www.martuska-xd.blog.onet.pl
Ocenę wystawia: Meeira
Nie mam dziś dobrego humoru. Wstałam zbyt rano, boli mnie kręgosłup, a moje włosy w sposób spektakularny odmówiły posłuszeństwa. Poza tym mam w nosie ( chyba alergiczny) najazd, zielonych mokrych barbarzyńców i jestem głodna. Idę po bułkę, ale szybko okazuje się, że bułka w tym domu, tak rano jest utopią, udało mi się zastać jedynie wczorajszy chleb. Zwłaszcza, że nie przypominam sobie, żebym dziś była w sklepie. Ech... Do rzeczy.
Pierwsze wrażenie: 0/10
Zawyłam z bólu i z nienawiści do adresu. Zdrobnienie imienia z obrzydliwą emotikoną nie nadaje się w żaden sposób na adres. A już na pewno, nie na taki w mojej kolejce. Świadczyć to może tylko i jedynie o tym, że nie miałaś pomysłu na tematykę, co potwierdza kategoria, w której blog umieściłaś: Jeden worek. Nawet sobie sprawy nie zdajecie, że kategorie tego typu uwłaczają blogom, od razu na wstępie pozbawiają indywidualności. Widzę granatowy kolor i płakać mi się chce, tak ciemno, ponuro. Jeszcze bardziej rozjuszają mnie te czerwone literki, emotki i najbardziej infantylna czcionka świata Comic. Gdyby nie daty, które uświadamiają mi, że blog powstał w 2007 roku, z przekonaniem mogłabym stwierdzić, że jest to jeden z pierwszych blogów jakie założono na onecie i autor nie wprowadzał absolutnie żadnych zmian od tegoż czasu. Ta czerwona czcionka tak się kłóci z tłem, że zrobiło mi się niedobrze, a wykopany przez mnie chlebek cofnął mi się właśnie do gardła. Kochasz Harrego, kochasz Zmierzch, a więc rozumiem, że ślepo podążasz za modą... więc czemu na Twoim blogu pachnie stęchłym grzybem i antykami? Czas odkurzyć, co nie co. W menu oczywiście "^^" durne znaczki, przy każdym wyrazie... Szkoda gadać. Jedyne, co mogę doradzić to jakiś przewrót o 360 stopni, jakaś blogowa restrukturyzacja, wszystko kwalifikuje się do zmiany.
Nagłówek: 0/10
Pozbawił mnie wszelkiej nadziei. Hermiona razy trzy, w otoczeniu błyszczących gwiazdek i pod wielkim napisem obwieszającym wszem i wobec, że adres brzmi martuska-xd. Do tego zamulony czerwonym filtrem i z dziurami na górze. Marna imitacja kartki notesowej, wywalić, zmienić. W ogóle nie ma płynności, tępy, ociosany prostokąt ma być nagłówkiem? Dno i metr mułu.
Treść: 0/10
A myślałam, że gorzej nie będzie. A tu masz Ci los! Piszesz recenzję filmu, następnie dowalasz ikon, że aż oczy bolą, a następnie organizujesz „komciowy konkursie”. Zaczynam rozumieć kategorię tego bloga. Upokorzyła mnie emotikona całuska. Porażka. Notka zatytułowana "Hm... dawno...dawno..." zniszczyła mnie maksymalnie. Rozgniotła, rozmiażdżyła, nie podniosę się po tym! Tapetę Twojego autorstwa pozostawię bez komentarza, natomiast ten twór powyżej, który nazywa się tekstem, naszpikowany emotikonami... Masz 9 lat? Zaciekawiła mnie notka "HUMOR =D" a raczej jej tytuł. Zobaczmy. Po przeczytaniu na usta ciśnie się jedno, ale za to wymowne słowo: żenada. Notka TrampoLLe pogrążyła Cię. Niedobrze mi.
Ortografia i poprawność językowa: 5/10
Cóż z tego, że ortografów nie ma, lub ich nie widziałam, skoro zdania są krótkie obszarpane, zakończone trzykropkami i emotikonami bez sensu? Kopiowania dużo widzę, a więc staram się ocenić coś, co napisałaś sama. Literówki się zdarzają, interpunkcja leży skopana pod ścianą i płacze. Cytat: „Dnia 3 sierpnia 2007 roku wyjeżdżam a wakacje nad Morze Bałtyckie do Kołobrzegu. Z tego powodu nie będę pisać na blogu przez 2 tygodnie. Mam nadzieję, że i tak będziecie komentować mojego blogaska... hahaha” Co kwitujesz wielkim napisem "KOMENTUJCIE". Już czuję, że zdegradowałaś mnie, co najmniej o trzy kasty w dół.
Temat: 0/5
No właśnie, jaki temat? Ktoś tu widział temat? Czy worek na śmieci?
Czytelność, obrazki: 0/5
Obrazki są do kitu. Jakieś powitania z Hej, pożegnania z Good bye, misz masz, śmietnik. Jeden worek dosłownie. Jedyne, co Ci się dobrze udało to wybrać kategorię. Już teraz diagnoza, jaką mogę wystawić: chory psychicznie, skierowanie na sieciową kwarantannę, albo wjechać buldożerem i zrobić porządek.
Dodatkowe punkty:
Przykro mi, ale to dla mnie zdziecinniały twór, który jest jakąś pomyłką, albo w ogóle nie powinien mieć miejsca. Zaczynam się zastanawiać, czy ktoś przypadkiem, nie wystawił mnie na poważną próbę charakteru...
Punkty: 5/60
Ocena: Niedostateczna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz