Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 11 października 2009

(366) reszi

http://reszi.blog.onet.pl
Ocenia: Gontier
Pierwsze wrażenie: 0/10
Stanowczo za czerwono. Wyczuwam pewne zagrożenie, spowodowane trzema postaciami, które spoglądają nie wiadomo gdzie, przez ciemne okulary. W dodatku uśmiechają się, ale to nie jest zwykły uśmiech. Tak, jakby pała od nich ironią. Brakuje tylko dopisku "hahaha [śmiech szaleńca]." Czcionka nieźle daje po oczach i poważnie zaczynam bać się o swój wzrok. Chyba będę musiał odwiedzić okulistę. [Byle by nie miała czerwonych włosów!] I oby nie dawała mi żadnych ulotek z jakimiś konkursami, bo i bez tego instynktownie wyczuwam zbliżający się jasny szlag, który niebawem zapuka do mych drzwi. Albo i nie zapuka. Może będzie aż tak zezłoszczony, że najpierw postanowi trzasnąć drzwiami obrotowymi, a dopiero później dopadnie mnie. Na myśl przychodzi mi Wielki O'Rety Kapibary. Tak, chyba pogadam z nim, żeby i mnie miał w swojej opiece. Czemu by nie? Dodatkowa ochrona zawsze się przyda. Chyba, że to ja sam popadnę w jakiś obłęd. I to ja zacznę się śmiać niczym zdrowo walnięty naukowiec.

Nagłówek: 0/5
Jak już udało mi się wspomnieć, trzy, jakże sprawiające mi ból psychiczny, postacie, wgapiające się z wielkim zacieszem w coś. Nie wiadomo, w co. Gdyby to było oczywiste, nie byłoby to takie straszne. Nie ma żadnej myśli przewodniej, nawet żadnych indokryzmów. No tak, jak one mają być, skoro treści żadnej nie ma. Tak, tak. Udało mi się i to już zauważyć. Mogiła.
Treść: 0/10
Czuję, że nie będę miał tu za wiele do powiedzenia. Ograniczasz się średnio do pięciu, sześciu zdań. Pustych zdań, nie mających żadnej wartości. Nawet tej najmniejszej. Po przeczytaniu pierwszego postu jestem w szoku. Takie wymuszenie czegokolwiek. Tak, myślę, że tak bym to nazwał. Opowiedziałaś w skrócie, a nawet w skóteńciu, o swoich miłostkach. Z opisu jasno widać, że niedługo będziesz kończyć podstawówkę, bądź będziesz zaczynała gimnazjum. Chociaż może i się zapędziłem z tą drugą szkołą, bo nawet ludzie w klasach wyrównawczych potrafią lepiej wyrazić swoje uczucia, przelewając je na bloga czy papier w zeszycie. Jestem trochę zniesmaczony, ale to pewnie głównie dlatego, że inaczej mnie wychowano i za innych czasów. Dokładnie w takich chwilach zaczynam czuć się staro, co zapewne pogorszy jeszcze sprawę.
W przerwie między ładowaniem się drugiego postu zdążyłem spojrzeć na komentarze. Istotnie są to spamy z podkategorią komentarzy za wzięcie udział w jakimś konkursie.
Dziewczyno! Zabrałaś mi chęć do życia pisząc, że zerwałaś z chłopakiem przez sms'a. Chyba jestem z innej epoki. Cóż... najważniejsze, że dobrze mi w niej. Moje bystre oko zauważyło dwa komentarze od potencjalnych dojrzalszych czytelników. Trochę mi ulżyło, co nie znaczy, że po skończeniu tejże oceny będę musiał udać się do najbliższego pogotowia. Gdzieś tam mignął mi nawet awatar Opieprzu. Nasz Boo Boo Monster ma fanów? Hej, załatw mi autograf!"cześć , chciałam wam powiedzieć że krzyś jest extra . XD
zmusił mnie . : o on wogóle taki ćwok . XD i to specjalnie dla ciebie krzysiu , dzieciaku wiatru . : * Ale jest coś bardziej co kocham od ciebie . XD taa , ty wiesz co . : o taka fajna piosenka . dobra , nara . XD" Pozwoliłem sobie zacytować całą notkę z szóstego sierpnia. Reasumując: Apokalipsa.
Ortografia i poprawność językowa: 0/10
Stanowcze, wielkie, przepełnione nienawiścią: NIE. NIE znasz podstawowych zasad pisowni. Często NIE zaczynasz pisać wielką literą [imiona także takową piszemy]. Masz normalnie jakąś manię używania emotikon i najwyraźniej nieźle się przy tym bawisz. Treść makabrycznie przypomina mi photoblogową, z tą różnicą, że nie zaaplikowałaś żadnych pozdrowień. Dodam jeszcze, że bez ogonków i kreseczek, to możesz sobie na Gadu-Gadu pisać. Śmiem wątpić w Twoje umiejętności, iż potrafisz używać poprawnej polszczyzny, więc z chęcią wysłałbym Cię do Twojego nauczyciela języka polskiego, który przy okazji okazałby się też informatykiem. A teraz coś dla czytelników oceny: "I dzięki strasznie komuś kto mi zrobił button , nie wiem kto to ale cie kocham . XD". Czyżbyś była aż tak gorliwą chrześcijanką i miłowała każdego napotkanego człowieka?

Układ: 1/5
Wcisnęłaś na kilka dodatków w myśl zasady: byle co, byleby było. Postawiłaś na dwie kolumny, z czego bardzo się cieszę. Przykrym jednak faktem (faktem, nie zapachem) jest to, że nie potrafiłaś tego wykorzystać w należyty sposób. Nie widzę żadnych linków, ale i nie widzę kalendarzyka. Widzę szeroką listę, ale też jest i archiwum. Wpaść w zachwyt trudno jest, ale za nie zrobienie ze statystyki, głównego elementu bloga, przyznam punkt. Hojny jestem, co nie?
Temat: 0/5
Do końca pewny nie jestem, czy to coś, co nazwane jest treścią, podlega pod pamiętnik czy dziennik. Nie wysiliłaś się i nie wykazałaś żadną inicjatywą i oryginalnością. (Czy Wy też zauważyliście, że ciągle wkrada się do tej oceny "nie"? Najwidoczniej spisałem tego bloga już na straty. Do kasacji, do kasacji! Mogę nawet zapłacić. Jakieś dziesięć groszy w kieszeni może znajdę.)
Czytelność i obrazki: 0/5
Nic, tylko znowu zakłócić spokój panu Nie. Wszystko leży w jednej wielkiej kupie. Kupie, żeby się nie wyrazić brzydko tak, jak Ty to zrobiłaś, nazywając ramkę gównem. Za jaskrawe obrazki nie dają mi spokoju. Kto wie, czy nie przyśni mi się wielkie bagno, z którego wyłonią się postacie żywcem wzięte nagłówka Twojego bloga, by mnie męczyć i dręczyć. A jedynym sposobem na pozbycie się ich, będzie zabranie im okularów. Tak, wtedy to ja będę szpanował, że mam dizajnerskie google.

Dodatkowe punkty: 0/10
0. Ale wiesz, takie wielkie. Żeby Ci się po nocach śniło.
Podsumowanie: 1/60
Ocena: Niedostateczna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz