http://www.kachiri.blog.onet.pl
Miałam niesamowicie dobry humor, dopiero co wróciłam od fryzjera, który poprawił mi róż na moich włosach na bardziej jaskrawy.
Zabieram się więc do oceny bloga, włączam piosenkę 'Rocket Dive' humor poprawia mi się jeszcze bardziej, czytam treść i... mam ochotę się zabić.
Ocenę wystawia: Aki
Pierwsze wrażenie: 6/10
Nie jest źle tyle Ci powiem. Biały co prawda działa na moje oczy oczojebnie, ale tło notek jest szare co poprawia całą sytuację. Z przyzwyczajenia patrzę na prawą stronę bloga i... nic. 'Look' na lewo i też nic. To gdzie do cholery się podziało to wszystko? Dopiero po chwili mnie oświeciło, że musi się znajdywać na dole. Uhh... po co na tym dole? Strasznie mnie to irytuję.
Adres jest dla mojej osoby mało zrozumiały. 'Kachiri' kojarzy mi się tylko z japońskim odpowiednikiem słowa 'ciasno', bo po japońsku jest to 'kacchiri'. Ale Twój blog chyba nie ma zamiaru być o ciasnocie?
Napis na belce tytułowej niepotrzebnie mąci mi w głowie. 'Kachiri. Będzie tak jak gdybyśmy się nigdy nie spotkali.' - znowu ta ciasnota...
Nagłówek: 5/10
Jakaś ładna panna z umiejętnie narysowanym kwiatkiem na głowie. Napis to po prostu kopia adresu.
Ja chyba sobie dopiszę do własnego opisu: 'Żadnych blogów, które nie mają kreatywnego napisu na nagłówku'.
Treść: 0/10
To jest to co mnie zabiło. Potem zmartwychwstałam, znowu mnie zabiło i tak w kółko i na okrągło dopóki nie skończyłam czytać.
Ja Cię nie rozumiem. Naprawdę. Bo do mnie dociera wszystko: pisanie swoich FF o mandze, pisanie pamiętników, wszystkich innych zbędnych aczkolwiek ważnych rzeczy - to zawsze do mnie dociera obojętnie jakby mi się nie podobało.
Coś co nie ma ładu ani składu u mnie NIE przejdzie, a Twoje opowiadanie - jeśli mogę to tak nazwać - właśnie takie jest. Nie dość, że (teraz fani mnie zabiją) piszesz o oklepanych i szczerze już nudnych wampirach ze 'Zmierzchu' to jeszcze robisz to tak źle, że moja wiara w młodych pisarzy idzie się j****. Znowu brak rozjechanego ślimaka, znowu kompletnie nic się nie dzieję, znowu mam ochotę walnąć prosto z mostu: weź to skasuj nie zaśmiecaj sieci.
Ja się powstrzymam od dalszego komentarza, bo moje nerwy powoli puszczają, a ja się wtedy robię cholernie wredna.
Ortografia i poprawność językowa: 0/10
Mogę wiedzieć, gdzie piszesz swoje posty? W Notatniku, czy w Word Padzie? Bo widzisz, ja nie wierzę, że ktoś kto piszę swoje notki od razu na Onecie, może robić tak wiele błędów. Zdania są dziwnie porozkładane, tak, że musiałam się zatrzymywać co kilka sekund by zrozumieć co właściwie jest tam napisane.
Widzę tu jedynie brak jakichkolwiek skomplikowanych, złożonych zdań, widzę brak sensu i brak czegoś co by mnie zainteresowało.
I te nieszczęsne błędy - kaleczysz język polski tak, że już dawno się wykrwawił! Kami-sama, chyba wypaliło mi oczy...
Temat: 1/5
Teraz do mnie dotarło, że jednak nie piszesz o ciasnocie, a o wampirzycy, której imię brzmi Kachiri. Kachiri jest jednak ciasna umysłowo więc nadal mam dobre skojarzenie co do japońskiego 'kacchiri'.
Przykro mi temat mi się nie podoba, ani nie jest oryginalny. Jedyne co Cię ratuję to Twoja 'Ciasnota'.
Czytelność i obrazki: 3/5
Uratowało Cię to. Blog jest czytelny, ale irytuję mnie to, że umieściłaś wszystko pod postami, zamiast z boku. Cytat na dole mnie dobił - tak mam ochotę pociąć się pięciozłotówką.
Dodatkowe punkty: -
Ciekawe za co! Chyba tylko za zepsucie mojego humoru.
Podsumowanie: 15/60
Ocena: mierna
Przy takich blogach nawet mi hide i jego 'Rocket Dive' nie pomaga. Gratuluję kompletnego wytrącenia mnie z równowagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz