Nerwowa reakcja na krytykę nie kładzie jej kresu. Przeciwnie, rodzi w oceniającym przekonanie, że ma rację w tym, co mówi. — Richard Carlson
Witamy na Opieprzu!
środa, 7 kwietnia 2010
(581) ladygaga
Dlaczego czuję się,jakbym szła na pogrzeb? Na wszelki wypadek przywdzieję czerń, aby wyglądaćodpowiednio. Chwila, przecież mam na sobie ubrania w najciemniejszym kolorzepalety barw. W takim razie… Ja, Atrita, zdrowa na ciele (z niedosłuchem?Dobra, pojedziemy po połowie) i umyśle (ekhem), pragnę przedstawić testament,czy jak kto woli – ocenę bloga Daniela.
Pierwsze wrażenie: 0/10
Mój nieomylny ijakże uparty instynkt nakazuje uciekać czym prędzej, lecz postaram się gozignorować i wpakować jak najgłębiej do grobu. Kto wie? Może jeszcze chwycęłopatę i zrzucę parę grud wspaniałej ziemi na zamknięte hebanowe wieko? Wkażdym razie muszę wywiązać się z obowiązku, a nie brać nogi za pas i lecieć naHawaje (choć to zaiście kusząca propozycja). Adres – jakże piękne, cudowne„ladygaga” – sprawia, iż słyszę smętną muzykę, jaką puszcza się zazwyczajpodczas zakopywania nieboszczyka. Moje pozytywne nastawienie już wrzeszczy mido ucha, zapierając się o krawędzie przygotowanego dlań dołka. Mam szczerąnadzieję, że spocznie w spokoju i nie zostanie brutalnie dobite marmurowymnagrobkiem. Mimo iż bardziej takie coś jest humanitarne, to boli jak diabli.Hontou.
Kliknięcie w linkpoprzedza kilkanaście sekund wahania, podczas których wrażenia przypominają te,jakie posiada człowiek przed zanurzeniem się w ciemną otchłań Hadesu. Nie mamnajmniejszej ochoty opuszczać dobrze znanego mi, materialnego świata, więcpozwól, iż schwycę w swe łapki jeden z moich sztyletów w razie zagrożenia. Tenadchodzi już moment później przebrane w szaty belki, zaś ja odczułam mocneskonsternowanie. Po jakiego gumochłona świecisz mi w oczy ponownie adresemzamieszczonym w jakże szanownym górnym pasku, skoro ten jak wół siedzi już wodpowiednim miejscu? Zostałam zgromiona niedosłuchem, nie ślepotą, także widzędoskonale i to, co dostrzegam nie podoba mi się. Szczególnie, że po powtórce zrozgrywki ciągnie się tak kolosalne zdanie, iż obawiałam się, czy aby zmieścisię ono w całej przeglądarce. Dwuczłonowe, ogromne jak góry Mount Everest nieprzemówiło do mnie ani odrobinę. Z czystą przyjemnością ścięłabym je wspaniałąkataną i dziurę zalepiła z pomocą cementu oraz dobrej szpachli. Jednak, kuprzerażeniu mojemu i Wena, to nie koniec wściekłego nalotu bombowego. Nie mamszansy nawet pobiec do schronu, gdyż po jednym kroku zostałabym pochowana wkraterze po wybuchu. Obecnie to moje gałki oczne są bliskie eksplozji podwpływem ostrego jak brzytwa i niezwykle jaskrawego różu, więc pragnę zachowaćchoć resztę ciała w miarę dobrym stanie.
Mam ochotę schować sięprzed tymi dwiema blond bliźniaczkami, którym tylko dobrego, skórzanegopejczyka brakuje. Aż dreszcze przebiegły galopem po kręgosłupie i nie były todreszcze z przyjemności. Oj, nie. Omal nie napadły mnie ponownie, kiedyskierowałam wzrok w prawo. Zaatakował mnie jakże popularny angielski,wypływający gorliwie z przepełnionej czary. To jest polski czy zagranicznyblog? Bo w tym momencie naszły mnie upierdliwe wątpliwości. Skoro piszesz wnaszym rodzimym języku, to dlaczego nie użyłeś go także w menu? I statystyce? Ikomentarzach? Mwah, nie podoba mi się tu. Ja chcę do domu!
Gdybym tylko mogła,gdyby dane mi było wpakować miast jajowatego zera minusowe punkty, niewahałabym się. Jednakże nie będę tak okrutna i przymknę oko na skandowaniegłodnych, zbuntowanych kreseczek, które niejednokrotnie stawia się przedcyframi.
Nagłówek: 0/ 5
Szukałam naprawdędługo i zapamiętale (zasłaniając ślepia dłońmi, ale to się nie liczy!)nagłówka. W końcu, po długiej kontemplacji oraz bacznej obserwacji zza palców,doszłam do niechybnego wniosku, iż te dwie sklonowane panie pełnią jego rolę(jakby powiedział Sid z Epoki Lodowcowej:Gapią się!). Wyglądają jak wycięte tępymi nożyczkami z gazety dlanastolatek i wklejone na cukierkowo-lukrowo-różowe tło ze wzrokiem w panterkę.Ponownie wyeksponowałeś adres, jakbyś subtelnie (ta, jak wywieszona informacjana ogromnej tablicy) sugerował, że czytelnicy to idioci, których głupota sięgapunktu krytycznego. Na koniec dodam, że refleksy za napisem wykonane sąnieudanie, w ogóle nie komponują się dobrze z pozostałymi elementami.
Treść: 1/10
Zatarłszy łapki z szatańskim uśmieszkiem, przebiegłam po Twoim anglojęzycznymmenu, żeby dowiedzieć się co nieco o Twej genialnej osóbce. Jak tylko znalazłamodpowiednią podstronę i zapoznałam się z pierwszym zdaniem, trafił mnie jasnypiorun niedowierzania. Aktualnie moje zwęglone szczątki nadają się tylko doponownego spalenia, lecz postaram się wystukać osmolonymi kostkami powód, dlaktórego żuchwa odpadła od reszty. Jesteś chłopakiem, osiemnastoletnim nadodatek! Na Merlina, niech ktoś zamknie mnie w Azkabanie i szczelniezabarykaduje wrota, bo gotowa jestem utopić się w łyżeczce wody. To różowe,słodkawe coś należy do faceta (że się tak wyrażę)! Niech mnie hipogryfystratują! Nigdy, w najdziwniejszych i najbardziej pokręconych snach nieprzytrafiłoby mi się nic tak dziwnego. Dostałam urazu psychicznego, chlip…
Trzeci singiel,twitter, koncert oraz galeria zdjęć
Bez żadnego wstępu jedziesz z informacjami niczym jakiśkarabin maszynowy, który strzela bez ostrzeżenia. Ładnie to tak zasypywać nas,czytelników, ostrą amunicją z samego rana (jest wieczór, ale to się wytnie)? Agdzie przywitanie, parę czułych słówek i kawa (choć wolę herbatę) do łóżeczka?
Pomijając to i obiektywnie rzecz ujmując, notki masz zbytkrótkie. Ty po prostu przedstawiasz wiadomości w ich prymitywnej jak homohabilis formie, prezentujesz je bez większej obróbki. Zawsze przecież możeszdodać jakiś komentarz, dodatkowe zdanie czy parę słów więcej. Teraz to belkajest dłuższa niż właściwa treść bloga.
Nie spodobało mi się, chociaż muszę przyznać, że z galeriąmiałeś dobry pomysł. Jedyny pozytywny aspekt wyłowiony z wąskiej rzeczki.
Billboard, współpracaz Ramoną Rey, twitter
Tutaj już lepiej, choć i tak przebiegłam po mikroskopijnychliterkach wzrokiem i wzruszyłam ramionami. Mam piszczeć i skakać z zachwytu,dowiedziawszy się o możliwej współpracy dwóch piosenkarek? Wybacz, ja nie ztych. Cóż, przynajmniej tutaj wyłożyłeś nieco szerszy arsenał.
Urodziny Lady GaGi!
Naprawdę muszę się wypowiadać? Krótkie, krótkie i jeszczeraz: krótkie. Nie przywarłam do monitora z szeroko otwartymi oczyskami,rozdziawionymi ustami i głuchym „Ooooo…” utkwionym w krtani. Zamiast tegoopierałam się na łokciu, przez co moja biedna głowa niemal spotkała się sam nasam z blatem biurka (znowu).
Gdybym była wielką fanką GaGi, doceniłabym Twoją pracę.Przykro mi, lecz trafiłeś na złą osobę. Nie pochwalę tego, co produkujesz, niebędę ciągnąć Cię na piedestał i wręczać złote medale. Mogę tylko pogratulowaćwytrwałości oraz nietuzinkowości. Tyle z mojej strony.
Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Nie robisz wielkich,niewybaczalnych błędów (jak niektórzy na kartkówkach tudzież sprawdzianach,którzy uparcie twierdzą, że komórka to takie coś, z czego się dzwoni), leczzdarzają się drobne potknięcia.
Trzeci singiel,twitter, koncert oraz galeria zdjęć
„Lady GaGa aktualnie przebywa w Australii gdzie da dziś swój2 australijski koncert z trasy The Monster Ball Tour w Auckland.”
Zawieruszył Ci sięprzecinek przed „gdzie”.
„GaGa częstododaje wpisy na swój Oficjalny Twitter, ostatnie Jej wiadomości to link dobloga swojego fana, aby zobaczyć ten blog kliknij tutaj.”
Masz zamiłowanie dodługich zdań, czy co? Podziel to jakoś, a nie trzymasz pod dachem trzygłowemonstrum. Ale to nie koniec, ja się dopiero rozgrzewam! „Jej” radzę trzasnąćmłotkiem, bo za duże wyrosło. Masz tu również chwast o nazwie „powtórzenie” zpodgrupy „blog”.
„Kolejny to pozdrowienia dla fanów (wyszczególniona lista zlinkami na Twitter), oraz ostatni (najnowszy) wpis GaGi to:”
Kolejny, co? Nie mogłeś zrobić tego w formie myślników? Anie my biedni mamy wałkować, jakie kolejne coś. I powtórzenie (patrz ostatniezdanie) „link”. „Oraz” powinieneś wyeksmitować i wprowadzić tam „zaś”.
Billboard, współpracaz Ramoną Rey, twitter
„[…]gdzie aktualnie zajmuje 9 miejsce, ze swoim najnowszymsinglem „Telephone”.”
Aaaa! To tutaj przypałętał się ten nieszczęsny przecinek!Usuń go sprzed „ze” i będzie dobrze.
„Lady GaGa po raz kolejny zdobywa szczyty list przebojów, wtym listę Billboard TOP 100, gdzie aktualnie zajmuje 9 miejsce, ze swoimnajnowszym singlem „Telephone”. Przypomnijmy, iż jest to juższósty utwór GaGi będący w czołowej dziesiątce na tej liście.”
Teraz to całe na odstrzał. Widzisz? „List”, „listę”,„liście”. Ja też mam liście, ale w ogródku. Zleciały z drzewa, wiesz? Możetobie również przywlókł je wiatr?
Ta kropka natomiast, o ta, na końcu, jest niepotrzebna,jeżeli po niej otwierasz nawias. Serio!
„Jak donoszą polskie i zagraniczne media, jestmożliwość, że Lady Gaga nagra piosenkęz polską piosenkarką Ramoną Rey! Polska wokalistkanagrywa właśnie nową płytę, i jest możliwość, że na jednej z piosenek usłyszymy samą GaGę. Producentemutworów jak i właścicielem wytwórni w której GaGa wydała płytę jest Akon, zktórym to Ramona Rey nagrała kilkatygodni temu singiel pt. „Oh Africa”. Podobno to Akon ponamowie polskiej piosenkarkiprzekazał płytę Ramony Lady Gadze,która jest pod wrażeniem talentu piosenkarkii chętna do współpracy.”
Płaczę z rozpaczy… Zabrakło mi oznaczeń, wykorzystałam jużkursywę, pogrubienie i podkreślenie… A to nie wszystkie powtórzenia! Ten akapitto jedno, wielkie powtórzenie! O, widzisz? Powtarzam się przez Ciebie!
„Polska wokalistka nagrywa właśnie nową płytę, i jestmożliwość, że na jednej z piosenek usłyszymy samą GaGę.”
A ten przecinek przed „i” co tam robi, hę? W szkole nieuczyli, że w takich sytuacjach nie stawia się tych natrętnych kreseczek?
„Producentem utworów jak i właścicielem wytwórni w którejGaGa wydała płytę jest Akon,”
Tutaj, przed „w której” powinieneś wcisnąć przecinek, o.
Urodziny Lady GaGi!
„[…]i co najważniejsze zdrowia”
Ja bym tu dała takie coś „:” przed „zdrowia”
„Z tej okazji w imieniu fanów z całego świata składamżyczenia piosenkarce: 30 lat tworzenia muzyki (Jej marzenie), coraz większejliczby fanów, tysięcy nowych pomysłów na show, stroje… i co najważniejszezdrowia, abyś zawsze mogła nagrywać dla nas fanów piosenki i grać koncerty!Happy Birthday GaGa!”
I tutaj kłania się logiczność zdań. Wpierw piszesz, żeskładasz życzenia piosenkarce, a potem zwracasz się bezpośrednio do niej. Ciąglewyliczasz, więc nie tak powinno być.
„Wczoraj na koncercie artystki w Brisbane na scenę wjechałtort urodzinowy, i fani zaśpiewali „Happy Birthday”, piosenkarka nagłos wypowiedziała urodzinowe życzenie:”
Znowu przecinek przed „i”, zaś przed „piosenkarka” czegośbrakuje. Może „natomiast”?
Układ: 0/5
Wydaje się trzykolumnowy, chociaż głowy swej pięknej nie damna zakład. Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, jednak czuję się tutaj jak wtanim magazynie o gwiazdach i gwiazdeczkach. Panuje pozorny chaos zgarnięty napodstrony, które posiadają angielskie imiona. Wyszukanie interesujących mnierzeczy trochę mi zajęło…
Temat: 1/5
Blogów fanów winternetowym świecie jest więcej niż gwiazd na bezkresnym nieboskłonie.Horyzont mówi: Dość! Druga półkula planety: Mamy więcej! Mogę przyznać punkt zato, iż podjąłeś sobie taki trud wyniesienia się ponad inne (co według mojegoskromnego zdania nie bardzo Ci wyszło).
Czytelność, obrazki: 0/5
Czcionka rozmiarów rozsypanych bez ładu czy składu ziarenekmaku na ciemnym tle. Widać je tak bardzo, jak księżyc podczas nowiu. Jednymsłowem – musiałam mrużyć oczy i wgapiać pilnie w monitor, żeby coś odczytać.Nie lubię takiego traktowania mego narządu wzroku, toteż szpadą niczym Zorro„Z”, ja wyryję „0”.
Dodatkowe: -1/10
Ciesz się, że jedynie jeden punkt odejmuję. Naprawdę nietoleruję, nie cierpię wyłudzania odpowiedzi, a tym bardziej zachęcania dotakich czynów. „Wstawisz avatar, ja dam Ci 100 komentarzy!” sprawia, że aż siętelepię i dostaję białej gorączki. Precz! Precz, bo widłami, królikiem isztyletami poszczuję!
Podsumowanie: 7punktów.
Ocena: Niedostateczna.
Chwała A’tar, że mam to już za sobą. Zaś ty, Danielu, odejdźw pokoju. Krzyż na drogę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz