Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 16 lutego 2010

(533) coddles



Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma! Gdzie jest groszek? Sałatkę zrobić czas!
Po tym apetycznym oraz optymistycznym wstępie Leaksy zabiera się za ocenę bloga coddles.



Pierwsze wrażenie - 0/10
To nie jest adres. To tylko marna podróbka czegoś co chce nim być.
„Polska – Państwo położone w Europie środkowej. […] Językiem urzędowym jest polski.”
Polska a nie Poland! Może będzie to dla ciebie trudne do zrozumienia, ale postaram się jakoś przełamać w tobie ten wewnętrzny opór. Otóż w naszej ojczyźnie ludzie posługują się bardzo trudnym językiem. Jak już wspomniała cudowna i niezastąpiona Wikipedia, jest nim polski.
Nie pojmuję sensu prowadzenia bloga dla obcokrajowców. Sądzę, że oni i tak nie będą zainteresowani twoją osobą. Poza tym, jeśli jeszcze do tego nie doszłaś, jesteś na portalu Blog.Onet.Pl. PL oznacza Polskę. Oznacza to, iż jest to serwis… Jaki?
Przejdźmy do belki! „C O D D L E S . ! – codziennie życie nas rozpieszcza […]” – Widzę, że muszę powtórzyć wykład. Co z tego, że tobie to wisi i perfidnie powiewa…
Po co afiszujesz się tak tym adresem? No dobra, podoba ci się (bywa i tak), ale wytłumacz mi po jaką cholerę robisz to w belce? Wprawdzie nie do końca wiem po co ona w ogóle jest potrzebna, ale jestem niemalże pewna, że nie do tego!
Chciałam przypomnieć wiadomości z podstawówki. Mianowicie nie robimy spacji PRZED znakami interpunkcyjnymi (wyjątkami są nasze ukochane myślniki) tylko PO. Poza tym kropka nie powinna się znajdować przed tym wykrzyknikiem. Wiem, że to jest modne, ale skończ okaleczać w ten sposób język polski, bo niesamowita Leaksy cię znajdzie.
Zainteresowały mnie również twoje problemy z dwoma klawiszami, którymi są „caps lock” oraz „space”. Radzę ci się udać z klawiaturą do jakiegoś specjalisty.
Przez te wszystkie duperele niemal zapomniałam wspomnieć o moim szoku po wejściowym. Ten odcień niebieskiego, niby niepozorny a jednak z chłosta moje ślipka niemiłosiernie. To samo tyczy się nagłówka, ale o tym za moment.
Wiesz co mnie najbardziej zasmuciło/załamało? „Za wklejenie obojętnie gdzie i na ile, daję symboliczne 5 komentarzy” czy „wymieniam się 0 - 20” – Ja już nawet nie czepiam się wszelakich błędów czy wylania pysznej zupki na nową koszulkę, ale twojej postawy.
Dlaczego Homo Sapiens Sapiens zaczyna się cofać do Neandertalczyka?! Przecież tyle miliardów lat się ewoluowaliśmy i teraz bezczelnie się cofamy? Jashinie kochany…



Nagłówek - 0/5
Najbardziej widoczną częścią tego tworu jest adres bloga, z którego zawaliłaś to cudo. Szkoda, bo bardzo sobie cenie wkład własny, nawet jeśli jest mizerny.
Kiedyś odwiedzałam strony tylko z tego typu szablonami, ale od jakiegoś czasu zaczęło mnie to nudzić. Przedstawię ci mini schemat robienia lay’ów, gdyż znam się na tym:
1. Znaleźć modeli/ki. – Według mnie te osóbki widniejące na nagłówkach w ogóle nie powinny się tam pojawić.
2. Skleić ze sobą całą sesję.
3. Napchać kilka (czytaj tysiąc pięćset sto dziewięćset) drobnych dodatków.
4. Dodać tekstury. – Wszystkie, które znajdziesz.
5. Walnąć parę akcji. – Każdą od A do Z bez wyjątku.
Efekt widoczny jest u ciebie na blogu.
Poza tym nie jakiej Kendrze nie widać twarzy, a szkoda, bo nigdy jej nie widziałam.
Preferuję minimalizm.

Treść - 0/10
Bęben maszyny losującej jest pusty. Następuje zwolnienie blokady i już mamy zwycięzców.


„1. a bit happy !”
Na początku wyraźnie zaznaczyłaś, iż coś tego dnia ma się wydarzyć coś niezwykłego. Poczęstowałaś nas jednak dawką chaotycznie opisanego dnia w szkole. Potencjalnego czytelnika w ogóle to nie zainteresuje, a nawet jeśli to najbardziej się skupi na twoim zaawansowanym braku słownictwa.
Przeczytałam twe wypociny raz, drugi a nawet trzeci i nie wiem co wyjątkowego widzisz w kartkówce z angielskiego.
Kompletnie mnie zawiodłaś, choć niczego się nie spodziewałam ani nie oczekiwałam. Daję ci jednak szansę, gdyż jest to pierwszy post.


„10. I feel stomachache :( Additions with Animals”
<3 - Co to za kitaniec mnie wita wraz z szanownym „OMG”?
Myślałam, że gorzej nie będzie, ale już tłumaczę. Bardzo ciekawiło mnie co cię tak obruszyło, więc zagłębiłam się w treść postu. Niestety lektura skończyła się po pierwszym zdaniu.
O mój Boże! To jest również jedyne co mogę z siebie wykrztusić. Ku twojemu zdziwieniu nie chodzi o statystykę, którą wielbisz i chwalisz, a o to, że jesteś pusta. Tak, tak i tak. Przykro mi (nie jest), ale inaczej nikt tego nie nazwie. Cieszysz się szybkim wzrostem statystyki? Gdyby nie wymiany komentarzami miałabyś okrągłe zero na liczniku.
Pomijając ten całkiem nieistotny fakt (oł jea to była ironia) to przez te dwa tygodnie nic się nie zmieniło. Dalej piszesz tak chaotycznie, iż ciężko się połapać o czym ty w ogóle gadasz.
Poza tym twój tytuł głosi, że boli cię brzuch. Wskaż mi moment, w którym chociażby o tym wspominasz.


„20. Scratch affection give me to bone. Did I have make something?”
Bardzo podoba mi się to zdanie: „I o Mieszku I, Bolesławie Chrobrym, jak to zastał polskę drewnianą, a zostawil murowaną.” – Kochanie… To był Kazimierz Wielki, więc nie wciskaj mi kitu, że to przewodnik powiedział, bo takich rzeczy uczysz się w podstawówce. Szczerze? To chyba jedna z pierwszych informacja, która najłatwiej wpadają do głowy.
Na koniec jakieś konkursy, chwalenie się statystyką, licytacja bloga i standardowe wymianki.


„30. Tell me what do you dream about”
Jak widzę wypowiadasz się na temat Polskiej Służby Zdrowia. Dziwnie mnie zainteresowało, więc ochoczo zabrałam się za czytanie.
Spodziewałam się, że będą to negatywne poglądy, ale takie słowa w kierunku lekarzy? Proszę cię! Nic nie wiesz o tym zawodzie, ani o ludziach zajmujących się tym. Ja wcale nie bronię ich ze względu na mojego tatusia, który dzielnie wozi wątroby z jednego końca Polski na drugi.
Okej. Masz prawo do nie wiedzy, ale zastanów się nad tym co piszesz. Teraz to sobie zdrowo nagrabiłaś. Ugh…


Podsumowując: Musisz poważnie wziąć się za naukę języka polskiego, bo to co sobą prezentujesz jest co najmniej żenujące i nie chodzi tu o ten słit.
„Boże jak ja nie znoszę polskiego!” – Widać.

Ortografia i poprawność językowa - 0/10
„Ja skończyłam pierwsza, myśląc że wszystko mam dobrze, oddałam pani ćwiczenia. Pani zdążyła sprawdzić do końca lekcji. Większość rzeczy było źle, więc dostałam dwóję. Plastyka - dostałam opieprz od pani za gadanie na lekcji. Dodatkowo mądra pani zadała całą pracę do domu.” – Napisałaś trzy razy pod rząd słowo „pani”. Można to zastąpić wyrazem „nauczycielka”.
Poza tym przed „że” stawiamy przecinek,
„Plastyka - dostałam opieprz od pani za gadanie na lekcji. Dodatkowo mądra pani zadała całą pracę do domu. Przechodząc z plastyki na wf zauważyłam wyniki konkursu ortograficznego.” – Znów powtórzenie słowa „plastyka”.
„Przechodząc z plastyki na wf zauważyłam wyniki konkursu ortograficznego. Zajęłam 3 miejsce, jestem happy ! Wf był luzacki, tylko zdenerwował mnie owy Kuba, który się do mnie na wf’ie odezwał.” – Ociupinkę za dużo tu tego wf’u.
„Wf był luzacki, tylko zdenerwował mnie owy Kuba, który się do mnie odezwał. Przez niego dostałam nagannę, a on się bezczelnie do mnie odezwał.” – „zaczął rozmowę”, „zaczepił”. Język polski nie jest, aż tak ubogi, jak ci się wydaje.
Inteligentny człek zorientuję się, iż cytaty pochodzą z jednego postu. Inne notki lepiej nie wyglądają. Rada - lepiej zainwestuj w słownik synonimów.

„Ale przynajmniej ŚmingUs DyngUs mi wyszedł.” – Po pierwsze i najważniejsze to nie zaczynamy zdania od „ale”, zrozumiano? Po drugie to czemu literka „U” jest wielka? Nie mogę za tobą nadążyć.
„Dzisiaj przygotowałam temat związany ze Polską Służbą Zdrowia.” – „Dzisiaj przygotowałam temat związany z Polską Służbą Zdrowia.”
„kręcone schody” – Długo zajęło mi myślenie nad tym i doszłam do wniosku, że albo ty masz coś nie tak z głową albo ja, gdyż nie rozumiem tego.
„I o Mieszku I, Bolesławie Chrobrym, jak to zastał polskę drewnianą, a zostawil murowaną.” – Ja już chyba odkryłam dlaczego ty nie lubisz języka polskiego… Przecież to jawna obraza naszego narodu. Piszemy wielką literą i koniec kropka. Dziękuję. Dowidzenia. No.
„kolkanaście” – a nie, bo „kilkanaście”.
„Gnieznam” – „Gniezna”
„pomem” – „promem”

Układ - 1/5
Może być. Przyglądam się natomiast bliżej, co bolało i zauważam pewien detal, za który powinnaś spłonąć na stosie ustawionym z moich inwektyw. Przegięłaś z wszelakimi reklamami oraz ikonkami na głównej stronie bloga.
Sądzę, że „linki”, „ocenili mnie” oraz „polecam” powinnaś zamknąć w jednym odnośniku. Naprawdę nie warto robić z tego wszystkiego śmietnika.

Temat - 0/5
Dodatki do bloga? Hm… Jeszcze nie dawno był ogromny wysyp stron o tejże tematyce. Niewiele zdołało się wybić, a ty do tej elity szczęściarzy niestety również nie należysz. Kategoria oklepana jak cholera albo gorzej. Twoja radosna twórczość w oczy kole. Jaki z tego morał?
Myślenie boli.

Czytelność i obrazki - 0/5
Nienawidzę cię z całego serca. Za co mnie taka kara spotkała? Zakuwam cały dzień do historii, a ty mnie męczysz tymi robaczkami. To jednak nie koniec.
Byłam gotowa wybaczyć ci ten grzech, ale niestety straciłaś szansę przez jeden bardzo istotny fakt. Kto do kurczaka nędzy ustawia kolor tekstu niemal identyczny jak tła wewnętrznego? Oh, już wiem. TY!
Co do obrazków to z pozoru trudno tu oceniać jeśli jest to blog z dodatkami. Sądzisz, że teraz masz nade mną przewagę? Ha! Nie ma tak łatwo.
Widzisz… Wpychasz ikony, buttony, liczniki i inne pierdoły wszędzie gdzie się da.

Punkty dodatkowe - -5/10
Tralalalala…
Poza tym nie ma linka do Opieprzu.

Punkty: -4/60
Ocena: Nieklasyfikowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz