Gdzie się podział Twój sarkazm Lilith?
69purplebox – blog z dodatkami!?
Czyli to, co kocham oceniać najbardziej…
Pierwsze wrażenie: 5/10
Ból jaki czuje za każdym razem kiedy wchodzę na „sfetaśnego blogaska z buttonami” jest nie do opisania. Gdybym w tym samym czasie została postrzelona z karabinu, ugryziona przez stado Redmrówek i zdeptana przez tłum dzikusów nie cierpiałabym tak bardzo jak przy wpisywaniu Twojego adresu, który mimo wszystko mi się podoba. Pozycja 69 w fioletowym pudełku to coś oryginalnego, a ja doceniam oryginalność. Co prawda polecałabym uważać na kręgosłup, ale takie porady znajdziesz w byle jakim seks poradniku.
Na widok belki walę głową o niczemu winą klawiaturę i przeklinam Cię głośno. Wiem, że prawdopodobnie już się wstydzisz, ale jako chamka nad chamami umieszczę ten dorobek bezmózgiej kultury w swojej ocenie, aby jeszcze bardziej podkreślić rozgrywający się w tej ocenie dramat mojej duszy. „___everything we do , is shit! maybe it’s wrong…”. Świetnie, kolejna blogerka używająca emotikonów zamiast kropek. Nie rozumiem po co takim ludziom te kreski „___”. Może ma to wykazać jakieś luki w mózgu?
Dalej?
Nie mogę się nadziwić, że u Ciebie zamiast jednego suwaczka są dwa. W życiu chyba takiego grubasa, jak twój szablon nie widziałam. Może warto zlikwidować tą wielką białą fałde tłuszczu, znajdującą się po lewej stronie szablonu?
Nagłówek: 3/5
Jest dobrze o ile piąchą zasłonie przedstawiciela shitpopu pana Richiego Stringi, znajdującego się w samym sercu delikatnych wzorków i tuż obok kwiatkowych serduszków kojarzących mi się z malowaniem po szkole. A Lil, kocha wszystko co na szkle. Ach, ciary mnie przechodzą na samą myśl o reakcji psychofanki na krytykę jej Boga, ale wybacz dla mnie Richie Stringi w skali beznadziejności od 1 do 10, dostaje 11. Umieszczenie jego zdjęcia w nagłówku działa na mnie jak tabliczka „Zamknięte” powieszona w godzinach otwarcia.
Po prostu: Fuj.
Mam nadzieje, że obędzie się bez wydzierania włosów i bruzd po plastikowych paznokciach.
Treść: 5/10
Możesz mi wyjawić z jakiej paki odliczanie w szerokiej liście zaczyna się od „third”? Zapewne dzieje się tak dlatego, że ograniczyłaś biedaczkę do 10 postów. Kolejna sprawa to, to śmieszne serduszkowe wypunktowanie i ilość średników w ANGIELSKIM tytule. Ludzie mający pojęcie o grafice, niszczą całe moje pojęcie o estetyce. Chyba coś tu nie gra, prawda?
Notki jak zwykle nie zawierają żadnej treści mogę więc popatrzeć pustym wzrokiem w lustro i pogadać do siebie o beznadziei jaka kryję się w skromnych progach tejże właśnie „beztreści”. Dziwię się, że blogów z dodatkami nikt jeszcze nie pozwał do sądu o zabijanie nudą. Czytając te parę zdanek które dodajesz do umieszczonej w linkach grafiki (pomysł dobry, ale dlaczego zrezygnowałaś z tego w dwóch ostatnich notkach?) dochodzę do wniosku, że chyba naprawdę powinni zrobić jakieś oddzielne kryterium. Postanowiłam poprzeglądać obrazki, gdyż chyba właśnie one są na takich blogach treścią, prawda? Ten z trzeciej notki jest wystrzelony w kosmos. Cieszę się, że łukiem omijasz HSM i inne szajsy, bo wzbogacanie blogów tego typu jest jak handel narkotykami. Ćpunów jest dużo i się gówno szybko rozprzestrzenia. Co do zdjęć: W zasadzie ich poziom jest zróżnicowany. Niektóre mam ochotę oglądać, inne działają na mnie jak ten Richie w centralnej części nagłówka.
Dlaczego cztery? Bo mimo wszystko treść to słowa a na widok zdania w stylu „No kurde no fajnie, co nie?” zawijam się w kąt i beczę.
Ortografia i poprawność językowa: 8/10
Istnieją tylko błędy natury interpunkcyjnej i to właściwie jedynie w widocznych miejscach takich jak nieszczęsna belka i te śmieszne angielskie tytuły. O ile wiem w angielskim tak samo jak i w polskim zdanie zaczynają wielką literą i kończą kropką, średnik u nich, jak zresztą i u nas, nie jest kropka a emotikon nie pełni roli ni przecinka, ni średnika, ni kropki.
Czasem posługujesz się też niezrozumiałymi wyrareżniami w stylu „Oo” czy „oO”. Popracuj nad precyzowaniem swoich wypowiedzi.
To tyle.
Temat: 3/5
Znalazłaś sobie chyba najnudniejsze hobby na świecie.
Ale realizujesz się w tym nawet całkiem, całkiem.
Układ: 5/5
Co prawda dwie zakładki (pierwsza i ostatnia) nie działają (czyżbyś specjalnie zastosowałaś tę klamrować?) a szeroka lista zaczyna się od trójeczki, ale: Jak żyje nie widziałam takiej czystości w menu. Tak jak lubię wszędzie jeden styl, żadnych udziwnień w postaci gwałconego krokodyla. Wkurza mnie trochę wszechobecny angielski, ale miło, że wszystko się scala w jedność. Wiedziałam, że w końcu znajdę bloga bez burdelu.
Czytelność i obrazki: 5/5
Mimo że czcionka jest wielkości pchełki, ciągle pozostaję widoczna. Najlepiej wychodzą Ci obrazki na których pokazani są ludzie, więc radzę w przyszłości zająć się tylko takowymi. Dla estetyki pochowaj zdjęcia z ostatnich dwóch notek w linki, tak jak robiłaś to w uprzednich.
Dodatkowe punkty: Gdybyś mnie tylko tak nie zanudziła treścią, być może jednym bym Cię poczęstowała. Nie chcę jednak rozpieszczać czegoś, czego nawet nie chciałam oceniać. Za to za brak linka pięć odejmuję.
Suma: 27/ 60
Ocena: Dostateczny
(Jeśli Cię to pocieszy to gdyby nie brak linka była by to moja pierwsza czwórka.)
Chyba muszę zmienić pralkę. Ocena skurczyła się do minimum.
A nie, to chyba kwestia proszku.
Sorry, ale ta kategoria mi nie podchodzi.
Jeśli piszesz opowiadanie możesz się do mnie zgłosić.
Zapewniam, że ocena będzie dziesięć razy taka
Share on facebook Share on twitterShare on naszaklasaMore Sharing Services0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz