Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 4 marca 2013

Kij w mrowisko


Witam wszystkich w dość nietypowych okolicznościach. Post jest wyjaśnieniem do oceny bloga dusza-ognia autorstwa Cory.

Cała historia zaczyna się dawno temu w internetach, kiedy ze statystyk opieprzowych dowiedzieliśmy się, że mamy dużo wejść z forum sierzantundsaper.fora.pl. Wiedziałam dawno, czym są analizy i znałam dobrze kilka z nich, odgrzebałam więc konto na tymże forum i zaczęłam czytać wątek „Propozycje Ocenialni”, z którego to tak wiele osób tygodniowo przekierowywało się na Opieprz. Nie znalazłam tam nic, co wzbudziłoby moje podejrzenia. Ot – zwyczajne osoby, które komentują (pozytywnie i negatywnie) różne ocenialnie. Ktoś podawał Opieprz jako dobrą ocenialnię, inny ktoś jako złą. Fragmenty naszych ocen i ocen naszych znajomych z innych ocenialni były tam wielokrotnie cytowane i komentowane. Często z obśmiewaniem nieudolnych zdolności pisarskich i próbami walczenia z grafomaństwem.

Leleth: No, nudy. To kogo teraz zniszczymy, muahahaha?
Sileana: A właśnie, bo mi jakiś demon odpisał na komcia w Rajku "tu już nie ma co komentować" i nie wiem, czy to o mnie, czy o Rajku...  Ps. OPIEPRZ! OPIEPRZ!
Leleth: No, Opieprz chętnie, ale one są tak przekonane o własnej zajebistości... Może jakby trolle się zeszły...
Sileana: Wątpię, żeby wyszło z nimi jak z Rajkiem, ale ciekawa jestem, jak by się zachowywały.
Broz-Tito: Oj Boru, jakie my jesteśmy zUe.  Ale Opieprz mnie osobiście potwornie irytuje. Więc jestem za. Nie tylko dlatego, że jestem zUa.
Deneve: A na komcia Krulika na Opieprzu reagowały strasznie entuzjastycznie, także nie wiem, czy to by coś dało.
Leleth: Poka tego komcia, ja nie widziałam.
To co, robimy zmasowaną akcję wypisywania każdego debilizmu w każdej nowej analizie?  Przeczuwam gównoburzę, one nie będą milczeć jak Martunia.
Sileana: Każdej nowej OCENIE, Leleth! Hau der ju?!  Plus, też chcę zobaczyć komcia Krulika.
Lawina Alpejska: Jestem za trollowaniem Opieprzu, nie mogę znieść tego przekonania o własnej wszechzajebistości i prawicowego smrodku unoszącego się nad tym blogiem.
Nefariel: A, to te półmózgi, co im wegetarianizm nie leży! Jak trolling ruszy, to chętnie się przyłączę. Obrzydliwe laleczki.

Powiem Wam, że kiedy patrzyłam na te wszystkie teksty forumowiczów, miałam tylko ochotę się śmiać, ponieważ w historii Opieprzu było już tyle osób, które nie znosiły naszego stylu bycia... A jednak Opieprz zawsze dawał radę. Przyjmowaliśmy krytykę do serca i rozważaliśmy, co możemy zrobić, by poprawiać jakość ocen. To nas po części nauczyło pokory.

Jednak w pewnym momencie moje „przekonanie o własnej wszechzajebistości” (jak je cudownie ujęła Lawina) dało się we znaki, kiedy zaczęły się ze strony forumowiczów uwagi personalne pod naszym adresem.

Zaczęło się od oceny Pani Lovett – http://o-pieprz.blogspot.com/2012/10/597-lunnie.html

Lawina Alpejska: Opieprz musi zginąć.
Winky: To już nawet nie jest chamstwo, to jest skurwielstwo najwyższego stopnia.
Nefariel : Ta oceniająca jest głupią kurwą i tyle. Nie krzyczcie na mnie, że przeklinam - sama używa słów na podobnym poziomie, nie powinna czuć się obrażona.
Nolofinwe: Opieprz nie może zginąć, póki nie oceni mi blogaska. Ale ze skurwielstwem się zgadzam. Zastanawiam się, jak bym zareagowała, gdyby zgłaszała się jeszcze w przekonaniu, że to dobra i prestiżowa ocenialnia, a ktoś pojechałby mi takimi tekstami.
Sileana: What did you say? "Opieprz kiedyś był dobrą ocenialnią"? Like fuck it was.  Wybaczcie, zabrakło mi słów po polsku.  Plus, Nefariel, lepiej byłoby napisać "oceniająca ocenia jak głupia kurwa". Wydaje mi się, że jednak powinniśmy wyznawać zasadę nie obrażania, a zresztą, po co się zniżać do jej poziomu?
Tinwerina Miriel: Nef, pojechałaś trochę za ostro, IMHO. Stężenie chamstwa, prostactwa i bucery w ocenie niezwykłe, ale mimo wszytko, nie zniżajmy się do pewnego poziomu.
Nefariel: Gdybym chciała zniżać się do jej poziomu, to wysmarowałabym pod jej adresem podobny elaboracik. I może faktycznie przegięłam, ale takie małe g... wzbudzają we mnie najwyższą odrazę.
A Opieprz podobno kiedyś był dobrą ocenialnią, chyba nawet na forumie ktoś go polecał. Tylko to było lata temu, dosłownie.
Broz-Tito: Boru, boru, co za straszne babsko, mam nadzieję, że więcej nic w Internecie nie nasmarowała.
Sileana: Skończyłam. Ale na tym opieprzu oceniające to bydło jednak. Jak się nie da wyższością pokonać, to kupą na nie, zakrzyczymy i po sprawie.
Rinceoir: O tak, jestem jak najbardziej za akcją na Opieprzu. Rajek mnie od początku radośnie śmieszył, ale Opieprz zwyczajnie irytuje i niesamowicie wkurza. Dlatego chętnie się przyłączę.

Wybaczcie mi, że postanowiłam coś z tym zrobić, ale po określeniach, że jedna z nas to kurwa, że jesteśmy bydłem i wzbudzamy odrazę, poczułam się dosyć nieswojo. Chwila! To ja czerpię z ich forum inspirację do poprawiania jakości naszych ocen, a one piszą o nas per „bydło” i o jednej z nas „kurwa”? Nie mam pytań do własnej naiwności.

Za tym przykładem stoją też inne personalne „pojazdy” (jak tam mawiają) na Corkę, na mnie i na Aimee. Nie będę ich cytować, ponieważ są dużo mniej spektakularne, a chcę skończyć pisać przed nocą, ponieważ obiecałam zamieścić sprostowanie właśnie dziś.

Zastanawiałyśmy się (Ja, Cora i Dziab) co zrobić z całą tą sytuacją, ponieważ męczyło nas obserwowanie, jak forumowicze zaczynają po prostu obrażać nas, naszych dobrych znajomych z innych ocenialni, z Katalogu Ocen. Oczywistym było, że forumowicze tylko czekają na to, kiedy by nie wpaść do nas na „gównoburzę”. Pomysł podsunęła nam Lawina, która zapowiedziała, że nasza ocena jej bloga, którego prowadzi z Leleth, będzie absolutnie beznadziejna. I że oczywiście wtedy zaczną komentować u nas właśnie.

Od tamtej pory wszystko potoczyło się błyskawicznie – Cora dostała ode mnie informację, że Leleth i Lawina są autorkami bloga, który jest pierwszy w jej kolejce i zaczęła pisać ocenę. Pojawić się miały najbardziej irytujące błędy w ocenie, założenie o debilizmie autorki i poprawianie zdań ze złych na jeszcze gorsze i walka z każdym, kto zarzucił Corze brak kompetencji. Cora, jako najbardziej buńczuczna osoba jaką znam i jako najbardziej znienawidzona przez forumowiczów oceniająca Opieprzu, nadawała się do tej roli idealnie. Ocena została przeze mnie „sprawdzona” i zatwierdzona do publikacji. Brakowało tylko jednego – mojego komentarza. Wiedziałam, że od razu po ocenie pojawi się fala komentarzy nawołujących do mnie, bym udzieliła Corze jakiejś reprymendy, ze względu na tę ocenę. Postanowiłam więc skomentować ocenę zaraz po publikacji. Do teraz uważam, że jak na zadanie, które chciałyśmy wykonać, Córa sprawdziła się świetnie.

Zadanie było jedno – zaserwować taką ocenę, która stanie im w gardle i na którą wyleją pokłady swojej złośliwości. Po części chciałyśmy też sprawdzić, kto rzeczywiście jest w ich fanklubie.

Na początku Cora podjudzała pierwsze zbulwersowane, jednak już po kilku godzinach okazało się, że każda godzina przynosi kolejne fale niezmordowanych komentarzy.

O czytelnikach Opieprzu
Sileana: Ta, Nikumu mogłaby się jeszcze rozpłaszczyć do nóżek Corki.

Sileana: A obrończyni odpisałam. Chociaż na jej "argumenty" prawie jebłam głową w monitor.

Leleth: Uwielbiam, jak ałtoreczki nie umieją odpowiedzieć i piszą "każdy ma trochę racji i swoje zdanie"

Sileana: Ech, tępawa ta komentatorka na opieprzu.

Leleth: Uwielbiam, jak ałtoreczki nie umieją odpowiedzieć i piszą "każdy ma trochę racji i swoje zdanie"
Sileana: Mnie już zaczyna wkurwiać, że one nie rozumieją slowa pisanego? Co mam, krwia ich mać, obrazki wstawiać? Czy ja serio piszę niezrozumiale? Używam za trudnych słów?
Lawina: Co za kretynki
Lawina: Piszesz zrozumiale, to one mają inteligencję planktonu
Sileana: Ja już wiem, dlaczego opieprz ma taką renomę. Jego fankami są niepiśmienne debilki, którym się wydaje, że długi tekst naszpikowany trudnymi słowami musi być dobry.
Leleth: Gimbaza, Sileano. Nikt inny nie uważałby takich żartów za błyskotliwe.

O Corce

Lawina: Taka prawicowa konserwa, a incest jej nie rusza

Orszula: Ten opek co mi go zareklamowała. Ślizgońska Dziffka.

Babatunde: Obawiam się, że Córka jest totalnie zaimpregnowana na wszelkie argumenty. Ale najazd się jej należał

Shun: Córka Trzaśnij Się Wiadrem

Leleth: Może jeszcze corka powie coś mondrego.
Sileana: Wątpię, że Asetej pozwoli jej gebę otworzyć przez najbliższy tydzień


Podsumowując całe to zdarzenie, doszłam do wniosku, że bardzo dobrze, że to się stało właśnie teraz. Wiemy już, na jakie komentarze stać te osoby i kim te osoby są. Teraz pozostaje nam tylko ignorować te osoby, ponieważ nie będziemy dyskutowały z kimś, kto nas otwarcie obraża. Nie interesuje nas ten poziom rozmowy.

W odniesieniu do całej akcji dostałam mnóstwo wiadomości przesiąkniętych żalem i bólem w związku z tym, że chcę prowokacją zatuszować marną ocenę Cory. Wybaczcie mi tę całą akcję, Asetejek po prostu łudziła się w swojej małej ciasnej główce, że forumowicze, o których piszę, w jakiś sposób poczują, że przekroczyli pewną granicę, że może Asetejek zmieni świat?

Taki wuj, jak mawiają kwejki. Wczorajsze rozmowy na forum analizatorni wyprowadziło mnie błyskawicznie z tego błędu.

Leleth: Opieprz sobie tą ocenką sam wepchnął głowę pod nóż. Ludzie mający choć odrobinę inteligencji teraz definitywnie przejrzą na oczy. Cieszy mnie poparcie osób z zewnątrz.

Sileana: No, na pewno każdy inteligentny i krytyczny czytelnik zrozumie tę wpadkę i przestanie jałówkowo się wpatrywać w ich zajebiozę, ale przecież wątpię, żeby one same coś zmieniły.

Leleth: Poza tym sama sobie strzela w tym stopę, nawet jak stwierdzi, że to prowokacja, to ktoś ją po takim popisie weźmie na poważnie później?

Nef: Jezu. Takie pokłady głupoty możnaby do słoików pakować i wysyłkowo sprzedawać!
Orszula: Może to właśnie chciały osiągnąć. Towar rozreklamować, hehe.
Sileana: Nie wiem, czy ktokolwiek chciałby posiadać tak zgniły produkt, nawet wciskany za darmo.
Lawina: Coś ty, toż to nieskażona głupota, trudno o taką

Leleth: Wyjaśnienie będzie pewnie takie, że nasze podłe forum na celu niszczenie wspaniałych ocenialni.
kura: Zaraz się okaże, ze celem było wykazanie, że Lunatyczka nie umie przyjmować krytyki
kura: Oraz ciągnie za sobą grono fanek, które zakrzyczą każdego.
Rinceoir: Które nie rozumieją geniuszu oceny-prowokacji?

Leleth: Jak dołączą skriny z forum to się okażą tylko bardziej żenujące. Kto je weźmie po tym na poważnie?
Orszula: Jak tak sobie przeczytuję, to mam dziwne przeczucie, że w ramach materiału dowodowego przedstawią skriny z szutboksa.
kura: jeśli w wyjaśnieniach pojawią się odwołania do jakichś wypowiedzi z forum, kwiknę głośno.

Czyli jednak Opieprz nie jest taki zajebisty, za jaki się ma. Nie dość, że naszą prowokację dziewczyny przewidziały, nie dość, że ten post zostanie wyśmiany i wykwikany, nie dość, że dostałyśmy epitetów pod naszym adresem z każdej możliwej strony. Najgorszą rzeczą, jaka wniknęła z całej akcji, jest fakt, że naprawdę kilka osób uwierzyło, że Opieprz tak właśnie pisze. Że rzeczywiście mamy taki stosunek do autorów, ich opowiadań, jaki Cora pokazała w ocenie Lunatyczki, którą jest Lawina i Leleth.

I za to właśnie chcę wszystkich w imieniu Opieprzu przeprosić. Przepraszam, że ostatnio poziom na Opieprzu tak spadł, że musieliście dojść do wniosku, że ta ocena nie jest pomyłką.

Na sam koniec też smutnej tyrady zapewniam, że nie upadniemy tak nisko, by kasować komentarze czy post Cory, ponieważ był to celowy zabieg i nie czuję w sobie wystarczających pokładów tchórzostwa, by nie zmierzyć się z Waszymi opiniami po tym poście.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego tygodnia.
Asetej


PS Zapomniałabym - wszystkie cytaty pochodzą z www.sierzantundsaper.fora.pl

146 komentarzy:

  1. Dosyć... zaskakujący finał całej sprawy. Zabieg całkiem ciekawy, mimo że bardzo, bardzo kontrowersyjny. Ale cóż, kto z Opieprzem chce być i tak będzie ;) Całej załodze Opieprzu i wszystkim innym również życzę miłego tygodnia i dobrej nocy :)
    Ester

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam nic o forum bo musiałam przetworzyć aby nie pojawiły się tu słowa niepożądane ale krótko mówiąc - brak słów na takich ludzi. I kto tutaj okradł węże dla jadu? Bo chyba nie Córa drodzy państwo.
      Ester (V)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nefariel przegięła, zdecydowanie, ale inni ustawili ją do pionu. Aha, podziwiam po pierwsze cytowanie komentarzy wyrwanych z kontekstu, po drugie z publicznego forum, do którego każdy ma dostęp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego działu dostęp mają chyba tylko zarejestrowani (bo wątpię, żeby panie z SuS skasowały go w obawie przed lawiną hejtu), ale właśnie mam przeczucie, że spore fragmenty dyskusji zostały wycięte i na Opieprzu wylądowały tylko oczerniające go teksty.

      Usuń
    2. Zarejestrować się może każdy :).

      Usuń
    3. Na SuSie nic nie kasują. To nie Rajek.

      Usuń
  4. Sęk w tym, że tamta ocena nijak się nie różni od pozostałych ocen na Waszym blogu, ma tyle samo błędów merytorycznych co inne i równy poziom czepiania się "bo tak". Stąd jako prowokacja jest bardzo mało wiarygodny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, wcale nie jestem przekonana, że to nie kolejna żałosna próba wybrnięcia z twarzą.
      A jeśli nie i bawicie się w takie durne prowokacyjki i gierki... też pięknie. Nie mam pojęcia, co to właściwie miało na celu. Dziwicie się takim komentarzom po takiej ocenie? Toć nie forum się na Was rzuciło, a pół blogosfery.

      Usuń
  5. Myślę, że za co przepraszać jest, As, bo była już ocena, w której osoby w butach na szpilkach zostały przyrównane do puszczających się panienek, była już ocena occupy - to też nie był popis na poziomie, w kolejnych ocenach ilość błędów drastycznie rosła, a na wytknięcie niektórych błędów, np. pokroju dywiz zamiast pauzy/półpauzy, reagowałyście w ogóle, że Wy leniwe kobiety jesteście. Więc nie wiem, czy to dobrze świadczy, że nawet po tym poście nie jestem przekonana co do całej sprawy, bo - mimo że to forum również czasem budzi we mnie zniesmaczenie - wciąż mam wrażenie, że to ładne wybrnięcie z sytuacji na zasadzie "one - be, my - fajne". I tak, uważam, że poziom Opieprzu spadł - tak jak sama napisałaś. I o tym, że same uznałyście w jednej z ocen, że nastolatka na szpilkach to laska, która ma ciasto zamiast mózgu i patrzy na faceta jak na mięso, który ją przeleci. A to, kochane, po prostu eufemizm słowa "kurwa". Więc trochę hipokryzją zalatuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus - wypadałoby cytować z kontekstem, a nie same posty pasujące do tezy. :P

      Usuń
    2. Owszem. Na przykład "Ślizgońska dziwka" to jest tytuł opka polecanego przez corkę, a nie jej określenie.

      Usuń
    3. *I o tym.... nie wspomniałyście.
      Końcówka zdania przez to wtrącenie mi uleciała. xD

      Usuń
    4. smirek bardzo ładnie pokazała, gdzie leży problem z Waszymi ocenami i poziomem Opieprzu ogólnie. Szkoda, bo nie uważam, że ta ostatnia ocena była czemukolwiek potrzebna. Naprawdę łatwo przyszło mi uwierzyć, że to typowa ocena i wciąż wyjaśnienia nie do końca do mnie trafiają. Jeśli tak bardzo dały się Wam we znaki posty z tamtego forum, wystarczyło inaczej to zakomunikować. Zresztą każdy tam może wejść i poczytać, dość dużo osób wie dokładnie, że tam temat o ocenialniach istnieje...

      Usuń
  6. Słówko się rzekło, koza u płota, a że głupia, jak to leży w kozim zwyczaju? Cóż, czego się było spodziewać... Kozę zamieńmy na to coś u góry i voila!

    Gratuluję umiejętności wyrywania zdań z kontekstu. Może mi ktoś wyjaśnić, co w poniższym cytacie odnosi się do Córki? Bo patrzę i pojąć nie mogę,a z jakiegoś przecież powodu umieszczono go w części "O Córce". Proszę:

    "Orszula: Ten opek co mi go zareklamowała. Ślizgońska Dziffka."

    Chyba, że kręcenie nosem na wątpliwy gust czytelniczy Córki zakrawa na obrazę majestatu. Gwoli ścisłości, opowiadanie zareklamowane przez Córkę nosi tytuł "Ślizgońska Dziwka". De gustibus...

    Wąż
    Orszula

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc, ciężko mi uwierzyć, że od początku mieliście na celu takie działanie. Myślę, że nie mi jednej. Czytam Opieprz już od dłuższego czasu. Od kilkunastu ocen coraz mniej chętnie. Owszem, nigdy nie było tu milutko, mówiliście dosadnie, co myślicie i to było w porządku. Ale od jakiegoś czasu oceny na Opieprzu stały się pokazem ignorancji, lekceważenia autorów i czytelników, chamstwa i bucery. Dlatego wcale nie byłam zaskoczona najnowszą oceną i byłam przekonana, że jest na poważnie. Bo do tego właśnie od jakiegoś czasu dążyliście.
    Owszem, użytkowniczki tamtego forum w pewnych miejscach przegięły, ale w wielu miały również rację. Mam nadzieję, że weźmiecie to pod uwagę i wyciągnięcie wnioski, bo na razie aż przykro patrzeć, jak sami kładziecie się pod nóż.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, a myślałam, że trolle i wszyscy inni wyginęli. Bo widzicie dziewczyny i chłopaku - ludzie tacy są, zawistni, jak już coś jest rozpoznawalne to trzeba to chamsko zniszczyć, po co ktoś ma cieszyć się sukcesem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj sobie może powyższe komentarze. Opieprz sam się podłożył, i to nie tą oceną i żenującymi wyjaśnieniami, przekręcaniem kontekstu, ale całym wcześniejszym zachowaniem. I uważa tak nie tylko forum, ale i inni ludzie. W tym ja. Sukces bycia odbieranym negatywnie, indeed, jak w mordę strzelił.

      Usuń
    2. Ja tam bym nie chciała być kojarzona z popisywaniem się ignorancją i pławieniem się we własnej pseudozajebistości, ale jak to mówią - każdemu według potrzeb...

      Usuń
  9. Nie za bardzo rozumiem, co ta prowokacja miala na celu. Chciałyście pokazać, że publikując ocenę, która świadczy o hmm... niezbyt dużej inteligencji autora, autor zostanie nazwany osobą niezbyt inteligentną?

    OdpowiedzUsuń
  10. O Bogini.
    Dziękuję dziewczęta, naprawdę. Po pierwsze za to, że dawno się tak nie uśmiałam, jak czytając was post. A po drugie, dzięki rewelacjom córki o XIX wieku musiałam odreagować i w efekcie napisałam ponad dwadzieścia stron opowiadania. Podajcie adres, prześlę wam irlandzkie czekoladki.
    A tak na poważnie, to gratuluję. Zarówno wyrywania wypowiedzi z kontekstu, przekonania o własnej zajebistości, jak i grania pokrzywdzonych. Ach, jo!
    Gdyby przeczytać temat na forum dokładniej, byłoby widać dlaczego ludzie reagują na wasze oceny tak, a nie inaczej. A co do oceny Pani Lovett, przepraszam, ale ten poziom żenui w pierwszym odruchu można skomentować jedynie wszetecznicami. Nic dziwnego, że nerwy puściły, ale forum szybko przywołało do porządku.
    Pozdrawiam. Mój maskonur takoż, nawet skrzydełkiem wam macha!
    Rinc.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tylko jednej rzeczy nie rozumiem i chyba nigdy mi się to nie uda. Jeśli tak was Opieprz wkurza to dlaczego tu wchodzicie?! Gdyby to była aż tak słaba ocenialnia to chyba aż tyle osób nie zgłosiłoby się do oceny. Jakby ktoś nie wiedział do jest taki czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa! Też mnie to zawsze zastanawialo.

      Usuń
    2. I pisze to ktoś, kto udziela się na raju i twierdzi, że jedna z oceniających nie potrafi napisać porządnej oceny. Czy nie czujesz małego smrodku hipokryzji?

      Usuń
    3. Popatrz na Raj ocen, Zielone oceny czy inne ocenialnie, których nikt chyba poza właścicielami nie uważa za dobre, i kolejki.
      A czemu wchodzimy? Żeby siać edukację i wyrażać swoje zdanie, na przykład.

      Usuń
    4. Na tamtym forum też jest czerwony krzyżyk. Jeżeli dziewczyny z niego nie skorzystały, to ich problem.
      Grzegorz

      Usuń
    5. Zgłoszenia akurat niewiele mają do poziomu ocenialni. Zgłosić się może każdy i wszędzie, to że dana ocenialnia ma kogo oceniać samo w sobie nie świadczy o jej poziomie. Gdyby tak było, czy ktokolwiek zgłaszałby się do tych nowo powstałych, gdzie nie ma żadnych ocen, na podstawie których można by ocenić poziom ocenialni? Albo do tych nowo powstałych, gdzie czasem z samych podstron można wywnioskować, że prowadząca stronę osoba się do oceniania cudzej twórczości nie nadaje? Tymczasem oba typy na brak zgłoszeń nie narzekają.

      Usuń
    6. Ale tu nie chodzi o to, czy się komuś subiektywnie ocena podoba, czy nie. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu strona merytoryczna ocen leży i kwiczy. Oceniający albo nie zauważają błędów, albo poprawiają dobre rzeczy na złe według własnego widzimisię. Potem ktoś sobie weźmie takie "poprawki" do serca i co? Zamiast się rozwijać, w czym powinny pomagać oceny, będzie stał w miejscu albo wręcz się cofał, bo przez wątpliwej jakości uwagi przyswoi sobie błędne rozwiązania zamiast poprawnych. Chyba nie po to są ocenialnie?

      Usuń
    7. "Gdyby to była aż tak słaba ocenialnia to chyba aż tyle osób nie zgłosiłoby się do oceny."

      Bo Opieprz kiedyś wyrobił sobie pewną renomę i dalej jedzie na opinii sprzed kilku lat? Bo inne dobre ocenialnie masowo kończą działalność albo mają monstrualne kolejki? Bo jeśli powstaje jakaś nowa ocenialnia, to prowadzą ją trzynastolatki bez żadnego doświadczenia? Powodów jest masa.
      Lubiłam Opieprz do czasu, aż zaczął się staczać i przez myśl by mi nie przeszło, że ostatnia ocena to prowokacja. W sumie dalej nie jestem co do tego przekonana i wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Asetej cytowała wypowiedzi z tamtego forum tylko po to, żeby zachować twarz.
      Nefariel przesadziła, fakt, ale została upomniana natychmiast. Jeśli cała ta notka miała na celu pokazanie, że towarzystwo na forum nie lubi i nie docenia załogi Opieprzu (poza Dziab, ale to Asetej pominęła milczeniem), to ja nie mam pytań.

      Usuń
    8. Jasne zrozumiałam. Każdy ma prawo do własnej opinii i każdy robi wszystko pod swoje sumienie.
      Pozdrawiam i życzę dobrej nocy

      Usuń
  12. Ależ czuje smrodek hipokryzji. Jednak ja nie ukrywam,że jestem hipokrytką^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdeklarowany hipokryta wygarniający hipokryzję innym hipokrytom. szalone!

      k.

      Usuń
    2. Tyle Wam powiem:
      http://img.photobucket.com/albums/v607/sheneedstherapy/WE-NEED-TO-GO-DEEPER.jpg

      Usuń
  13. Cóż. Gdyby przewidywanie odpowiedzi Opieprzu świadczyło o talencie wróżbiarskim, każda z nas mogłaby sobie już kupować szklaną kulę i czarnego kota. Od początku "coś tak czułyśmy", że będzie to notka wyjaśniająca pod tytułem "było sobie zue, zue forum, niszczące niewinne ocenialnie i to wszystko przez nie!!!!111oneoneone!!!".

    Nadal, prawdę mówiąc, nie wiem, CO DOKŁADNIE chciałyście osiągnąć, pisząc tak MARNĄ prowokacyjną ocenę. Na bora zielonego, można to było zrobić sto pięćdziesiąt razy inteligentniej i subtelniej. W momencie, kiedy oceniająca jasno wykazuje swą ignorancję, dając do zrozumienia, ze nie ma pojęcia o realiach epoki, w jakiej opowiadanie jest osadzone, o takim zabiegu artystycznym, jak stylizacja - czytelnik odchodzi od komputera z wielkim WTF na twarzy i niestety, traci dobre zdanie o ocenialni. A późniejsze wykrzykiwanie "A bo plosiem pani, one się bzidko przezywały" niczego nie tłumaczy. Chciałyście się zemścić? Trzeba to było zrobić mądrze. Tak, by czytelnicy uwierzyli, że Wy jesteście światłe i z klasą, a Wredne Forum - nie. Niestety, szansa przepadła, kto przeczytał ocenę, zdanie już sobie zdążył wyrobić. Inna rzecz, że nie trzeba było prowokacji, by w ocenach pojawiały się jakieś dziwne, nie-powiem-skąd-wzięte opinie i ocena bardziej prywatnych poglądów autorki bloga niż jej pisarstwa.

    "Najgorszą rzeczą, jaka wniknęła z całej akcji, jest fakt, że naprawdę kilka osób uwierzyło, że Opieprz tak właśnie pisze. Że rzeczywiście mamy taki stosunek do autorów, ich opowiadań, jaki Cora pokazała w ocenie Lunatyczki, którą jest Lawina i Leleth."

    ...a nie macie?

    "Buty, botki na szpilce. Tenże obrazek gryzie się z moim światopoglądem, takie buty do nastolatek mi nie pasują, co najwyżej do tych wypindrzonych z ciastem zamiast mózgu. Szanująca się nastolatka, która ma życie, to prawdziwe, a nie to w którym patrzy na faceta jak na mięso, które ją przeleci, raczej z takiego obuwia nie skorzysta." (ocena bloga na100latkowo)

    Trzy zdania, a ile w nich pogardy wobec dziewczyn, które ubierają się inaczej, niż Oceniająca sobie wyobraża! I ta sugestia, że na pewno się nie szanują i są puszczalskie. Czy to jest ocena bloga, czy prywatnego życia autorki?

    "Taka jedenastolatka to ma strasznie dużo do powiedzenia i na pewno jest bardzo uciskana przez rodziców. Te jej straszne życiowe problemy, bo mama kazała zmyć szminkę albo tata powiedział, że ma wrócić przed dwudziestą…" (ocena bloga na100latkowo)

    Och, znów ta pogarda i wyższość wobec ocenianej. Co taka jedenastolatka może wiedzieć o życiu! I na pewno nie ma większych problemów niż wracanie przed dwudziestą, to po prostu niemożliwe.

    c. d. n.

    OdpowiedzUsuń
  14. I mój ulubiony fragment z tejże oceny, argument przeciwko wegetarianizmowi.

    "Zakładam, że jesteś katoliczką i zakładam też, że większość czytelniczek jest katoliczkami, a to właśnie w Biblii Bóg dał człowiekowi pozwolenie na jedzenie mięsa. Przykro mi, ale tak się składa, że odkąd ten świat istnieje, taka jest logika, że zwierzątka mają na celu nakarmić człowieka. Możesz się z tym nie zgadzać, zaprzeczysz więc temu, co jest napisane w księdze uznawanej za podstawę Twojej wiary."

    Zaczynamy od założenia ze środka rzyci wziętego (owszem, statystycznie łatwiej trafić w Polsce na katolika, niż niekatolika, ale mimo wszystko, tak z góry zakładać, że KAŻDY nim jest?), a potem popis ignorancji: otóż w Biblii napisane jest: "I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem" (Rdz. 1, 29), a zatem prędzej to właśnie wegetarianizm można uznać za nakazany przez Boga!

    I jeszcze parę perełek z innych ocen:

    "Wymyśliłyście bardzo ciekawy tytuł dla opowiadania. Zaintrygował mnie na tyle, że aż zaczęłam się nad nim głębiej zastanawiać. „Devil” – czyli zło, wcielenie zła, wśród kolegów normalnie, czyli Diabeł i jego dusza. Sam wyraz „soul” bardzo namiętnie kojarzy mi się z filmami w stylu „Rodzina Klumpów” i sceną kościelną, gdy chór złożony z facetów przebranych za babki w rozmiarze XXXL śpiewając, nadużywa tego słowa. Gdy słyszymy słowo „dusza”, od razu mamy przed oczyma stado aniołów z buziuchnami jak u niemowląt przed kolacją (bo po już tak ładnie i czysto nie wyglądają), a tymczasem zestawiłyście ze sobą dwa słowa zaczerpnięte z całkiem innych światów." (ocena bloga yaoiromanticstories)

    ...czyli standardowe bredzenie Córki na temat wszystkiego, co jej się kojarzy i co jej ślina na język przyniesie, a co raczej nie ma szczególnego znaczenia dla autorki ocenianego bloga.

    "W relacjach męsko-męskich nie ma miejsca na subtelności i aluzje, bo inaczej nie są to faceci, a jacyś zmutowani kosmici."

    Niii, wcale. Jak facet, to od razu maczugą przez łeb, za włosy i do jaskini. Inaczej - kosmita.


    Po co odwołuję się do tych starych ocen? Ano po to, by pokazać, że z punktu widzenia czytelnika "prowokacyjna" ocena Córki wcale się aż tak bardzo nie wyróżniała...

    Kończąc, ponieważ zapowiedziałam, że jeśli w formie argumentów pojawią się cytaty z forum, kwiknę głośno - KWIIIIIIK!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze napisane, pani Kuro.
      Odwołania do starszych ocen to chyba wystarczający dowód na to, że poziom tej ostatniej wcale się zbytnio nie wyróżniał. Chyba, że te poprzednie też były prowokacjami, ale krytykujące Opieprz fora ze wstydu skasowały się same, więc i po notkach z wyjaśnieniami nie ma śladu.

      Usuń
  15. Ja niby tylko oba bagienka podczytuję z nudów, ale powiem tak: jaki jest Opieprz, każdy widzi i każdy sobie nań zdanie wyrobić potrafi. Ale poziom Opieprzu (bez względu na to, jak żałosny by nie był) nie jest niestety usprawiedliwieniem dla tego, w jaki sposób mówi się o innych ludziach na cytowanym forum. No nie jest i tak, zajrzałam do tekstów źródłowych, że się tak wyrażę i poza tą nieszczęsną Ślizgońską Dziwką (nie wiem, może ktoś tutaj nie załapał w ogóle, o co chodzi, bo nie znał tego opka) przytoczone rozmowy nie były prowadzone w żadnym szczególnym kontekście, który to kontekst zmieniałby ich chamski i obraźliwy charakter. Moim absolutnym faworytem jest surowe upomnienie jednej użytkowniczki, żeby nie nazywała kogoś "kurwą", tylko kulturalnie napisała, że "zachowuje się jak kurwa". Wszystko mi opada, jak czytam coś takiego. No bo to są w końcu dwie zupełnie różne rzeczy, przy czym ta druga w ogóle nie jest obraźliwa! W końcu zachowanie człowieka absolutnie nie świadczy o nim i nie składa się na to, kim jest. (Można kraść i nie być złodziejem, albo nie umieć pisać i nie być grafomanem, proste). To prowadziłoby wszak do wniosku, że jeśli odbieramy czyjeś zachowanie w dany sposób, to przez ten pryzmat odbieramy również jego osobę w ogóle. To z kolei świadczyłoby o tym, że przegięliśmy, a my - my nie przeginamy nigdy.

    Jest mi szczerze obojętne, kto zostaje poddany takiej "krytyce", czy raczej - krytyka względem kogo zostaje okraszona takimi smaczkami. Świadczy to bowiem niestety tragicznie o poziomie tych bloggerów, którzy tak się wyrażają oraz tych, którzy ich usprawiedliwiają. Choćby to był przysłowiowy Rajek, blogger, który stawia się za przykład dla innych bloggerów w kontekście swojego profesjonalizmu, znajomości zasad gramatyki języka polskiego oraz kultury osobistej (!), nie ma prawa tak mówić. I niestety mnie odechciewa się słuchania choćby i najbardziej merytorycznej krytyki, pochodzącej od autorów niektórych z przytoczonych wyżej wypowiedzi.

    Tak więc serio, jakkolwiek sytuację na Opieprzu znajduję po prostu smutną (tak bardzo, bardzo smutną), to czy możemy nie twierdzić, że wyzywanie ludzi od debili i prostytutek jest okej? A jeśli uważamy za zasadne zniżenie się do poziomu przytoczonych przez Kurę ocen, to dajmy sobie siana z tym kagankiem blogowej oświaty, czy co to tam niektórzy chcieliby nieść. Albo wóz, albo przewóz, albo kaganek, albo trolling, bo kaganka z trollingiem nie sposób jest brać na powaznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ludkowie, niech mi to ktoś mądrzejszy wytłumaczy, bo nie ogarniam. Oceniająca napisała koszmarną ocenę. Krytykujący się oburzyli i mieli pełne prawo, bo w końcu ocena była koszmarna. A teraz niby okazuje się, że komentatorzy nie krytykowali dlatego, że ocena była koszmarna, tylko dlatego, że ktoś gdzieś na jakimś forum nie lubi Opieprzu? A te wszystkie osoby, które nie są związane z forum, a też krytykują, to kto niby? Tajni agenci wrogiego wywiadu?
    Skoro ocena była koszmarna, to krytyka pod nią jest jak najbardziej zasadna i nie ma znaczenia, kto jest autorem ocenionego bloga i na jakim forum się udziela.
    Nie mam bladego pojęcia, co Opieprz chciał osiągnąć, za to straciłam do tej ocenialni resztki szacunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ludkowie, niech mi to ktoś mądrzejszy wytłumaczy, bo nie ogarniam. Oceniająca napisała koszmarną ocenę. Krytykujący się oburzyli i mieli pełne prawo, bo w końcu ocena była koszmarna. A teraz niby okazuje się, że komentatorzy nie krytykowali dlatego, że ocena była koszmarna, tylko dlatego, że ktoś gdzieś na jakimś forum nie lubi Opieprzu?"

      Na to wygląda, ale to wszystko to ponoć część Wielkiego Planu, którego mój mały móżdżek nie ogarnia.


      "A te wszystkie osoby, które nie są związane z forum, a też krytykują, to kto niby? Tajni agenci wrogiego wywiadu?"

      Ależ skąd. Wszystko to jedno wielkie grono wzajemnej adoracji, które na Opieprz napuściła przesiąknięta jadem i nienawiścią Kura (czy kto tam teraz na forum admini).

      Usuń
  17. A propos jeszcze "głupiej kurwy" i "bydła" - przykro mi, że takie słowa padły, nie powinny były. Moja moderatorska czujność zawiodła. Przepraszam za to w imieniu forum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za te słowa odpowiedzialność powinny wziąć tylko konkretne osoby, widziałam, że przynajmniej część forum też nie była zachwycona. Ale chwali się :)

      Usuń
    2. A ja w swoim skromnej Dziabowej osobie przepraszam za ostatnią ocenę, wszystkie beznadziejne, które pojawiły się kiedykolwiek na Opieprzu, a za swoje oceny najbardziej. Może mój komentarz jest mało wartościowy, ale jestem świadoma, że żadne z nas nie jest nieomylne.

      Myślę, że lepiej zamienić ten spór na współpracę. Użytkownicy forum mają szeroką wiedzę, a my mamy chęć nauki i świadomość, że nie jesteśmy nieomylne. Miło byłoby zrobić z tego coś dobrego (przepraszam za rymowankę). :)

      Pozdrawiam!
      Dziab

      Usuń
  18. Wtrącę "słówko" jako osoba postronna.
    Myślę, że wyszłybyście (Wy jako cała załoga Opieprzu) na tej prowokacji lepiej, gdyby Cora napisała konkretną, rzetelną ocenę duszy-ognia. Udowodniłybyście, że ocenialnia wciąż stoi na jakimś poziomie, a paniom z forum mogłoby się co najwyżej zrobić głupio.
    Zamiast zwrócić uwagę na rzeczywisty problem jakości ocen, bawicie się w nieudolnych krytyków wszystkiego. Dla dobra ocenialni mogłybyście wyciągnąć wnioski z tej sytuacji.
    Życzę wszystkiego dobrego.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem wstrząśnięta poziomem tych dziewczyn z forum. To prawda - oceny opieprzu wypadały coraz gorzej. Każdy ma swoje własne poglądy, nie wszyscy muszą się z nim zgadzać. W niektórych ocenach zdecydowanie przesadzały jak np. z religią. Z niektórymi się zgodzę jak z wegetarianizmem - coraz więcej dziewczyn idzie na liściastą dietę bez namysłu, co czasem kończy się tragicznie. Co do butów... Wszystkie zareagowałyście bardzo nerwowo, jakby to o was była mowa! Mnie tylko ciekawi co byście powiedzieli o jedenastoletniej dziewczynie, która chodzi na dziesięciocentymetrowym obcasie?

    Nie miałam nawet pojęcia, że takie forum istnieje. Owszem - oceniające mogą wydawać się zadufane, ale na Boga nie oceniajmy ludzi, których w ogóle nie znamy. To tak jakbym ja miała ciebie oceniać, chociaż cię nie znam. Wykląć od "kurw", "dziwek" itp. Miło? Mnie na pewno by nie było i jestem pewna, że tobie też. Ale nie! Lepiej zwyzywać wszystkie od góry na dół.

    Mnie śmieszy to, że wzięłyście tę ocenę na poważnie. Już od samego początku wydawała się być prowokacją, a wy szczerzyłyście kiełki i przecierały rączki z zadowolenia, bo będzie z kogo ośmieszać i obrażać. Nie wiem, to jakiś nowy sport? Gdyby otwarto olimpiadę, wszystkie byłybyście mistrzami. Wyrzucacie, że oceniające wierzą we własną zajebistość, a same nic lepsze nie jesteście. Zadufane egoistki, którym nie spodobała się tak jawna prowokacja. Sorry, ale jak to możliwe, że słynne prowokantki wszystkich kłótni na ocenialniach nie rozpoznały prowokacji? Mnie to co najmniej śmieszy.

    Całe to forum pokazuje jaką inteligencją grzeszycie. Zachowujecie się gorzej niż dzieci z gimnazjum, czy nawet niżej. Po co jest sens istnienia takiego forum? Jedno jest pewne - nie robicie tego dla dobra ocenialni, tylko dla własnej satysfakcji. Dajecie upust własnym emocjom, macie się na kim wyżyć, po całym dniu pracy/szkoły czy też samej nudy. Czasem mam wrażenie, że niektóre komentujące miały mózg mniejszy niż orzeszek włoski. Skąd taki wniosek? Przeklinanie, ośmieszanie, najazdy na tle osobistym to tylko 1% tych wszystkich idiotycznych komentarzy na forum. Może komuś robi to frajdę, ale teraz Leleth wie jak to jest miło, gdy ktoś objeżdża cię z każdej strony. Chyba cierpicie na ogrom wolnego czasu, skoro powstają tak bzdurne i bezsensowne fora czy też strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz powracam do opieprzu, gdzie też mam kilka powodów, dla którego komentuję ten post. Pod prowokacją się nie wypowiadałam, bo nie było sensu. Czytając komentarze i zajadając się popcornem, omal nie zadławiłam się ze śmiechu. Wszystkie fanki drogiej Leleth i użytkowniczki tak bzdurnego forum zleciały się niczym sępy na padlinę.

      Z każdą oceną pojawiało się w niej coraz więcej błędów, z czego NASA chętnie skorzystało. Nie wszystkie oceny uważam za wyśmienite czy też pomocne, ale znaczna część zawiera w sobie wiele rad i wytykanych głupotek. W niektórych momentach ostro przeginałyście, co powodowało burzę. Zwykle nie wypowiadałam się w takich sytuacjach, nadal traktując waszą ocenialnią jako jedną z porządnych. Nie najlepszą, tylko jedną z porządnych. Powtarzam się, żeby nie było, że zaraz ktoś będzie mnie hejtować, bo niby uważam opieprz za najwspanialszą ocenialnię, gdy tak nie jest. Ludzie potrafią być mściwi, dlatego nie oczekujcie, że wszystko sie uspokoi. Będą na was jechać i komentować każdą głupotkę, każdy szczegół na który nikt inny nie zwróciłby uwagi.

      Ogólnie staram się być pośrodku sporu i nie stać po żadnej ze stron. Lubię czytać oceny opieprzu, zwłaszcza Zoltana i Dziabary. Irytują mnie jednak wieczne zaczepki z komentarzy Sileana, która wyobraża siebie za nie wiadomo kogo. Wybacz, tak wyobrażam sobie ciebie - jako egoistyczną, chamską i szukającą dziury w całym osobę. Zupełnie jak moja sąsiadka... Niezbyt dobre porównanie, ale tak to widzę. Jednocześnie jedna, która zwróciła uwagę na nieobrażanie dziewczyn. W tym to mi zaimponowałaś, nie wiedziałam że kogoś stamtąd będzie na to stać. Ogólnie ględzenie nie na temat, nic na to nie poradzę. Wy się żrecie jakby się świat miał zawalić, ja bazgrolę swoje zdanie, które zostanie pewnie oblane falą hejtu i odpowiedzi na 100 komentarzy. Bywa ;]

      Usuń
    2. Ależ przekonaj się, dlaczego wzięto tę ocenę na poważnie. Dlatego, że inne reprezentują podobny poziom.

      Usuń
    3. Za kogo mnie uważasz? Czytam oceny na opieprzu odkąd przeniosły się na blogspot i wiem na czym stoją. No ale przepraszam bardzo, czy ktoś tak bzdurną i przepełnioną jadem ocenę wziąłby na poważnie? Ja nie i skoro większość nie potrafi wykryć prowokacji, to nie moja sprawa.
      Nie będę się już więcej wypowiadać, szkoda mi czasu na wasze zaczepki. Lepiej jest zajadać się popcornem i czytać te wasze wypocinki :) Dobranoc!

      Usuń
    4. Temat o ocenialniach to tylko jeden z bardzo wielu na tym forum, tak chciałam zauważyć.
      Plus, nie wiem, jakie mam fanki i dlaczego miałabym się czuć obrażona i zmieszana z błotem tą oceną? Nie było mi przykro czy niemiło ani trochę, czułam się tylko rozbawiona i wtfnięta.
      Tak bajdełejem, opowiadanie to nie prowokacja, co zresztą było powtarzane do urzygu. Jest poprawne językowo i tuszę, że fabularnie. Nie klęczę przed nim i czasem się z niego śmieję ze znajomymi, bawię się schematami, czasem wręcz głupiutkimi, nie uważam go za ósmy cud świata, ale od prowokacji też je dzielą lata świetlne i trzeba być opornym, żeby tego nie widzieć. Naprawdę byłam ciekawa opinii na jego temat, nawet, jeśli przeczuwałam, że niektóre będą kiepskie. Każda jest w jakimś stopniu przydatna. Nie mam pojęcia, co ta cała akcja napisania złej oceny miała na celu. To, że ktoś na forum, na którym się udzielam, skrytykował Opieprz, to my, ekipa Opieprzu, pokażemy, że ma rację?
      Jakkolwiek nie jestem autorką tej wypowiedzi i nie poczuwam się do świadomości zbiorowej, jest mi przykro w imieniu forum za "kurwy". To było przegięcie i z tym się zgodzę. Zastanawiałam się, ta czy moja gimbaza nie była nieprzemyślana, ale po poczytaniu tych cytowanych fragmentów ocen... ktoś, kto uważa takie wypowiedzi za błyskotliwe, nie wyszedł poza ten poziom mentalny. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Mimo to przepraszam, jeśli ktoś poczuł się moją wypowiedzią obrażony.
      "Mnie tylko ciekawi co byście powiedzieli o jedenastoletniej dziewczynie, która chodzi na dziesięciocentymetrowym obcasie?" - osobiście bym tego dziecka kurwą nie nazwała... Za innych wypowiadać się nie będę, bo, jak mówiłam, nie mam świadomości zbiorowej. I tam nie było mowy o jedenastolatkach na dziesięciocentymetrowych obcasach. Tam była mowa o jakichkolwiek nastolatkach na jakichkolwiek obcasach.
      I wiesz, w czym problem? Że ta ocena wcale nie wydawała się być prowokacją, bo inne były na podobnym poziomie. To, że tak wiele osób, bynajmniej nie tylko z forum, wzięło ją na poważnie, o czymś świadczy, prawda? NIKT nie uważał, że to prowokacja. Jeśli Ty miałaś takie zdanie - gratuluję, doprawdy.

      Usuń
    5. Nazywanie kogoś kurwami jest nie w porządku, a stwierdzenie, że wszystkie dzieciaki w gimnazjum (bo tak to zabrzmiało) mają ze swoimi umysłami problem już jest? Nie wiem, ile tu gimnazjalistów, Julie, ale ja poczułam się urażona, a Ty ewidentnie zapomniałaś, że do gimnazjum też kiedyś chodziłaś. I zakładając, że jesteś teraz w liceum/na studiach, to było całkiem niedawno. Nie sądź wszystkich swoją miarką.

      Usuń
    6. Jej chodziło o poziom tych rozmów na forum, tak mi się wydaje. Wybacz, ja skończyłam gimnazjum trzy lata temu i nie wspominam go zbyt miło. I gdzie napisała, że jak wszystkie dzieci z gimnazjum? Nie wiem jak to jest u ciebie, ale u mnie niektórzy zachowywali się gorzej niż małpy w zoo.

      A dziewczynom z opieprzu musiało być cholernie miło, czytając niektóre teksty z forum. Też poczuły się urażone i postanowiły napisać ocenę prowokację, która im nie wyszła.

      Pozdrawiam

      Usuń
  20. Witajcie.

    Zgadzam się z Waszymi komentarzami o jakości ocen na Opieprzu i za to ponownie przepraszam. Post powyżej nie ma charakteru "patrzcie jak genialnie sprowokowałyśmy" tylko "patrzcie jak spektakularnie spierniczyłyśmy".

    Podpisuję się pod Dziab - przepraszam za wszystkie słabe oceny. Wiem, że jestem sama winna całej sytuacji, jako admin i oceniająca. Powinnam sprawdzać wszystkie oceny przed publikacją, motywować do pracy i ciągle dbać o poziom ocen.

    Nie chciałam udowodnić wszystkim cytatami, że na forum są tylko złe osoby, a my jesteśmy święte. Chciałam pokazać Wam moją motywację do pisania tej prowokacji. A że była ona rzeczywiście idiotyczna, to i ja teraz widzę.

    Dzięki za wszystkie komentarze, wszystkie biorę sobie do serca. Szczególnie Twój, smirku. No i Twoje wszystkie, kuro.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Cóż, to ja również się wypowiem.
    Ja nie zamierzam przepraszać za wszystkie oceny. Dlaczego? Nie, nie jestem przekonana o własnej zajebistosci. Sileano nie dostałam orgazmu, wbrew Twym życzeniom. Choć przyznam, że byłam blisko, widząc tyle komentarzy.
    Do czego dążę? Ta ocena nie należała do udanych i nie miała taka być. Naprawdę sadzicie, że wypisywalabym takie bzdury? Mając świadomość, że jeśli do jakiejś oceny powinnam się trochę bardziej przyłożyć niż do innych, to właśnie do tej?
    A teraz to do czego dąże: moje oceny nie są idealne, są takie sobie. Czasami otwieram sobie moje dokumenty i czytam pierwsza ocenę i wydaje mi się, że zrobiłam ogromny postęp, bo robię dużo, dużo mniej błędów, pisze treściwiej. Brnę do tego, że się rozwijam. Pisze coraz lepiej. A Wasze komentarze są bardzo destrukcyjne. Czytając wątek propozycje ocenialni można dojść do wniosku, że to właśnie Wy bardzo często odchodzicie od konstruktywnej krytyki, bo często Wyciągacie pojedyncze zdania, to co zarzucaćie As w tym poście.
    Czy to już koniec? Tak. Tak czy siak, zaraz będą komentarze rozwalające moja wypowiedz na części ente. Ja powiem tak, że ile razy Wy zarzucicię mi gowniana prowokacje, ja podam argument z forum :p i tak będzie ciągle, więc proponuje rozejść się w pokoju, tak jak mówi Dziab. Wasza laleczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę ślicznie, że się uczysz, ale czemu, na macki Cthulhu, na żywych ludziach, na dodatek często biorących sobie Twoje uwagi do serca?

      die_Kreatur

      Usuń
    2. "Naprawdę sadzicie, że wypisywalabym takie bzdury? Mając świadomość, że jeśli do jakiejś oceny powinnam się trochę bardziej przyłożyć niż do innych, to właśnie do tej?"
      Tak.

      Usuń
    3. "Naprawdę sadzicie, że wypisywalabym takie bzdury?" - Owszem, i to jest właśnie problem. Ta niby-prowokacja nie różniła się zbytnio od innych Twoich ocen.
      Twierdzisz, że teraz piszesz lepiej, i muszę się z tym zgodzić - w porównaniu z pierwszymi ocenami jest naprawdę dobrze. Ale niestety tylko pod względem technicznym. Bardzo dobrze, że pracujesz nad formą, ale co z treścią wypowiedzi? Z błędami merytorycznymi i jeżdżeniem po autorze, zamiast po tekście? Nie wystarczy być "złośliwym" i "ironicznym", żeby ocena była dobra.

      Asetej, Dziabara - podziwiam Was za to, że potraficie wybrnąć z tego z klasą i wyciągnąć wnioski. Mam nadzieję, że reszcie ekipy również zależy na rozwoju i że już wkrótce znowu będę mogła czytać Opieprzowe oceny z przyjemnością. :)
      S.

      Usuń
    4. Wow, podasz cytaty z publicznego forum? Brawo! I to Cię w jakiś sposób usprawiedliwia?

      Usuń
  22. No proszę, też się znalazłam wśród cytowanych, kto by pomyślał.
    Poczuwam się do odpowiedzialności za epitet "skurwysyństwo" i za to przepraszam, nie powinnam była się posuwać do wyzwisk. Ale w ramach usprawiedliwienia - nie tylko siebie - czemu Asetej nie zacytowała również powodu takich reakcji na forum? Leleth cytowała starą ocenę, która była tak bardzo poniżej wszelkiej dyskusji, że ciekawa jestem, jak oceniliby ją obrońcy...?
    Co do komentarza Asetej - jak dla mnie, po pierwszym przeczytaniu ten post był właśnie w duchu "jak genialnie sprowokowałyśmy", ale poza tym uważam, że taka odpowiedź ładnie o ekipie świadczy (mam na myśli komentarz Asetej) i mam nadzieję, że po obu stronach barykady zapanuje pokój - mogę mówić tylko za swoją małą, nieznaczącą osóbką, ale nie zamierzam pluć na coś co jest dobre.

    Pozdrawiam,
    Niofomune vel Nolofinwe

    PS. Nadal liczę na ocenę mojego opcia w bliżej niezidentyfikowanej przyszłości i zapewniam, że traktuję je śmiertelnie poważnie, słowo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mwehehehehee i ja też, ale tak, że uczepić się nie ma czego, takie ze mnie miłe stworzenie.
      Niofomune, jak to nie wiesz, czemu nie zacytowała? Bo jak ludzie zobaczą "skurwysyństwo" i "kurwę", biedną panią lekkich obyczajów tak okropnie wyrwaną z kontekstu, to się łatwiej oburzą i poprą ekipę Opieprzową, której się kłaniam za tę propozycję współpracy, żeby nie było żem chamka z wsi dalmatyńskiej wyrwana. Ja nie chcę usprawiedliwiać tych mocnych słów, które były absolutnie niepotrzebne, ale nie wyrywajmy sobie tak tych cytatów może, bo postronny człowiek nic z tego nie zrozumie.
      Nie chce mi się już powtarzać, że tłumaczenie jest głupie, bo dusza ognia NIE JEST prowokacją, co autorki powtarzały do wspomnianego również wcześniej urzygu. Nie rozumiem po co coś nie będącego prowokacją oceniać prowokacyjnie? (A prowokacji, jako rzekli przede mną, to po tym nie widać, oj nie) Może by tak lepiej oddzielić działanie forumowe od blogowego?
      Zresztą, w ogóle cytowanie forum - KWIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIK.
      Kwiknęłam, napisałam, odchodzę.
      Miłujmy się, tyle ode mnie na koniec.
      Pozdrav.

      Usuń
  23. Szczerze mówiąc, nie jestem szczególnie zdziwiona zaistniałą sytuacją. Nie mówię o sprawach szczegółowych, typu kto miał rację, kto się mylił. Ogólnie mówię o takiej aferze.

    Zarówno załoga Opieprzu, jak i forumowicze, to ludzie... Hmm... Powiedzmy, bezkompromisowi. Mogliście albo zżyć się szczerą przyjaźnią, albo rzucić się sobie nawzajem do gardeł. A że forum powstało jednak później i jednym z jego celów jest edukowanie blogosfery, to cóż... Osobiście SuS-u (dobrze odmieniam?) zbytnio nie lubię, bo o ile Opieprz "za moich czasów" trochę się jednak hamował, o tyle to forum i ogólnie cała załoga Niezatapialnej Armady kojarzy mi się z przekraczaniem wszelkich granic. Jednakże miałam kilka miesięcy przerwy, po komentarzach sądzę, że trochę się pozmieniało. Choć w teorię zatuszowania kiepskiej oceny prowokacją zdecydowanie nie wierzę.

    Na koniec zostawiam szczere życzenia zawarcia zgody. Mniej nerwów będzie na przyszłość ;)

    Pozdrawiam,
    Wadera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Osobiście SuS-u (dobrze odmieniam?) zbytnio nie lubię, bo o ile Opieprz "za moich czasów" trochę się jednak hamował, o tyle to forum i ogólnie cała załoga Niezatapialnej Armady kojarzy mi się z przekraczaniem wszelkich granic."

      Poproszę o przykłady przekraczania wszelkich granic oraz wyjaśnienie pojęcia "cała załoga Niezatapialnej Armady".

      Melomanka

      Usuń
  24. Jako że średnio podoba mi się to, że Kura przeprasza w moim imieniu, a i sama nie jestem zachwycona swoim zachowaniem, napiszę tak: przepraszam obrażoną przeze mnie dziewczynę. Nie wiem, czy ona w ogóle to przeczyta, nie sądzę. Myślę jednak, że moje słowa pomogą rozrzedzić atmosferę.
    Co do całej dramy - nie chcę jątrzyć, więc napiszę tylko o tym, co najbardziej mnie zirytowało. Przeinaczanie sensu zdań poprzez umieszczenie ich w innym kontekście jest bardzo, bardzo nie na poziomie.
    Pozdrawiam też Asetej, która z posta na post rozsądnieje.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie do końca rozumiem, czym miała służyć poprzednia ocena. Ale to zdaje się już ktoś napisał do góry.
    Powiem tylko jedno: Uważam, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, iż As i reszta umieli przyznać się do błędu. Opieprze nie jest może idealny, może oceniające czasem przeginają, ale mimo to w przeciwieństwie do innych (marnych) ocenialni (np. RO, GD) umieją się przyznać do błędów.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cześć. Cóż, przyznam szczerze, że czytając powyższe komentarza bardzo poważnie zastanawiałam się nad wyłączeniem karty, zamknięciem laptopa i odejścia gdzieś tam daleko. Ale nie dlatego, że reszta komentujących to bawoły, kretyni i debile, ale dlatego, że... Mają rację. Kiedy czytałam ocenę cory byłam pewna, że to swoistego rodzaju żart. Że, tak naprawdę cora nie wypisuje takich bzdur, tylko ubiera to w ironię, i niedługo pojawi się komentarz "haha, to było w formie żartu!". Łudziłam się, ponieważ ta "prowokacja" nie była na poziomie prowokacji. A raczej nie była na poziomie porowokacji, która miałaby czelność, że tak powiem, wejść w szeroką listę na Opieprzu. Zdaję sobie sprawę, że w niektórych przypadkach cora miała rację. Jakieś tam błędy, coś tam, coś tam. Wcześniej nie zwracałam uwagi na bzudury, ale teraz, kiedy patrzę na to, znając już "powody" .... Przyznam szczerze, iż zawsze uważałam, że corę stać na więcej. Uważałam, że Opieprz to prawdziwa ocenialnia z klasą, a nawet jeśli As i reszta posunął się do prowokacji - zrobią to tak, aby pokazać tym "trollom", że to One mają klasę. Niestety, myliłam się. Astej, ja wiem, że chciałaś uświadomić tym eee... Paniom z forum, że wcale nie są lepsze, niż te przydawki, którymi Was obrzucały. Natomiast zdajesz sobie sprawę, że osiągnęłaś efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego? Tak naprawdę większość Anonimków (odróżniajmy - troll, a anonimek) nie może wziąc tego na poważnie? Ja sama nie jestem przekonana co do tamtego posta powyżej. Nie wiem jak na niego zareagować, więc może po prostu, zostawię go bez komentarza.
    W całej tej historii dowiodłyście jednego: Opieprz, może nadal jest jedną z najfajniejszy ocenialni na blogspocie, powoli traci poziom. Mówię o Opieprzu, nie o oceniających. Uważam, że naprzykład taka Dziab mogłaby napisać to sto razy lepiej. Cora, As, Zoltan, ktokolwiek! Ale nie tak. Nie w sposób, który ewidentnie nie daje nam spokoju.
    Myślę, że każdy czytelnik ma mieszane uczucia. Jednak proszę Was o jedno - nie róbcie więcej takich akcji. Naprawdę, lepiej pokazać poziom, niż na ten poziom skakać. Jednak ja zostanę, za bardzo lubię Opieprz. I mam nadzieję, że wyjdziecie z tej sytuacji mądrzejsze.
    Pozdrawiam, Stupid Lamb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przepraszam z błędy - mam plamy na ekranie, nie widzę wszystkiego.

      Usuń
  27. Każda strona popełniła wielkie głupstwo i nie myślcie, że Dziab jest w tym przypadku wyjątkiem - należę do opieprzowej rodzinki i tak samo zgodziłam się na ten brzydki rodzaj odwetu. Nie chcę jednak, żeby wszystko wróciło do normy sprzed oceny, bo to niczego pozytywnego nie daje. Jeśli tylko faktycznie macie jakieś zastrzeżenia, czy to jeśli chodzi o poprawność językową, czy merytoryczną (bo my nie dajemy punktów NASA, owszem, ale to nadal są cenne wskazówki!), dajcie najpierw komentarz albo mejla. Jeśli ktoś okaże się ignorantem po takiej radzie, to wtedy faktycznie zasługuje on na potępienie. Ale proszę, nie oceniajcie nikogo z góry i gdzieś na uboczu. ;)

    Z tej "wojny" wyciągnęłam też cenną wskazówkę... Trzeba poważnie popracować nad podstronami naszych oceniających, żeby nie było wątpliwości, kto co obejrzał/przeczytał/na czym się zna i wtedy, kiedy zgłaszający celowo zgłosi się do kogoś, kto w ząb nie zna się na rzeczy, to go przeniesiemy albo mu odmówimy.

    Jeśli też Leleth i Lawinę vel Lunatyczkę to jakkolwiek usatysfakconuje, to podejmę się ponownej oceny ich bloga. Nie jestem żadną specjalistką od książek podobnych do "Dumy i uprzedzenia", ale przynajmniej film oglądałam, a parę anime miało zbliżony charakter. XD

    Pozdrawiam!
    Dziab

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, doceniam, ale jednak zrezygnujemy. Nic osobistego, po prostu raczej się nie będę już nigdzie z niczym zgłaszać przez następny rok.
      Dziab, ja nie pamiętam dokładnie, ale mam wrażenie, że choćby pod tą oceną na100latkowo sporo osób się wypowiadało, bo się poczuło zniesmaczone? Occupy hogwarts też wywołało burzę. Nie śledzę Was aż tak uważnie, ale mam wrażenie, że mimo wszystko można było wcześniej wyciągnąć wnioski. :)
      PS Taką mam prośbę do wszystkich komentujących - przestańcie traktować forum jako jeden organizm ze wspólną świadomością. Jedni przesadzili, inni nie, jedni się poczuwają, inni nie mają do czego, więc uogólnianie jest krzywdzące.

      Usuń
  28. Nie, nazywanie kogoś "kurwą" absolutnie w porządku nie było, niemniej jednak żałuję, że nie przytoczyłyście kontekstu akurat tej wypowiedzi. Czytałyście to, Dziewczyny, czytałyście i widziałyście, że ta obraza była wynikiem wzburzenia spowodowanego jedną z ocen O-pieprzu, której autorka wcale nie była lepsza. Tyle na temat "kurw", bo choć nie popieram, nie uważam też, żeby to zachowanie pozostawało bez kompletnego usprawiedliwienia, jak to przedstawiłyście.

    Fajnie, że pomimo tej wszechogarniającej Was zajebistości (nie wiem, czy bardziej przerażające jest to, że taka istnieje, czy jednak fakt, że Wy o tym wiecie), postanowiłyście rozwiązać wreszcie sprawę pokojowo, choć komentarz Corki w tej sprawie niespecjalnie mnie zachwycił.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. As, bardzo się cieszę, że sama zauważyłaś niepotrzebność tej całej zabawy w "głupi i głupszy". Każda ze stron się czegoś nauczyła - forumowicze szacunku, a Opieprzowicze, żeby przyłożyli się bardziej do stawianych ocen. Spór nie powstał z niczego, bo jak mawiają "nawet z pustego Salomon nie naleje".
    Współpraca i takt to jedno z najlepszych wyjść z tej sytuacji.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na zdwojoną determinację do KONSTRUKTYWNEJ krytyki oraz poprawnych rad dla ocenianych.
    Miłego dnia życzę :).

    OdpowiedzUsuń
  30. Całej sprawy z kolejną prowokacją nie chcę komentować. Nic mi do tego.

    W poście została przytoczona wypowiedź Sileany: " Ta, Nikumu mogłaby się jeszcze rozpłaszczyć do nóżek Corki".

    Czy autorka słów lub osoba mająca dostęp do forum albo wiedząca cokolwiek na ten temat, może mi wyjaśnić, czym ja zasłużyłam na taką wzmiankę? W mojej opini - mój komentarz do oceny Corkitsw po prostu nie ociekał jadem. Byłabym wdzięczna za rozwianie wątpliwości, bo czuje lekką dezorientację.
    Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukam i szukam, ale tej wypowiedzi jak nie było, tak nie ma. Ba! Na całym forum chyba ani razu nikt nie podał Twojego nicku.

      Usuń
    2. ^ Print screen or it didn't happen, Asetej.
      Ale szczerze powiem, że bardziej satysfakcjonowałby mnie link do strony w temacie o ocenialniach, gdzie konkretnie znalazłaś wypowiedź Sileany, bo przejrzałam kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt) jej wiadomości i nie zauważyłam nic o Nikumu.

      Usuń
    3. Było, było. Jestem na bieżąco, bo siedzę na forumie. Ogólnie chodziło o fakt, że Twój komentarz zabrzmiało bardzo... mhmhm "oj, to zrobiłaś źle, ale nie, nie, nie obraź się, bo taka fajna jesteś!", jeśli rozumiesz, o co mi chodzi. Trochę, jakbyś się podlizywała, stąd wypowiedź Sileany.

      Usuń
    4. Podlizywała się, booo? Bo nie napisałam "Jesteś głupią krową"? Rozumiem, że idąc tym tropem nie mogę teraz napisać: "Sileano mimo całej sympatii do Ciebie, jaką nabyłam czytając Twoje trafne komentarze przy innych okazjach, pozostaje mi nie smak, dowiedziawszy się o zniżaniu mnie do czyichkolwiek stóp".

      Idąc dalej tym tropem, powinnam się wcale nie odzywać, bo mają do tego prawo tylko hejterzy, a w szczególności uczestniczy w/w forum - albo mogę zwyzywać, podkreślając niedouczenie (w tym wypadku raczej brak taktu, zwyczajnej uprzejmości dla osoby obcej).


      No cóż, dziękuję Emilyanne za wyjaśnienie, bo przecież o to mi chodziło - mniej więcej.

      Usuń
    5. Jeżu, Nikumu, mój tato zwykł mawiać, że jak się nie było, to się nie mówi. Do czego zmierzam? Serio, rozumemiem Twoje opory względem wypowiedzi Sileany, ale Twój komentarz pod tą prowokacją naprawdę zrobił takie wrażenie, przeczytaj go raz jeszcze. Opócz obrażania i podlizywania się można jeszcze napisać komentarz szczery, acz kulturalny. To primo. Secondo, a'propos słów tatulka: na forumie naprawdę urzędują mili, wychowani ludzie, ale jak już tu wspominano - puściły nerwy, a wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu. Ja nie bronię foruma, ja uświadamiam, że była jakaś motywacja, bo O-pieprz też nie jest święty. Mówię serio - zajrzyj do nas, nie będę zaskoczona, jeśli zechcesz zostać na dłużej.

      Usuń
    6. Próbowałam, niestety nie jestem w stanie znaleźć przytoczonego tematu - jestem upośledzona w kwestii szukania. Komentarz czytałam już ze trzy razy, podsyłając także dwóm osobom, jednej - niezwiązanej z opieprzem i innymi tego typu widokami. Jak widać można go odebrać na różne sposoby, ale ja pisząc, nie mogę się zastanawiać, czy aby ktoś tam kompletnie mi obojętny, pomyśli sobie "wygląda na to, że ona się podlizuje osobie, której nie musi, bo jej też nie zna".

      Tak się zastanawiam, czemu puściły nerwy? Przemyślenia zostawię jednak dla siebie, dostosowując się do słów Twojego tatulka.

      Usuń
    7. Część z tych cytowanych wypowiedzi (np. moja o tym, że kwiknę, jeśli będą cytować forum) pochodziła ze shoutboxa, więc jak znikły, to już nie wrócą. A swoją drogą, musiały tam dziewczyny pół nocy siedzieć i kopiować na bieżąco...

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    9. Czemu puściły nerwy? Sama spójrz: http://o-pieprz.blogspot.com/2013/03/kij-w-mrowisko.html?showComment=1362573310684#c6209361055619084815
      To zachowanie nie było wcale tak nieuzasadnione, gdyby w poście pojawił się cały kontekst, prawdopodobnie nikt nie mówiłby tutaj, jakie to forum zUe.

      Usuń
    10. Ale ja nie pytałam, czemu puściły nerwy w związku z ocenami opieprzu itd. Każda ocenialnia może irytować. Jedni wystawiają odmowę za odmową z głupiej przyczyny, inni szukają innych dziur w całym. Nie o to mi chodzi. Ja miałam na myśli te nerwy, które puściły dziewczynom w związku z moją osobą. Czy ten komentarz był obraźliwy dla Sileany, dla Lunatyczki (czy kto kryje się pod tym nickiem) albo kogokolwiek?

      Proszę nie podsyłaj mi odnośników do wyjaśnień, czemu ci są dobrzy, a tamci źli lub na odwrót. To naprawdę mnie nie interesuje. Sprawa obrażania oceniających opieprzu i obrażania czytelników, to zupełnie różne rzeczy.

      Usuń
    11. Ten przytyk w moją stronę mogłaś sobie odpuścić.

      Usuń
    12. Jeżu borski, a co ja, tak głupia jestem, pamięć mam tak złą, że nie wiem, jak ostatnio u nas na OL odmowy poleciały? Nie rób ze mnie większej kretynki, niż jestem. Jak nie z sympatii, to z szacunku, bo, uwaga!, ja również szanuję Ciebie.

      Usuń
    13. Nie wszyscy śledzą każdą ocenialnię. Jeśli czujesz się urażona to wybacz, nie miałam zamiaru wytknąć Ci odmów. To był tylko przykład. Jak widać niespecjalnie szczęśliwy.

      Usuń
  31. To teraz ja coś powiem, mogę prawda? :)
    SuS-a (obecnie Armadę) czytam już od około 3 lat, odkąd zanalizowały mojego ślimaka jaskiniowego. Foruma też czytuję, choć rzadko się udzielam. I tu taka "odezwa" do wszystkich traktujących o "poziomie" tegoż forum.
    Forum jest przykładny i grzeczny, a wypowiedzi powyżej są jednorazowe. Tam zaraz się dostaje po łebku za tego typu wyrażenia, objeżdża się tekst, nie oceniającą/autorkę ad personam. "Pojazd" był po słabej ocenie. Wycieczki osobiste zdarzają się li wyłącznie jeżeli nie da się oddzielić tekstu od autora (sławna NJN czy też oceniająca oceniająca na podstawie własnych przekonań i opinii). Poza tym tak, te wypowiedzi są wyciągnięte z kontekstu, bo jak ktoś czyta forum i się orientuje w jego działaniu i działaniu samych użytkowników, to wtedy wygląda to trochę inaczej z powodu powyżej.
    Odnośnie sławetnych "dziwkarskich obcasów", powiem tak. Ktoś tu powiedział o 11-latce w wysokich butach. Przepraszam, dziewczyna lat 17 nastolatką jeszcze jest? Jest. Czy obcas źle wygląda? Nie. Poza tym, czy to musi być obcas jedenastocentymetrowy? Nope. W ogóle, ocierając się o kwestię merytoryki oceny, czy w TREŚCI było choć SŁOWO na temat takich butów u nastolatki? Powtórzę, NOPE. To było li i tylko zdjęcie w nagłówku. Przez takie sytuacje jestem za ocenianiem tylko treści, bez patrzenia na szatę graficzną...
    Ktoś tu powiedział, że czyta Opieprz odkąd się przeniósł na blogspot. Ja pamiętam jeszcze ciocię Meei i początki Opieprzu. I poziom tak rósł i rósł by nagle gruchnąć o ziemię i czołgać się pojękując. Smutne, bo rzeczowe komentarze zamieniły się na bezsensowne gnojenie, wywyższanie się i plucie jadem na bezbronną myszkę. No tak to wygląda. Smutne, acz co zrobić.
    Ja na waszym miejscu, zamiast dawać "użytkowniczkom strasznego forum" powód do przypieczętowania waszego upadku ostatecznego, odwaliła porządną ocenę, taką jaka powinna być. Żeby pokazać, że potraficie, a potem tylko iść dalej i trzymać wysoki poziom, ale ja to podobno inna jestem.
    Co tu dużo mówić, zawiodłam się. W sumie zawiedziona Opieprzem byłam od dawna noaleno... Wracam na SuS-a składać inne biedne ocenialnie w ofierze, bo cóż mi pozostało. ;-;

    OdpowiedzUsuń
  32. cytując szefową: takiego wuja.

    szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co powyższy post wnosi. dla mnie osobiście? nic. negatywne opinie? obraźliwe komentarze? jakiś plan zmasowanego negatywnego komciania?
    a mnie, przepraszam, niby czemu to ma obchodzić?!

    zapominacie o ważnej rzeczy: wasi czytelnicy to czytelnicy. nie fani, nie wyznawcy, i w żadnym wypadku nie członkowie opieprzowej rodziny ani innego paktu, w którym zaatakowanie jednego oznacza kontratak wszystkich.
    ja tu przychodziłam jako czytelnik. nic więcej, nic mniej, czytelnik. i z pozycji czytelnika wasze porachunki, sprzeczki i rozprawianie się z jakimikolwiek ludźmi na jakimkolwiek forum, by tak rzec, wuj mnie obchodzi.

    obiektywnie, z pozycji czytelnika wygląda to jasno: w ramach jakiegoś dziwnego odwetu postanowiłyście popełnić prowokację, coś w stylu zemsty dwunastolatek, bo zamiast dotrzeć do osób, z którymi macie na pieńku i to z nimi się rozmówić, postanowiłyście uknuć szatańską intrygę. zaiste była ona przemyślna. i mogłoby mnie to bawić jak emomartynka zamiast boleć, gdyby nie fakt, że do tej całej farsy potrzebowałyście jeszcze grona widzów, więc posłużyłyście się - to jest ważne słowo, posłużyłyście się - czytelnikami. jak jednym z narzędzi walki, wrzuciłyście ochłap pomiędzy nich i postanowiłyście obserwować reakcje, jak w eksperymencie społecznym, jak w hodowli szczurów laboratoryjnych, jak w jakiejś obrzydliwej walce ulicznej. ja czuję się uprzedmiotowiona i wykorzystana, absolutnie nieszanowana jako odbiorca. wy nie nadużyłyście mojego zaufania - wy go straciłyście w ułamku sekundy, a teraz się tylko pogrążacie.

    więc jak mówiłam wcześniej: adieu, bawcie się w cyrk same, ja tu nie mam zamiaru być małpą w klatce, której się smyra patykiem po szczebelkach i obserwuje reakcje, tym bardziej nie mam zamiaru być małpą nasłaną przeciwko stadu innych małp. ja się na to nie pisałam, mnie to nie bawi.

    poza tym, najwyższy czas. ocenialnia, która popełnia poważne wtopy i drastycznie obniża poziom, ocenialnia, która ma tak niedojrzałe podejście do swoich adwersarzy, to naprawdę nie jest miejsce, które może kogokolwiek rozwijać. może się dźwigniecie z tego poziomu, a może nie, ja nie mam czasu czekać.

    jeśli komuś z tego miejsca ślę ciepłe uściski, to ślę je Dziab, bo byłam komentatorem nieistniejącym, za co przepraszam. wiem, jaka jest różnica pomiędzy docenieniem wkładu pracy i niedocenieniem. i nie, nie ślę ich z powodu Twojej nieobecności w dyskusji, z powodu jakiejś iluzji, że nie jesteś częścią opieprzu - bo przecież jesteś - po prostu uważam, że na ten moment jesteś jedyną oceniającą, która merytorycznie trzyma poziom, ma obiektywne spojrzenie, a jej humor nie mierzy w ocenianego, ale w świat, absurdy, błędy, pomyłki. odwalasz ciężką pracę nad opciami najniższych lotów i zachowujesz przy tym pogodę ducha w ocenie, cierpliwość, pomocność. życzę ci trzymania poziomu i może ciągnięcia ekipy w górę - z pseudointelektualnego bełkotu o własnym ego w kierunku realnej, ciepłej, otwartej pomocy. z humorem, czemu nie. ale jednak pomocy.

    raczej się już nie zobaczymy, moje panie, poczucie godności (jak to pięknie brzmi, poproszę fanfary) mi na to nie pozwala. szkoda, że akurat w tę stronę musiałyście pójść.

    i szkoda, że skoro już chciałyście bawić się w otwartą wojnę, to nie potrafiłyście tego zrobić z twarzą, z klasą i godnie, tylko musiałyście sobie kretyńsko strzelić w stopę, mamie na złość.

    Hanako

    OdpowiedzUsuń
  33. To, co mnie ostatnio zadziwia, to ta wielka fala hejtu na wszystko, co się porusza. Lub może lepszym stwierdzeniem byłoby: wszystko, co ma komputer i wypowiada się w Internecie. Gdzie się człowiek nie ruszy, tam jeden wieczny hejt, żeby tylko drugą osobę poniżyć, a jeszcze jak wyjdzie w miarę elokwentnie, to może zrobić pośmiewisko. To jakiś nowy trend?
    Skąd to się w ogóle wzięło? Blogosferę stalkowałam jeszcze, gdy wszyscy siedzieli na Onecie i rzeczywiście trafiały się mniejsze i większe afery, ale chyba nigdy nie doszło do tego, co dzieje się teraz na Blogspocie. Ludzie, Wy nie macie co robić ze swoim życiem? Nie ma fajnej książki do poczytania, filmu do obejrzenia? Za oknem w końcu cieplej się zrobiło, może wyjdźcie na spacer. Bo jak na razie to wszystko zmierza w złym, bardzo złym kierunku.
    I jeszcze ta moda na trolla. Śmiejecie się z "gimbazy", hipsterów i tym podobnych, a sami tworzycie kult trolla. Jeśli ktoś jest trollem, automatycznie musi być fajny. Poza tym też powinien obnosić się ze swoim chytrym trollowaniem na innym forum, blogu, a może i nawet pamiętniku, nie wiem.
    Postronnemu obserwatorowi jest po ludzku przykro. Gdzie tu się podział w tym wszystkim szacunek do drugiego człowieka? Wbrew pozorom "po drugiej stronie ekranu" również siedzi taki sobie tam człowieczek, z takimi sobie tam uczuciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to znaczy "stalkować blogosferę"? Pytam poważnie.

      Melomanka

      Usuń
    2. Obserwować, śledzić.

      Usuń
    3. "Stalkować" to taki popularny synonim przestarzałego "obserwować", więc pani Anonim po prostu chodzi od bloga do bloga i patrzy, co się w sieci dzieje.

      Derivative

      Usuń
    4. Hmmm, słowo "obserwować" jest przestarzałe? Czy więc żeby być na czasie, powinnam powiedzieć np. "ja już od dawna stalkuję to zjawisko"?

      A słowo "blogosfera" kojarzy mi się z jakimś wielkim zbiorem blogów - kulinarnych, szafiarskich, z fanfickami itp, ogrom trudny do ogarnięcia; dziwnie więc dla mnie wygląda stwierdzenie, że się "stalkuje blogosferę" i jednoczesne sugerowanie, że powinno się wyjść na spacer albo książkę poczytać, a nie tylko siedzieć w Internecie.

      Melomanka

      Usuń
    5. Mogłem napisać, że "mainstreamowego". Nie mam talentu do ironizowania...
      I jak najbardziej masz rację, Melomanko - blogosfera to są blogi ogólnie, od opowiadań po porady o tipsach.

      Derivative

      Usuń
    6. Wybaczcie, chciałam poszpanować angielskim. ;)
      A tak na poważnie. Chodziło mi o coś innego, bo Internet jest fajny, przydatny i przede wszystkim przyjemny, więc każdy spędza przed komputerem tyle czasu ile mu się podoba. Ale kiedy ktoś zaczyna to robić tylko dlatego, by kogoś poniżyć, wyśmiać i zmieszać z błotem, chyba jednak jest coś w tym niedobrego, prawda?

      Usuń
  34. Zostałam zacytowana w komentarzach, dlatego nie mogę już przechodzić obok tego obojętnie. Chociaż raczej powodem odzewu jest to jak ciąży mi na sumieniu moja nieszczęsna ocena.
    Ocena bloga na100latkowo była zupełną pomyłką i nieudanym tworem, który ciągle gdzieś tam się za mną ciągnie. Być może większość komentujących tamtą ocenę uznało, że potraktowałam ich jako falę hejtu i olałam ciepłym moczem, bo się zupełnie nie odezwałam. Tymczasem, nie odpowiadałam z innego powodu, było mi głupio i nie bardzo wiedziałam jak mam się odnieść. Teraz, po czasie, jest mi łatwiej. Komentarze przeczytałam i mocno wzięłam sobie do serca, bo były kubłem zimnej wody. Cenię sobie tamte wypowiedzi. Większość tego, co było cytowane, było albo faktycznie niepotrzebne, albo złym sformułowaniem myśli przeze mnie. Często zupełnie co innego miałam na myśli, a jeszcze inaczej to było odebrane, co jest moją winą, bo nieprecyzyjnie się wyraziłam. Spuściłam głowę z pokorą, zeszłam z tonu zupełnie, nie panoszę się w ocenach, nie rzucam nieprzemyślanymi tekstami i nie odnoszę się do autora bloga. Jednakże ciągle ludzie cytują moją ocenę w kontekście opieprzowego upadku i z tego powodu jest mi przykro.
    Staram się, bardzo mocno, pisać oceny, które autorowi coś dadzą, nawet Asetej uznała, że jestem bardzo łagodna. Być może mi to wszystko nie wychodzi, ale to wcale nie znaczy, że ociekam wszechzajebistością. Dlatego przykro mi również wtedy, gdy padają takie zarzuty.

    Bardzo prosiłabym, by nie postrzegać Opieprzu przez pryzmat mojej oceny. Była nieprzemyślana i źle napisana, ale więcej takich hitów w ocenie nie zawarłam, co jest najlepszym dowodem na to, że komentarze dały mi do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Dziwi mnie fakt, że dziewczyny z opieprzu zamiast po prostu wyszukać adres IP i posłużyć się dowodami, zrobiły to samo. Zgadzam się z poprzednimi komentarzami, a'propos tego, że prowokacja była zupełnie niepotrzebna - jeśli chciałyście pokazać, że one są "be", a Wy jesteście "cacy", to trzeba było dać taką ocenę, do której nie miałyby jak się przyczepić.

    Jeśli chodzi o obrażanie w internecie - mam teraz taki sam problem jak Wy, bo koleżanka zdradziła mój pseudonim moim dręczycielkom z podstawówki. Mam 14 lat, mnóstwo marzeń i pomysłów, dlatego piszę. Blog, na którym zostałam tak "zjechana", został utworzony, gdy poczułam, że sobie nie radzę z emocjami i potrzebuję wylać je na papier. Dlatego opowiadania były bardzo osobiste. One to wykorzystywały. I choć może nie nazwały mnie "kurwą", to nazwały "ciotą" i "suką", co przyjemne zaręczam nie było. Ja wiem doskonale, że geniuszem nie jestem, że jeszcze się uczę, ale takie "hejtowanie" tylko ukazuje poziom kultury moich koleżanek, a nawet nie koleżanek, tylko podłych nastolatek w moim wieku. Z tego powodu pozdrawiam każdego hejtera - nie ma co, jest się czym chwialić.

    A wy, dziewczyny z forumu (?), powinnyście się cieszyć, że nie zgłosiły tego na policję - miały pełne prawo. Ja w swoim przypadku tak właśnie uczynię.

    Jednak proszę nie myśleć, że uważam, iż Opieprz jest wspaniały - z komentarzy, które czytałam, wcale nie nasuwa mi się taka opinia. Myślę, że zasmakowałyście w pewnym sensie swojej własnej broni, bo oceny w większości miały charakter czepiania się niekoniecznie tego, czego trzeba było się przyczepić i obrażania autora.

    Nie stoję po żadnej ze stron - uważam, że to, co toczycie, to nie wojna, tylko dziecinada. Niech Opieprz po prostu zwiększy "prestż", a forum kulturę osobistą i wrażliwość na uczucia innych ludzi.

    Pozdrawiam
    Pockerowa**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "A wy, dziewczyny z forumu (?), powinnyście się cieszyć, że nie zgłosiły tego na policję - miały pełne prawo." Eee, a co by to dało?

      Usuń
    2. Zapewne informacja o tym, że kilka osób z bloga A krytykuje na swoim forum (i, o zgrozo, rzuca pod ich adresem niecenzuralne epitety) osoby z bloga B, postawiłaby na nogi całą komendę wojewódzką.

      Usuń
    3. I jakie sankcje zostałyby na dziewczyny nałożone, o matko. Aż nie wiadomo jaki przepis brać pod uwagę.

      Usuń
    4. Jako osoba kompletnie postronna powiem wam tyle - dajcie wreszcie spokój z tym ściskiem pośladków. Wytykanie błędów w tekście to jedno, ale złośliwe uwagi pod adresem osoby, która została upokorzona to ostatnie "skurwysyństwo". Uważam, że jeśli ktoś ma ochotę ciągać kogoś po sądach za publiczne zniewagi, ma do tego prawo. Internet nie jest chlewem do uzewnętrzniania swoich frustracji. Panuje netykieta i można właśnie przeprosić się za niekulturalne uwagi lub dalej taplać się w błocie.

      Dziewczyny przeprosiły się, znakomicie.
      Pockerowa, współczuję sytuacji, ale jednocześnie upominam: forum nie składa się z 3 osób i o jego poziomie kultury nie świadczy jeden czy dwa posty. Weź to pod uwagę. A do reszty kilka słów od siebie:
      Więcej dystansu, opanowania i powściągliwości przy pisaniu krytyki. Pokażcie, że jesteście osobami "na poziomie", które nie potrzebują personalnych przytyków, aby pokazać, że ktoś inny zachowuje się nieprzyzwoicie.

      Pozdrawiam

      Usuń
    5. Pf, nie wierzycie?! Jak miałam pięć lat, to wygrałam sprawę w sądzie przeciwko koleżance, bo nazwała mnie "głupia"! I jeszcze odszkodowanie dostałam - pluszowego króliczka!

      Usuń
    6. Ha ha ha.


      Tyle, że nie.
      Jeśli "głupia" jest dla Ciebie równoznaczne z wulgaryzmem "suka", to wolę nie pytać jakimi ludźmi się otaczasz.

      Usuń
    7. Jeśli dla Ciebie gnębienie i regularne wyzywanie dziewczyny z klasy jest porównywalne z jednorazowym nazwaniem kogoś "kurwą", to zastanawia mnie Twój poziom wrażliwości.

      Usuń
    8. Jesteś upośledzoną kurwą, która lubi wytykać innym poziom wrażliwości, bo jej to dobrze robi na samoocenę.

      Usuń
  36. Może nie w tym przypadku, ale generalnie można w przypadku bycia obrażanym w sieci albo skorzystać z art. 212 kk (i to byłaby wtedy sprawa karna, sankcjonowana pewnie obowiązkiem publicznych przeprosin czy czymś takim), albo wnieść o naruszenie dóbr osobistych (dobrego imienia) na podstawie kodeksy cywilnego. Z tym że to jest teoria, w praktyce ściganie przestępstw internetowych nie wygląda tak różowo. Żeby móc przeprowadzić śledztwo w kwestii tożsamości obrażającego, trzeba zaangażować policję, możliwość czego daje tylko kk. Tutaj jednak może zostać orzeczona niska szkodliwość społeczna czynu, który w związku z tym nie będzie ścigany. Gdyby ktoś się chciał procesować z kc, musiałby wnieść pozew przeciwko konkretnej osobie, czyli już na wstępie znać tę tożsamość, co z perspektywy przeciętnego internauty nie jest możliwe.

    To tak zanim się wszyscy zaczną wykłócać na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, nie dodało mi się tam, gdzie chciałam, czyli w odpowiedzi na posta Pockerowej :(

      Usuń
    2. Zniesławienie to jedna sprawa, a pewne epitety w internecie to inna. KK mówi o pomówieniu a nie kłóceniu się w internecie, więc nawet jeżeli baaaardzo nagięłoby się przepisy, to i tak nic z tego nie wyjdzie. Coraz większa liczba internautów "grozi" paragrafami, co pokazuje, że nie bardzo mają o tym jakiekolwiek pojęcie.
      Tutaj raczej nikt by się nie kłócił, zbyt piękny mamy dzień za oknem, by przeznaczać go na sprzeczki. :)

      Usuń
    3. Dlatego napisałam, że może nie w tym przypadku, ale... Bardziej w kontekście tego przykładu z blogiem założonym przez wredne koleżanki. Gdyby na takim blogu znajdowały się nie tylko epitety, ale też jakieś uwagi dotyczące zachowania, wtedy IMO by się to kwalifikowało. Natomiast tak ogólnie mnie wzięło na komentarz właśnie wobec tego, o czym mówisz, czyli dziwnego wyobrażenia ludzi o przestępstwach internetowych, których wszyscy bloggerzy są wielkimi znawcami ;)

      Usuń
    4. Miło, że ktoś to wyjaśnił. :)

      Niestety (a może i stety) prawda jest taka, że w Internecie ludzie obrzucają się mięsem na taką skalę, że gdyby faktycznie zacząć rozpatrywać takie przypadki jak ten tutaj... cóż, moim zdaniem policja i sądy mają ważniejsze rzeczy do roboty.

      Zresztą cała dyskusja o "kurwie" (bo to chyba ona wywołała to wielkie wzburzenie) powinna była zakończyć się po komentarzu Nefariel - szczerze przeprosiła, więc po co drążyć temat?

      Usuń
    5. @Anonim 1: Ja się bardziej odwoływałam do stwierdzenia, że ekipa Opieprzu mogłaby iść z tą sprawą na policję. Jeśli chodzi o sytuację tej dziewczyny, to bym się bardziej pokusiła o zniewagę.
      Wiesz, znajomość przepisów jest taka "cool" i można "poszpanować", że niby ma się o czymś pojęcie... Szkoda gadać. :)

      @Anonim 2: Powinna, ale idzie dalej. Poza tym nie pokazano, co było przed "kurwą" i większość nie wie, jak do tego w ogóle doszło.

      Usuń
    6. Nawet jeśli nikt nie będzie drążył już tego konkretnie przypadku, to IMO bardzo dobrze, że się trochę ludzie pooburzali, bo niestety, ale gdyby nie to, żadne przeprosiny nie miałyby miejsca. I nie jest dobrze, kiedy na forum otwartym dla wszystkich ktoś sobie tak rzuca, a bo nie pomyślał, a bo się zdenerwował, a bo to była nieformalna rozmowa. Serio? Ech. Ktoś tu gdzieś napisał, że nie możemy w żaden wymierny sposób na siebie wpływać, w papę sobie dać też na szczęście nie możemy, ale jest jeszcze Netykieta i trzeba wymagać jej przestrzegania od wszystkich. Dręczyć już nie ma co, ale zapamiętać trzeba. A forum święte nie jest, więc też mnie trochę dziwi, że w komentarzach urasta do rangi ostatniego obrońcy, nie wiem, blogspotu może :)

      Usuń
    7. Każdy ma swoje za uszami, forum SuS też.

      Gdyby ktoś był zainteresowany fragmentami, po których "kurwa" została rzucona, to pochodzą one z oceny 597 (http://opieprz.blog.onet.pl/2010/05/19/597-lunnie/):

      "W zasadzie to nie przekonałaś mnie do siebie. Przedewszystkim cały czas ślizgasz się na tym samym gównie, co miliony innych ludzi,zafascynowanych magią Internetu i jego możliwościami. W dodatku piszesz tak,żeby każdy musiał się z Tobą zgodzić, tonem nieznoszącym sprzeciwu, którego zkolei nie znoszę ja. Dochodzę też do krótkiego, acz koniecznego i spodziewanegowniosku, że poziom erudycji Polaków przypomina niestety równię pochyłą…" - Pani Lovett

      "Brak jakiegokolwiek zaawansowanego słownictwa jest nie do przyjęcia. Stuknąćw klawiaturę ze dwa razy, to każdy pisaty i czytaty potrafi, a Ty właśnie torobisz. Widocznie JESZCZE należysz do menażerii szympansów, które ścigająideał, ze skutkiem szympansa, grającego nokturn metalową michą o kraty." - Pani Lovett

      I jeszcze kilka innych smaczków z tej uroczej oceny znalazło się w poście, po którym tak nieładnie wypowiedziała się Nef.

      Usuń
    8. O, może teraz zrozumiecie, dlaczego w upomnieniu dla Nef pojawiło się "oceniająca ocenia jak głupia kurwa". Jak dla mnie właśnie tak Pani Lovett oceniła ten blog, to zbyt wiele nawet jak na ocenialnie, która nazywa się "Opieprz".

      Usuń
    9. Jest to najdurniejsza linia obrony, jaką słyszałam. Jeśli mówimy, że X robi coś jak Y, to mamy na myśli to, że robi to TAK JAKBY BYŁ Y. Co jest nieobraźliwego w stwierdzeniu, że ktoś ocenił jakby był kurwą? Może jest, może nie jest, szczytem kulturalności tej wypowiedzi jest fakt nieprzesądzenia tego jednoznacznie.

      Po prostu dalibyście sobie już spokój z tym usprawiedliwianiem tej kurwy. Do wyrzygu będziecie wszystkim wmawiać, albo był świetny powód dla użycia tego epitetu, albo że przecież zasugerowano, że NIE JEST kurwą, tylko OCENIA JAK kurwa. Ja nie wiem, czy masz, emilyanne, bo nie chcę wszystkich wrzucać do jednego worka, nadzieję, że jak powtórzysz coś dostatecznie wiele razy, to stanie się to prawdą?

      Osoba, która wyraziła się tak jako pierwsza, przeprosiła, żeśmy wyciągnęli z tego wszyscy naukę i okej. Inni uznają, że są w porządku, ich sprawa, zauważyliśmy to, a do niczego ich zmusić nie możemy. Ale już nie próbujcie udowadniać, że takie to wszystko jest uzasadnione, proszę. Istnieje cała masa lżejszych słów. Można kogoś nazwać idiotą albo kretynem, można powiedzieć, że jest głupi, albo że ocenił jak głupia krowa, ale nazywanie kogoś konkretnie "kurwą" jest poniżej wszelkiej krytyki. To jest jeden z najbardziej obraźliwych, najobrzydliwszych sposobów na nazwanie kogokolwiek, a kobiety w szczególności.

      I na tym zakończmy, bo to się już robi naprawdę nieznośnie, że wszyscy mają przepraszać, tylko jakieś wybrane jednostki z forum nie. Zła ocena bloga to jest żaden powód, żeby aż tak całkowicie tracić nad sobą panowanie.

      Przepraszam, że smęcę, ale strasznie mnie to drażni.

      Pozdrawiam,
      A.

      Usuń
    10. Bo niektórzy naprawdę są w porządku i nie mają za co przepraszać. Apelujesz o niewrzucanie do jednego worka - sama tego rób.
      Ja nie usprawiedliwiam epitetu, tylko chciałabym zwrócić uwagę, że ta ocena bloga nie była zła - ona była na takim poziomie, jak to słowo i charakteryzowała się takim samym szacunkiem do autora. A obrażanie kogoś to już jest powód do straty panowania - oczywiście, wciąż tego nie usprawiedliwiam, można to było przecież przemyśleć.

      Usuń
    11. Chyba już odeszliśmy od zasad "oko za oko, ząb za ząb"? Czy cofamy się w rozwoju? Albo może będziemy się tak w kółeczko kręcić? Z jednej strony prześmiewcze A późniejsze wykrzykiwanie "A bo plosiem pani, one się bzidko przezywały" niczego nie tłumaczy, a z drugiej strony "ale to zostało powiedziane, bo ona zrobiła tamto".

      Usuń
    12. Nie o to mi chodziło, przecież pisałam, że tego nie usprawiedliwiam. Chodzi mi o to, i na to chciałam zwrócić uwagę, że ocena nie była zła, ona była na poziomie powyższego epitetu, co oczywiście nie znaczy, że należy zniżać się do tego samego poziomu. Po prostu... to nie jest na zasadzie "ktoś napisał coś głupiutkiego, wyzwę go od kurew" tylko "ktoś napisał coś, gdzie urąga innym w najobrzydliwszy sposób, wyzwę go od kurew". Tak, oba przypadki są naganne, i wierzę, że ludzie od obrzucania się takimi epitetami powinni się powstrzymywać, ale jednocześnie bardziej rozumiem ten drugi.
      A że, hm... "akcja", którą przeprowadziły dziewczyny z Opieprzu rzeczywiście niczego nie tłumaczy i nie mam pojęcia, co miała na celu, to inna sprawa.

      Usuń
  37. Fanka Sileany6 marca 2013 12:15

    Zarejestrowałam się na tym całym forum.

    Rzygać mi się chce jak czytam shoutboxa. Ktoś tu wspominał o orgazmach nad własną zajebistością, ehe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to ciekawe. A jakiś cytat? Bo ja dostępu do shoutboxa nie mam, a ciekawa jestem, co świadczy o tym, że użytkownicy się taplają we własnej zajebistości.
      Czy to po prostu komentarz od czapy, byle tylko pokazać, jakie to złe forum jest?

      Usuń
    2. Siedzę na forum już trochę czasu i obserwuję tego shoutboxa uważnie, ale nie widzę tam żadnych orgazmów. Tylko do jakichś obrazków z cheezburgera i komentarze z nimi związane, nic poza tym.

      Usuń
    3. *linki do obrazków
      Słówko zgubiłem.

      Usuń
    4. Ktoś chce pojątrzyć i tyle.

      Usuń
    5. Fanka Sileany6 marca 2013 14:45

      ... NAPISAŁY W SWOJEJ WĄTPLIWEJ OBRONIE OSOBY SIEDZĄCE NA SHOUTBOXIE.

      Kto będzie zainteresowany, sam zajrzy, nie stoję na czatach i nie kopiuję stamtąd każdej wypowiedzi. Przyznam, że wzajemne pocieranie się wazeliną i zasadnicze włazodupstwo osiągnęło poziom krytyczny.

      Usuń
    6. Czyli Twoim jedynym argumentem jest "Każdy kto się ze mną nie zgadza jest z forum", tak? Ty tak serio?
      I nikt ci nie każe kopiować każdej wypowiedzi, ale skoro się kogoś oczernia, to wypadałoby mieć jakiś sensowny argument, nie uważasz?

      Usuń
    7. Nie ma co karmić trolla. Pokrzyczy, pokrzyczy i w końcu sobie pójdzie.

      Usuń
    8. Sprawdziłam.
      Ponad 550 użytkowników, prawie 170 tysięcy (!!!) postów. Aha, jasne, to forum jest złe i podstępne, a użytkownicy uprawiają włazidupstwo i to wszyscy razem, pięciuset pięćdziesięciu.
      Do niekumatych: to była ironia.
      Jest JEDEN wątek o ocenialniach, WSZYSTKICH ogólnie ocenialniach. Trzeba być niezłym megalomanem żeby twierdzić, że złe i wredne forum zrobiło na kogoś najazd.
      Dlaczego usunęłyście "prowokacyjną" ocenę? Wstyd było? Tak myślę, że wstyd. I wstyd ciągnąć sprawę, skoro wszystko już wyjaśnione i skoro wiemy, dlaczego padły takie a nie inne słowa, może ostre ale się należało.

      Usuń
    9. Que? O co chodzi z tym usuwaniem prowokacyjnej oceny, bo nie rozumiem. oO

      Usuń
    10. W menu z ocenami rzeczywiście nie widać, ale przez starsze posty wchodzi. Dziwne.

      Usuń
    11. Ponoć do listy trzeba dodać pozycję ręcznie. Może nie została po prostu dodana?

      Usuń
    12. Ludzie, bo do szerokiej listy, o ile wiem, dodaje się posty ręcznie, pewnie dziewczyny po prostu tego nie zrobiły :)

      Usuń
  38. Dajcie se luuuuuuuz z tym prawem bo i tak go nie ogarniacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to ty nie ogarniasz interpunkcji.

      Usuń
    2. Ogarniam ale fakt że nie stawiam teraz przecinków przed "bo", "ale", "że" niczego nie dowodzi.

      Usuń
    3. Szybko, zamknij oczy, zanim przez przypadek dowiesz się czegoś mądrego!

      Usuń
    4. Jam prosty człowiek i tak głupiego sarkazmu nie ogarniam.

      Usuń
    5. No widzę, że masz problem z ogarnięciem większości spraw. Ale czy trzeba się tym od razu chwalić?

      Usuń
    6. Większości? Czyli jakich jeszcze? Och a czy tutaj ktoś nie potrafi posłużyć się czymś innym niż sarkazm?

      Usuń
  39. Aha, bo Twój wcześniejszy komentarz w ogóle nie był sarkastyczny. Nie chce mi się kłócić, ale nie lubię, jak ktoś rości sobie prawo do uciszania innych i to jeszcze na zasadzie: "Nie rozmawiajcie o tym, bo jesteście na to za głupi". Przykro mi, ale był to komentarz kompletnie bezsensowny, w związku z czym otrzymał równie bezsensowną odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, psikus jest w tym że tamten komentarz nie był sarkastyczny.

      Usuń
  40. Do osób, które anonimują tutaj:

    Wasz spam jest żałosny.

    Pozdrawiam
    Bleti

    OdpowiedzUsuń
  41. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  42. O rany... kręci mi się w głowie i widzę różowe słonie. Zawsze wiedziałam, że Polska jest krajem mało tolerancyjnym... ale żeby aż tak?

    Zabieg sam w sobie zwalił mnie z nóg. Ostatnią recenzję przeczytałam, ale wywołała we mnie na tyle mieszane uczucia, że postanowiłam nie komentować. Jak widać, opłaciło się.

    Spędziłam sporo czasu na czytaniu stu czterdziestu komentarzy pod tym postem i dziwią mnie dwie rzeczy. Dlaczego niektórzy tak bardzo się rzucają? Przez to, że istnieje ta ocenialnia, nie spłoną wam domy, ani nie zachorujecie od tego na białaczkę. Ani was to grzeje, ani ziębi... więc o co tyle rabanu?

    A nawiasem mówiąc, komentarze negatywne, przesyłane głównie z "kont" anonimowych, wzbudziły moje podejrzenia...

    Rozumiem, że niektórzy mogą nie trawić stylu (oceniania) tej ocenialni. Nie oszukujmy się, sporo w niej żartów, czasem też sarkazmu... jednak nikt nie zmusza nikogo, aby zgłaszał się właśnie tu. Ja postanowiłam spróbować z własnej, nieprzymuszonej woli... wcześniej sprawdziłam i przemyślałam wszystko. Nie leciałam na łeb na szyję. Można przetrącić sobie kark, a później są wielkie żale.

    Poza tym, czytając cytaty z forum, sama poczułam odrazę. Mówicie o tym, że tutaj wszyscy są chamscy i obrażają autorów, a sami wyzywacie od "kurw"? Przepraszam bardzo, ale coś mi tu nie pasuje. Nawet jeśli były to tylko pojedyncze zdania wyrwane z kontekstu całej rozmowy na forum - obraza padła i jest widoczna.

    Tak na prawdę nie czytam wszystkich recenzji tu zamieszczanych. Żyję swoim życiem, nie tylko internetowym, mam wiele innych zajęć. Zdążyłam jednak zauważyć, że idzie się "wystraszyć" osób, które oceniają w taki, a nie inny sposób. Jednak nigdy nie spotkałam tutaj żadnego przekleństwa, wypowiedzianego (tudzież wypisanego) w stronę autora.

    W takiej sytuacji nie popieram żadnej ze stron i jestem neutralna jak Wiedźmin Geralt.

    Bądźmy dorośli, na prawdę. Co wam przyjdzie z tego skakania innym ludziom (których nawet nie znacie i nie wiecie jacy są) do gardeł?

    Mimo wszystko, pozdrawiam serdecznie... mam cichą nadzieję, że wszystko się ustabilizuje.

    Yui_chan

    PS. Zanim zaczniecie wyżywać się na mnie i na moim rozbudowanym komentarzu (który nie miał na celu nikogo obrazić), zastanówcie się nad jedną sprawą... czy ta gra jest warta świeczki? (a przede wszystkim nerwów?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, komentarze z kont anonimowych to spisek, jak nic spisek.

      Aha, "wiedźmin" małą literą, to nazwa profesji, nie własna.

      Usuń
    2. Hm, myślę, że jedna kwestia od poniedziałku irytuje dziewczyny z forum i dobrze, że irytuje: wątek o ocenialniach to jeden z wielu, które są tam prowadzone. Wypowiada się w nim mało osób w skali wszystkich użytkowników, jeszcze mniej jest z wszystkim na bieżąco. Także kolejny raz uogólnianie, co to na forum nie padło i jakie to forum nie jest złe, to bezsens.

      Usuń
  43. Wyzywacie od "kurw"

    Od "kurwy" wyzywała jedna konkretna osoba.

    OdpowiedzUsuń