Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 26 stycznia 2010

(491) abouthorses



Sethrickowa teraz spróbuje napisać wstęp, taki, jaki piszą inni oceniający, ale wątpi, czy to jej się uda, bo jej oczy już zaatakował cukierkowy wystrój about-horses.




Pierwsze wrażenie - 2/10

Nie opiszę tu mojej pierwszej reakcji gdy weszłam na tego bloga, bo jest niecenzuralna. Adres był dość niepozorny, chyba specjalnie, by potencjalny czytelnik kliknął na niego i nie mógł się już wydostać, zahipnotyzowany przez gwiazdki o różnych odcieniach niebieskiego i błękitu.

Lubię zwierzęta, i to wcale nie na talerzu, ale mam niemiłe przeczucie, że po lekturze Twojego bloga przestanę być taka łaskawa w stosunku do nich. Już zmilczę ten angielski napis na nagłówku, kolorystykę, która sprawiła, że moje oczy właśnie teraz szukają nowego domu. Miej dla nich litość, przecież na dworze jest z – 20 stopni...




Nagłówek - 0/5

Często tak mam, że patrzę na coś i od razu tego nienawidzę. Tak też było w tym wypadku. Gdy zamykam oczy (których, de facto, mnie pozbawiłaś) i wyobrażam sobie konia, widzę dostojne zwierzę, pełne gracji do którego czuję szacunek i respekt. Ty z koni zrobiłaś słodkich lalusiów, galopujących wśród niebieskich gwiazdek i innych elementów tego całego brokatu, co śmiesz nazywać nagłówkiem. Spłoń, niewierna, w ognie piekielnym...

Pewnie moje rady będą Ci wisieć i zadziornie powiewać, ale ja nie potrafię tego tak zostawić. Mi ten blog widziałby się w kolorach szarości i czerwieni. Ale jeśli już chciałabyś zostać przy niebieskim, to radziłabym pozbyć się tej całej cukierkowej okrasy. Bądź co bądź, piszesz o zwierzętach potrafiących złamać Ci kark, sparaliżować, zabić, a nie o słodkich szczuropsach typu yorki, które co najwyżej mogłyby Ci kostki poobgryzać.

O zgrozo, gdy włączam dłuższe notki, to nagłówek powtarza się dwa, trzy razy. Musisz coś z tym zrobić, koniecznie!




Treść - 2/10

Widzę, że moje biedne gałki oczne dobrze zrobiły, uciekając, bo pierwsza notka jest napisana czcionką o kolorze... jasnożółtym. W normalnych warunkach, to jest, gdybym nie oceniała tego bloga, po prostu bym go wyłączyła, a tak muszę nadwyrężać moją prawą rękę i cały tekst zaznaczać. Szykuje się niezła lektura, jak widzę, albo i nie.

„Założyłam tego bloga, gdyż tamtego prowadziłam niezbyt dobrze tzn. jakieś niedopasowane brushe do nagłówka, notki zrobione opcją kopiuj-wklej. „ O nie, a coś na tym Twoim nowym blogu się zmieniło?

„Jak znajdziesz kogoś do pomocy, to zastanów się, gdzie będziesz trzymał konia. Podwórko za domem ci nie wystarczy!” - Jak to, nie?! No cóż, koniu, widzę, że musimy się pożegnać. Idź, no, dalej.

No i nadeszło wybawienie w postaci ciemniejszej czcionki! Moje modlitwy zostały wysłuchane, dziękuję Ci, Stwórco.

„Najlepiej wybierz konia, który lubi robić to co ty, np. ja uwielbiam robić wolty i slalom.” - A ja uwielbiam rysować i śpiewać. No i gdzie ja znajdę takiego konia, co?

„Jeśli jesteś niedoświadczony w jeździe konnej, to najbardziej polecam ośmiolatki. Te konie mają o wiele więcej doświadczeni, niż np. czterolatki.” No to chyba rozumie się samo przez się.

„Plus wątpię, żeby koniarza nudziły takie rzeczy, gdyż są one bardzo ważne.” Piszesz bloga z myślą tylko o koniarzach?...

Nie, nie, ja nie wytrzymam. Przeczytałam pięć notek, poddaję się, nawet wywiesiłam białą flagę w postaci kartki nadzianej na ołówek.

Treść jest skierowana jedynie do ludzi, którzy na koniach się znają. Taki laik jak ja nie ma czego tu szukać. To bardzo źle, bo to nie sztuka opisać w oparciu o specjalistyczną książkę budowę konia. A mnie akurat to, z czego składa się koń interesuje najmniej – ja widzę tylko całość, nie jakieś garaże, pięciny i staw wyskokowy.

Z ostatniej notki wynika, że bloga porzuciłaś, więc rad nie będę udzielać, o.




Ortografia i poprawność językowa - 5/10

W całym blogu składnia leży i wywija nóżkami i rączkami w śmiertelnej agonii, podobnie jak zdania złożone, które najpewniej opuściły ten blog w zawrotnej prędkości, a ja za moment pójdę ich przykładem, tylko zjad... Ocenię Twojego przecudownego bloga w ostatnich czterech punktach.




„Prawie, że nic nie było ode mnie.” - „Prawie nic nie było ode mnie.”

„Rzadko będzie się zdarzało opcja kopiuj-wklej.” - „Rzadko będzie się zdarzała opcja kopiuj-wklej.”

„Również by mieć konia, trzeba mu poświęcić dużo czasu.” - „By mieć konia, trzeba mu poświęcić dużo czasu.”

„W dzisiejszej notce, tak jak wcześniej obiecałam,opiszę Wam coś o wyborze najodpowiedniejszego konia dla Ciebie.” - „W dzisiejszej notce, tak jak wcześniej obiecałam, opiszę Tobie coś o wyborze najodpowiedniejszego konia dla Ciebie.”, ewentualnie „Opiszę Wam coś o wyborze bla bla konia”. Według mnie najlepiej by brzmiało „W dzisiejszej notce opiszę o wyborze najodpowiedniejszego konia dla Ciebie”.

„Również nie jest z niej prosto zżyta od początku do końca” - Chyba zerżnięta? Preferowałabym zastąpienie takiego podwórkowego slangu słowem „przepisana”.

„Araby czy angliki są pobudliwe” - „Araby czy angliki są nadpobudliwe”

„Np. araby czy angliki mogą nie wytrzymać tak dobrze, jak one, zim.” - „Np. araby czy angliki mogą nie wytrzymać tak dobrze, jak one, zimy”.

„Szyja ma największe znaczenie, gdyż odrywa dużą rolę w utrzymywaniu przez konia równowagi.” - „Szyja ma największe znaczenie, gdyż odgrywa dużą rolę w utrzymywaniu przez konia równowagi.”

Nie zbyt – niezbyt




Błędów ortograficznych nie zauważyłam wcale, chwała programom podkreślającym takowe. Przynajmniej w tym kryterium nie wyjdziesz na totalną ignorantkę, ale za to znalazłam pełno powtórzeń wyrazów na przestrzeni dwóch, trzech zdań. Jeszcze nie wynaleziono przeglądarki, która podkreślałaby błędy stylistyczne i składniowe, tutaj musisz radzić sobie sama. Przykro mi. Naprawdę, bo bloga pisanego piękną, poprawną polszczyzną przyjemniej się czyta, a ja zostałam tej przyjemności brutalnie pozbawiona.




Układ - 1/5

Przyłapałam się na tym, że zajmuję się wszystkim byle nie Twoim blogiem. Uwaga, Sethrickowa znowu pobiła rekord, podnosi więc poprzeczkę jeśli chodzi o najnudniejszy blog świata. Na razie Ty prowadzisz.

Wracając do układu, a raczej zaczynając o układzie. Układach. Nie wiem, ile Ty lub Twoi rodzice musieli zapłacić za to, że tyle osób ten blog odwiedziło... A nie, to nie o takich układach mowa.

Po lewej stronie mamy menu i wszystkie inne niepotrzebne graty, pośrodku jest blog, a po prawej skaczące koniki. Co kto lubi... Dla mnie jest tego wszystkiego za dużo. Z ciekawości otworzyłam mozillę i sprawdziłam, czy nagłówek nadal magicznym sposobem się dwoi i troi, i... Tak, to nie wina przeglądarki.



Temat - 4/5

Siedzisz w zwierzakach, i tam pozostań. Koniec, . , słownie kropka.




Czytelność, obrazki - 1/5

Obrazków jest tutaj – za przeproszeniem – nawalone tak, że nie mogę się skupić. Na Twoim miejscu wyrzuciłabym ramkę z buttonem, lub przynajmniej przeniosłabym go do tego menu, bo trochę przesadzasz ze zdjęciami. Tło jest do niczego – te ciemniejsze plamy utrudniają mi czytanie. A co, jak mi tak już zostanie na zawsze, i cały czas będę widziała ciemnoniebieskie plamy przed oczami? Zapłacisz za to, i to dosłownie, bo specjalnie dla Ciebie umówię się na wizytę u okulisty. Musi mi na nowo wstawić te moje nieszczęsne oczy, i zastosować jakiś super-klej lub łańcuchy, by nigdy już nie próbowały ucieczki. Widzisz, jakim będę odmieńcem (jakbym wcześniej nie była)? Może mnie wezmą do Mam Talent, jeśli nauczę się tymi łańcuchami grać piosenki.




Dziewczyna, która gra oczami... Nieźle brzmi.




Dodatkowe punkty:




Dałabym tutaj i ze dwadzieścia na minusie, ale nie chcę by każdy blog za jakiego się biorę lądował na Opieprzu z oceną mierną/dostateczną. Wysoki Sądzie, to nie moja wina, że dzisiaj te porządne blogi albo się chowają, albo zostają obsypane toną brokatu i w efekcie zmieniają się w takie about-horses.




RAZEM




15/60




Ocena mierna.




W sumie mogłabym się jeszcze nad Twoim blogiem popastwić, ale... Na dzisiaj dość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz