzieję, że nie znajdę nic, co mogłoby mnie zrazić. Niestety, takie dodatki to chyba wszędzie, bo na wstępie zostałam zalana hektolitrami literówek, powtórzeń i NBŚ (Najbanalniejszych Błędów Świata). Przepisałam kilka z nich ("druch, dletego, każdeko, anwet, nie wazne, choć, klijęci"), reszty odechciało mi się szukać, a jeśli wrócisz do swoich notek zapewne sama takowe znajdziesz. Jaka szkoda, że większości brakuje takiej motywacji do przeczytania notki przed opublikowaniem. A dzięki temu można zyskać kilka eleganckich punktów w ocenie.
Układ: 2/5
No właśnie. Moim zdaniem menu, które widnieje po prawej, w zupełności by wystarczyło, choć bardziej urozmaicone. Rozumiem, wymagania szablonu, żeby wszędzie było pełno wszystkiego, ale co za problem zainwestować w inny. "Anty Spam" zupełnie nie pasuje do typów, czających się obok, zdecydowanie lepiej czułby się gdzieś na dole, w pobliżu słowa: "skomentuj". Choć to i tak nie działa wystarczająco, prawda?
Archiwum również można się pozbyć, zainwestowałaś przecież w szeroką listę. Jedno z nich można śmiało wyeliminować.

Temat: 2/5
Blog jak blog, sama przyznaj. Pamiętników jest od groma, nie będę filozofować mówiąc, że każdy jest inny i to czyni nasze blogi wyjątkowymi, bo to nieprawda. Zawsze znajdzie się coś, co wyróżni nas spośród innych, zachwyci przynajmniej treścią skoro z grafiką nie potrafimy eksperymentować, lub na odwrót, choć cały czas uważam, że to treść gra główną rolę. Jednak coś Twojego można tam znaleźć, no i gratulacje za bardzo trafne cytaty.
Czytelność, obrazki: 1/5
Jeśli chodzi o tekst, to liczne literówki i niedociągnięcia nieco przeszkadzają mi w normalnym czytaniu. O mnóstwie obrazków, kropeczek i szlaczków (tak, cały czas dąsam się o te gwiazdki) już wspomniałam. Nie, po prostu nie. Uwielbiam jasności i czystości, w takim wypadku nie ma co liczyć na litość.
Dodatkowe punkty: 0
Suma: 18/60
Ocena: mierna
A wszystko przez tą moją dzisiejszą waleczność. Naprawdę spodziewałam się wyższej oceny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz