http://splice.blog.onet.pl/
Ocenę wystawia Sethrickowa
Pierwsze wrażenie - 4/10
Pierwsze w oczy rzucił mi się regulamin i jego pierwszy podpunkt: „Wiedz, że nie zależy mi na komentarzach”. Bluźnierstwo. Przecież wszyscy dobrze wiedzą, o co tak naprawdę w blogach chodzi, nie? Jeśli ktoś chce pisać dla siebie, robi to w swoim pamiętniku, z prawdziwej kartki, posługując się długopisem, ołówkiem lub innym narzędziem piśmienniczym. I nawet argument o globalnym ociepleniu nie przekona mnie, że pisanie elektronicznego pamiętnika jest lepsze. Ale ja to jestem staroświecka.
Spojrzałam odrobinę wyżej i zauważyłam coś, co mnie bardzo irytuje w polskich, podkreślam, polskich blogach – napis w innym języku. Masz szczęście, że obecny poziom szkolnictwa pozwala nam na zrozumienie takiego prostego sformułowania (mam nadzieję, że większość dokona tego bez użycia translatora). No i adres, również po angielsku. W tej chwili nie wiem, czy kierujesz swój blog do Anglików, czy Polaków, chociaż teraz w Irlandii to więcej jest tych drugich. I jedyne wytłumaczenie, jakie ciągle mi się nasuwa na myśl, ma pięć liter i polski dwuznak – SZPAN.
Muszę przyznać, że bardzo ładnie dobrałaś kolory. Nie są ani za pstrokate, ani za ciemne, mroczne. W belce napis, który nie bardzo do mnie przemawia, jako wiecznie optymistycznego i pozytywnie nastawionego dziecka słońca, które albo czuje szczęście, albo gorycz, i nic się ze sobą nie splata, przeplata, odplata, zaplata i tak dalej.
Nagłówek - 2/5
Och, co za smutne dziewczę z pochyloną głową, patrzące się tępym wzrokiem w podłogę, z odkrytym ramionkiem i opadającą grzywką. Jakie to enigmatyczne! I nie wiem, czy to z winy brudnego monitora, czy z Twojej inwencji twórczej, ale widzę takie nieestetyczne kreski po prawej stronie nagłówka, na szczęście, tylko wtedy, kiedy wstanę, więc lepiej módl się, by Twoi czytelnicy mieli 150cm w kapeluszu lub niskie krzesła i nie byli tacy dokładni jak ja.
Przelotnie spojrzałam w linki, opatrzone napisem „konkurencja” (Przepraszam, jaką konkurencję robi pamiętnikowi ocenialnia, nieistniejący blog i jakieś szablony?), i zauważyłam link do „zakazanych szablonów”, co pozwala mi twierdzić, że swój wzięłaś stamtąd. Nieładnie, nieładnie, zwłaszcza, że ja jako artystka cenię sobie własny wkład w bloga. I nawet, jeśli wkleiłabyś zdjęcie odchodów, lecz własnych, ja bym dała Ci dodatkowe punkty. Za odwagę.
Treść - 2/10
Mamy jakieś 5 notek, więc zabieram się za czytanie pamiętnika. Mam nadzieję, że nie będzie on zawierał przemyśleń nastolatki nad swoją egzystencją w postaci „kupić czerwoną bluzkę czy niebieską? ; (”. Bo na razie moje wrażenie jest bardziej pozytywne, niż mogłoby się wydawać.
O zgrozo, moje przypuszczenia się sprawdziły. Pięć dość krótkich wpisów sprawiło, że moja aktywność mózgu spadła o jakieś 70%. Starzeję się... Pozwolę sobie na pięć minut lamentu i płaczu z tego powodu, by potem powrócić do oceny.
Zastanowił mnie fakt, że w ramce nad blogiem umieściłaś informację „Nie będzie mnie od 10 do 23 sierpnia 2009 roku, ponieważ jadę z rodzicami do Bułgarii. Naturalnie, w tym czasie notki nie będą się pojawiać. Bowiem kto by wybrał bezmyślne stukanie w klawiaturę, podczas, gdy tuż obok jest taka piękna plaża?”, a aż 3 notki na 5 powstały w tym okresie. Hipokryzja nie boli, a powinna, i to tak bardzo, że Splice padłaby na piasek w tej nieszczęsnej Bułgarii, krzycząc i wijąc się w agonii. Właśnie, zdajesz sobie sprawę ze znaczenia Twojego nicku? Ja bym wybrała coś ambitniejszego na Twoim miejscu.
Teraz pobuszuję trochę po ramkach. Jak zwykle najbardziej ciągnie mnie do ramki „O mnie”, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że jesteś przeciętna w swojej przeciętności. Już po lekturze pierwszych dwóch wpisów założyłam, że lubisz Zmierzch, i nie pomyliłam się. A chciałabym. No widzisz, swojego imienia nie podałaś, ale już chomika tak. Czy chomik wyraził pisemną zgodę na przetwarzanie jego danych na blogu, potwierdzając odciskiem łapki i nosa? Wątpię, więc uważaj, bo nie znasz dnia, ani godziny, kiedy do Twoich drzwi wkroczy PETA. Może to lepiej, bo wtedy będziesz miała więcej problemów i dylematów do opisania na swoim blogu, i może przestanie tutaj w końcu wiać nudą? Co do Twojego autorytetu... No... Gratuluję Twoich ambicji, jak widać, potrafisz zaspokoić się byle czym. Bez skojarzeń. A kiedyś to ludzie mieli takie godne podziwu wzorce...
No i niestety, okazało się, że wykorzystałaś gotowy szablon. A myślałam, że chociaż ta smutna dziewczyna będzie wesołym akcentem bloga. Zawiodłam się...
Weszłam w ramkę „Legenda bloga” i doznałam szoku. Jak to, nie jesteś bohaterką, która ocaliła świat?! Co ja teraz pocznę bez mojej SuperSplice, ratującej naszą planetę?...
Moje życie właśnie opuścił sens, który wcześniej próbował zadomowić się gdzieś w treści tych postów, jak widać, z mizernym skutkiem.
Ortografia i poprawność językowa - 3/10
Ożeźwiająca zamiast orzeźwiająca, skąplikowany zamiast skomplikowany no i mnóstwo literówek. Poza tym używanie słów takich jak „fajnie”, „extra”, „cool” mnie osobiście razi, zwłaszcza, że jest tyle polskich „zamienników”, chociaż ja zamiennikami polskich wyrazów nazwałabym właśnie te cool i super. Trochę błędów stylistycznych. Tym razem nie wybaczę, tylko odejmę punkty. A mogłam zabić!
Układ - 4/5
Wolałabym, gdyby ramki byłyby wyśrodkowane, bo tak to mi się wszystko zlewa i przez moment wydawało mi się, że literki tańczą i mówią do mnie „Wyłącz, wyłącz to, wyłącz komputer, wyjdź na zewnątrz”. Ciesz się, że nie lubię śniegu i zimna, bo bym się ich posłuchała, albo i nie ciesz, to już zależy, jak bardzo jesteś odporna na krytykę.
Mimo takiego układu, blog się nie „rozjechał”, mówiąc kolokwialnie. Jestem trochę uprzedzona pod tym względem, ale akurat tutaj nie mam nic do zarzucenia.
Temat - 1/5
Temat nudny, przestarzały, prowadzony w przeciętny sposób, bez polotu. Nie wiem, czego mogłam się spodziewać po pamiętniku. Pościgów samochodowych, Splice uciekającej przed Bułgarami z pistoletem z dwoma nabojami, w skąpym kostiumie kąpielowym, pragnąca zemsty za porwanie swojego jedynego, ukochanego chomika? Gdyby dorzucić jeszcze śmierć rodziców, wielką bombę czekającą na rozbrojenie przez naszą bohaterkę i jeszcze kilka dramatycznych retrospekcji z jej życia i osadzić całą akcję na obcej planecie w 2056 roku, to powstałby niezły scenariusz! Szkoda tylko, że takich scenariuszy, podobnie jak blogów-pamiętników, są tysiące i raczej nie mógłby się taki wybić ponad przeciętną. No, chyba, że prace nad nim trwałyby trzy lata i pochłonęłyby jakieś kilkadziesiąt, kilkaset milionów dolarów!
Jeśli Sethrickowa zaczyna przesadzać i rzucać marnymi aluzjami, to znak, że z blogiem jest naprawdę nie najlepiej.
Czytelność, obrazki - 3/5
Myślę, że ciekawie by wyglądało, gdybyś tło w tytułach ramek zakolorowała na jakiś ciemniejszy kolor, np. ten po prawej i lewej stronie bloga. I powiększ trochę litery. Może unikniesz wyroku 25 lat więzienia za morderstwo, gdy te literki zaczną sugerować komuś samobójstwo. Na razie są dobrze wychowane, ale cicha woda brzegi rwie...
Blog czytelny, nie przeładowany obrazkami, może to i dobrze, ale ja odniosłam wrażenie pewnej surowości.
Zarobiłaś dodatkowy punkt za ramkę „Zlikwiduj błąd!”. Lubię ludzi, którzy nie rzucają się z pazurami na każdą osobę, która im takowy wytknie, przecież od tego zostają ślady i brzydkie blizny! Ja mam taką jedną, tu, przy brwiach, gdy próbowałam zasugerować pewnej dziewczynie, by poćwiczyła nad anatomią... +1
RAZEM:
20/60
Ocena mierna.
Nie spodziewałam się, że aż tyle punktów ten blog uzyska... Chyba wypada pogratulować autorce.
Gratuluję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz