www.pas-sans-toi.blog.onet.pl
Ocenę wystawia: Meeira
Od razu powiem, że po raz pierwszy czuję się wgnieciona w najciemniejszy kąt świata. Zupełnie nie wiem, co mam mówić, na temat tego, co zobaczyłam, i to nie z zachwytu, niestety.
Pierwsze wrażenie: 4/10
Standardowo byle jakie. Bo niby, czemu blogów świat miałby, choć na sekundę przenieść mnie w krainę cudów techniki, ogólnej rewelacji i szczęścia? Kiedy wreszcie dacie mi szansę na wystawienie celującej? To, co widzę, nie odbija się ani trochę od słabej przeciętnej. "Kręć się, kręć piękna dziewczyno!", aż mi się od tego kręcenia rzygać zachciało, mimo, że w sumie nie uważam się za piękną, ani też za dziewczynę, ale mniejsza o większość. Widzę ogromną informację turystyczną, diamenciki i jak zwykle wyzywające zdjęcie. Choć kolorystyka nie jest najgorsza i nie wygląda na mogiłę awangardy, nie mam ani najdrobniejszego powodu, dla którego blog miałabym uważać za wyróżniający się na tle innych, w tym samym czasie powstałych pamiętników. Jakaś nutka, i żałośnie krótki post. I jeszcze ten francuski adres... Byłam prześladowana przez trzy lata przez moją romanistkę i stwierdzam, że: NIE BEZ CIEBIE, brzmi wiele piękniej niż: PAS SANS TOI, ale z wcześniej wspomnianej Informacji Turystycznej, na Twoje nieszczęście dowiedziałam się, że nie masz pojęcia co to oznacza. A gdyby znaczyło to coś innego bardziej dwuznacznego, lub nie daj Boże nieprzyzwoitego, np. "mój kot nie kituje do kuwety"? Ci, którzy choć odrobinę znają francuski leżeliby ze śmiechu. Morał: nie warto podążać za modą, a przynajmniej nie wtedy, kiedy nie wiadomo, co oznacza. Masz ty szczęście, że linka do Opieprzu nie obdarowałaś podobnym całusem jak pozostałych...
Nagłówek: 1/5
Punkt, bo nie jest standardowo na górze tylko z boku. Zdjęcie ani odrobinkę mi się nie podoba, jest zbyt wyzywające i nie niesie za sobą żadnego wyższego przekazu. Ani to zdobi, ani to szpeci. Po raz pierwszy w mojej karierze oceniającej naprawdę nie wiem, co mam na ten temat powiedzieć doradzić, a przede wszystkim nie wiem, co mam myśleć. Czarna dziura i pustka przeogromna pochłonęła moje myśli.
Treść: 1/10
Miejmy nadzieję, że tu będzie lepiej. Jest mało notek i boleśnie krótkie, a więc postanowiłam zrekompensować krótki wstęp i skomentować wszystko po kolei.
"Dlaczego zawsze ta ... najgorsza?"
Twoje powitanie mnie położyło na podłogę. Zwijam się z bólu i krzyczę z rozpaczy. Bardzo to "dziwne takie" i na dodatek z emotikonami. Tak jak obiecujesz użalasz się w sposób beznamiętny i bynajmniej nie przeładowany jak mogłoby się zdawać emocjami.
"Powrót do szkoły - tragedia"
Na tym etapie stwierdzam, że wyżalanie to jedyne, co dobrze potrafisz. Dziewczyno, czy życie naprawdę polega na tym, żeby skiełczeć i mazgaić się po kątach, płacząc, że się chce wakacje? Dziecinna postawa i dziecinne prowadzenie bloga.
"Pierwszy dzień w szkole i moje wakacyjne marzenia."
Bardzo ciekawe, z otwartą paszczą czytam o tym jakąż to fantastyczną konwersację o instalacji gazowej przeprowadziliście na technice. Muszę Ci coś powiedzieć. Pewnie zaboli, ale niestety to będzie szczera prawda... Nikogo to nie obchodzi! Każdy ma swoje życie, nie rozumiem tych, którzy z zainteresowaniem czytają twoje utyskiwania i żale. Zniszczyłaś mnie psychicznie, fizycznie, w każdy możliwy sposób.
"Bardzo pozytywny dzień"
Rozbawił mnie Twój długo i monotonnie opisywany strach przed odklejeniem taśmy z biurka. Jak sama opisujesz dzieje się ciągle to samo łącznie z potrzebami biologicznymi, więc pytam: po jakiego grzyba wałkować to i rozmaślać w tę i z powrotem?
"Gimnazjum zmienia ?"
Sprostujmy. To nie gimnazjum zmienia, tylko wiek Cię zmienia. Musisz być bardzo rozchwianą psychicznie postacią skoro tak krytykujesz swoje dawne pasje i zamiłowania. Każdy wiek ma swoje zalety i minusy. Potwierdzam to, co piszesz na końcu tego postu.
"Miasto, miasto, miasto"
Uwierz mi, że jeszcze Ci się znudzi śmierdzące wielkie miasto i jako emerytka będziesz, z czterdziestokilogramowym plecakiem wędrować setki kilometrów, żeby wieś zobaczyć chociażby przez godzinę. I po co znów się do czegoś zapalasz skoro swoim zwyczajem za parę lat to skrytykujesz, tak jak skrytykowałaś robienie zamówień?
"Oceny są najważniejsze"
Przykro mi, że Twoja mama bawi się w cerbera Twoich ocen, ale ani odrobinę mnie to nie interesuje. Myślę, że nie tylko ja mam takie zdanie.
Cóż udało mi się przez to wszystko przebrnąć, a efekt jest taki, że rozbolała mnie głowa. Liczyłam na to, że przynajmniej treść mnie usatysfakcjonuje, porwie, albo co... Niestety nic zadziwiającego się nie wydarzyło, nudna gadanina, jak mawia Aki zabrakło mi zmasakrowanego, roztrzaskanego ślimaka, który przejść przez ulicę nie może. Użalanie się nad sobą i przeklęte emotikony.
Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Może i poprawnie ortograficznie. Za to budowa zdań... Ajć. Skrótem mówiąc : krótkie obszarpane, zakończone emotikonami. Poważniejsze wykroczenia i krzywdy względem języka polskiego:
Przykładowo - bardzo brzydkie słowo. Mówi się: "na przykład".
wybieram ;) - a kropka gdzie? Skończyłaś to zdanie czy nie?
pare - ??
"Wprost nie mogę uwierzyć, że 2 lata temu wyglądałam jak wyglądałam, kochałam Tokio Hotel i byłam jaka byłam." - dla mnie fatalnie skonstruowane, że nie wspomnę o stratowanej interpunkcji.
A to kolejny przykład tego jak obszarpane i krótkie są Twoje nieszczęśnie sklecone zdania:
"Wyszło to zapewne bez sensu, ale w pisaniu nie jestem dobra ;P A miałam ochotę o tym napisać."
Z przykrością stwierdzam, że nie należysz do tych, którym pisanie z łatwością przychodzi.
Układ: 4/5
Tu już lepiej, bo i estetyka jest, i bez falbanek, ale kogo ja tu mam chwalić, Ciebie czy szabloniarnię?
Temat: 0/5
Osobnik z gatunku Pospolitus mózgozjadus. Ani trochę mnie nie ujęłaś. Wszystko jest jakieś nieostre, mdłe i mi się nie podoba.
Czytelność i obrazki: 2/5
Tragedii nie ma, ale nagłówek całkiem mi się nie podoba, a tekst czytałam z lupką. Diamenciki od razu na wstępie przeznaczyłabym do kasacji jako całkowicie zbędne.
Dodatkowe punkty:
Chciałoby się.
Punkty: 18/60
Ocena: Mierna.
Uprzejmie proszę o wzięcie przykładu z cioci Meei i pisanie tak samo długich, czepliwych i treściwych ocen. Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz