Nerwowa reakcja na krytykę nie kładzie jej kresu. Przeciwnie, rodzi w oceniającym przekonanie, że ma rację w tym, co mówi. — Richard Carlson
Witamy na Opieprzu!
poniedziałek, 4 stycznia 2010
(447) this-never-happened-before
Ciocia Anix zamierza dzisiaj poznęcać się nad blogiem this-never-happened-before. Herbatka pod łokciem, paczka papierosów i oxazepam takoż.
No to wio.
Pierwsze wrażenie 4/10
Grrr. A przegryźć ci kabel od klawiatury? Angielski adres, który mnie odpycha, jak pięcioletni bratanek, którego szczypię ciotkowato w policzki. Dzieci dostały dostęp do języka angielskiego i szpanują. Zamierzam z tym walczyć i to tępić.
Belka "Zapiski na klawiaturze wystukane." - ty chcesz mnie zdenerwować. Co to za nowa moda na złą składnię zdaniową? "Szablony pędzlem malowane", "Zapiski na klawiaturze wystukane", "W zęby od kolegi dostałem", ""Wnerw widokiem takich bredni wywołany". Zgzyta mi to piachem między zębami, a przecież chwilę wcześniej jadłam czekoladę. Wytargam cię za grzywkę, jak tego nie zmienisz na zdanie po polsku a nie po polskiemu. Zwykłe "Zapiski wystukane na klawiaturze", albo "Wystukane na klawiaturze zapiski" wystarczą mi do szczęścia.
Szarość dnia, nagłówek z bliżej nieokreślonym osobnikiem płci ludzkiej, gapiący się na napis nieopodal "coś nie tak? zawsze jest coś nie tak". Owszem. Coś jest nie tak. Kto ci zeżarł Capsa? Zdanie zaczynami dużą literką, wiesz? Ogólnie sam tekst całkiem milusi i tak z lekka agresywny, a takie lubię.
Witamy w świecie daltonistów. U nas wszystko jest czarne, szare, albo białe. Strach się bać. Kolorystyka listopadowego Święta Zmarłych - szaro, smutno, brudno. Żeby chociaż nagłówek z tym czymś był w kolorach, ale nie. No trudno. Pażiwiom, uwidzim, jak mawiali starożytni Rosjanie.
Dalej jakiś obrazek zapałek w uniwersalnej. Tak ni przypiął ni wypiął. Nie podoba mi się i nie musi. Tak. WYBITNIE COŚ JEST NIE TAK.
*siorb*
Nagłówek 2/5
Tylko za napis, a i tak ten do poprawienia. Wielkie literki się kłaniają w pas i prezentują w całej okazałości. To coś, co stoi pod ścianią to jest jakiś hermafrodyta. Przy pierwszym spojrzeniu ma się wrażenie, że to jakiś koleś z długimi włosami, potem zauważa się, że coś za kształtny w okolicach biustu, no i który facet nosi obcisłe biodrówki? Okej, okej, transwestyci takie noszą, ale o nich nie mówmy. BTW, za postacią, w tej marmurowej ścianie odbija się fotograf cykający tęże fotkę. Taki fail.
Treść 8/10
Tak czytam i czytam... i właściwie nie wiem, co powiedzieć. Masz ciekawy styl pisania, trafiasz w moje wysublimowane gusta. Przeczytałam kilka różnych notek - w większości z nich przeważają różnorakie refleksje.
Rozbroiłaś mnie paroma tekstami, za które masz u mnie plusa i dożywotni zapas kapselków od Tymbarka. Cytuję "Na naszych oczach wyrastają książkowi abstynenci", oraz "Jeśli udało ci się przeczytać ten post, to znaczy, że jesteś na dobrej drodze do czytelniczego sukcesu!". Uśmiałam się niemożebnie. Sama należę do ośmiu różnych bibliotek, co drugi dzień wegetuję w empiku i czytam maniakalnie, więc mój czytelnniczy sukces jest już o krok, co oznacza, że za jakiś czas potelepię się z własną książką do wydawnictwa. I się zobaczy.
Piszesz bardzo ciekawie, poruszasz dość wytarte kwestie, ale przedstawiasz je w naprawdę przyjemny dla oka i mózgu sposób. Gratuluję, masz zadatki na niezłą felietonistkę. Przyczepiam się jedynie za to, że piszesz bardzo krótko, a tematy przecież są niewyczerpalne.
Ortografia i poprawność językowa 9/10
Parę potknięć było, ale człowiek to tylko kupa mięcha i hemoglobiny, więc ma prawo do pomyłek. Jesteś zdolna, bestio. Czytaj i pisz dalej, perfekcja jest za rogiem!
Układ 3/5
Jakbyś wywaliła to paskudne coś, co śmiesz nazywać uniwersalną, byłoby idealnie. Zamiast tego napisz parę słów o sobie, a wtedy wyszczypię cię po policzkach. Ciekawe, czy będziesz się bronić, jak mój bratanek ;]
Temat 5/5
Całkiem Kobiece - w sensie refleksje, felietony, bo pamiętnikiem nie nazwę tego nawet po piątym piwie. Bardzo ładnie i zgrabnie potraktowane, ściskam ci prawicę.
Herbatki?
*siorbie*
Czytelność, obrazki 4/5
Nagłówek do pokolorowania, uniwersalna albo do zmniejszenia, albo do wywalenia no i czcionka. Ciocia Anix ładnie prosi o ciemniejszą, bo ta jest za jasna jak do tła. Ogólnie mój Astygmatyzm siedział cicho i za bardzo nie skamlał, więc prezes jest zadowolony. Ożyw no tego bloga, bo Świt Żywych Trupów nadciąga, a ja nie mam ochoty na pogawędki z rozkładającymi się zwłokami.
Dodatkowe punkty 5/10
Hojna jestem. Trzym za linka do Opieprzu, masz za ciekawe poprowadzenie tematu i porządek na blogu. No i za to, że nie zasnęłam z twarzą we własnej herbacie.
Może jednak chcesz łyczka? Liptonek. London Taste. Cukier też mam, więc nie czaj się, tylko zapraszam.
Tak więc blog wypracował sobie ciężko 40/60 punkciszy. Dobra się kłania. Widzisz, jeden punkt i byłaby bardzo dobra. I tak ściskam przeserdelecznie.
Ciasteczko? ;]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz