(474) rozmyslam

Długo kłuje mnie w oczy adres rozmyślam, więc czas się go pozbyć z kolejki.

Pierwsze Wrażenie 0/10
Znowu rozmyślania jakiejś psychodelicznej nastolatki? Nawet Merlin nie ma mocy, żeby mnie ustrzec przed tym paskudztwem. Rozmyślam, więc jestem? Chciałabyś. Oddycham, więc jestem. Jem, więc jestem. Urodzono mnie, więc jestem. Nie trzeba rozmyślać, aby być. To prawda, którą wyznają wszystkie czyste umysły, czyli te, których nie zanieczyściła masa bzdurnych cytatów. Nie kupuję tej koncepcji. Szablon... Niechaj Merlin ma w swej opiece Twych czytelników. I mnie też. Ja tu dużo czasu spędzę... Przecie ten szablon to zabójca dobrego stylu. Czerwone kwiatki. Nie mam pojęcia jakie to. Nie jestem botanikiem. Nawet nie wiem jakie kwiatki rosną w moim ogródku. Tło, które umownie możemy nazwać zielenią. I wewnętrzne tło- różowawe. Jeśli komuś to się to podoba, to ja takim kimś nie jestem. Wnioskuję iż nie będą to rozmyślania psychodeliczne. Będą torturujące. Bo Ty droga autorko (mężczyźni to te 25% blogosfery, które potrafi sklecić dobry adres i zamówić u kogoś szablon) chcesz zatruć mój umysł cytatami, których używasz. Ale nie martwcie się. Mój umysł wytrzymał kumpelę niemal filozofa, panią od polskiego i tysiące książek z podwójnym dnem. Jestem zaszczepiona na wszelkie formy banialuków.

Nagłówek 1/5
Nędzny obrazek z czerwoniutkimi kwiatkami. Żadnych napisów, przeróbek czy innych cudów Photoshopa, które zrobiły by coś z niczego. Nie jestem fanką minimalistyki na blogach bo w 90% jest źle zastosowana. Merlin mi dziś pomaga, więc rzucam statystykami. Źle, be, przykro mi. To jest brzydkie. I tyle.

Treść 1/10
Paskudnie oprawiona, ale czy mnie zachwyci? Czy zawołam och i ach! Miejmy nadzieję, że po prostu nie masz gustu graficznego, ale pisać umiesz. Tak więc post Wirtualnie brutalnie pokazał mi, że nie umiesz. Gramatyka, stylistyka jest okej, ale co z tego? Dziewczyno, co ty dostajesz z rozprawek? Bo argumentować to nie potrafisz. Najpierw piszesz, że nie ma powodu, aby dziwić się, że ludzie uzależniają się od komputera. Tu cię popieram. Tego powodu nie ma, bo teraz istnieją dwa światy obok siebie i jeśli ktoś chce żyć tylko w jednym jego sprawa. Ale potem każesz nam- blogerom nie zostawiać świata rzeczywistego. Zdecydujże się, do czego pijesz? Z ciekawości przeczytałam opis o mnie i dalej nic o tobie nie wiem, prócz faktu, że używasz słów nie występujących w słowniku polskim. Ja też, ale między nami jest pewna przepaść. Mi się moja nowomowa podoba, Twoja już nie.
Przeczytam jeszcze post "Jak na loterii." Z trzy minuty skakałam po twoim blogu (w przenośni' choć z chęcią bym naprawdę poskakała, ale po Tobie. Żeby wybić blogowanie z głowy), aby znaleźć tytuł owego postu. Atakują mnie wzniosłe myśli z Twojej strony. "Życie jest jak loteria". Phi. Życie to nie loteria, a ciąg istnień w jakiś sposób ze sobą powiązanych. I trzeba się nieźle namęczyć, żeby nasze istnienie było dobre. Pd nas zależy, czy będziemy piękni, bogaci i mądrzy. Tylko od nas moja droga.

Ortografia i poprawność językowa 6/10
W mordę jeża! Ty nie popełniasz błędów. Oprócz nowomowy. Tu cię zjadę. Obiektywistyczna. Perfekcjonistyczna. Takie słowa zostaną uznane na języku polskim, ale nie w życiu codziennym. Takimi słowami możesz fretki łapać. One i tak nie przychodzą.

Układ 1/5
Minimalizm ponoć jest w modzie. Ale jako, że mnie moda nie interesuję to cię zjadę od dołu do góry. Tak oryginalnie. W Twoim archiwum nie ma wszystkich postów. No tak, po co je uzupełniać. Twój blog jest tak krótki, że aż mnie wkurza. I tak umiejscowiony, że mi się jelita skręcają. Nie martw się. Tobie mogę skręcić wątrobę.

Temat 0/5
Refleksje nastolatki. Nuda. Zieeewam. Nic nowego. Wszystko stare. Nie zachwyciłaś mnie. Dalej mam używać słów, które nie mają wspólnego ośrodka?

Czytelność, obrazki 2/5
Czytelnie i paskudnie. Kolor jest okropny. Blog wąski i krótki. Po prostu straszne.

Dodatkowe punkty 0
Ni ma. Arien jest zła. Buhahaha!

11/60
Minus 5 pkt za brak linka, więc:
6/60
Ocena: niedostateczna.