Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 2 lutego 2010

(505) bo-te-3-slowa



Kapibara siedzi sobie przed monitorem. Co sprawiło, że psuje sobie oczy?
Odp.: - Bo te 3 słowa nie dają mi spokoju.

Pierwsze wrażenie: 8/10
Na Twojej stronie otacza mnie brąz. Powiem szczerze, że wydawało mi się, że całkiem niedawno Twój blog był zielony, hm, hm. Wróćmy jednak do faktów. Brązy mnie nie odstraszają; te u Ciebie tworzą nawet przytulny nastrój. Na razie nic nie przyciąga mojego wzroku ku czerwonemu krzyżykowi na górze ekranu (no może taki czerwony to on nie jest). Powiem Ci, że z początku obawiałem się, że czeka mnie kolejne opowiadanie z serii: "Zakochane nastolatki". Pod takim kątem oceniałem też adres. Jest on równie komunikatywny, jak mój pies w Wigilię. Wbrew powszechnej opinii, wcale nie był bardziej rozmowny wtedy, niż w dniu dzisiejszym. O jakie trzy słowa może chodzić? Jest ich sporo we wszystkich językach. Może się pod tym kryć, na przykład, coś takiego: "Nie chcę oceny". Albo "I love you". " Tu es portable" też pasuje. A więc co? To jest właśnie tajemnica. Chyba że chodzi o trzy słowa z belki? Tak a propos, co to jest crepusculo? Taki rodzaj bigosu, czy zupki jarzynowej? Nie ważne, bo i tak zrozumiałem metaforę.
Pozostaje więc jeden sekret: Jak się ma nagłówek, do całości? Na pierwszy rzut wszystkich pięciorga oczu* nie widzę żadnego związku. Drugi rzut zostawimy na następny podpunkt, a teraz zakończmy inteligentną puentą tę kategorię. Pierwsze wrażenie jest zdecydowanie dobre, tylko adres trochę mnie przytłacza. Udało mi się go jednak zapamiętać, więc nie ma masakry.
Już chciałem zakończyć swój wywód na temat pierwszego wrażenia, kiedy ujrzałem Menu. Szczególnie rozbudowanie ono nie jest, ale myślę, że jakoś to przeżyję. Belka podstrony informuje mnie, co to znaczy "crepusculo". Otóż słowo to, oznacza "zmierzch" (brr...). W ten sposób nagłówek się wpasował do całości, ale za to akcje metafory znacznie spadły. Zmierzch uczuć? Coś czuję, że poszukiwanie sensu będzie trudne, jak interpretowanie wiersza Wiesławy Szymborskiej, "Niektórzy lubią poezję". Według mnie nie posiadał on żadnego przekazu, poza tym zawartym w tytule. No nic, weźmy się do czytania, bo mój komputer wydaje dźwięki, których zdecydowanie do godowych zaliczyć nie można. A szkoda, bo nowy, całkiem sprawny laptop by się przydał. Znowu jednak schodzimy z tematu.
Niestety opis mnie nie zadowolił, co nie znaczy, że był zły. Jak dla mnie nie pisałaś tego z głębi serca, a to przecież się liczy (olaboga! romantyk się znalazł!). To by było na tyle w tej materii, dziękuję.


Nagłówek: 4/5
Jak obiecałem, tak zrobię. Podywagujemy teraz nad nagłówkiem. Otóż co moje oczy widzą? Jakaś dziewczyna leży w skrzyni. Prawdopodobnie zemdlała, ale możliwym jest też jej zgon. Chyba raczej druga opcja, bo oto na pierwszym planie widzimy zegar, który wskazuje godzinę drugą, minut dwadzieścia siedem. Prawdopodobnie wtedy dziewczyna umarła. Uczcijmy jej pamięć minutą ciszy.
*po minucie*
Co to za cholerny napis na dole? Nie było go tu! Zdecydowanie nie polepsza on Twojej sytuacje (zła to ona nie jest). "Każdy dzień może być nową historią". Przyprawia mnie to o wrażenie, że jest to kolejny blog, na którym nastolatka zapisuje swoje myśli, pozbawione często ładu i składu (a często także poprawnej składni). Jeśli chodzi jednak o stronę wizualną, to nagłówek jak najbardziej mi się podoba.

Treść: 3/10
Jak zapowiedziałem, dzisiaj weźmiemy na ruszt więcej notek niż zwykle. Powiem, że zakazem kopiowania życia mi nie ułatwisz, a nawet je utrudnisz. A miałem takie dobre intencje...
"Zły wybór?"
Tytuł postu brzmi interesująco, chociaż jest tylko notką powitalną. Zastanawiam się, czy wybrałem ją przez wrodzone 'wredztwo', czy z powodu tak interesującego tytułu? Zostawię sobie ten dylemat na później.
Niestety, zawiodłaś mnie. Notka ta była wyjątkowo niezachęcająca, do tego usiana błędami.
Cytat:"Neiczytajcie! Piszę to dla siebie, nie dla Was!" Możesz mi w takim razie wytłumaczyć, co ja tu robię? Czyżby mała schizofrenia? Dalsza część notki też nie zachwyca. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.
'"Jazda, jazda... Impra dalej trwa..."'
Tytuł był interesujący i na tym się skończyło. Otóż notka jest lamentacją nad losem koleżanki, albo relacją z powrotu do domu z dyskoteki. Wcale mnie nie zainteresowałaś.
Cytat: "Wróciłam dziś z dyskoteki, gdzieś o 2.45" Obchodzi mnie to, jak zeszłoroczne zbiory rzepy na Tajwanie (wiem, że to warzywo tam nie rośnie). Cały ten post prezentował niski poziom, a powiem szczerze, że liczyłem na coś więcej. Poza tym, jaki jest związek między tytułem, a treścią, bo chyba mój procesor ma za mało RAM'u, żeby wykombinować coś z Sensem prze duże 'es'?
"Tacy żałośmi"
Notkę wybrałem na zasadzie: Dobry tytuł, słaby tekst; słaby tytuł, dobry tekst. Jakby to powiedzieć, moja metoda była słuszna. Notka traktuje o ludziach; bo czyż licealiści to nie ludzie? W notce opisana jest fałszywość uczniów elitarnych szkół. Zabawne, że mam takie samo zdanie, mimo, że nie chodziłem do żadnej szkoły, która ma prawo nazywać siebie "elitarną". Jedyne co mnie denerwuje, to 'brzydkie' wstawki, które bez przecinków nie wyglądają najlepiej. Czegoś mi jednak tutaj brakuje. Tylko nie wiem czego.
"Asz uparte dziadostwo"
Spróbowałem postępować zgodnie z wymienioną zasadą. Wszedłem na ten post i poczułem, jak moje oczy zaczynają krzyczeć. CO TO JEST, DO KRZYWEJ NĘDZY!(powinnaś wiedzieć o co chodzi). Jakaś dyskoteka, w maskę jeża?!
*filiżankę zielonej później*
Przyznam szczerze, że Twój stosunek to koleżanki jest porażający. Naprawdę zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem samospełniające się proroctwo, się nie spełni. Czyżby pierwsze wrażenie zawiodło? Niestety, nie widzę tu talentu (może gdzieś go zgubiłaś? Ostatnio znalazłem taki różowy, z antenką. Tanio sprzedam!). Powoli tracę impet. Opuściła mnie wszelaka nadzieja...
'Wciąż "nowa"...'
Tym razem postanowiłaś podzielić się z nami swoim 'bólem'. Nie wiem kompletnie o co Ci chodzi; sens uchodzi gdzieś po drodze. Zastanawiam się, czy te zielone krowy, które latają mi przed oczyma, to efekt zmęczenia, czy genialności Twojego bloga.
"Magia świąt"
Jak powszechnie wiadomo, Kapibara jest specjalistą od Magii Świąt. Sprawia ona, że dzień przed Świętami parking przychodni jest pusty, a kolejki w sklepach dwa razy dłuższe. Zobaczymy, co nagryzmoliłaś...
Post tym razem traktuje o klasowej Wigilii Autorki. Niestety muszę się z nią zgodzić. Życzenia składane na takich spotkaniach są zazwyczaj nieszczere, wszyscy siedzą przy stołach i żrą chipsy. Cóż, tak to już jest ze szkolnymi uroczystościami. Szkoda, że nie wytłumaczyłaś nam, czym jest "Kolędowanie pod zegarem"? Szczerze powiem, że mi to zbyt wiele nie mówi (to zdanie jest wręcz inwalidzko kulawe). Cóż jeszcze powiedzieć? Wiem; jest to kolejny post, który potwierdza, że jeśli chcesz, umiesz napisać coś reprezentującego wyższy poziom intelektualny. Powoli zaczynam się zastanawiać, czy nie masz przypadkiem alter-ega, które czasami pisze za Ciebie notki.
"Ważny rok?"
Cóż, ten wpis należy do jednego z lepszych na Twoim blogu. Zastanawiam się, do jakiej Ty szkoły chodzisz? Najpierw mówisz, że do Czartoryskiej, innym, że do I Liceum Ogólnokształcącego w P. Chyba, że u mnie zanikła zdolność czytania ze zrozumieniem. Twój post wprowadził mnie w smutny nastrój. Czy pozostało mi cokolwiek do powiedzenia? Chyba nie.
"Teksty uniwersalne"
Znów intrygujący tytuł. Cały post przeczytałem raz, drugi, trzeci, dziesiąty i nie zrozumiałem o co Ci chodzi. Gdzież znowu ukrył się sens? Uważam, że pisanie notki dla samego jej napisania nie jest zbyt dobrym przedsięwzięciem. Zdecydowanie nie trafiłaś w mój gust tym wpisem. Mówi się trudno, taknie?
Podsumowując: Gdyby wszystkie Twoje teksty były na poziomie postu "Ważny rok?" nie miałbym żadnych zastrzeżeń. A tak 'bida z nyndzo'. Z drugiej strony widzę tendencję wzrostową. Uważam, że pięć punktów powinno Cię usatysfakcjonować. Satysfakcjonuje?

Ortografia i poprawność językowa: 3/10
Gdyby Kapibara nie był katolikiem, wyznawałby Pana Przecinka. Niestety, Ty jesteś z nim na bakier. Nie rozsławiasz jego piękna i potęgi zbyt często. Mam nadzieję, że uwierzysz mi na słowo, bo nie chce mi się przepisywać ogromnych zdań, w których brakuje przecinka. Bardziej zdenerwowało mnie to: "nieczytajcie". Nie z czasownikami piszemy jak? Oddzielnie. Następne okropieństwo z jakim się spotkałem na Twoim blogu, nazywa się "eh". Nie uczyli Cię, że wszystkie "ochy", "achy", "Uchy" i "echy" pisze się przez "ch"? Nie? A to szkoda... Zaraz, zaraz...
Cytat: "W końcu poszła z inną os." - Nie wiem po co ten skrót.
Cytat: "Tacy żałośmi"- Że jacy? Chciałaś napisać żałośni.
Cytat: "Asz uparta" - ż
Poza tym były tam takie kwiatki jak "któe". Mogłabyś czytać notki, albo ściągnąć sobie Firefoxa... Nie wspomniałem jeszcze o zdaniach zaczynających się od spójników. Nie powinno ich tam być.
Nie wiem, co powiedzieć o stylu. Raz piszesz jak trzynastolatka, innym razem nieco dojrzalej.
Myślę, że gdyby brać pod uwagę tylko styl, dałbym Ci pięć punktów, ale ze strony ortograficznej, Twój blog wypada bardzo kiepsko. Stąd tylko trzy punkty.

Temat: 1/5
Kolejne zwierzenia nastolatki... Nihli Novi. Czyżby kolega Kohelet miał rację mówiąc, "wszystko co jest, już kiedyś było" (albo coś w tym stylu)? Mogę przyznać Ci jeden punkt za realizowanie kategorii, bo więcej plusów nie znalazłem.

Układ: 3/5
Statystyka jest na samej górze, ale dość dobrze komponuje się z całością. Menu na dole średnio mi pasuje, jak zresztą układ jednokolumnowy. Jestem jednak skłonny przyznać trzy punkty, ponieważ Wszystko ma u Ciebie swoje miejsce. Nie hasają tu sobie ani sarenki, ani zajączki, ani trzmiele nie latają.

Czytelność, obrazki: 3/5
O nagłówku już opowiadałem, więc uznajmy obrazki za odhaczone. Co zaś się tyczy czytelności: Rodzaj czcionki zmieniasz jak rękawiczki, a post "Asz uparta" przedstawiał tyle kolorów, że czytanie go, było dla mnie poważnym wyzwaniem.

Punkty dodatkowe: 3/10
Zastanawiałem się, czy przyznać Ci jakiegokolwiek. Potem przypomniałem sobie, że istnieje u mnie taka 'instytucja', jak "punkty za wytrwałość". Właściwe punkt. Potem dodałem do tego jeszcze dwa, ponieważ przez chwilę czułem, że trafiłem na fajny blog. Cóż, myliłem się.

Podsumowanie: 28/60
Zaczęło się dobrze, a potem po równi pochyłej dotarłaś do oceny dostatecznej. A ja tak bardzo chciałem dać komuś czwórkę. Chyba trochę sobie jednak poczekam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz