Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 10 listopada 2009

(385) subway



Tym razem Tenshi ocenia subway.


T: Dlaczego mnie to spotyka?
BBM: Bo byłaś niegrzeczną dziewczynką i trzeba Cię było ukarać.
T: Już będę grzeczna, tylko nie każcie mi już zawieszać wzroku na tym… Na tym…czymś!
BBM: Im szybciej to ocenisz, tym lepiej dla Ciebie.


*Boo Boo Monster zanosi się wariackim śmiechem, a Tenshi ucieka z płaczem do lapka i rzuca się w wir szaleńczej pracy, aby jak najszybciej odzyskać wewnętrzny spokój*


Pierwsze wrażenie: 0/10


Z góry przepraszam tych, którzy mają (nie)przyjemność czytania tej oceny, ale jestem po prostu zmuszona do wejścia w tryb berserka. Co to, krówka jasna, jest?! Nie chcę obrażać twórcy pojęcia ‘blog’ i nazwę to-to coś, co teraz oceniam, barachłem. W moim słowniku barachło to przedmiot, który absolutnie nie zasługuje na moją uwagę. Subway nie jest wart niczego poza wypierniczeniem go z blogosfery, ale niestety ocena to ocena. Zacznę od adresu, który w wolnym tłumaczeniu oznacza ‘metro, przejście podziemne’. [No przecież to jest takie głębokie! W pełni oddaje przeznaczenie tworu i zachęca, by zahaczyć na dłużej! Do tego genialna szata graficzna z jeszcze genialniejszym menu, które powala mnie na kolana. Już je całe poobcierałam, a to dopiero początek oceny. Już nie wspomnę o napisie w belce… Jeszcze nigdy nie widziałam czegoś podobnego, więc muszę pogratulować autorce niesamowitej inwencji twórczej.] Gwoli wyjaśnienia: tekst ujęty w nawias kwadratowy jest wynikiem uwolnienia się z mojego wnętrza Dobrego Duszka Sarkazmu. Co to oznacza? Że subway to chłam i jeśli nie chcecie narazić na szwank swojego zdrowia psychicznego, to trzymajcie się od tego barachła jak najdalej. Dobrze Wam radzę. Za pierwsze wrażenie należy się duże, nie do końca okrągłe zero. Gdybym miała dać okrągłe zero, byłaby to już pewna obraza, bo takie zero to twór idealny, a barachłu daleko do ideału.


Nagłówek: 0/5


Żałuję, że przed rozpoczęciem oceny zjadłam obiad. Z drugiej strony cieszę się, że nie oceniałam subway przedwczoraj, kiedy jadłam doskonałą lasagne u mojego chłopaka. Wobec tego mogę uznać, że mam szczęście w nieszczęściu, ale w tej chwili i tak nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się to, że muszę się powstrzymywać od pawia, kiedy patrzę na nagłówek naszego kochanego barachła. Jaką wartość sobą reprezentuje? Czy niesie za sobą jakieś przesłanie, czy też sens? Czy zachęca do zapoznania się z treściami zawartymi na stronie? Nie, nie i jeszcze raz nie. Czyli wszystko jasne.


Treść: 0/10


Nie ma treści, bo nie ma sensu. A jak braknie sensu, to nie ma czego oceniać. Uznałam, że nie będę szarpać sobie nerwów, szukając między wierszami tego badziewia czegoś wartościowego. Ale jest coś, co mnie rozbawiło. Autorka wspomina godziny, w których otwiera swe zacne oczka, żeby zaraz potem psuć je sobie przed ekranem komputera. Autorka barachła wstaje między 7.30 a 9.30. Na myśl przychodzi mi tylko jedna riposta (i pewnie już się domyślacie, jak będzie wyglądać): TurboDymoTenshi zawstydziła autorkę barachła. Wstaje o 5.00.


Ortografia i poprawność językowa: 0/10


Leży i kwiczy. Autorka przegapiła najważniejsze lekcje w podstawówce i wygląda na to, że wagarowała, kiedy uczono dzieci poprawnie pisać. Szkoda, bo znowu tracę nerwy, które dopiero co pozbierałam do jako-takiej kupy. Teraz znowu będzie sraczka, za co [dziękuję] drogiej autorce. O, czyżby znowu wziął nade mną górę Dobry Duszek Sarkazmu?


T: Witaj, Duszku. Pomożesz mi w poszukiwaniach najbardziej rażących zdań?
DDS: A czy wolno Ci wklejać notki w całości?
T: Wolno, ale chciałabym zaoszczędzić czytelnikom zbędnego cierpienia.
DDS: Tenshi, jesteś taka dobra… Dobrze więc, bierzmy się do pracy.


*Tenshi i Dobry Duszek Sarkazmu dyskutują przez dłuższą chwilę, po czym przebierają w stosie gównianych zdań, które spłodziła klawiatura autorki barachła, a następnie wybierają najciekawsze*


Miejsce pierwsze: ‘Ał... To dziwne. Może przejdźmy do obrazków? Może to coś do ?’
- Ni do - odrzekł baca.
Miejsce drugie: ‘Ale Kamila porzyczyła od kolezanki ksiazke.!’
Po tym zdaniu musiałam reanimować Dobrego Duszka Sarkazmu, bo padł na ziemię i nie ruszał się przed dłuższy czas. Ja z kolei nabawiłam się hiperwentylacji.
Miejsce trzecie: ‘Jest mi gorąco.!♥ KOCHAMMMM ♥ Co mi do cholery jasnej jest.!! Czy tylko ja tak mam?’
Nie, nie tylko Ty, ale wśród żałosnych ignorantów z zakresu języka polskiego z pewnością plasujesz się w ścisłej czołówce. Nie będę gratulować, a współczuć mi się nie chce.


Diagnoza co do jasnej cholery Ci jest: chorujesz na niedowład językowy. House byłby ze mnie dumny - ustalenie choroby poszło mi jak z bicza strzelił! A nawet się nie zmęczyłam…


Temat: 0/5


Co prawda noszę okulary, ale tematu barachła nie widzę. A co za tym idzie, znowu nie mam czego oceniać. Okulary mam dobre - przysięgam.


Układ: 1/5


Zabawimy się w szukanie różnic? Znajdźcie różnicę w tekście, który do tej pory przeczytaliście.
.
.
.
.
.
.
.
.
Macie?
.
.
.
.
.
.
.
.
Tak, dałam barachłu jeden punkt. Za to, że ma menu po prawej stronie. Co z tego, że badziewne? Jak układ poprawny, to coś muszę dać. I nikt teraz nie powie, że jestem bez serca, o!


Czytelność, obrazki: 0/5


- Czcionka za mała, a obrazków za dużo - oceniła fachowo Tenshi.
- Rzygam już tymi obrazkami - dodał Dobry Duszek Sarkazmu.
- Czyli znowu zero - podsumowała Opieprzająca.


Chyba wiesz, że nadmiar szkodzi równie mocno jak niedobór, hmm?


Dodatkowe punkty: 0/10


Wolne żarty…


Podsumowanie: 1/60
Ocena niedostateczna.


Tenshi i Dobry Duszek Sarkazmu pozdrawiają czytelników Opieprzu i udają się na zasłużony odpoczynek, aby ukoić zszargane nerwy. Do zobaczenia przy ocenie Kaluta z Kalutolandii!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz