Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


czwartek, 21 maja 2009

(052) widsee

http://widsee.blog.onet.pl

Ocenę wystawia: Aki
Oj, nudzi mi się nudzi. Resztę pozostawiam bez komentarza.

Pierwsze wrażenie: 3/10
Nijakie, droga NN. Niesamowicie Niemożliwe - to mi przyszło na myśl, jednak wypowiedziane z niezwykłym zdegustowaniem. Albo Nadzwyczajnie Nienormalne, ale tu już niestety odzywa się moja wredność. Mniejsza z tym.
Wchodząc na Twoją stronę poczułam się jak gdyby ktoś mnie z własnego kaprysu porzucił w pokoju bez okien. Ja rozumiem czerń, bo to naprawdę piękny kolor, ale taki nijaki brudny brąz u mnie wywołuję chęć zwrócenia obiadu. Czyli kolorem się akurat nie popisałaś...
Belka tytułowa. Powinno mnie to zachęcić do bloga, oraz poruszyć moje szare komórki. Nie zrobiło ani jednego, ani drugiego. Wybacz, ale 'Niepamięć' to można od biedy wcisnąć jako tytuł postu, a nie tytuł bloga.
Adres. Zastanawiałam się nad tym dwa dni. Przeszukałam trzy słowniki, przeszukałam własną pamięć, przy czym nie znalazłam odpowiednika słowa 'widsee' więc najprościej w świecie musi ono nie istnieć. Chyba, że jest wzięte z innego języka, nie angielskiego. Wtedy mogę uznać swój błąd, ale jeśli starałaś się zaczerpnąć tytuł z języka wyspiarzy to... coś Ci nie wyszło.
Blog budzi we mnie mieszane uczucia i zero zachwytu, wręcz odwrotnie wyraźną niechęć. Gdyby nie fakt, że muszę ten cud na kiju ocenić to już dawno by mnie nie było na Twojej stronce.

Nagłówek: 2/5
Cóż, jakaś leżąca, prawdopodobnie śpiąca lub po prostu drzemiącą dziewczyna, wszystko utrzymane w barwach ciepłego brązu. Napis 'Niepamięć', a pod nim sentencja którą tak naprawdę powinnam ujrzeć dużo wyżej. Mianowicie na belce. Więc co ono robi na nagłówku?
Poza tym, jakoś mnie to nie zachwyca, nie podoba mi się nawet to zdanie. Jak dla mnie jest dziwnie proste, a przynajmniej takie się wydaję. A jeśli mnie coś wydaję się proste i płytkie, to od razu myślę tak o reszcie. Pięknie, już mi się nie podoba, a nawet nie zaczęłam tego cudu czytać.

Treść: 9/10
Jak miło, że wreszcie coś na tym blogu odmieniło moją opinię. Posty piszesz długie i ciekawe, tak mam tu sławnego ślimaka. Poza tym jest to napisane z sensem i przez pierwsze kilka zdań mogę spokojnie powiedzieć, nawet bez pytania się tego Twojej osoby, że wkładasz w treść dużo pracy. Czemu? Ahh... kochane pytanie.
Otóż, droga autorko wiem, że nazwy miast, ludzi, krain i wszystkich innych zupełnie zbędnych, aczkolwiek ważnych dla pisarzy rzeczy nie jest rzeczą którą wymyśla się na poczekaniu. Ja osobiście akurat nie mam z tym najmniejszego problemu, nie wiem jak z Tobą, ale znam wielu 'pisarzy', którzy mają z tym jakiś problem. Natomiast tu spotkałam się (i było to raczej miłe spotkanie) z wielką wiedzą na temat tego o czym piszesz. To oznacza u mnie dodatkowy punkt bo wiedza czysto materiałowa jest akurat czymś co sama pamiętasz i wiesz. Żadnego ściągania z Wikipedii czy innych równie ciekawych stron. I bardzo dobrze.
Druga rzecz. Jest to interesujące i ciekawe. Przeczytałam wszystko, zresztą nudzi mi się tak, że mogłabym to przeczytać jeszcze raz, ale nie muszę. Widzisz Twoje opowiadanie - bo tak mogę to chyba nazwać? - sprawiło, że po przeczytaniu jednego rozdziału chciałam przeczytać więcej. To tak jak przy książce, gdy mówisz sobie, że już teraz skończysz na tej stronie, ale coś jest tak ciekawego iż mimowolnie przewracasz kartki dalej. Ja osobiście widzę w tym po prostu umiejętność do pisania, u Ciebie to znalazłam, czyli znowu punkt.
Rzecz która odebrała Ci jeden punkt od maksimum to fakt, że ja nie gustuję w takich typach opowieści. Ale to tylko mój gust, nic się nie przejmuj.

Ortografia i poprawność językowa: 9/10
Wiem, że moje oczy mogą być już zmęczona po całym tym dniu wgapiania się w monitor laptopa, ale znam również siebie więc wiem, że nie przegapiłam żadnego błędu. Bo Ty po prostu ich nie robisz.
Zdania są poprawnie rozłożone, ułożone. W odpowiednich miejscach robisz akapity, używasz odpowiednich słów i kreujesz atmosferę, która doskonale pasuję do opisywanej rzeczy. Po prostu cud, miód i orzeszki w karmelu, czy tam czekoladzie. Ja osobiście nie tknęłabym tego pięciometrowym kijem, ale wiele osób upiera się przy zdaniu, że to delicję. A ja jakoś nie mam zamiaru się kłócić.
Dopatrzyłam się jednej literówki (!), nie jestem pewna w którym rozdziale sporo ich było. Ale jedną literówką to nawet ja się nie przejmuje. Poza tym czasami zapominasz napisać kropkę na końcu dialogów, ale to też nic. Po prostu wspomniane już wcześniej mdlące słodycze.

Układ: 5/5
Oh, Kami-sama, kolejna osoba która dba o czystość na blogu! Żadnych zbędnych, ściągniętych z kosmosu bannerów, avatarów i reszty tego 'szajsu'. Po prostu jest czysto i schludnie oraz prosto. Właśnie tak powinno być!

Temat: 2/5
Nad tym zastanawiałam się nieco dłużej. Pewnie dłużej niż powinnam bo pod koniec tego jakże ciekawego rozmyślania przychodziły mi do tej zmęczonej głowy już bardzo absurdalne tezy, ale to zostawmy na marginesie. Czysto profesjonalne FF, czyli nic oryginalnego i nic oklepanego.

Czytelność i obrazki: 5/5
Jakichkolwiek obrazków brak, za co Ci serdecznie podziękuję: Arigato. Jest czytelnie jak już wspomniałam wcześniej. Nie jest naćkane, nic nie odwraca mojego wzroku od tekstu. Wszystkie rzeczy umieszczone na podstronie.
Ładnie.

Dodatkowe punkty: -
Chociaż treść mi się podoba, to nie dam Ci dodatkowych punktów bo tymi kolorami mnie szczerze zirytowałaś. Pierwsze wrażenie musi zadecydować o tym czy dam Ci dodatkowe punkty, a tamto nie jest dobre więc... Zero.

Podsumowanie: 35/60
Ocena: dobra
Pierwszy raz nie jestem zdziwiona wynikiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz