www.pynius.blog.onet.pl
Ocenę wystawia: Meeira
Pierwsze wrażenie: 7/10
Zaintrygował mnie adres. Najpierw pomyślałam, że to jakaś obcojęzyczna nazwa. Potem, że to jakaś ksywka, aż wreszcie olśnienie przyszło samo, kiedy weszłam na bloga. No nareszcie jakieś zwierzątka, czyli moja specjalizacja! Znudziło mnie już czytanie refleksji, pamiętników, czas na coś innego, na coś, na czym się dobrze znam, jako właścicielka trójkolorowego szetlanda. Oznaczać to może, że mocno będę czepiać się treści, ale zostawmy to na deser. Wbrew pozorom, punktów za miłą odmianę nie przyznałam, natomiast przyznałam za to, że naprawdę mi się spodobało. Pomimo bystrości koloru, jaki nam zaserwowałaś, estetyka i szczegóły mnie urzekły. Za bardzo nie rozumiem używania znaku towarowego w belce, zwłaszcza, że zwierzęta w moim przekonaniu nie powinny być towarem, ale zakładam, że znak TM jest tam tylko i wyłącznie z Twojej niewiedzy, bądź też dziwnej mody, która na psich blogach panuje. Gdyby natomiast znak odnosił się do bloga, blog musiałby mieć jakieś charakterystyczne cechy, których nie widzę, albo jestem ślepa. Gdyby znak odnosił się do imienia… Cóż, musiałabyś zaskarżać wszystkich, którzy swoje psa obdarowali imieniem Pyniuś, a to trochę niedorzeczne, to tak jak winić ludzi za kompletny zbieg okoliczności, czy kupienie tej samej bluzki. No nieważne. W każdym razie, prawie nie mam zastrzeżeń. Tło bloga jest dobrze dobrane do nagłówka, komponuje się świetnie i widzę, że mam do czynienia z kimś, kto ma pojęcie o wyobraźni i niebanalny gust. Nie widzę, żadnych komciowych wymianek, cenników, i steku bzdur, które nieodłącznie niedojrzałym psychicznie towarzyszą. Z poważniejszych zastrzeżeń, dziwi mnie fakt, że logo Mozilli znajduje się tak wysoko i zdaje się być najważniejszym, a avatar bloga został zepchnięty na dalszy plan. Zamień miejscami. Z równowagi wyprowadziły mnie też całkowicie zbędne X przy każdej zakładce Menu. Podoba mi się, że Menu jest rozpracowane w podstronach, bez użycia nowego adresu, co zdaje się być drogą do nikąd.
Nagłówek: 4/5
Urzekł mnie swoją słodyczą. Ja jako miłośniczka wszelkich kudłatych i mniej kudłatych czworonogów doceniam wkład własny, i doskonale zdaję sobie sprawę ile pracy to kosztuje. Nie podoba mi się natomiast reklama, cytuję: „15 maja rocznica bloga!”. Zgadzam się na tego typu anonse w uniwersalnej, niekoniecznie psując efekt nagłówka. Pysiulka jest przesłodka, i to oczko i ta czerwona poduszka, naprawdę świetnie się zgrywa. Poza tym podoba mi się, że nie jest to zwykły tępy kwadrat, a taka ładnie, estetycznie wykonana chmurka, która stanowi delikatne przejście do dalszej części bloga. Śliczny skromny napis, bez ceregieli, przepychu i tandety.
Treść: 5/10
Doczekać się nie mogę… Czytam coś o bohaterce bloga. Rzecz jasna przybiła mnie TraFFka, którą post zatytułowałaś. To jest ozdobnik z rodzaju kompletnie niepotrzebnych. Pysia to naprawdę ładny kundelek. Ładnie też ją opisujesz, jednak czuję niedosyt, jeśli idzie o budowę zdań. Powiem szczerze: nie zachwyca mnie. Zdania są krótkie, przeskakujesz od jednego do drugiego bez płynności. I emotikony… Proszę, zaniechaj używania, a raczej nadużywania. Jestem w stanie zdzierżyć jedną, dwie, ale to maksimum. Czytam dalej. Trafiam na notkę o mało wymownym tytule: „Bleeeeeeeee”, czyżby ktoś nie miał pomysłu na prowadzenie bloga? Wylewasz swoje frustracje całkiem niepotrzebnie. Znów emotki. Post całkowicie bez przekazu. Po dalszym szperaniu i myszkowaniu stwierdzam, że czasem uda Ci się napisać coś z sensem, logicznego i mądrego, ale bez zbędnych zachwytów. Wyczytałam też, że zamierasz skasować bloga i założyć dla Pysi nowego. Niepotrzebnie! Wszystkie posty można edytować! Zbędne usunąć, zrobić mały remont, a resztę zostawić w spokoju. Gwarantuję, że Ci się uda, zwłaszcza, że widzę, iż jesteś osobą precyzyjną, sumienną i podoba Ci się to, co robisz. Wielki, przeogromny plus, że nie idziesz na łatwiznę, wstawiasz tylko zdjęcia swojego autorstwa, piszesz na blogu sama bez kopiowania. Rada, co do treści: pomiędzy posty pamiętnikowe wstawiaj posty z poradami dla właścicieli kundelków. Pisz o różnorodności ich charakterów, o zaletach i wadach brania pod swój dach takich biedaków z ulicy, pisz o ich ogromnej radości i wdzięczności za ofiarowanie kawałeczka serca… Wierzę, że to chwyci, a pozwoli na rozszerzenie tematyki bloga i spowoduje wzrost popularności.
PS Omijaj raczej podawanie psu kości z wieprzowych żeberek. Są tak samo niebezpieczne jak kości z kurczaka, czyli jak powszechnie wiadomo rozszczypują się i mogą podrażniać, a nawet kaleczyć jelita.
PPS Co do kleszczy, nie inwestuj w bezsensowną obrożę owadobójczą, bo są nieskuteczne. Zainwestuj i kup Frontline, który naprawdę świetnie radzi sobie z kleszczami i innymi robalami.
Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Jak już mówiłam zdania krótkie, bez rewelacji. Aczkolwiek zdarza się coś, co sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, czyli wnioskuję, że stać Cię na więcej. Zdarzają się literówki, zapominasz czasem o ogonkach, co już jest poważną sprawą. Z interpunkcją też nie najlepiej. Robisz też coś, czego nie znoszę, mianowicie: co to za wyraz: „Dobsz”? A tak poza tym, i poza kilkoma innymi szczegółami, to czyta się dość przyjemnie. I to chyba tyle z tej mojej naciąganej gadki.
Układ: 3/5
Jak mówiłam dobry. Bez archaizmów, bez tandety i przyjemny dla oczu. Tylko zamień tę Mozillę z avatarem miejscami, żeby każdy miał pewność, co na blogu jest priorytetem.
Temat: 4/5
Zwierzaki to fantastyczna pasja i fantastyczny temat na bloga. Przynajmniej w moim pojęciu. Do tego potraktowany dosyć luźno, bez kopiowania, co obecnie bardzo cenię. Dużo wkładu własnego i tak trzymaj.
Czytelność i obrazki: 5/5
Absolutnie żadnych zastrzeżeń. Galerie dobrze rozmieszczone, wystarczająca liczba zdjęć, widać, że masz do tego smykałkę. Z ciekawości ile masz lat?
Dodatkowych punktów nazbierałaś 5, za własne zdjęcia, za pomysł, za całokształt. Jak już mówiłam, i z chęcią to powiem jeszcze raz cenię wkład własny, podoba mi się to, że starasz się tworzyć coś sama bez pomocy innych i wychodzi nadspodziewanie dobrze.
Punkty: 39/60
Ocena: Dobra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz