Strony

środa, 27 maja 2009

(078) szamanka



http://szamanka.blog.onet.pl

Ocenę wystawia: Aki
Nie wiem w sumie jaki humor będę mieć po tej ocenie, ale ciesz się autorko bo zamiast zapierniczać teraz w glanach przez pół miasta i kilka mostów, by dostać się do lekarza i jakimś cudem się nie spóźnić, ja zamierzam ocenić Twojego bloga. Niby nie powinnam nawet na krześle siedzieć, bo tak mnie żebra bolą od wczorajszego 'upadku' ze schodów, ale co tam.
Solówka Heatha na bassie i miejmy nadzieje, że nie dostane apopleksji.

Pierwsze wrażenie: 0/10
Nigdy więcej nie będę jeść herbatników oceniając jakiegoś bloga. Za każdym razem bowiem, jakimś cudem, tym herbatnikiem mało się nie dławię, u Ciebie również.
To ja zacznę po kolei bo inaczej się chyba nie da.
Adres. Kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Justyną Steczkowską za którą nie przepadam, albo powiem wprost: po prostu nie lubię. Od razu wiem, nawet bez włączania tej stronki, że treść nie będzie miała z adresem nic wspólnego. Skąd? Zaczęłam dzisiaj myśleć, a jak myślę to niestety albo stety mam rację.
Belka. Napis 'Szamanka', a po każdej literce przerwa tak jak gdybyś chciała mi tym zadziałać na nerwy. Jeśli chciałaś to gratulację, tak właśnie się stało.
Kolory mnie zirytowały bo tło bloga to niebieski, którego ja wręcz nie znoszę, a tło pod posty jest białe co dzisiaj działa na moje oczy gorzej niż oczojebnie. Pójdę znaleźć okulary bo mnie szlag zaraz trafi.
Zaraz porozmawiamy o nagłówku, który mnie przy okazji gorzej niż wkurzył. Używam lekkiego słownictwa, bo Ciocia Meei mówiła, że oceny mają być bez wulgaryzmów. Szkoda, przydałoby Ci się coś takiego, może byś zrozumiała...
Kategoria mi się nie zgadza... Powinno być 'Jeden Worek'.
Ja już sobie dam siana przy tym punkcie. Coraz bardziej szukam szczegółów i coraz bardziej mnie wszystko denerwuje.
Bo moje pierwsze wrażenie można określić tak:
"Cukier w pudełku po herbacie z napisem kawa."

Nagłówek: 1/5
Jest świetnie wykonany, o tak! Gdyby miał cokolwiek wspólnego z adresem to spodobała by mi się błyskotliwość i pomysłowość w nim użyta. Niestety ma to wspólnego z blogiem tyle co piernik do wiatraka.
Podsumowanie? Za cholere mi się nie podoba.

Treść: 1/10
Zabierałam się do tego dłużej niż myślałam nad skokiem ze spadochronem, tak ekstremalne wydawało mi się przeczytanie tych Twoich wypocin. Przeczytałam dwa posty, aż na tyle się zdobyłam bez większego popadania w depresje.
"26 maja - dzień mamusii ;*"
Po pierwsze nie wiedziałam, że pisze się to przez dwa 'i', ale najwyraźniej znasz się na ortografii lepiej niż ja, więc chyba kłócić się nie będę. Jeśli nie zrozumiałaś: to jest ironia.
Po drugie co ta wstrętna emotka robi w tytule? Naprawdę, za dużo czasu spędzasz na GG, bo masz manie i już wszędzie to wciskasz.
Co do samej notki to nie jest tak źle jak myślałam oprócz tego, że cholera wie po co piszesz o samej sobie. Co zrobisz na wakacjach, że masz już gdzieś poprawki w szkole, że chcesz sobie kupić trzy pary butów... Zaraz wróć. Ile? Nie dość, że jak na mój gust one wyglądają tak samo tylko są w innych kolorach to jeszcze dobił mnie fakt, że chcesz aż trzy pary. Jedna para butów na każdy dzień? Ciekawe...

"Pragnę wszystkim przypomnieć,jakie to niezwykłe święto obchodzą nasze
kochane mamusie już niebawem.Pewnie wszędzie porozwieszane reklamy nie dają
wam o tym zapomnieć, jednak i tutaj takową informację umieszczam."
Skoro nie dają nam zapomnieć, to po o tym piszesz? Uwierz mi nikt nie jest na tyle głupi by zapomnieć o dniu mamy. Chyba, że znasz takich ludzi, wtedy jakoś specjalnie mnie to nie zdziwi.
"Dziś są moje imieninki :P"
Po pierwsze znowu emotka po drugie znowu nie wiadomo po co o tym piszesz.
"A tak
poza tym ostatnio zastanawiałam się, czy przypadkiem nie popadłam w nałóg komputerowy.Zdecydowanie za dużo czasu spędzam przed
monitorem.Ale tak to jest, jak ma się dwa blogi,NK,fotkę i konta na innych
portalach, gdzie koniecznie muszę być najlepsza.Słynny wyścig 'szczurów' na
naszej-klasie, pewnie słyszeliście. Kto ma więcej znajomych,zdjęć a teraz
nawet ocen w galerii. Hee:) Niezłe, prawda? Czasem mnie to śmieszy, a czasem
smutna jestem, że mam mniej czegoś od innych.Ale tak jest chyba ze wszystkim
u mnie.Pozostaje mi tylko powtarzać sobie : "don't worry, be happy". ;)"
A ja sobie powtarzam: 'Don't worry, szlag cię nie trafi...'
Cóż, skoro Ciebie interesują rzeczy równie ciekawe jak 'wyścigi szczurów' to ja się mocno utwierdzam w przekonaniu, że flaki z olejem są już bardziej interesujące.

Ortografia i poprawność językowa: 3/10
Taaa... Słyszałaś w ogóle o czymś takim?
Nie będę wredna, bo błędów nie robisz, przynajmniej nie takich które rażą w oczy. Literówki natomiast Ci się zdarzają, a mnie to irytuje, nawet bardzo.
Zdania masz krótkie, jakoś specjalnie nie złożone, po prostu nudne jak wspomniane już flaki.
Piszesz krótkie wzmianki, potem nagle zmieniasz temat do jakichś ikonek, ocenek oraz innych pierdół i dupereli. Powiedz, po co mi tym wszystkim głowę zawracasz? Wolałabym już sobie teraz zrobić obiad...

Układ: 0/5
Zmasakrowało mnie to, jak po pierwszym rzucie oka nie byłam w stanie powiedzieć, czy to jest już notka, czy może już nie.
Nie idzie bowiem dojść, bez gapienia się w ekran przez trzy godziny, gdzie Ty masz ramki, a gdzie nie. Jak ja czegoś takiego nienawidzę!

Temat: 0/5
Z dziewczynami to nie ma nic wspólnego, z szamanką też nie. Oprócz faktu, że tak się podpisujesz. Jest to tak oryginalne jak człowiek w czerni na pogrzebie.

Czytelność i obrazki: 0/5
Czytelność, a raczej jej brak. Bowiem, na tym pięknym oczojebnym tle, literki są malutkie i błękitne. Siedzę z lupą w dłoni i jeszcze staram się nie mieć tiku nerwowego od tego koloru.
Obrazków jest wręcz za dużo, nie wiem kto Ci doradzał to, by tak wiele ich dodawać w jednej notce. Ja zaraz stracę wiarę w to, że istnieją ludzie, których coś takiego nie irytuje.

Dodatkowe punkty: -
Dam jak kompletnie zwariuje, a na razie po moim trupie.

Podsumowanie: 5/60
Ocena: niedostateczna
Masz szczęście, że dodałaś bloga do linków, bo inaczej wyszłoby piękne i okrągłe zero. Wtedy naprawdę bym się zaśmiała w cały głos.
A teraz: Arigato Gozaimasu Heath-sama! Za to, że dzięki Twojej solówce na basie jednak nie dostałam apopleksji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz