Nerwowa reakcja na krytykę nie kładzie jej kresu. Przeciwnie, rodzi w oceniającym przekonanie, że ma rację w tym, co mówi. — Richard Carlson
Witamy na Opieprzu!
wtorek, 9 marca 2010
(561) tension
Przybyła z blogowychczeluści… Ta, która widziała już graficzne dno, ba! Nawet sama była jegotwórcą, przez duże TFU!
Zasada jest jedna,którą radzę zapamiętać, o ile nie chcecie narazić się na jej niekontrolowanewybuchy agresji. Nigdy nie pytajcie FannyHill o jej przeszłość. Nigdy.
Poza tym słownictwotakie jak: TFUrczość, konkurSIKI, czy wypociny, to nie zamiar obrażania, ajedynie nawyk pismaka.
Tak w ogóle i wszczególe, to witam się z Państwem, pełna entuzjazmu i zapału do pracy.Przykazano mi wspomnieć, że jako jedyna dysponuję nowymi kryteriami, specjalniepod „grafikę i dodatki”. Na pierwszy ogień rzucono mi blog: tension. Trzymajmy się krzeseł!
Pierwsze wrażenie: 4/10
Rozumiem, że mam byćbrutalnie szczera i nie owijać w bawełnę, że to niby takie cacy, ale tu wystajei tam się krzywi? Dobrze, więc będę szczera, bo ani ciut mi się to nie podoba.No, może ciut, ale to i tak za mało, żeby w ogóle o tym wspominać.
Nie rozumiem dziwnejtendencji blogów z dodatkami do wybierania skomplikowanych adresów, nie wiadomojakiego pochodzenia, będących wytworami przemęczonej imaginacji. Szczerzemówiąc, to obawiam się całokształtu, skoro adres Twojego bloga można tłumaczyćjako „rozciąganie”, czy też „napięcie”. Napięcia przedmiesiączkowego to jadostaję, jak patrzę na strugi tej oczodajnej krwi, wylewającej się przeznagłówek na moją klawiaturę. Chyba z deczka przesadziłaś z kontrastami. Zeskrajności w skrajność! Jak nie rozmyty, zpikselowany płacheć, to krzykliwybubel!
Belka oczywiście maza zadanie utwierdzić mnie w przekonaniu, że jestem ledwie laikiem w dziedzinieinformatyki, bo powtarza adres. Dodajesz od siebie tekst piosenki o pukaniu donieba bram, a wnioskuję, że to wszystko ma taki związek, jak ja z zeszłorocznymzbiorem manioku w Paragwaju.
Kolorystyka zupełniemnie nie urzekła. Tutaj jest dziwnie ponuro i przeciętnie. Jak na osobę, którama tworzyć dodatki do bloga, to naprawdę się nie postarałaś i wiedz, że jeżelizawartość Twojego bloga nie jest lepsza niż całokształt, to ja bym nie chciałamieć więcej z Tobą do czynienia. Przede wszystkim brakuje tutaj świeżości. Jakdotąd zauważam, że powielasz schematy, które ostatnio w blogowym światkuzrobiły się modne, a tworzenie „grafiki”, czy nazywaj to jak chcesz,zobowiązuje do unikalnego wyglądu własnej strony. Tego nie widzę.
Szablon: 3/10
Chciałabym dać zaniego dużo punktów. Niestety nie mogę… Gdybyś pisała zwykły pamiętnik, czyrefleksje, to zgoda. Zrobiłaś szablon sama, możesz się nim chełpić i cieszyć dobólu korzonków. Ty jednak aspirujesz do miana, że się tak wyrażę, twórcygrafiki! Umieszczanie takiego szablonu u siebie, skutecznie zniechęca innych.Musisz wiedzieć, że Blogosfera robi się coraz bardziej wymagająca i coraz wyżejstawia poprzeczkę. Ty tkwisz na jednym z niższych poziomów rozwoju. Takwnioskuję po oględzinach szablonu.
Nie warto sobie robićpseudoreklamy obszarpanym spamem. Wystarczyłoby, żeby Twój szablonreprezentował sobą coś więcej, a przede wszystkim, żeby udowadniał, iż stać Cięna coś kreatywnego i innowacyjnego. Klientela pchałaby się ramkami ihiperłączami na Twojego bloga. Mogłabym dużo mówić o przeciętności tegoszablonu, ale to Ci chyba nie pomoże. Najbardziej pomogłoby Ci wiaderko artystycznegopolotu, zakupione na jakimś bazarze. Proszę, tylko staraj się nie kupować od Ruskich,mimo że cena może być korzystna. Postaraj się pogrzebać, tam gdzie rozpoczynasię kręgosłup, czasem mają wyprzedaże. Ekhem… o górnej części kręgosłupa mowa.
Nie będę się czepiaćwyboru zespołu Paramore na nagłówek, bo szczerze mówiąc, to mnie to ani parzy,ani ziębi. Dziwię się natomiast, że „tworzenie grafiki” w Blogosferze oznaczagłównie ćkanie do usranej śmierci ikonek i nagłówków z gwiazdami, mimo żeczłowiek potrafi sfotografować niemal wszystko. Może inaczej… za każdym razem,jak wchodzę na bloga z dodatkami i grafiką, to spodziewam się, że to coś powalimnie na kolana. Tymczasem obrywam od Was kolejną wizją na przeróbkę „super fotysuper sławnej grupy/gwiazdy/psa gwiazdy”. Przyznasz sama, że szablon niewymagał od Ciebie wielogodzinnej pracy, planowania, doborów zdjęć i walki zograniczeniami Onetu. Gdybym jednak powiedziała, że ten szablon to kupka parującegołajna, mogłabym zgrzeszyć. Szablon jest dobry, ale tradycyjny. Nagłówek pobliższych oględzinach okazuje się być starannie wykonanym i nawet podobają misię efekty jakie zastosowałaś, tylko to trochę za mało, żeby podłechtać mojezbuntowane poczucie estetyki w znacznej mierze uzależnione od nastroju. Nawet mój ulubiony układ prawostronny temu nie pomoże.
Działalność związana z grafiką: 2/10
Szukam i szukam tychdodatków do bloga, ale non stop potykam się o „specjalne notki”, pod którymikłębią się komcie – nagrody za konkursy. Ot i skutek braku kreatywności… Ludzienie wchodzą i nie komentują/pobierają z własnej nieprzymuszonej woli i zzachwytu nad Twoimi dziełami, to musisz sobie rekompensować braki w statystycedurnymi komciami, bez wartości. Moralność w polskiej Blogosferze zanika.
„Powrut/Instrukcja/Dodatki”
Chaos bezbrzeżny zgnębiłtę notkę, a to wygląda mniej więcej tak: hej, tu wejdźcie, tu kliknijcie,super, nie? Nie ukrywam, że zrozumiałam o co w tym chodzi, ale dla mnie brakujew tej instrukcji jasnego i logicznego przekazu. Na samym początku mogłam sięjedynie domyślać czym jest owa „rymówka”, której instrukcja dotyczy, więcwypadałoby wspomnieć na wstępie: co, jak i którędy. Pominę już fakt, że mójKaspersky zawył, jakby go nożem cięli, kiedy próbowałam ściągnąć ten pliczek.Zresztą, sama instrukcja dotyczy pobierania tego programiku, a co z jegoobsługą?! Rozumiem, że jest prosta jak konstrukcja cepa, ale tym bardziejwyjaśnienie do czego służą poszczególne pola byłoby profesjonalnym podejściem zTwojej strony. Swoją drogą bajaderka – nadżerka… ciekawy rym!
„Po co komuszkoła?/Ikonki z Ashley”
Wreszcie w stercietych bezużytecznych konkursów i śmieci znalazłam jakieś ikonki, na którechętnie rzucę okiem. To był chyba mój błąd, wiesz? Nie widzę w tym nic, pozaznaną metodą kopiuj + wklej i pomniejszaniem rozmiarów zdjęcia/obrazka. Przykromi, ale graficznie, to Ty nie jesteś żadnym autorytetem. W tym miejscunależałoby chwalić fotografa, który cyknął te zdjęcia, a nie Ciebie, nieuwzględniającejpraw autorskich i wstawiającej napis na foto. Każdy to potrafi, czyż nie?
Na końcu dostałamśnieżką w łeb. Dziękuję.
PS Tryb rozkazującyzostawiamy dla psa, a do czytelników z szacunkiem, proszę.
Najnowsze instrukcjez angielskimi tytułami wypadły o niebo lepiej, bo przynajmniej mają więcejsensu. Jednak nie wystarczająco… Pisząc instrukcję licz się z tym, że piszesz takżedla totalnych laików, dlatego powinnaś zadbać o detale, a wsparcie w postaciilustracji powinno być umieszczane bezpośrednio na blogu, a nie za pomocąodsyłaczy, bo można się w tym pogubić. Proponowałabym także samokształcenie sięz zakresu polszczyzny, bo doprawdy jest na poziomie pierwotniaków z rodzinywiciowców.
Treść: 0/5
Osobiście nie widzęsensu w ordynarnym mieszaniu kategorii pamiętników i refleksji z grafiką. Dlamnie to oczywisty dowód na to, że jesteś chwiejna i niestabilna jak łupinkaorzecha, dryfująca po morzu. Nic to, przecież się starałaś! Tylko, że wyszło Cikoszmarnie, bowiem miałam zaszczyt zetknąć się z rozważaniem pt. „Po co komuszkoła?”. Dlatego teraz odpowiem krótko i zwięźle na Twoje pytanie, iścieupiorne: żeby nie robić takich błędów jak Ty. Wyraziłam się jasno? Miałam w tejkategorii ocenić przekaz bloga i całokształt treści, zarówno graficznej, jak ipisemnej, ale po głębszej analizie stwierdzam zupełny brak czegoś takiego w tymmiejscu sieci. Wszystko to co przeczytałam przed chwilą mogłabym zastąpićkomunikatem: error 404 /not found i wyszłoby na to samo.
Notka „Wolontariat”utwierdziła mnie w przekonaniu, że sama nie masz pomysłu na bloga, kręcąc siępo tematach jak grucha w przeręblu. Jeżeli Ty nie masz pomysłu, to możeoczekujesz, że Cię oświecę? Nie. Sama nie jestem pewna w czym sprawdziłabyś sięnajlepiej, żeby tego nie okaleczyć. Grafika odpada, bo nie widzę innowacji wTwoich ikonach i całej reszcie. Pisanie również nie wychodzi Ci najlepiej, bo wTwoich tekstach jest mnóstwo nieścisłości i błędów. Dla mnie jednak każdy majakiś potencjał, dlatego proponowałabym, żebyś zajęła się tworzeniem ludzików zplasteliny.
KonkurSIKI, to wogóle wsadźmy sobie w kieszeń, byle głęboko, bo uważam to za stuprocentowągłupotę, że nie wspomnę o celowo tworzonych notkach na komentarze. Sztucznenapychanie statystyki, to jak plastikowy diamencik, wiesz?
Ortografia i poprawność językowa: 0/5
„14 lat temu w pewnym szpitalu w Lublinieurodziła się piękna, mała brązowo włosa dziewczynka o czarnych oczach. To byłamja Nazywała się Maja.” Zapomniałaś dodać, że bardzo skromna. To raz, a dwa topoplątałaś czasy, co już utwierdziło mnie w przekonaniu, że z polskim u Ciebiena bakier. Skoro już się wysilasz i próbujesz coś poza grafiką dodawać nabloga, to może się skup i napisz to poprawnie, co? W dodatku zdanie: „Mam dowas wielką proźbę zagłosujcie na mnie” rozkwasiło całkowicie moje dobre zdanieo Tobie, bo zawiera wszystko, czego nie znoszę. Po pierwsze błąd ortograficzny,po drugie błąd interpunkcyjny, a po trzecie zawiera PROŚBĘ o głosowanie naCiebie w durnym konkurSIKU. Potrafisz strzelić błąd już w tytule notki, a Twojezdania są bez ładu i składu w większości przypadków. Garstka cytatów:
Nie mają z tego żadnych korzyści oprócz radości z tego co robi.
No ja Cię bardzo proszę! Chceszmi wmówić, że umiesz pisać po polsku?
Wczoraj obiecywałam, że opisze jak było na lodowizku. Więc… BYLOSUPER.
Lodo… czym?Lodowisku, może?!
Np. Ona zrobila pirułet to my też>
Osobiście też mamochotę wykręcić piruet, a potemzemrzeć nad Twoją radosną TFUrczością polonistyczną.
Niby komentarzy mam mało bo 36, a wejść 500. Alre nie statystyka sięliczy. Nie popieram też komentarzy typu. Fajny blog! Wpadnij na mój:***-***.blog.onet.pl. To już jest denerwujące Ktoś wchodzi na twój blog po toby zareklamować swój (…)
Nazwałabym to jakoś,ale nie chcę, żebyś odebrała to jako atak na Twoją osobę. Po prostu sięzastanów nad tym co piszesz, bo z tego co widzę odbierasz setki durnych komciówz konkursów.
Myślę, że to wystarczającedowody na to, że kaleczysz język polski. Jeżeli już się zmuszasz do napisania czegokolwiekto skorzystaj z pomocy programu Word. Napisać Ci instrukcję obsługi?
Czytelność: 2/5
Musisz przedewszystkim zadbać o czytelność instrukcji. Nie chodzi tutaj o to, żeby byłoczarno na białym i nie chodzi o widoczność instrukcji, a raczej o sam fakt ichprzyswajalności. Wspomniałam już o tym, żeby wszelkie ilustracje i zrzutyekranu umieszczać bezpośrednio pomiędzy tekstem i kolejnymi punktami, bo wtedycałość nabiera sensu. W dodatku będę walczyć o jasność i klarowność przekazu.Ja czytając nie zamierzam się domyślać o co Ci chodziło, ja chcę się dowiedziećjak zrobić jakiś efekt na jakimś obrazku, rozumiesz?
Oryginalność: 0/5
Niestety takowej niestwierdzam, bo Twoje wypociny i ikonki nie wybijają się ponad przeciętność. Sąto zwykłe obramowane zdjęcia, szczapione z jakiejś stronki, do której łaskawiedodajesz napisy i (góra!) dwa filtry. Twoim zadaniem było przekonać mnie do siebie,ale wszystkie znaki na niebie i blogu, od samego początku mówiły, że nic dobregomnie tu nie spotka.
Dodatkowe punkty: 0/10
не будет, некогда!
Jak mniemam linkjest, bo nie chodziło Ci o odpieprz, a o OPIEPRZ,prawda?
Punkty: 11/60 Ocena: mierna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz