Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


poniedziałek, 15 lutego 2010

(529) ukryty-skarb



Mój portfel pęka w szwach, ale niestety tylko dlatego, że nie stać mnie na nowy. Heh, więc w poszukiwaniu skarbu uzbrojona w zły humor i ironię Lilith, zamierza ocenić ukryty-skarb.

Pierwsze wrażenie: 4/10

Adres bloga jest prosty, być może nawet nazbyt. Z początku miałam nadzieję na opowiadanie, ale się przeliczyłam. Kategoria: Pamiętniki i dzienniki. Świetnie. Nie chcę nic mówić, ale czytanie ludzkich przemyśleń jest dla mnie jak niedzielna msza, czyli jedno z takich przeżyć, kiedy żałuję, że na placu, ręce, głowie nie mam takiego znaczka z dwoma grotami i kreseczką włączającego kolejny odcinek. Zwłaszcza kiedy w belce czytam „ze wszystkich skarbów najpózniej odkopuje się własny” i już wiem, że blog ten będzie podobny do tysięcy innych blogów, gdyż autorka jest jedną z dziewczyn, które pragną być takie jak wszyscy na siłę eksponując swoją pseudo indywidualność. Mam się ochotę rozpłakać, ale troszkę już z tego wyrosłam i o ile nie napryskam sobie soku z cytryny w oczy nie bardzo mi to wychodzi. Klnę pod nosem i przyglądam się tej pseudo oryginalnej myśli. Zamykam oczy i próbuję sobie wyobrazić, że nie brakuję tam żadnej kreseczki. Nie jest to takie proste więc póki wszystko się nie załaduję po rozwodzę się trochę nas osobowością biednego Ź. Ktoś powie: Czepia się. Lilith nigdy nie czepia się bez powodu. Jako istota myśląca dochodzę do wniosku, że osoba piszcząca w kategorii „pamiętniki, dzienniki” zwraca dużą uwagę na osobowość. Idąc tym tropem dochodzę do brakującej kreseczki nad Ź i wnioskuję: Z to nie Ź i bez tej małej kreseczki nigdy Ź nie będzie. Więc proszę uprzejmie autorkę bloga o zwrot tożsamości biednemu Ź. Chyba, że to ma być jakiś żart w związku z tym ukrytym skarbem? Jeśli tak to sorry*, ale nie załapałam.
Dobra loading dobiegł końca. Mam nadzieje, że procesor mi się nie przegrzeje od tego nieustannego wyobrażania sobie brakujących znaków na blogach.
Wielki Wordzie, pomocy!
Przejdę więc do głębszego rozumienia tej niesamowicie oryginalnej myśli znajdującej się w belce. I w zasadzie się muszę zgodzić. Z autopsji wiem, że prędzej ślepy znajdzie na ulicy zeta niż ja. Tyle na temat belki. Już i tak wystarczająco długo nad tym myślałam.
Po za tym deprymuję mnie coś innego. Niesamowicie zajeżdża mi tu moczem i wcale się nie dziwie, bo te porozlewane siki zaraz mogę przelać się z Twojego bloga na moją niczemu winną klawiaturę. Czy nie ma innych kolorów? Zamiast Żulowskich Sików, Sterylna Biel? Co ty na to? Nie, że jestem pedantką czy coś, ale mocz to już przesada. Zwłaszcza, że zaraz mam zamiar konsumować obiad a tło Twojego bloga raczej przymusza mnie do zwrócenia śniadania.
Czcionka też się zapuściła, ale się jej wcale nie dziwię. Oblewana z każdej strony przez Ocean Sików, prawdopodobnie popełniłabym samobójstwo. Ta biedaczka jednak sobie radzi, chociaż zalecałabym wizytę u lekarza i fryzjera. Potrzeby jest tu Magnez i coś od grzyba, gdyż czcionka blednie i gnije. Fryzjer podetnie na równo nierówności tekstu, co inaczej można nazwać wyjustowaniem. Zalecałabym dodatkowo solarium. Niepotrzebna nam żadna chorowita czcionka w pracy. My szukamy czcionki typu Nyga**, która nie dość, że wygląda estetycznej to dodatkowo odpowiednio sprawuję swoją rolę.
Jeśli chodzi o układ bloga to w zasadzie nie mogę polecić nic lepszego, chociaż nie podoba mi się, że jest tego tyle nawalone. Być może to przez tą durną ramkę „O mnie”, której tak nienawidzę, że nie da się niczego nienawidzić bardziej. Moim zdaniem fajniej by było opisać siebie w pierwszej notce, zwłaszcza, że tam da się już wyjustować tekst. Jeśli jednak zamierzasz to zostawić tak jak jest, to zalecam wyśrodkowanie tej rubryczki. Nie ma nic bardziej wkuźwiającego niż „do lewej”. Blech. Pozostaje więc jeszcze jedna sprawa, która rzuciła mi się w oczy. Dla porządku zajmę się tym jednak w kolejnym podpunkcie…


Nagłówek: 1/5


Muszę przyznać, że niesamowicie inspirujący. Kojarzy mi się z powieścią fantasy i toaletą co w połączeniu daje niezwykle wciągająca historię, której akcja toczy się w niewielkiej krainie Sedes. Zamieszkały tam Owsikman musi stawić czoło potężnemu Lordowi Domestosowi. Można dodać tu wątek religijny, bo Owsikman niczym Chrystus zmartwychwstaje po każdej napaści potężnego Lorda Domestosa.
Rozumiem jednak, że nie o to chodziło.
Dostatecznie dużo przeczytałam, żeby zrozumieć przenośny brak przenośni w tym niesamowicie nudnym nagłówku. Tak w ogóle, to poprzedni był lepszy, gdyż mniej przypominał kretyński szablon z Onetu. W każdym razie nie wzrusza mnie banda liliputków skaczących po cudzym pamiętniku. Fakt, że trochę źle trafiłaś, ponieważ Lilith z natury jest mało wrażliwą osobą, ale mimo wszystko patrząc na to (prawie obiektywnie) Z-I-E-W-A-M.
Aaa, dopiero wpadłam. To wszystko ma taki sikowaty kolor by przypominać stare kartki papieru? Wow, o stary. Trochę trudno było na to wpaść. Skapnęłam się po tych niby kreseczkach. Beznadziejna tak ogólnie. Nie wiem jak Ty ale ja staram się dbać o swoje rzeczy. Kartki mojego pamiętnika nadal są białe, mimo że ma on już ponad cztery lata.
Nie rób więc na siłę refleksyjnego nastroju, bo o odnoszę wrażenie, ze o wiele lepiej zniosłabym tutaj sfitaśną ruszoffość***.
Postawiłabym jednak na poprzednie zdjęcie, chociaż jak pisałam już wcześniej (tak, pisze przez Ciebie ocenę po raz drugi) trochę bym je sfotoszopowała****. Żeby się dowiedzieć co miałabyś z nim zrobić musiałabyś się zgłosić do mnie po raz drugi po zmianie zdjęcia, a tego radzę Ci nie rób.
Przyznam jednak, że gdyby nie te oblewające nagłówek z każdej strony fale moczu, prawdopodobnie dostałabyś dwa punkty, nie jeden. Za estetykę oczywiście, nie za pomysł.


Treść: 2/10

[001] Wstęp jak każdy inny.

Wybrałam notkę pierwszą, bo jej tytuł wyprowadził mnie z równowagi. Nie oglądasz telewizji? Często puszczają reklamy (szczególnie na Polsacie i TVNie, nie wiem jak tam z jedynką, bo ostatnio nie często oglądam), co nie? Wszyscy narzekają, bo właśnie okazało się, że w serialu Majka, Majka (cóż za ironia) urodzi coś na rodzaj Chrystusa i nie wiadomo czy ten padałek blondyn (Nie chodzi o Józefa) się o tym dowie, czy nie. Większość ludzi przełącza wtedy na Polsat i śledzi losy Majki z Pierwszej Miłości. Nikt nie zwraca uwagi na sposób w jaki przedstawiana jest reklama. I tutaj większość społeczeństwa popełnia błąd. Np. Ty, najdroższa autorko. Znasz pewnie reklamę Perwollu. „A: Popatrz jaki ładny sweter. B: Być może wyprała go w Perwollu. Nie jestem pewna. Przepraszam, jeśli się mylę. A: Skąd wiesz? B: Nie wiem, tak mi się wydaję. Przykro mi, jeśli wprowadziłam Cię w błąd.” Ach, ach, ach! Pieprzenie, nie sądzisz? Jakby tak wyglądała reklama to nikt nie wypłaciłby tych dwóch dych z bankomatu, żeby kupić tą paczuszkę reklamowanego proszku? Jak się ma kompleksy to się idzie do psychologa. Nie trzeba za wszytko przepraszać, nie trzeba upodabniać się na siłę. Dziewczyno, jesteś jedyna w sowim rodzaju! O ile nie kopiujesz tekstów z Bravo Girl albo innego szmatławca. Ech.
„Na każdym blogu jest wstęp, więc i ja go napiszę.” – Wow, wow. Spokojnie. Świetna zapowiedź czegoś oryginalnego. (Poważnie, przystopuj.)
„Uważam, że nie miałoby to jakiegoś startu, czy chociażby zachęty.” – Obalam to. Gdyby nie ten Twój wypruwający flaki wstęp być może czułabym się lekko zachęcona.
„Wiem, ze wstęp trudno nazwać zachętą w szczególności na blogach” – Czytam i dochodzę do wniosku, że masz rację.
„Szczerze, nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim, po którym już wiedziałam, że blog będzie dobry.” – Doskonale wiem co czujesz.
„A więc ten blog będzie w zupełności poświęcony moim przemyśleniom. Jeśli tak piszę to znaczy, że tak będzie.” - No co ty?
„W moim przypadku jest inaczej, ja już wiem, że nie pojawi się ty nic innego, tylko moje myśli (…)” – Masz problemy z pamięcią, czy chcesz uświadomić swoim czytelnikom, że są upośledzeni? A może to jakiś rodzaj utrwalenia w pamięci? Może powinnaś zmienić adres bloga na ukryty-skarb-ukryty-skarb-ukryty-skarb?
Przedostanie zdanie kojarzy mi się nieprzyjemnie z jakąś komciową wymianą…

Wnioski: Właśnie np. zamiast tej notki mogłabyś wstawić opis siebie. Moim zdaniem ta jest całkowicie ZBĘDNA.


[004] Odważ się zapragnąć, aby twoje życie było lepsze.

Właśnie. Zastanawia mnie ilość zer przed czwórką, ale nie mnie komentować czy napiszesz 999 notek czy nie. Kolejną notką jaką zamierzam ocenić jest notka 004, ponieważ składnia zdania mi się nie podoba i fajnie by było jakbyś "aby" zamieniła na "by", gdyż brzmi to o wiele przyjemniej.

To tak, żeby Was za bardzo nie zanudzić przejdę do drugiej części (chociaż nie gwarantuję, że ona Was zachwyci). – Mówiłam coś na ten temat, prawda? Pamiętasz Perwoll i te sprawy?
Swoją drogą jeśli zamierzałaś opuścić bloga a jednak tego nie zrobiłaś, to po cholerę o tym pisać? Chociaż nie. Zapomniałam, że w tej kategorii blogów motyw spowiedzi to coś normalnego.
Jak wiadomo każdy z nas ma własne marzenia. Jedni dążą do dorosłości, a inni chcą pozostać dziećmi na zawsze. Ktoś szuka miłości albo po prostu radości, a jeszcze ktoś inny korzyści materialnych. Ale czemu tylko chcemy? Czemu nie zrobimy coś ponad to? Czemu nie przejdziemy przez linię, przez bezpieczną barierę, aby osiągnąć szczęście? Przecież "Kto nie ryzykuje, ten nie ma". – Jak wiadomo każdy z nas, a więc i Lilith ma własne marzenia. Jedni dążą do oryginalności inni chcą wyniszczyć ją do granic możliwości (Nie wskazuję palcem). Ale czemu tylko chcemy? Czemu nie zrobimy CZEGOŚ ponad to (Wspomnę o tym w następnym punkcie, kochanie)? Czemu nie przejdziemy przez linię, przez bezpieczną barierę, żeby napisać coś innego niż wszyscy? Przecież „Kto nie ryzykuję, ten nie ma.” Punktów na przykład?
Swoją rację masz w tym co piszesz i prawdopodobnie gdybym była osoba wrażliwszą z czystym sumieniem uznałabym, że to co napisałaś jest piękne. Niestety tak nie jest. Zaczynając od cytatu Paulo Coelho, którego nie znoszę, kończąc na błędzie w pytaniu retorycznym - mającym tutaj chyba największe znaczenie („Może to właśnie jest ten klucz do naczego spełnienia?”) wydaję mi się, że trzeba mieć doprawdy niezły wzrok żeby się w to wszystko wczuć.
W związku z tą kartką papieru, to moim aktualnym marzeniem jest skończyć dziś z oceną Twojego bloga i mam w sobie tyle goryczy (nie entuzjazmu) by to marzenie do Najjaśniejszej spełnić.
Piszesz, że „Ktoś szuka miłości albo po prostu radości, a jeszcze ktoś inny korzyści materialnych.” W przypadku materialisty nie jest to takie proste. Wiem, bo przykład z życia wzięty. Tutaj oprócz daty realizacji potrzebne jest jeszcze szczęście a wierz mi cytat Coelho się tu nie przyda. Na świecie jest tak wielu materialistów, że trudno to wszystko miedzy sobą podzielić.
Mimo wielu nie powodzeń - podnieść się! – Haha, hahaha, haha – histeryczny śmiech. Aż mi się łzy w oczach zebrały. To tak adekwatne do tego co aktualnie robię. Ty sobie lecisz w kulki - zmieniasz szablon itp., a ja mimo wszystko staję na nogi.

Wnioski: Pięknie to wszystko ubrałaś w słowa, ale za mało treści w tym wszystkim. W końcu się przekonasz, że Pani od Polskiego nie będzie całe życie taka wyrozumiała. Masa rozmyśleń, kilometry pytań retorycznych nie pomogą jeśli dostatecznie nie z argumentujesz swoich hipotez. Dlatego zanim podejmiesz sprawę pomyśl jakie masz dowody. Jeden rozpoznany odcisk palca nie wystarczy, jeśli są inne...


[005] Chcę skosztować tej bezgranicznej wolności.


W pierwszym akapicie jak mniemam narażasz wszystkich rodziców swoich młodych czytelników na masę niepotrzebnych zmartwień. Jak byś się poczuła dostając mejla***** od rodziców załóżmy Tosi_7 w których piszą, że nakłoniłaś ich biedną córeczkę do ucieczki z domu? Naprawdę powinnaś się zastanowić nad formowaniem swoich wypowiedzi. Jeszcze przypadkiem bedą zabyt przekonujące.
Wracając.
Mam trochę inne widzenie na temat wolności i bardzo, ale to bardzo mam ochotę skrytykować twoje Ty mała niedojrzała dziewczynko. W Polsce jest jako taka wolność słowa, więc myślę, że nie oskarżysz mnie o krytykowanie Twoich poglądów.
Nie wiem jak wy, ale ja często mam takie myśli. Chciałabym po prostu zgarnąć paczkę swoich najlepszych przyjaciół i wyruszyć gdzieś tak bez najmniejszego celu, bo przecież nie wszystko musi go posiadać. Rozglądając się po nowej okolicy, śmiejąc i rozmawiając właśnie z nimi. Chociaż przez chwilę poczuć smak tej bezgranicznej wolności. Z dala od problemów, od rygorów i nakazów - tylko wolność i my! To byłaby z pewnością o wiele lepsza szkoła życia, niż ta do której cały czas uczęszczamy. W końcu uczy nas ona tak jakby samej teorii, którą mało kto wykorzysta we własnym życiu. A przecież podobno najlepiej uczyć się na własnych błędach, więc dlaczego nie możemy spróbować? Czemu nie obdarzą nas zaufaniem, chociaż takim jednorazowym? – Mam nadzieje, że nie uda Ci się namówić swoich przyjaciół na grupową ucieczkę z domu tylko dlatego, że masz ochotę poszukać nieznanego celu. Co do spaczonego poglądu na szkołę, to coś Ci powiem. Ta Twoja szkoła życia to szerzenie analfabetyzmu i kretynizmu, który i tak jest wystarczająco rozwinięty. A te teorię które poznajesz w szkole nie przydadzą Ci się masz rację, ale tylko wtedy kiedy zechcesz zostać bezdomnym włóczykijem. Chyba odpowiedziałam dostatecznie na pytanie, dlaczego nikt nie obdarzy Cię zaufaniem? Mam nadzieje, że należysz do tych z natury reformowalnych.

Wnioski: Masz rację. Gdybyśmy wszyscy mieli takie same poglądy, nie miałabym o czym pisać, bo to kolejna notka bez treści.

Ortografia i poprawność językowa: 6/10

Powiem Ci, że nabijesz sobie ocenę tym jednym podpunktem, bo błędów jest doprawdy niewiele. Duże osiągnięcie jak na czternastolatkę, bo jak dotąd miałam przyjemność oceniać masę grafomanek. Co prawda brak kreseczki nad „Ź” negatywnie rzuca się w oczy, ale tutaj mogę potraktować to jedynie jak literówkę. Gdybyś mi jednak nie wierzyła, w to że są tu jakieś błędy zamierzam pokazać niepodważalne dowody:

Wiem, że wstęp trudno nazwać zachętą, a w szczególności na blogach.- Tutaj nie ma przecinka. Ogólnie uważam też, że to „a” jest tu zbędne.
Poprawna wersja: Wiem, że wstęp trudno nazwać zachęta, w szczególności na blogach.
(Zauważ że, gdy pominiesz „a” przecinek już się pojawia)

Szczerze nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim, po którym już wiedziałam, że blog będzie dobry. Ale nie będę o tym pisać, przynajmniej tutaj. – Nie zaczynami zdania od ale. Przecinek miedzy „takim” a „po” jest tutaj zbędny. Po „szczerze” za to przecinka brakuje.
Poprawna wersja: Szczerze, nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim, po którym już wiedziałam, że blog będzie dobry, ale nie będę o tym pisać, przynajmniej tutaj.
Chociaż jak na moje treść tego jest śmieszna, więc najlepiej kliknąć Backspace i to po prostu skasować.

A więc ten blog w zupełności będzie poświęcony moim przemyśleniom. - Nie zaczynami zdania od „a więc”. Nie podoba mi się składania zdania, którą pozwolę sobie zmienić na bardziej przekonującą (mnie).
Poprawna wersja: Wnioskując, blog ten będzie w zupełności poświęcony moim przemyśleniom.

Cholera ale mnie oczy napierdzielają. Ctrl +, Ctrl +, Ctrl +… O, dobrze. Kijowa ta czcionka.

Jak do tej pory nikt na nich nie zwracał uwagi, dopóki nie wstał i jakby do nas nie przemówił, powiedział coś w stylu "Człowiek powinien przebywać tylko w towarzystwie osób, które go inspirują" – Stary, swoją drogą niezła historia. Mam tylko nadzieje, że to nie jeden z tych z maksymalnie czerwoną gębą, którzy posiadają własną filozofię życiową i sprzedają ją w całości jeśli tylko dołożysz się do winiacza******. Wróćmy jednak do zdania, którego sens zagubił się przez niepotrzebne przecinki i słowa. Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam dlatego będą tym razem dwie poprawne wersję.
Poprawna wersja (Pomysł 1): Jak do tej pory nikt na nich nie zwracał uwagi, dopóki mężczyzna nie wstał i do nas nie przemówił. Powiedział coś co zabrzmiało jak: "Człowiek powinien przebywać tylko w towarzystwie osób, które go inspirują"
Poprawna wersja (Pomysł 2): Jak do tej pory nikt nie zwracał na nich uwagi, aż do momentu gdy wymieniony wyżej mężczyzna wstał i tak jakby zwrócił się do nas. Powiedział: "Człowiek powinien przebywać tylko w towarzystwie osób, które go inspirują"

Ja również jeszcze siedziałam z nimi, ale potem poszliśmy dalej [...] - Hm, tego czegoś-> […] tutaj NIE MA. Po za tym to zdanie nie ma sensu przez to „Ale”, bo jeden człon i drugi nie mają ze sobą związku.
Poprawna wersja: Skasuj to zdanie.

Szczerze ta myśl sama w sobie jest dosyć łatwa do zrozumienia i można powiedzieć, że stanowi już odpowiedz.
Poprawna wersja: Szczerze ta myśl sama w sobie jest dosyć łatwa do zrozumienia i można powiedzieć, że stanowi już odpowiedź.
Aż tak bardzo nie lubisz tego „Ź”?

Czcionka doprowadza mnie do szału. Doprawdy, czy ze wszystkich kolorów musiałaś wybrać tak mało widoczny? Przez to wydaję się mniejsza i nic nie widzę. Blech.

Zawsze jak już wyciągnie mnie na zakupy to rzadko zdaża się, żebym sobie coś kupiła.
Poprawna wersja: Jeśli już wyciągnie mnie na zakupy to rzadko kiedy zdarza się, żebym coś kupiła.

Mam ochotę się zrzygać, ale mniejsza o to. Pozwolę sobie nie komentować tego co czytam. Ciesz się jednak, że oceniając treść nie trafiłam na niektóre notki.

Może to właśnie jest ten klucz do naczego spełnienia?
Poprawna wersja: Może to właśnie jest ten klucz do naszego spełnienia?

Czemu nie zrobimy coś ponad to?
Poprawna wersja: Dlaczego nie zrobimy czegoś ponad to?

Przeżyć w swoim życiu wspaniałą, a momentami niebezpieczną przygodę.
Poprawna wersja: Przeżyć w swoim życiu wspaniałą a momentami niebezpieczną przygodę.

Czy naprawdę nikt z Was nigdy tego nie pragną?
Poprawna wersja: Czy naprawdę nikt z Was nigdy tego nie pragnął?

To byłaby z pewnością o wiele lepsza szkoła życia, niż ta do której cały czas uczęszczamy.
Poprawna wersja: To byłaby z pewnością o wiele lepsza szkoła życia, niż ta do której uczęszczamy.

A przecież podobno najlepiej uczyć się na własnych błędach, więc dlaczego nie możemy spróbować?
Poprawna wersja: Przecież podobno najlepiej uczyć się na własnych błędach, więc dlaczego nie możemy spróbować?

Chociaż jak na razie jest to niestety dalekie realizacji, ale zawsze sobie powtarzam "Nie ma nic niemożliwego!"
Poprawna wersja: Mimo że jak na razie jest to dalekie od realizacji, to zawsze sobie powtarzam „Nie ma nic niemożliwego!”

Niektórym może się wydawać, że jest tego sporo i dziewczyna nie zasłużyła na tak dużą ilość punktów. Chcę jednak zauważyć, że wśród błędów zauważyłam tylko dwa błędy ortograficzne i cztery literówki, co mimo wszystko oznacza, iż znasz zasady ortografii. Gorzej z interpunkcją i sensem logicznym zdania. Muszę jednak przyznać, że podobne błędy można znaleźć nawet w popularnych gazetach i książkach.

Miałam ochotę wlepić ci zero za tą spieprzoną czcionkę, ale sobie daruję. Innym razem.

Układ: 2/5

Jak już mówiłam średnio przypadł mi do gustu Twój szablon. Źle wyglądają te zlewające się ze sobą kolumny. Być może szabloniarnie mają coś ciekawszego? W miarę dobrze to wszystko rozmieściłaś za co dostajesz punkty. Gorzej z sensem tego wszystkiego.
Mam na imię Monika i jak na razie liczę sobie 14 lat. Grafika komputerowa i fotografia - to jest to, czym mogłabym zajmować się cały czas. Nie zapominając oczywiście o muzyce, bo bez niej kompletnie nic mi się nie chce. Uwielbiam śpiewać, mimo to, że robie to nieumiejętnie. Także, tak ogólnie mówiąc - lubię pisać, a długopis i kartka stały się moim lekarstwem. Oprócz tego interesuję się psychologią. W wolnych chwilach natomiast rozmyślam, przemyślam, wyciągam tezy i hipotezy. I sądzę, że tyle informacji powinno wystarczyć Wam na mój temat.
Jak już mówiłam te informacje mogłyby się znajdować w postaci pierwszej notki, gdyż teraz jedynie zaśmiecają w miarę estetycznie, wyglądającego bloga.
Znów mam do czynienia z kimś kto się zajmuję grafiką komputerową! Cholera, czy Wy Graficy Komputerowi jesteście aż tak gównolubni? Dlaczego szablony takich ludzi są zazwyczaj najgorsze? Nie widzisz, że to wszystko wygląda jak jeden wielki bełt z sikami? Ech.
Uwielbiam śpiewać, mimo to, że robie to nieumiejętnie. – Nie wiem kto Cię nauczył popełniać takie błędy, ale widzę coś w tym stylu nie pierwszy raz. Powinno być samo „mimo że”, a jeśli już chcesz umieścić tutaj ten zaimek wskazujący to będzie „mimo tego”.
Reklama Perwollu, pamiętaj.
A i nie ma czegoś takiego jak „przemyślam”
Zdania nie zaczyna się od „I”! Dlaczego nie napiszesz po prostu „Sądzę, że (…)”, hę?
Po co to całe „O mnie”, skoro gówno tu jest? Po przeczytaniu tego utwierdziłam się w przekonaniu, iż powinnaś to po prostu skasować.


Temat: 2/5


Moim zdaniem czepiasz się rzeczy o których gówno wiesz. Wiem, że trochę to nazbyt bezpośrednie stwierdzenie ale mówiłam już, że nie należę do osób wrażliwych. Rozumiem jeszcze notki w których zwyczajnie opisujesz swoje poglądy, bo każdy ma prawo do własnych. Gorzej z tymi w których próbujesz wyjaśnić rzeczy o których nie masz pojęcia. Wszystko to opakowane w refleksyjne słówka, brzmiące nazbyt inteligentnie jak na czternastoletnią dziewczynę. Całościowo robi to niezłe pranie mózgu. Mimo że, nie jest to najlepszy sposób na przekonanie do siebie czytelnika to działa i to się liczy. Coś podobnego mieli za komuny. Szybko to wycofali, więc jeśli chcesz dociągnąć chociażby do setki, to naucz się popierać hipotezy argumentami, nie pięknymi słówkami. Wróżę Ci karierę polityka. Jeśli zależy Ci na dobrej przyszłości naszego zacofanego państwa zajmij się czymś innym.

Czytelność/ obrazki: 0

Ha, to tutaj się zemszczę Ty wredna jaszczurko! Nie dość, że otoczyłaś to wszystko tłem w kolorze sików to czcionkę musiałam powiększyć trzy razy. Co do zdjęć? Niektóre są zupełnie niepotrzebne, a niektóre tak małe, że ledwie co na nich widać. Po co więc one? Po co treść, skoro nie da się jej odczytać? Sekunda… Jaka treść?



Nie wierzę, że to koniec, po prostu nie wierzę. Pozostaje podliczyć punkty… O, 17. Zaraz, zaraz… Nie ma linka do nas? Przykro mi. – 5 punktów. W sumie: 12, co daję Ci dopuszczający.

Mogę Ci zdradzić, że z ostatnim szablonem dostałaś dostateczny. Może był bardziej chwytliwy? W każdym razie polecam Ci zabrać się do roboty. Dodaj to kochanie na tą swoją listę z dokładną datą realizacji. Kto wie, może i to się uda? Życzę powodzenia i chociaż chciałabym się pożegnać w pokoju, muszę przyznać, że mam cholerną nadzieje, że już nigdy więcej nie nabiję Ci na statystykę.

* - Przepraszam
** - Czarny
*** - Słodki Różowy
**** - Obrobiła w Photoshopie
***** - Wiadomość email
****** - Tanie wino

Do dupy z takim procesorem. Idę to odchorować alkoholem i nikotyną.

Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz