(005) abstrakcyjnie

www.abstrakcyjne.blog.onet.pl

Ocenę wystawia: Meeira

Pierwsze wrażenie: 7/10
Minimalizm to twoje drugie imię! Dobrze, bo ja lubię prostotę, lubię jak jest skromnie i czysto. Trafna kolorystyka, choć muszę przyznać, że momentami przygnębiająca. Strzeż się frustracie, bo pogrążysz się w czeluściach psychicznego dołka wchodząc tam! Ale to chyba tak miało być nieprawdaż? Linki w podstronie, nie ma zbędnego stosu bzdurek, avatarków i cenniczków. Zapowiada się dojrzale i zacieram rączki z uciechy. Jedyne zastrzeżenie mam do adresu, bo choć krótki, i brzmi interesująco kojarzył mi się z zupełnie czymś innym. Ze strzępami myśli typu: ogórek kiszony, balon, pomidorówka i gil na gałązce. A tu widzę po wstępnym rozpoznaniu refleksyjny dziennik, codziennik czy internetowy notesik, czy jak to tam nazwiecie.

Nagłówek: 6/10
Z oczywistej przyczyny braku nagłówka ocenię to mega duże foto z lewej strony. Przyznaję, że pomysł z tym bardzo dobry, przynajmniej tworzy jednolitą całość z blogiem, nie wygląda jak naklejka z pokemonem wśród kolekcji znaczków w klaserze. Jednak dla mnie zbyt mało subtelna, a wręcz krzycząca fotografia sprawia, że nie widzę ni deka zapowiadanej abstrakcyjności, a coś odpychającego i zdecydowanie zbyt zjadliwego.

Treść: 10/10
Wylosowano. Czytam, czytam i czytam i wreszcie widzę obiecywaną abstrakcję. Szczupaki w herbacie, rozważania i dywagacje na czysto teoretyczne, ale i też te praktyczne tematy w bardzo ciekawej formie. Coś takiego czyta się z chęcią. Dobrze jest poznać czyjeś stanowisko, udaje Ci się poprowadzić do polemiki, a teraz to tak samo trudne jak pogodzenie Emo z Hip Hopem.

Ortografia i poprawność językowa: 9/10
Nie zauważyłam żebyś miała jakiekolwiek problemy z ortografią, gramatyką i używaniem polskiego języka. Jeżeli masz to gratuluję, bo świetnie się kamuflujesz. Jedyne, co mnie troszkę zirytowało to emotikony, których niestety czasem używasz. Nie rozumiem, jak nawias i dwukropek może cokolwiek wyrazić?! Od tego jest piękna polska mowa.

Temat: 4/5
Temat jak temat, żeby nie powiedzieć, że go nie ma. Bardzo osobliwie potraktowany, jak na coś, czego nie ma, w każdym razie w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu dobrze potraktowany. Ale chrzanię!

Czytelność, obrazki: 4/5
Jak już mówiłam, jakiekolwiek obrazki uwłaczałyby minimalizmowi bloga, rozważyłabym natomiast rozjaśnienie czcionki postów o ton.

Ogółem rzecz biorąc blog mi się podoba. Nie jest przeładowany bzdetami, dobrze ujmujesz życiowe tematy, ale nie ma też w nim nic aż tak szczególnie oryginalnego, żeby więcej niż 4 punkty za oryginalność dodać.

Punkty 48/60
Ocena: Bardzo Dobra

Mam ochotę kogoś zeżreć, bo mam wrażenie, że cały czas słodzę i miodzę. Czy jakieś "słit" księżniczki jeszcze istnieją??