Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 2 czerwca 2009

(094) me-myself-and-i96

Fumiko ijiri opieprza Karolinę z me-myself-and-i96.blog.onet.pl

Pierwsze wrażenie – 5/10
Tak się przyglądam adresowi i wydaje mi się całkiem oryginalny, do momentu w którym na scenę wkraczają cyferki 9 i 6 które totalnie zaburzają moje pojmowanie tego, jak oryginalny adres bloga powinien wyglądać. Nie rozumiem co ludzie widzą w dodawaniu ostatnich cyfr roku urodzenia do swoich adresów internetowych i mailowych. To po prostu idiotyzm porównywalny do brania cukierków od obcych, starszych panów - na dodatek wygląda to okropnie.
Szablon jest biało szary z nutką błękitu w linkach. Biel i szarość są wyważone na tyle, że można by z tego stworzyć jakąś harmonię, ale ten niebieski to skąd się tu wziął? Podejrzewam, że miał za zadanie nadać szablonowi trochę życia, ale tak na prawdę sprawił, że odcienie szarości wyglądają przy nim dość ponuro. Wręcz trupio.
Blog sam w sobie nie razi profesjonalizmem, jeżeli mowa o kolorach ramek, no ale trudno, nie wszyscy siedzą w branży od lat. Na szczęście nie widzę tu jednak żadnej tragedii proszącej się o kupno piły łańcuchowej by ukrócić własne cierpienie. Jeszcze.
Podoba mi się prosty i treściwy napis w belce, aczkolwiek upośledzone ę w „się” jest błędem nie do wybaczenia- podczas pisania postów na szybko, można czasami przegapić palcami klawisz alt, ale w przypadku belki to zupełnie inna sprawa. Są ludzie, którzy nad napisem do belki zastanawiają się całymi dniami i tygodniami i testują wszystkie możliwości i sprawdzają zawsze, czy dobrze jest to napisane. Twój blog to Ty. Twoja belka to Ty. Tak się przykładasz do pisania tekstów w belkach? Wszystkie inne błędy na blogu byłoby mi łatwiej wybaczyć, gdyby autorka zadbała o ten jeden na samym wstępie.

Nagłówek – 2/5
Nagłówek gdzieś wcięło i dobrze, bo nadawałby reszcie odrobinkę debilny wygląd. Zdjęcie w uniwersalnej jest na prawdę śliczne, ale już tak ślicznie nie komponuje się z ogólną jasnością panującą na blogu. Jestem na nie. Istnieje wiele sposobów, by nadać blogowi lepszy wygląd dzięki nagłówkowi/ głównemu obrazkowi w uniwersalnej, a na takie słodkie oczęta i puszkę Sprite’a ciężko się nabrać, jeżeli kolorystyka bloga wrzuca w samym tym momencie arszenik do mojej herbaty. Zdradzę wam teraz małą tajemnicę- jeżeli nie macie na blogu wielu pstrokatych, zgranych ze sobą i radosnych kolorów, to używajcie maksymalnie trzech odcieni tego koloru, który macie. Więcej odcieni z tak ekstremalnie różnych grup jak szary i niebieski wprowadza chaos i niepotrzebny bałagan, a zdjęcia do tego nie dopasujecie za żadne skarby.

Treść – 2/10
Notki są krótkie i pisane dużą czcionką stylu Georgia, więc czyta się je szybko i łatwo. Pytam karty tarota którą notkę mam przeżuć jako pierwszą, i pada na... notkę numer sześć. Posty nie mają tytułów, lecz numery, a to w niektórych blogach można liczyć jako plus. Zaraz się przekonam, czy ten pamiętnik się do nich zalicza.
Zalicza się.
W ciągu dwóch akapitów rozbrajają mnie następujące treści: „Blee..” i „Najpierw biblioteka, a następnie idziemy się obżeraaaaać. :D A tyłek roooośnie! Ale w tej chwili mam to gdzieś. :]” – czyli na wieki pozostanie mi w głowie obraz obżeraaaaającej się Karolinki i jej roooosnącego tyłka. Ach, ta trauma... Miodzio.
Cytat: „A dziś miało miejsce dziwne zdarzenie. Zaintrygowało nas { w sensie mnie i Oleńkęę } to.” – to jest zdanie napisane od nowego akapitu i przechodzące w inny temat, niż ten o którym autorka pisała wcześniej. Po słowie „to” następuje kropka i czuję się jakbym rąbnęła głową o drzwi. Co cię tak zaintrygowało dziewczyno, że nie mogłaś o tym napisać w tym samym zdaniu? Musiałaś dodać jeszcze jedenaście takich kurduplowatych pokurczy w których chaotycznie wyjaśniasz, jak to jakiś chłopak przeszedł obok ciebie i kumpeli, a potem klęczał w krzakach? Może jest muzułmaninem i akurat się modlił?
Cytat (po chaotycznych wyjaśnieniach): „No cóż. Pytanie retoryczne. Chociaż.. podejrzewam kogoś. Ale .. niewazne. :P” – co? Przegapiłam coś? Jakie pytanie? O co kogoś podejrzewasz? Co nieważnego było w całym tym ‘ważnym’ poście? JAK NAZYWA SIĘ TWÓJ PIES?! Wdech, wydech... Nie no, ja muszę iść po inhalator.
Cytat: „To ja powolutku kończę ;)
Trzymajcie sięę :****” – nie ma wystarczająco mocnych uchwytów, które mogłyby mnie powstrzymać od rzucenia inhalatorkiem o podłogę w tym momencie. Bardzo (nie)powolutku zakończona jest ta notka, a te buziaczki na końcu tylko przedłużają ludzkie cierpienie. Zlituj się.
Moją kolejną ofiarą staje się notka numer jeden. Dziewicza noteczka tego fantastycznego bloga... Trzymajcie mnie, a nie się...
Cytat: „No cóż, siedzę przez ten tydzień w domu. Tak, tak wiem.. 'Trzeba było nie skakać!” – To jest tekst na samym początku pierwszej notki bloga. Pal licho powitania i przedstawianie się, nie?
Cytat: „Mogłabyś teraz normalnie funkcjonować.'” – no to ja się zastanawiam, co się biednej dziewczynie stało, że nie może normalnie funkcjonować? Może ja do tej pory ułomną opieprzałam? Głupio trochę by było, gdyby się okazało, że to prawda.
Cytat: „Ok, przyznaję rację. Ale dlaczego nie miałabym robić tego, co robią wszystkie dziewczyny w moim gronie..” – wszystkie skaczecie i potem jesteście upośledzone? Fajna rozrywka.
Cytat: „W końcu raz się żyje, prawda?” – niby tak, ale pomyśl ile mogłabyś osiągnąć, gdybyś jednak nie łamała sobie karku...
Cytat: „Może trochę bardziej przybliżę, co zrobiłam w tę moją nieszczęsną nogę.” – aha. Noga, a nie kark. Okej.
Po pierwsze – jeżeli łamiesz sobie nogę, to możesz nadal normalnie funkcjonować. Możesz siedzieć, leżeć, w niektórych przypadkach możesz nawet stać i chodzić. Nie potrzebujesz pomocy by trafić łyżką do buzi, a do toalety docierasz bez mapy, więc funkcjonujesz normalnie. Po drugie – czy ty próbujesz pisać ciekawie? Najpierw zarzucasz tu jakimiś tekstami, że nie możesz normalnie funkcjonować i ludzie włosy sobie z głowy rwą, żeby się dowiedzieć, cóż strasznego ci się przydarzyło, a potem nagle się okazuje, że te teksty to stek bzdur.
To o czym czytam później przywodzi na myśl jakiś denny film sensacyjny – bolało ją, ale ignorowała, a gdy zabolało mocniej, to inni ją ignorowali i teraz jest poszkodowana. Lekarze powiedzieli, że noga stłuczona i koniec cyrku, a ja nadal nie rozumiem po co w ogóle tak histeryzować od samego początku notki.
Cytat: „Pozostaje mi tylko prosić Aniołki ;)” – prosić aniołki o co? Ja proszę o setkę.

Ortografia i poprawność językowa – 3/10
Szlag mnie trafia jak zamiast normalnych nawiasów widzę {}. Chcesz, żeby było ładniej? To przestań zapominać o ogonkach i skończ buziaczkować i emotkować każdy post!
W języku polskim nie istnieje jeszcze takie słowo jak „przeciwbólówka”.
Cytat: „Bylebym tylko przestała GO czuć..” – bez skojarzeń, autorka ma na myśli ból. BEZ SKOJARZEŃ powiedziałam! Rada: „to” zamiast „GO”, bo to po prostu dziwnie brzmi.
Bardzo. Dziwnie.
Cytat: „Tam przynajmniej mogę otworzyć do kogoś buzię” – kuźwa, wszystko, tylko nie to... „z kimś porozmawiać” jest bardziej adekwatnie niż otwieranie do kogoś buzi. Jak ja się spotykam z ludźmi to rozmawiamy, a nie otwieramy do siebie buź.
Cytat: „Wytrwam do końca. Muszę! I koniec klopka.” – nie wiem jak w twojej wsi, ale w mojej słowo „klop” jest slangiem na ubikację. Zdrobniona forma tego wyrazu to „klopik” lub „klopek”. Dociera? Skończ zmyślać, łap słownik.
Trafiłam na takie bajery jak podwójne i, a także kilka wyrazów przedłużanych w sposób kaaaaaarygodny. Dwie kropki zamiast trzech, kropki zamiast pytajników i na odwrót... Tego nie będę akceptować. Jeżeli przesłanie jest denne (a jest), znaki interpunkcyjne nadają mu jakiegoś uczucia, jeśli stawiane są poprawnie- a nie są. Zdania są krótkie i pozbawione sensu, jeżeli nie przeczyta się tony innych, równie krótkich i bezsensownych zdań. Połowę z nich możnaby połączyć ze sobą w jedną, spójną całość, resztę można by wywalić i sensu by nie przybyło, ale przynajmniej szlag by człowieka nie trafiał przy czytaniu.


Układ – 3/5
Łatwe to i proste. Ramki rozmieszczone są z rozmysłem, ale mało inteligentnym posunięciem było olewanie wstawiania linków. Nie rzuca się w oczy żadna twórcza inwencja.

Temat – 1/5
Trafił mi się pamiętnik zawierający treść nudną i sprytną inaczej. Jak już wspominałam, zdania są za krótkie i idiotyczne. Opisujesz swoje życie jakbyś nie miała nic lepszego do roboty, a kiedy przytrafi ci się coś, co jest warte opisania, robisz z tego scenariusz niskobudżetowego filmu sensacyjnego na jeden akt i pół aktora.

Czytelność i obrazki – 2/5
Cóż... Widać, że to twój pierwszy blog. Musi być, w przeciwnym razie chyba rzeczywiście nie funkcjonujesz normalnie.
Te kolorki przyprawiają mnie o mdłości, ale mogę to przeżyć. Nie będę jednak akceptować koloru linków który widzę po kliknięciu- jest to kolor czerwony. Przypominam, blog jest utrzymany w barwach szarości z sporym kontrastem jeżeli chodzi o podstawowy kolor linków, który jest niebieski. Więc w sumie mamy już cztery kolorki: biały, szary (kilka odcieni), niebieski i... czerwony. Za dużo zbyt ekstremalnie różnych kolorów.
Tytuły ramek wyglądają, jakby chciały wskoczyć na pole bloga. W tym układzie sprawia to wrażenie, jakby wszystko zachodziło za siebie. Ulepszeniem bloga mogłoby być na przykład, gdybyś tekst w archiwum wyśrodkowała, tak jak to zrobiłaś z resztą menu. Tytuły ramek mogłyby mieć biały kolor tła i w tym momencie odwiedzający bloga nie mieliby uczucia wiecznej klaustrofobii.

Dodatkowe punkty pojechały na wakacje.

Suma- 18/60
...no i minus pięć punktów, bo nie widzę nas w linkach. Linków też nie widzę, ale to Cię nie ratuje złotko. Suma zmniejsza się do 13/60 czyli ocena mierna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz