Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 11 stycznia 2010

(466) world-of-secret

http://world-of-secret.blog.onet.pl/
Ocenia [kto?] Gontier.

Pierwsze wrażenie: 4/10
Jakoś przekątnie mi. Pewnie wiesz już, dlaczego. Widzę pewną dziurę, w którą pewnie wpadnę, jeśli się nie odsunę. Mroczno trochę. Dobrze, że dodałaś trochę fioletu. Chciałaś być oryginalna, biorąc szablon od kogoś o nicku Chaos z tymi bohomazami, jednak to raczej nie był dobry pomysł. Widzę rekina w treści! Zaraz mnie połknie jak pralka skarpetę. I porobi zębiskami dziury w całym ciele, coby się trochę wnętrze przewietrzyło. A nie, to nie rekin! To tylko coś, co przypomina rybę. Kamień z serca!

Nagłówek: 0/5
Jak już mówiłem, nagłówek to jedna wielka dziura przedstawiająca jedynie rogi jakiegoś zwierzęcia, które utknęło i nie może wyjść. Może to jakaś Gryzelda? Aaa! Wchłania wszystko, co napotka na swojej drodze?? Zgłoszę to jej przełożonemu. A żebyś wiedziała!
Napis „Word of secret” nie jest ani trochę oryginalny. Przypomina napis disnejowski. Nie robi wrażenia.

Treść: 4/10
Wiersze. Najgorzej ocenia się wiersze. Cóż, Gontier podjął się zadania, więc je wykona. Ene due… klikam post Pt. „Tron”. Na każdym blogu można znaleźć coś, co skojarzyć się może dwuznacznie i jednoznacznie z czymś, dzięki czemu załatwiamy swoje potrzeby fizjologiczne. Kibel – Przestrzeń, w której można się zagłębić, rażąca po oczach swoją bielą i oczojebnym błyskiem. Wróćmy jednak do wiersza Stwierdzam, że przejawia się u Ciebie syndrom zUych zakończeń. Nie dość, że Gryzelda straszy i trzeba ją brać na smycz, a najlepiej załatwić jej kaganiec, to jeszcze to. Strach się bać. Naprawdę. Powiem Ci w tajemnicy, bo jakby inaczej, że takie kończenie sprawy jest gównianą robotą. [Znów te skojarzenia z tronem, haha] To chyba nie był trafny wybór wiersza, który miał poddać się ocenie. Pozwolę sobie zacząć od nowa i wybrać coś innego z nadzieją, że okaże się czymś lepszym. Dziewięć jest taką ładną liczbą…Po prostu nie mogę się jej oprzeć.
Ok. Mogę już wywnioskować, że zaczynasz pisać dobrze, potem jeszcze lepiej, a zakończenia tak spi…znaczy skiepścisz, że szkoda nawet o tym mówić. Zaczynam się bać, że zaraz znowu przeczytam coś, co spowoduje natychmiastową zmianę mojego zdania na temat Twojego średniego talentu.
Dwudziesty trzeci czerwca i znów to samo. Skup się na tych ważnych dla mnie zakończeniach, bo mnie szlag jasny trafi a potem przejdzie po mnie stado rozjuszonych zwierząt. Wbiją mnie w ziemię i zjedzą mnie glizdy. Jeśli nie potrafisz skupiać się przy monitorze, to idź do łazienki, bo jak wiadomo – tam najlepiej idzie ta czynność.
Postanowiłem przeczytać jeszcze jeden utwór, by zmyć niesmak, który pozostał po zagłębieniu się w treść Twojego bloga. Z drżącymi kolanami oraz o nieco zgarbionych plecach, potulnie klikam na „nie mogę”. Kiedy moje obawy się spełniły, mogę legalnie przyznać, że to chyba najlepszy post, jaki u Ciebie przeczytałem. Muszę widocznie mieć nosa. Albo jestem już tak skonstruowany, że nie lubię być długo zniesmaczony. Wiersz nie jest jednak tym, czego szukam na blogach z poezją. Brakuje głębszego sensu. Pewnie leży gdzieś pod zwierzętami z nagłówka. Zboczeniec!

Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Trudno mówić przy poezji o poprawności językowej i ortografii. Mogłabyś napisać „wzgórze” przez „u” i nie mógłbym się uczepić. Teraz już wytworzyli nawet i taki typ wiersza. Nie musisz nawet stawiać znaków interpunkcyjnych, z czego najwidoczniej korzystasz, kiedy Ci się zachce. [Znów te skojarzenia!] Musisz jednak przestrzegać zasad pisowni „ą”, „ę” itd.
(1)nadzieje – (1) nadzieję
będe - będę
Tak dla przykładu.

Układ: 1/5
Jak mniemam, są to dwie kolumny. Ta dziura mnie niesamowicie męczy. Statystykę oczywiście musiałaś dać na samej górze dodatków, bo jest tak niska, że nie byłoby jej widać, tak? Męczy mnie też wyrównanie do lewej i nagminne zmienianie czcionki w tekście, ale za to punkty odejmę w czytelności. Kurnerwicy można dostać. I zaręczam Ci, że jeśli jej dostanę, to Cię znajdę. A to już nie będzie takie miłe spotkanie, jak te, które właśnie trwa.

Temat: 4/5
Jeden worek rzeczywiście pasuje do poezji, która z pewności w tym worku siedzi i tylko czyha na moją niepoczytalność. Wręcz wspaniale, że trzymasz się jednego tematu. Nic, tylko pogratulować bystrości. Nigdy nie jest za późno.

Czytelność, obrazki: 0/5
Mogę stwierdzić ogólną czytelność i to, czy niestosowanie interpunkcji korzystnie wpływa na odbiór Twoich wierszy. Użyję swojego przywileju i oczywiście z pełną premedytacją stwierdzę, że niekorzystnie. To było do przewidzenia. Obrazków żadnych. Chyba, że za obrazek uzna się pojedyncze kreski, które tak mnie zmyliły w pierwszym wrażeniu.

Dodatkowe punkty: -5
Ujemne. Za brak linka do Opieprzu. A było słuchać mamusi.

Razem: 14/60
Ocena: Mierna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz