Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 16 lutego 2010

(530) kokaiinka



Dzisiaj z balneoterapii skorzysta bloga kokaiinka. Zanim jednak zaserwujemy mu odświeżającą kąpiel błotną, ocenimy wszystkie części bloga, żeby wiedzieć, ile naszego tajemnego składnika musimy dodać do błota. Jeżeli w swoim raporcie dojrzysz 0 punktów, oznacza to, że będziemy musieli dodać 10 lub 5 (zależnie od kategorii) jednostek naszego eliksiru.
Twoim ekspertem będzie Kapibara.

Pierwsze wrażenie: 4/10
Cóż, trzeba przyznać, że na początku zaatakowała mnie kolor czarny. Nie, żebym był rasistą, ale TA czerń jest bardzo agresywna. Moją szczególną czujność wzbudził wielki, szary kij baseballowy. Nie wiem, czy powinienem czuć się bezpiecznie. Co gorsza, w posiadaniu tego osobnika, imieniem "kokaiinka", jest także belka. Jest na niej umieszczony napis: "Usta zamykają się wtedy, gdy mają do powiedzenia coś nadzwyczaj ważnego..." Tak, na przykład jak kogoś zabiją, denat nie wskaże zabójcy. Albo jak ktoś się zaczadzi/utopi/udusi (niewłaściwe skreślić), także nie wezwie pogotowia. Oczywiście, jeśli chodzi o usta metaforyczne, bo topielec będzie miał raczej otwarte usta. Co do tajemniczego imienia osobnika, rozważam dwie, a nawet trzy opcje. Pierwsza - imię to nadano, ponieważ jeden z nakazów zawartych w Dekalogu* mówi: "Nie będziasz miał imienia, które ma kto inny".
Pewnie już ktoś wcześniej nadał swojemu dziecku imię: "Kokainka". Druga opcja - Mamusia bloga wpisała w metryce o jedno 'i' za dużo. Trzecia opcja - Mamusia 'blożątka' wpadła na doskonały pomysł, na imię dla swego dziecka. Połączyła w nim słowa "koka**", "i" i "Inka***". Przyznam szczerze, że wątpię w trzecią opcję. Dwie pierwsze wydają się bardziej prawdopodobne.
Pierwsze wrażanie strasznie pozytywne nie jest, ale zobaczymy, co się jeszcze da z tego wyciągnąć.

Nagłówek: 2/5
Wręcz oślepia pięknem. Nie wiem, dlaczego ta dziewczyna postanowiła zaprezentować mi się na tle tapety babci Mani. Dziewczyna śpiewa, ale w jej oczach nie widać ani radości, ani smutku życia. Jakbym zaglądał w studnię. Tę, w której bytowała sobie (oczywiście kiedy nie buszowała po kanałach telewizyjnych) ta dziewczyna z "Ringu". Wspomniałem, że postać kobieca zaplątała się w mikrofon? Znak, który nosi jako zawieszkę, przywodzi mi na myśl napis z bramy obok sklepu w mojej rodzinnej miejscowości: "Stop war, make
pace". Zaczynam pieprzyć od rzeczy. Cóż, pani jenerałowo - tak działają opary Twojej mikstury (nie obawiać się, to nie Cyklon B). Wracając więc do śpiewu - dlaczego słowa piosenki krążą do okoła dziewczęcia? Co to, jakiś układ homocentryczny?! Kolega Helios by się nieźle zdenerwował. Jedno jednak trzeba przyznać - włosy dziewczyny doskonale komponują się z wszechobecnym kolorem czarnym.

Treść: 7/10
Zaglądam w spis treści notatnika Autorki, i co tam widzę? Jakieś notkaki w innych językach! Co to, szkoła języków obcych? Otóż w tytułach gości język czeski (albo słowacki, ale raczej to pierwsze), angielski, francuski i jeszcze dużo więcej. Tylko jeden***** tytuł prezentuje się swojsko i od niego zacznimy.
"Przyszło mi siedzieć na skurwiałym bruku"
Bardzo mi miło, Zenon jestem. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, czym lub kim, jest skurwiały bruk? Taki, który leży na lwowskich zakrętach? Dobra, zaczynamy dywagować. Wróćmy więc do rzeczy, kótre zostawiliśmy na plaży.
Post przeczytałem nie raz, nie dwa, nie trzy, a cztery. Dopiero po ostantni załapałem. Wpis traktuje o bezsensie myślenia, pesymiźmie i życiu. Jest on apelem. Do kogo? Nie wiem. Być może do każdego człowieka. Trzeba przyznać, że ten wpis jest bardzo udany. Spotobał mi się niemożebnie. Zastanawiam się, czy następne notki będą równie dobre.
"I izklopiti zabava zvezde na nebu"
Pełzająca mielonko! Cóż za pokrętny tytuł.
Sytuacja maluje się identycznie jak wyżej. Tym razem autorka postanowiła opisać, no właśnie co? Przyznam szczerze, że dla mnie jest to wywód o gwiazdacha, niespełnionej miłości i jej ideałach. Ona pragnie takiej miłości, jaką pokazują w telenowelach? Tych polskich, tak? Uff, to dobrze. Stylk Kokaiinki zaśpiewał serenadę, uwiódł mnie i zaprowadził do następnej notki, której imię:
"paisaje romantico que nos rodea."
Dłużej się nie dało? Ręczę, że można było wymyślić coś o WIELE krótszego, bardziej treściwiego i POLSKIEGO. Poza tym, nic dodać, nic odjąć. No, może poza jednym punktem w ramach programu NPSBL (Nie Pozwalajmy Spoczywać Bloggerom na Laurach). Chociaż, czy to nie jest przypadkiem pewnego rodzaju przerost formy nad treścią? Właściwie, to wszystkie notki poświęcone są miłości. Szefowo, za dużo naszego cudownego składnika nie zaszkodzi, więc odejmijmy jeszcze jeden punkt. Ło, a enawer łan pójdzie w siną dal za zwrot: "będę miała freedom".

Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Niestety, Autorka zabrała mi klej i nożyczki. Wredna Autorka...Musiałem to wszystko przepisywać. Ja chcę premię albo darmową wizytę u psychologa.
"Zapatrzona w pełnię księżyca, nieumiejąca powiedzieć co przy tym czuje" - Tutaj mógłbym się spierać o pisownię wyrazu 'nieumiejąca'. Z jednej strony - przymiotnik. Z drugiej jednak - czasownik 'umiejąca' (co robiąca?). Dlatego zmieniłbym to zdanie na takie: 'Zapatrzona w księżyc w pełni, nie potrafi powiedzeć, jakie uczucia jej towarzyszą.'
Dobra, mi się średnio podoba, ale lepiej nic więcej nie wykombinuję.
"następne jutro" - a może być wczorajsze jutro?
"(ja) się rozchoruje" - Ę
"(...) gdzie umieszczone są tanie sentymenty" - umieszczone, to może być gó... znaczy kupa w przeręblu!
"Zaśmiejemy się jednocześnie prosto w twarz światu, niech się na nasze życzenie ogłuszy i zaśnie." - Szefowo, umiem lepiej skonstruować to zdanie (a pochwalę się zdolnościami architektonicznymi): Zaśmiejemy się światu prosto w twarz. Niech na nasze życzenie zemdleje i zaśnie'.
"Choć raz weźmy tok myślenia Gosi Andrzejewicz ustawiające swoje życie na niespełnionej miłości" - Szefowo, chyba mamy do czynienia ze złodziejem. Takim wyjątkowym. On kradnie umysły! Poza tym nie wiem, jak można ustawiać życie na niespełnionej miłości. Nie rozumiem. Głupi ja. Wspomniałem już o przecinku po nazwisku 'lubianej' i znanej 'gwiazdy' polskiej sceny 'muzycznej'? Nie? Jak to?! Głupi ja...
"(...) pokutujesz swoje grzechy [...]" - ZA swoje grzechy.
"I mogę na dzisiejszą chwilę [...]" - Dzisiejsza chwila? Dobre...
"Jesteś moją miłością, którą piszę" - Piszę, to ja raport. Szefowo, to większa robota będzie! Powinno być 'o której piszę', no nie?
"będę miała freedom" - ****'Niech żyje wolność! Wolność i swoboda!' Słowo, które jako jedyne się powtarza, powinno być zamiast tajemnego 'f......'. Właściwie, to wolną chatę, ale to byłoby też nie ładnie. Najlepiej byłoby napisać, że rodzice/opiekunowie prawni, wyjeżdżają.
":)" - Paszoł won mi z tym.

Dobra, odpuszczę już sobie. Nie było tak źle. Żaden błąd mnie nie napadł, styl się nie wyniósł, chociaż widać, że go ktoś mocno w kostkę walnął. Cóż można by poprawić? Ano właściwie nic, może trochę popracować nad interpunkcją.

Temat: 4,5/5
Autorka pisze o miłości. Ble, ble, ble. Znowu. Sporo stron o podobnej tematyce, więc oryginalności w tym niewiele. Jednak jest 'to coś', które sprawie, że jej blog czyta się z zainteresowaniem.

Układ: 5/5
Jednokolumnowy. Nie ma tu jednak zbędnego Menu. Znaczy jest, tyle, że sprawnie zakamuflowane. Szkoda tylko, że postronny człek może go nie znaleźć.

Czytelność, obrazki: 4/5
Do czytelności nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedynym obrazkiem jest nagłówek, który średnio mi się podoba.

Dodatkowe punkty: 3/10
Przyznam je, ponieważ wreszcie trafiłem na coś innego. W tę pozytywną stronę.

Podsumowanie: Blog zdobył 35 i pół punktu. Jego stan oceniam jako dobry.



*To ten, który spisali Wielcy Programiści, w czasach, kiedy Wujek Onet jeszcze nie był w planach.
** Tłumaczyć nie trzeba, prawda?
*** Dla nieuświadomionych: Król Inków.
**** Ostrzeżenie dla antydiscopololiptyków! Zacytowano tu fragment piosenki z gatunku disco polo.
***** Cóż, ocenę pisałem przed czternastym. Nie będę nic zmieniał. Dlaczego? Po prostu jestem złym, wrednym i niedobrym oceniającym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz