tag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post6957521982909862553..comments2023-10-23T17:49:40.947+02:00Comments on Ocenialnia blogów Opieprz!: (827) lzy-niewiernegoOpieprz!http://www.blogger.com/profile/15802178155071356817noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-68559994134987924472014-01-24T14:07:56.140+01:002014-01-24T14:07:56.140+01:00oczywiście, że masz rację, punkcik :)oczywiście, że masz rację, punkcik :)corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-30558819712435502082014-01-23T21:51:20.338+01:002014-01-23T21:51:20.338+01:00Muszę powiedzieć że ten układ oceny bardzo mi się ...Muszę powiedzieć że ten układ oceny bardzo mi się podoba, ale to moje subiektywne uczucie. Naiwnie myślałam że po obrazku węża i kota na syntezatorze już nic mnie tak nie rozbawi, jakże się myliłam! Tekst o Angliku umierającym z „I’m fine, thank you” jako ostatnimi słowami jest tak prawdziwy że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, pytanie współlokatora również zacne :D Jednakowoż: <br />"W przed ostatnim rozdziale [...]" wydaje mi się że "przedostatni" jednak powinno być razem.Svartnathttps://www.blogger.com/profile/03872330080301492789noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-13574099886941922222014-01-02T16:25:08.843+01:002014-01-02T16:25:08.843+01:00Ja mimo wszystko pozostaję przy wersji profesora B...Ja mimo wszystko pozostaję przy wersji profesora Bańko. Chociaż to podobno niepoprawny liberał językowy jest ;pMrs. Doubledayhttps://www.blogger.com/profile/06129854335811064324noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-2054488747869779842014-01-02T13:18:35.348+01:002014-01-02T13:18:35.348+01:00A i dziękuję :)A i dziękuję :)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-13116700682119751922014-01-02T13:18:01.617+01:002014-01-02T13:18:01.617+01:00http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-niz
...http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-niz<br />Corka ma racje, czy to czasownik, czy to bezokolicznik, przecinek będzie. Całość wynika z budowy zdania złożonego :pDenevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-61641609048248417652014-01-02T11:33:49.641+01:002014-01-02T11:33:49.641+01:00Wybaczcie, że się wtrancę, no ale tak. "Na be...Wybaczcie, że się wtrancę, no ale tak. "Na belce jest bezokolicznik, więc przecinek musi być". Powiem tak. Na moje oko obecność przecinka nie zależy od tego, czy po "niż" jest czasownik, tylko czy występuje ono w zdaniu złożonym (ergo: pojawia się drugie orzeczenie, a nie każdy czasownik musi być przecież orzeczeniem). W danym zdaniu orzeczenie jest tylko jedno ("wolę") plus dwie frazy bezokolicznikowe, których, według niektórych językoznawców, nie należy oddzielać przecinkiem:<br /><br />http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=13171<br /><br />Z drugiej strony inni językoznawcy twierdzą, że przecinek należy postawić w tzw. wypowiedzeniu złożonym porównawczym. ("Czasem lepiej milczeć, niż powiedzieć za dużo.") Osobiście skłaniałabym się ku tej pierwszej możliwości, ale to, zdaje się, sprawa z cyklu "co kto lubi" ;).<br /><br />Pozdrawiam serdecznie i przy okazji - gratuluję Den ocenki. :)Haleyhttps://www.blogger.com/profile/01840130455844627136noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-9788336248485905822014-01-01T18:54:15.190+01:002014-01-01T18:54:15.190+01:00Dobra, pojadłam pierogi, mogę odpisać.
- Ale CS:G...Dobra, pojadłam pierogi, mogę odpisać.<br /><br />- Ale CS:GO był w promocji na steamie! :c<br /><br />- ojezu no, może będzie, może nie, co mam fabułę opowiadać i spoilerować wszystkim xD<br /><br />- Co i jak z frontem będę teraz wyjaśniać powoli, moje wyjaśnienie w komciu było takie no... wiesz, ogólnikowe (nazwijmy to takim biednym zarysem sytuacji).<br /><br />- Okej, teraz kumam, przejrzę sobie wszystko pod tym kątem jeszcze raz.<br /><br /><br />Z tym cięży to w sumie taka pułapka moja na oceniających jest. Muihihi, bo w sumie przez przypadek wpadłam na to, że można zapisać tak i tak. Teraz dużo osób się na to łapie :P (wiem, wredna jestem)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-75998521142429406742014-01-01T17:06:20.400+01:002014-01-01T17:06:20.400+01:00Y... Ojej xD aha
(tylko na tyle mnie stać, bo odgr...Y... Ojej xD aha<br />(tylko na tyle mnie stać, bo odgrzewam sobie świąteczne pierogi)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-28298979173342475952014-01-01T16:58:04.630+01:002014-01-01T16:58:04.630+01:00Ps, Deneve, tym wytknięciem mi cięży i ciąży awans...Ps, Deneve, tym wytknięciem mi cięży i ciąży awansowałaś do Nasa, punkt pierwszy! :Dcorkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-3333282524630628562014-01-01T16:57:10.268+01:002014-01-01T16:57:10.268+01:00Aż sobie odpowiedź w notatniku piszę, żeby wszystk...Aż sobie odpowiedź w notatniku piszę, żeby wszystko ująć ^^ <br />-CS zwykły, ze Steama, nie stać mnie na cs go ;(<br />-z tego co widzę, to z większością rzeczy się zgadzasz. Wiadomo, nie siedzę w Twoojej głowie, ciężko czasami odgadnąć zamysł autora. Tak jak z tym emodzieckiem. Po prostu Averyn dziwna mi się wydawała czasami. I dodać, że nawet nie wiemy ile ma lat. Chyba, że przeoczyłam.<br />-szkoda, że nie będzie romansu ;] W którymś tam rozdziale przy końcu przytulili się z Averyn, myślałam że baaardzo baaardzo powoli jak babcia na balkoniku pójdziesz w tę stronę,<br />-co do tego sztucznego frontu, to jednak budzi podstawowe wątpliwości. No bo skoro telefony komórkowe, to i media, a skoro walki to i media, tak mi się wydaje. DO tego rząd na pewno chciałby mieć tam wysłannika, kontrolować coś. A nawet jeśli nie wiedzieliby ze to akademia vs akademia, to jakieś truposze muszą być, a zabijanie się wzajemnie... to wszystko nie ma sensu dla mnie wiekszego. Płacą za adeptów, wszczepiaja im kamien, tamci wysłani na front gina i znowu kolejnych werbują i znowu. Kosztowne :p<br />-w życiu nie miałam takiego momentu, żeby mnie czytanie nudziło jeśli chodzi o Twojego bloga. Dialog ostaw jaki jest, bo fajnie wszystko wyjaśnia i czekałam na coś takiego długo!<br />-„Obraz przed jej oczami rozmazał się nagle, jakby poruszała się szybciej, niż przeciętny człowiek i już po chwili znalazła się o cały metr od miejsca, w którym wcześniej klęczała”.<br />Ten błąd widziałam co najmniej trzy razy. Nie stawiamy przecinka przed niż, jeśli nie ma po nim czasownika.<br />Czasownika w formie osobowej, bezokolicznika itepe. Na belce jest bezokolicznik, więc przecinek musi być, w przykładzie który wytknęłam nie ma czasownika, jest tylko rzeczownik "przeciętny człowiek" ;)<br />-nie przejmuj się Bin Ladenem, dziewczyna/chłopak jest BOMBOWA (taki żąrcik ;])<br />-co do zapisków sama nie wiem. niby lepiej na dole, bo po przeczytanym rozdziale można iśc od raz udo kolejnego, ale z boku w górze lepiej by to wyglądało. Ni ma rady, musi tu i tu ;]<br />Dziękuję za tak długiego komcia, to najbardziej doceniona ocena in maj lajf. Postaram się już nie wytykać błędów, które błędami nie są, jak z tym cięży. No ale. Mnie w szkole uczyli o dużej literze, potem była mowa i wielkiej, ostatecznie dwie formy są poprawne a ja i tak całe życie będę poprawiać wszystkich na wielką - zboczenie oceniającego.<br />Jeszcze raz dzieki i spodziewaj się mnie na blogu!corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-28530989272851544502014-01-01T16:07:10.063+01:002014-01-01T16:07:10.063+01:00Deneve! xD Co to za obrazki wysyłasz! ^^
K. Jeden ...Deneve! xD Co to za obrazki wysyłasz! ^^<br />K. Jeden punkt :)corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-47320825916383182272014-01-01T16:06:02.469+01:002014-01-01T16:06:02.469+01:00K, niestety za błędy w komciach punktów nie przyzn...K, niestety za błędy w komciach punktów nie przyznajemy :) Ale dobrze, że jesteś czujna. Tak niechlujnie piszę czasami, że aż mi wstyd, ale tyle na Opieprzu do zrobienia, że czasami się zapędzę ;><br />Tak, tak, jestem wielką fanką Białej Gwiazdy :D<br /><br />Pozdrawiam!corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-9569757411967997312014-01-01T15:56:02.499+01:002014-01-01T15:56:02.499+01:00A i przepraszam za błędy w komciach, bo już widzę ...A i przepraszam za błędy w komciach, bo już widzę literówki .___. pisałam w notatniku i przeklejałam do edytora tutaj, żeby mi nic nie uciekło. Komcie co prawda nie uciekły, a część błędów tak -.-Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-35812158243046234772014-01-01T15:42:51.004+01:002014-01-01T15:42:51.004+01:00http://forums.silverstackers.com/uploads/6531_1226...http://forums.silverstackers.com/uploads/6531_1226px-happy-oh-stop-it-you-l.pngDenevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-80979514627761827552014-01-01T15:42:09.543+01:002014-01-01T15:42:09.543+01:00Jednak wyszło trochę więcej komci niż dwa ;/
Nie u...Jednak wyszło trochę więcej komci niż dwa ;/<br />Nie umiem liczyć :c<br /><br />Pozdrawiam ;)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-71381799453372183012014-01-01T15:41:28.011+01:002014-01-01T15:41:28.011+01:00Kairn sam wspomina o tym, że niespecjalnie podobał...Kairn sam wspomina o tym, że niespecjalnie podobał mu się fakt umieszczenia Averyn w jego domu. To był jego azyl, a tu Varren zwalił mu ją na głowę, bo tak mu się podobało.<br /><br />Ruch oporu miał być z założenia opisany lepiej, w ogóle chciałam rozwinąć jego wątek, ale... No właśnie. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy w takim miejscu realny ruch oporu w ogóle miałby szansę powstać? Na szczęście do tego momentu w poprawkach jeszcze u mnie daleko, więc mam jakąś chwilkę-dwie, zanim będę musiała tę kwestię rozwiązać. Na tę chwilę nie jestem zwyczajnie pewna, jak to ugryźć.<br /><br />Co do opisów - poprawię. Zobaczysz, jeszcze czytelnicy będą mieć ich dość :P<br />Świat poza murami Akademii też będzie miał swoje pięć minut, obiecuję. Staram się wyćwiczyć jakieś w-miarę-plastyczne-opisy-świata, więc coś tam się będzie działo, jak już się tego nauczę.<br /><br />Myślę, że takie a nie inne słownictwo na bohaterach wymusza świat, w którym żyją. Chciałam jakoś ogarnąć Varrena i odebrać mu część tych przekleństw (i tak jest dość popieprzony na swój sposób), ale wtedy chyba nie byłby już po prostu "tym" Varrenem (a na pewno nie miałby tylu fanek i nie tworzonoby OTP z Averyn xD).<br /><br />Co do całego punktu dziesiątego - mogę posłać jedynie uśmiech, cieszę się, że moje poczucie humoru nie jest totalnym sucharem :)<br /><br />Jeszcze raz dziękuję za ocenę, a co do jej formy - mnie odpowiada. Wytknięto mi błędy, wiem, co mam poprawić w całym opku (i nie mówię tutaj o przecinkach, czycoś), dużo uwagi poświęciłaś ważnym dla mnie sprawom, a poza tym dowiedziałam się paru nowych rzeczy, o których nie wspomnieli inni oceniający (albo na które po prostu nie zwrócili uwagi) :)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-7232536929755059322014-01-01T15:39:37.755+01:002014-01-01T15:39:37.755+01:00Fantastycznie? Przestań :D dla mnie to facet, dla ...Fantastycznie? Przestań :D dla mnie to facet, dla Ciebie babka, więc dużo jeszcze przede mnądo poprawki (nie kłócmy się o płeć "tego czegoś", bo wiem, że nie dojdziemy do porozumienia :P). Poza tym - ma dziwne usta i sporego zeza, to też trzeba poprawić :P (ale Bin Laden? ;_;)<br /><br />Co do "zapisków" - rozwijana lista na dole bloga (lub z boku, w ramce) z rozdziałami byłaby okej?<br /><br />Wiesz, niby w tej podstronie informacji o sobie nie szczędzę, z drugiej strony czego tak naprawdę można się dowiedzieć? :P Bardzo standardowych informacji, czym się zajmuję, co studiuję, czego słucham i co lubię. Tylko trochę inaczej to napisałam :)<br /><br />Z tym tygodniem to też trochę naciągana historia, jak już wszystko ogarnę i uspokoję, to fabuła nie będzie gnała na łeb na szyję, tylko spokojnie (oczywiście nie jak w trakcie turnieju szachowego, ale jednak nie będzie takiej masakry, jak jest teraz).<br />Co do scen - nieee, to nie to, że nie wiedziałam, tylko żyła we mnie taka trochę ałtoreczka, która myślała, że jak urwie w punkcie kulminacyjnym, to będzie fajnie. Nie jest, ałtoreczkę (chyba) w sobie zabiłam i znam swój błąd.<br /><br />Nie czytałaś nigdy? Huh. A wiesz, zarzucano mi, że to niby taki babski "Wiedźmin", bo tam mutowano kogoś, tu coś wszczepiają pod skórę i wychodzi ktoś z supermocami (ale na tym, mam nadzieję, ewentualne podobieństwa się kończą).<br /><br />Z jednej strony chodzi o to, żeby czytelnik myślał, z drugiej mam świadomość, że pewne sceny opisałam zbyt ubogo, innym poświęciłam za dużo uwagi. Na pewno wezmę to pod uwagę przy poprawkach.<br /><br />Chyba wyżej już wypowiadałam się na temat realiów - w każdym razie: wiem, mea culpa, biję się w pierś, takie tam. Poprawię, obiecuję.<br /><br />No i żeby opko miało trochę sensu, muszę jakoś poprawić fakt współistnienia nowoczesnej technologii i walki na miecze, mam już pewien pomysł, ale nie będę się tu na ten temat rozpisywać, bo mówimy o moim opku, jakie jest teraz, a nie jakie ma aspiracje do bycia w przyszłości :P<br /><br />Averyn była słaba w walce, za to była szybka, naprawdę dobrze celowała i jako-tako radziła sobie z leczeniem. W ostatnim rozdziale Averyn znajduje się na strzelnicy (już długo po wszcepieniu nowego, stabilnego kamienia), strzela i ani razu nie trafia. Pierwszy "rozszczepiony" kamień nie dawał jej "standardowych umiejętności". Resztę wniosków pozostawiam Tobie :P<br /><br />Najlepszym środkiem przeciwbólowym jest pieprznięcie w głowę (przynajmniej zdaniem Varrena ;) ). A tak na serio, to kamienie nie były wszczepiane głęboko, a tuż pod samą skórą, tylko że właśnie złapałam się na tym, że chyba nigdy nie opisałam tego zbyt dokładnie... ups...<br /><br />O pinionszkach na Akademię wspominałam wyżej.Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-30048050441022561182014-01-01T15:39:19.350+01:002014-01-01T15:39:19.350+01:00Scenę w pociągu pominę wymownym milczeniem. Napraw...Scenę w pociągu pominę wymownym milczeniem. Naprawdę. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo jest ałtoreczkowa, poważka. W poprawkach planuję ją po prostu usunąć, tylko muszę pomyśleć, jak to zrobić, bo śmierć Eremtaira w tamtym momencie, jak pewnie zauważyłaś, jest mi potrzebna później. I ogólnie opiszę to tak, żeby zrozumiał to ktoś poza mną (zdarzają mi się strumienie świadomości, niestety .__.).<br /><br />Livia, co tłumaczone jest właśnie w tych rozdziałach... uwag mega spoiler, cały czas pracuje dla Ilvana, który bawi się Akademią i niepotrzebnymi mu już ludźmi. Znalazł nowe miejsce pod budowę swojego imperium, na lepszych warunkach, z lepszą kasą (w ogóle kasę mają za to, że walczą na froncie - finansuje ich państwo - a front, notabene, jest sztuczny. Poza samym Ilvanem nikt tak naprawdę nie wie, co się tam wyrabia, a wyrabia się to, że walczy... Akademia z Akademią, tylko po to, żeby rząd myślał, iż istnieje jakieś realne zagrożenie, któremu zaradzić mogą tylko wojownicy - ale to też muszę wyraźniej opisać, bo wiem, że uprościłam do granic możliwości i wygląda to jak pół dupy zza krzaka).<br /><br />To, że się znali przed trafieniem do Akademii wiemy przecież już na początku (po tym, jak Averyn trafia na fotografię). Po prostu w ostatnich rozdziałach czytelnik dowiaduje się, jak do tego wszystkiego doszło. Varren rozlicza się z przeszłością, chociaż częściowo sobie wybacza, takie tam.<br /><br />Nie dodałam rozdziału do linków?! Ale... Ale jak to! Zaraz dodam. Skleroza nie boli, ale... w tym wieku? ;_;<br /><br />Cieszę się, że ostatecznie Rozmowa Kairna z Varrenem wiele wyjaśnia (tak miało być, yay!), ale boję się, że ostatecznie potencjaln czytelnik może znudzić się gdzieś w środku z myślą "popieprzone to z poplątanym, nic nie rozumiem - wychodzę", zanim wszystko tak naprawdę da się zrozumieć. Dlatego mam do Ciebie pytanie, jak myślisz: zostawić tak, jak jest, czy spróbować to chociaż trochę rozplątać i rozjaśnić?<br /><br />No wiesz, wcześniej byłam u Asetej, ale odeszła, a poza Tobą nie widziałam się raczej w kolejce u nikogo. W sumie miałam myśl taką, żeby zrezygnować z ocenki, ale to ostatnia ocenka, jaką miałam otrzymać, dlatego ostatecznie wolałam zaczekać (przynajmniej do czasu skończenia poprawek nie mam już zamiaru męczyć nikogo z oceniających moimi wypocinami).<br /><br />Tu nie chodzi o jakiś talent, czy coś, bo jeszcze dwa lata temu umarłabyś chyba, gdybyś przeczytała moje żalskie opka, naprawdę. Oczu nie otworzyła mi nawet analiza na NAKWie, czy coś (bo jakimś cudem jej uniknęłam), chociaż pewnie byłby to porządny kop w dupę (albo ostateczne zduszenie moich ałtorkowych zapędów). Po prostu pewnego dnia weszłam w "opkoświaty w blogaskach" i znalazłam opka lepsze od mojego. Gdzieś w resztkach mojego mózgu poruszył się taki mały trybik, komunikując mi: "ja też chcę tak pisać!". Skasowałam wszystko, co miałam i zaczęłam pisać od nowa. I na pewno nadal nie piszę na tyle "okej", by uważać swoje dzieUo za dobre. Jest co najwyżej średnie (chociaż, nie oszukujmy się - i tak jest lepsze od 90% gówna pływającego w morzosferze, a wcale nie wynika to z jakiegoś wysokiego poziomu mojej pisaniny, tylko z niskiego poziomu innych opek .___.).<br /><br />Co do błędów, może wypiszę tylko te, co do których mam wątpliwości lub ewentualnie się nie zgadzam, ok? Bo za resztę zdiękuję i oczywiście poprawię.<br /><br />Co do "niż" - to dotyczy tylko czasowników? Bo teraz nie wiem, jak np. w belce mam bezokolicznik, to tam ten przecinek nieszczęzny ma być czy nie? :c<br /><br />Cięży to zamiennik dla ciąży: http://sjp.pl/ci%C4%99%C5%BCy<br /><br />Z resztą się zgadzam.<br /><br />Akurat poprzedni szablonik był podobny, tzn. różnił się tylko kolorystyką (była pseudo-zielona, nie szara) i obrazek był inny. Super, cieszę się, że oczyska nie męczą się przy czytaniu, bo głównie o to przecież chodzi :)Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-58755055737733026392014-01-01T15:38:53.304+01:002014-01-01T15:38:53.304+01:00Averyn nie zawsze ma czas myśleć, kiedy każą jej c...Averyn nie zawsze ma czas myśleć, kiedy każą jej coś robić. To jej duża słabość, ale z drugiej strony motor napędowy. Kiedy jest sama, jest emodzieckiem (w takiej sytuacji ma prawo nim być, tak mi się wydaje). Z kolei kiedy już sytuacja/Varren/ktokolwiek zmusza ją do działania, nie ma czasu na to, by być tym emodzieckiem. Czasem chlapnie coś od czapy, czego po chwili bardzo żałuje (wystarczy jej połapanie się w głowie, że to, co powiedziała, nie było zbyt mądre lub jedno spojrzenie Varrena na przykład - na tyle ma w głowie równo, żeby wiedzieć, że powiedziała coś nie tak). Nie zawsze wychodzi mi opis danego bohatera (ciągle wmawiam sobie, że nie potrafię trzymać się zamierzonego kanonu, ale staram się to poprawić), dlatego rozumiem Twoje rozterki co do zachwiania ich charakterów.<br /><br />Z czasem akcji też spieprzyłam równo po całości, wypomnieli mi to czytelnicy. Obecnie próbuję wprowadzić na sam początek coś, co pozwoli czytelnikowi zorientować się, że to nie średniowiecze (ale wyobraź sobie, że jak mi to pierwszy raz wytknięto, to miałam włączoną tru-ałtoreczkę i wewnętrznego focha w stylu Lysi z bez-sarkazmu na zasadzie: "no jak to oni nie rozumiejo mojego geniuszowatego zamysłu!" - ja się w miarę ogarnęłam, Lysia, cóż. To Lysia. W każdym razie zrozumiałam, że faktycznie mogłam polecieć strumieniem świadomości.)<br /><br />NIE MA ROMANSIKU! Nie przewiduję... na razie. Przynajmniej nie w pierwszej części. Zresztą zniszczyłabym resztki skurwielowatości Varrena, wplątując go w trulova (OTP tego opka to Varren/Kairn, ale ćśśś).<br /><br />Innych stworzeń brak, potwierdzam. To znaczy ogólnie to tam są adepci, ale jak zdałam sobei sprawę, że Averyn chodzi pustymi korytarzami, było już troszkę za późno. Zgadzam się więc - do poprakwi.<br /><br />Zwłok Derena nie usunięto z jej pokoju, bo (co też wprowadziłam sporo za późno), z ciał poległych wyrywa się kamienie do ponownego użytku (ot, recykling, oszczędności, taka sytuacja). O ile samo wyrywanie z ciała umarlaka tegoż kamyka to chwila, pozostaje jeszcze robota papierkowa (tak, robią tam czasem dokumentacje, mimo że się zabijają, też jestem w szoku :D).<br /><br />Megaseksowny to trochę za duże określenie. Obcisłe stroje, przylegające do ciała, są wygodniejsze i nie ograniczają ruchów tak jak stroje luźne (to na zasadzie, że lepiej chodzić w bucie dobrze dopasowanym niż takim, który jest dwa rozmiary za duży).<br /><br />Scena ze stołówką... well, oni też są ludźmi (mimo wszystko). Może nie powinna tak wyglądać, ale Kairn... nie jest do końca zły (jego wahania nie wynikają tylko z horoby, on po prostu nie do końca wpasowuje się w schemat Akademii, nie jest tak zepsuty jak chociażby Varren, ma jakieś ludzkie odruchy, czuje sympatię, chociaż nie powinien i nie zdaje sobie z tego sprawy - ale postaram się to uwidocznić i poprawić, tak, żeby jeśli nie każdy, to chociaż większość była zadowolona).<br /><br />Każdy wojownik w Akademii na początku ma "gorsze chwile", użytkowanie tego "pasożyta" w ciele niesie ze sobą pewne konsekwencje (widać to choćby przez niemal czarną krew Varrena, to tylko taki naoczny skutek uboczny, inny ma Kairn, ktory zdrowo przeholował, wypruł się z mocy niemal do cna i jego zwykłe, ludzkie ciało, po prostu tego nie wytrzymuje). Stąd każdy adept potrzebuje chwili oswojenia się z tą mocą (co nie znaczy, że tę chwilę w Akademii dostają).Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-91183310819793935592014-01-01T15:38:21.438+01:002014-01-01T15:38:21.438+01:00Uwaga, napieprzam komcia! (a nawet dwa)
Ja grałam...Uwaga, napieprzam komcia! (a nawet dwa)<br /><br />Ja grałam z kolegami nolifami w DotA 2 (z małą przerwą na pogapienie się na fajerwerki - tak bardzo nie mieć życia!), ale CS też dobry wybór! (CS:GO?)<br /><br />Będę odpowiadać po kolei, w trakcie "drugiego czytania" (rofl, czuję się jak w kościele... nie no, bonćmy pofaszni...). <br /><br />Jeśli chodzi o soundtracki, to polecam od Audiomachine: Lachrimae, The Truth, Uprising.<br />Od Two Steps From Hell: Archangel, To Glory, Prophecies, Strenght of a thousand men, Army of Justice, Protectors of the Earth, Morningstar, Sons of War, Magnan Imus, Titan Dune.<br />Resztą tytułów nie będę Cię zasypywać, bo lista ciągnęłaby się chyba bez końca :P<br /><br />Co do zabijania rekrutów: możliwe, że źle się wyraziłam, owszem, karą za nieposłuszeństwo mogła być śmierć, ale tak... hm, o, na pokaz, dla innych. Zabito dwóch-trzech - reszta bardziej uważała coby nie podpaść.<br /><br />Kairna zepsułam, mam tego świadomość. Nawet jego choroba nie tłumaczy go z niektórych zachowań, niestety (a chciałoby się mieć wymówkę na wszystko). Coś, co kiedyś wydawało mi się racjonalne, teraz takie nie jest. W każdym razie w poprawkach w ogóle wypieprzyłam Varrenowi czytanie w myślach, bo moje drugie ja powiedziało mi, że to jednak gruba przesada w opku (lubię rozmawiać sama ze sobą, mam wtedy wrażenie, że ktoś mnie słucha).<br /><br />Gdzieś na końcu Athariel tłumaczy, że w Akademii ogólnie nie posługują się już nazwiskami, tylko stopniami (i tak, Averyn to imię, jakoś tak wyszło, brak mi kreatywności na tym polu - so sad).<br /><br />Dobrze powiedziane - narrator CZASAMI opuszcza Averyn. perspektywy czasu wiem, że to zdecydowanie za mało. Za późno zdecydowałam się na budowanie tła w postaci jakichś wątków pobocznych (później sama się w tym pogubiłam, ogólnie żalsko wyszło, bo pokonało mnie własne opko, huehuehueh).<br /><br />Ah. Opisy miejsc u mnie leżą. Nad tym też pracuję w "nowej wersji". W ogóle wyszło na to, że rozdziały wydłużają mi się z opisami o jakieś 2 - 4 stron, zależnie od sytuacji.<br /><br />"Fajki" wpierdzieliły się do opowiadania z braku zamiennika dla papierosów. Ale teraz już troszkę bardziej umiem w pisanie i poznałam możliwość przeredagowania zdania, także myślę, że ostatecznie jakoś z tego wybrnę, tak.<br /><br />JAK MOŻESZ NIE LUBIĆ FANTASTYKI! (nieno, można nie lubić, okej)<br /><br />Ten niefortunny opis stroju wynika z jakiejś tam miernej próby wprowadzenia opisów w ogóle, ale faktycznie głupio wyszło, że ostatecznie wygląda to tak, jakby Averyn kontemplowała strój Kairna przed walką.Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-66476495937497635822014-01-01T14:05:28.114+01:002014-01-01T14:05:28.114+01:00Przepraszam, że się czepiam, ale zjadło Ci "t...Przepraszam, że się czepiam, ale zjadło Ci "t" przy pierwszej pauzie :)<br />Córko, mam takie pytanie. Czy Twój nick ma coś wspólnego z Wisłą (TSW)? Tak, dręczy mnie to już jakiś czas i chciałabym rozwiać wątpliwości :D<br />Kasia&Levihttps://www.blogger.com/profile/05517027933253606697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-36913991223988522652014-01-01T14:00:22.362+01:002014-01-01T14:00:22.362+01:00"Zapowiada się nie nieźle." wkradło się ..."Zapowiada się nie nieźle." wkradło się tam to "nie", czy tak miało być? :) <- rozdział I.<br />Sama zaczęłam jakiś czas temu czytać łzy niewiernego, a po tej ocenie uznałam, że w końcu muszę się znów za to wziąć i dokończyć opowiadanie, bo jestem przekonana, że jest co czytać i na pewno nie zanudzę się na śmierć :)<br />Pozdrawiam i spóźnione szczęśliwego Nowego Roku! :)Kasia&Levihttps://www.blogger.com/profile/05517027933253606697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-51278373680937454712014-01-01T02:17:08.474+01:002014-01-01T02:17:08.474+01:00Bożeświęywtrójcyjedyny.
Napisałam TAAAAKIEGO komci...Bożeświęywtrójcyjedyny.<br />Napisałam TAAAAKIEGO komcia i skasowałam wszystko niechcący i nie dało się przywrócić ;> No nic, to jeszcze raz:<br />-liczę, że mi napiszesz jeszcze jakąś głębszą myśl, bo z komcia wnioskuję, że o nie koniec ;><br />-tak, tak, właśnie, ja, córka, tajny projekt opieprzowy od czasów duszy ognia, oceniłam Twoje opcio i podobało mi się. Nie doceniasz się po prostu. W ocenie zaznaczyłam wiele rzeczy do zmiany, ale z takim darem do opowiadania po prostu trzeba się urodzić, a warsztat można doskonalić till the end, że tak powiem,<br />-co dalej... z tą kobietą i Twoim skyllem artystycznym... Deneve, to kobieta xd Jak byk. Nawet nie chcesz wiedzieć, kogo mi przypomina. <br />-własnie wróciłam z beznadziejnej impry, mój kot, jak wychodziłam, schował się w szafce na środki dezynfekujące, bo na wsi fajerwerki puszczają od 7 wieczorem. Wiesz, jak to jest, niektórzy nie doczekają 21 a co dopiero północy ;> więc Cię pocieszę, że też idę popykać ale w CSa. Tomb Raider to szit!<br />-no to chyba tyle. Jeśli wpadniesz jeszcze to będę niezmiernie ukontentowana iż skomciasz nowy styl oceny,<br />Pozdrówka!corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-34581821598766753.post-6973116121530518862014-01-01T01:28:07.750+01:002014-01-01T01:28:07.750+01:00Jest późno, śmierdzi dymem i jeszcze szumi mi w gł...Jest późno, śmierdzi dymem i jeszcze szumi mi w głowie (ale nie od alkoholu, oj nie!) od petard, bo wybuchały jak szalone (kto im tak kazał, co?!). Ocenkę przeczytałam, bardzo za nią dziękuję, uśmiechnęłam się kilkukrotnie, czytając ją (ale tak sympatycznie się uśmiechnęłam, dziś nie gryzę, bo, kurczę, nie mam za co). Szczerze spodziewałam się jakichś pojazdów bardziej wyszukanych (zawiodłaś mnie! Jak mogłaś?! :<), czy coś. Właściwie zaskoczyła mnie końcówka i do teraz nie mogę oprzeć się dziwnemu wrażeniu, że to taka ironia, której nie łapię. Tzn. nie mogę uwierzyć, że ostatecznie opko Ci się spodobało. Koniec końców nie dałaś mi powodów do ujawnienia się mojej natury hejtera i jest mi przykro ;-; (po cichu liczyłam na to, że będę mogła zrobić gównoburzę fochniętej ałtoreczki, tak pięknie zaczynając ten Nowy Rok, ale no, ni Ója, nie mogę, bo z 99,9% przytyków się zgadzam :c - a jak się z czymś nie zgadzam, to napiszę później, albo nie, napiszę teraz, ale tylko jedno: na szabloniku to nie dziewczyna ;-; ale to moje ułomne skille w rysowaniu, kiedyś to poprawię, obiecuję).<br />Jakoś sensowniej odniosę się do tego jutro, może pojutrze, jak zbiorę myśli, bo teraz nie potrafię.<br />Na swoje usprawiedliwienie chciałam tylko powiedzieć, że pierwsze części cud-opka, pisane były ponad rok temu i zdaję sobie świadomość z większości ułomności tego opowiadania (ale co do innych dopiero się przekonuję i dopisuję do długiej listy "do poprawki") - powoli, gdzieś tam w odmętach resztek mojego laptopa, chcę to wszystko poprawić i... nie wiem, może opublikuję to jeszcze raz, może uderzę do wydawnictw (ta, dobry żart, RADWAN i Novae Res już na mnie czekają... :D).<br />W sumie to kończę tego nędznego komcia, bo nic w nim nie ma, a rozrasta się do dość dużych, jak na takiego pustego komcia, rozmiarów (bessęsó).<br />Idę się dalej taplać w moim (nie)szczęściu bycia na tyle aspołeczną, by spędzać Sylwestra (i Nowy Rok?), grając w grę (nie, nie Tomb Raider - ha! Tu Was mam).<br /><br />(żalskie to, że tak bardzo nie mam teraz nic do roboty, że z zapartym tchem czekałam na ocenkę, co nie? :c)<br /><br />Pozdrawiam ^^Denevehttps://www.blogger.com/profile/00956121051033912319noreply@blogger.com