Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


piątek, 5 czerwca 2009

(110) by-world-forgotten



www.by-world-forgotten.blog.onet.pl

Ocenia Meeira.

Musi mi się dziś bardzo mocno nudzić skoro podejmuje się oceny drugiego bloga. W istocie, u mnie leje i nie mam nic lepszego do roboty. Psia energia mi chyba chatę rozsadzi, ale jakoś mi się nie uśmiecha moknąć. Poczekam na słońce pastwiąc się nad blogiem nijakiej Lorin.

Pierwsze wrażenie: 6/10
Poświęciłam się i sprawdziłam, czy adres: zapomniane-przez-swiat jest wolny. Oczywiście jest, podobnie jak: przez-swiat-zapomniana i kilka podobnych odmian. W związku z powyższym zapytam, po co Ci angielski adres? Chcesz wykazać się znajomością języka, czy pisać do zagranicznej publiczności? W dodatku nie jestem pewna czy to poprawna forma, bo żaden ze mnie anglista, ale wydaje mi się, że użyłaś złej konstrukcji i w istocie tylko Polak zrozumie taki angielski adres. Prawda, że jakaś idee fixe? Społeczeństwo się anglizuje z własnej, nieprzymuszonej woli. A jedźcie Wy wszyscy do Irlandii! Polskę zostawcie dla patriotów, a nie jakichś społecznych odłamków. Dla jasności sprawy: słowa kieruję do wszystkich, nie tylko do Ciebie Panno Lorin. Dobra, bo chyba się nie na temat zrobiło. Belka mnie informuje, że prowadzisz bloga, by móc zapomnieć o przykrych chwilach. No tak mi się właśnie skojarzyło, ale przynajmniej jest po polsku i zrozumiale dla mojego utrudzonego żywotem móżdżka.
Zestawienie kolorystyczne wybitnie przypadło Ciotce Meei do gustu. Musisz wiedzieć, że czerwień z czernią to moje ukochane kolory, zwłaszcza obok siebie. Obiecałam sobie właśnie, że mój pokój kiedyś będzie czarno czerwony. Z delikatnymi żółtymi akcentami, co by nie popaść w paranoję. Wszystko udało Ci się równo i minimalistycznie spakować, to dobrze. Jak nic denerwuje mnie ta szeroka lista, która wymyka się spod kontroli i wyjeżdża w kierunku prawicy. Politycznie jej się nie dziwię, natomiast estetycznie radziłabym szybkim mykiem (nie mylić ze smako mykiem) coś z nią zrobić. Najlepiej złapać za ryj i przytrzymać przy czarnym kolorze. Po raz kolejny poświęciłam się i sprawdziłam, czy to wina mojej przeglądarki. Niestety w IE blog wygląda znacznie tragiczniej niż w MF. Wracając do moich dywagacji a propos tego, co ujrzałam, dziwnym zrządzeniem zapragnęłam ocenić podstrony. Nie rozumiem, czemu każda z nich ma inny coraz śmieszniejszy adres, bo przecież można było je zrobić w postach, niekoniecznie zajmując kolejne adresy. Podstrona o Tobie wypadła całkiem nieźle, ale denerwuje mnie kursywa, która jest w dodatku ( o Matko Polko) wierszowana. Spadam dalej... O właśnie się dowiedziałam, że jesteś moją kumpelką po fachu. Ja Ci przypomnę jak będziesz na mnie krzyczeć za tę ocenę!

Nagłówek: 3/5
Z nagłówka dowiaduję się, że masz manię plakatów i jesteś molem książkowym. Szalony przekaz, zwłaszcza, że zdjęcie takie ‘tyci tyci’. Generalnie nie przepadam za nagłówkami, które w żaden sposób na mnie nie oddziałują, a ten niewątpliwie do takich należy. Duże plusy za to, że jest wyśmienicie dobrany kolorystycznie i stanowi spójną całość z blogiem.

Treść: 5/10
Czyli coś, co "Tygryski" lubią najbardziej. To sobie pobrykam po blogu, bo widzę, że coś tam w tej szerokiej liście masz. Nie jakieś ‘pitu pitu’ o kwitnącej trawce, tylko posty z prawdziwego zdarzenia.
"Banan"
Ja zawsze wejdę tam, gdzie poczuję się zaproszona. Nie myślałaś chyba, że ominę notkę o tak znakomitym, niedwuznacznym i pełnym metaforyki tytule?
Po lekturze mam nieodparte wrażenie, że długo myślałaś nad tym postem, a chciałaś na siłę wysilić jakieś przezabawne wydarzenie z dzieciństwa. Wyszło z opłakanym skutkiem, bo ani się nie zaśmiałam, ani nawet nie zdążyłam tego wyobrazić. Za krótko. Gwiazdeczki można było zamienić zmyślonym nazwiskiem, żeby było wiadomo, o co chodzi.
Cytat: "Ja po długiej walce wyszłam z przedszkola cała obleziona własnymi włosami..." Źle stylistycznie sformułowane w dodatku słowo 'obleziona' nie istnieje. Strzeż się czytelniku z astygmatyzmem, lupa jest tu po prostu nieodzowna.
"Wywrotki - moja pasja"
Po raz kolejny zmusiłaś mnie do cofnięcia się w czasie. Rolki być może i uciecha, ale Twoja pisanina jakoś nie skłania mnie do głębszych przemyśleń.
Cytat: " No tak, ale to zabawa na ciepłe dni. Nie koniecznie
letnie ale na pewno nie na zime." Znów konstrukcja zdania ucierpiała. Powinno być raczej 'zimowe', bo się pogubiłam. Połknęłaś przecinek, przed ‘ale', w związku z czym proponuję siadać do pisania będąc najedzonym. Oprócz talentu do systematycznego 'wypieprzania' się nie widzę nic, co by mnie ubawiło do łez, pocieszyło, czy przywróciło jakieś wspomnienie. Jak dla mnie piszesz trochę za sucho, za sztucznie i brakuje mi tego czegoś. Ponadto, nie zwróciłaś uwagi, że szablon wymaga kontroli tekstu na szerokość. Literki wybiegają na czerwone pole z radosnym okrzykiem: jesteśmy uratowane! Do poprawki.
"Bo tak trudno się w pełni zaakceptować"
Zdania, a tym bardziej ( o zgrozo!) tytułu nie zaczynamy od 'bo'. Zanotuj, zapamiętaj.
Cytat: "Taka dola człowieka... Ma największy mózg ze wszystkich stworzeń na Ziemi, ale nie zawsze potrafi go użyć w odpowiedni sposób." Jesteś pewna, że mózg płetwala błękitnego nie ma odrobinę większej powierzchni od ludzkiego mózgu?
Piszesz o wewnętrznych rozterkach, ujmujesz to dosyć dobrze, ale jest w tym jakaś nienaturalność. Brakuje mi wylewnego słownictwa, zdarzają się powtórzenia i absurdy podobne do powyższych. Poza tym nie widzę szczególnego sensu w wypisywaniu tego w sposób iście filozoficzny. Podeszłabym do tego raczej na luzie. Może gdybyś spróbowała bardziej się wyluzować przy pisaniu, wspominana sztuczność zostałaby wspomnieniem?

Podsumowując: jest naprawdę przeciętnie. Czytam i wiem, co chciałaś przekazać, ale w żadnym stopniu mnie to nie porwało, a na pewno nie usatysfakcjonowało. Trochę więcej luzu, spontaniczności, weselszego słownictwa i ozdobników słownych, a powinno być dobrze.

Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Kilka lepszych hitów już przytaczałam. Zdarzają Ci się literówki, np. 'za bana', zamiast ' za banana'. Regularnie karmisz się przecinkami i wszelką interpunkcją. Są też emotikony, których nie potrafię zdzierżyć.
Cytat: „Nie poddaje się bez walki i zawsze broni swoje opinie.” Powinno być raczej: „broni swoich opinii”.
W większości Twoje zdania wyglądają tak:
"Niby mam wspomnienia, jednak one są jak opowiadania książkowe. Gdy coś wspominam nie mogę sobie przypomnieć co wtedy czułam, tylko zdarzenia i to co pokazywałam." Czyli bez rewelacji, bez zapierających dech w piersiach metafor, porównań. Prosto i dosyć poprawnie.

Układ: 3/5
Podoba mi się. Jak wszystkim wiadomo jestem zwolennikiem minimalizmu i prostoty. Jednak szeroka lista, która jest nieposłuszna wadzi okrutnie. Skoro ona tak, to może zastąp ją archiwum?

Temat:0/5
Mówiąc szczerze, bez urazy... Refleksyjne gniotki są dla mnie nie do przełknięcia. Wybacz mi, że to mówię, ale to akurat kategoria, która, żeby mnie zachwycić musiałaby być naprawdę wybitną. U Ciebie nie spotkałam się z czymś znakomitym. Wiem, że jest mnóstwo takich blogów, które nic nie wnoszą i w najlepszym przypadku jutro o nich zapomnę. Po prostu nie poraziłaś mnie oryginalnością i to tyle.

Czytelność, obrazki: 2/5
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. U Ciebie jest w porządku, ale zwiększyłabym czcionkę, bo naprawdę te maleńkie mróweczki tak szybko mi przemykają przed oczami, że gubię się i kilka razy czytam to samo. Wiem, powinnam nosić okulary.
Dodatkowe punkty: nie znajduję powodów, żeby takowe przyznać.

Punkty: 25/60
Ocena: dostateczna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz