Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 2 czerwca 2009

(097) przeblysk-mysli

www.przeblysk-mysli.blog.onet.pl

Ocenia: Tosia

Pierwsze wrażenie - 6/10

Zaintrygował mnie adres i weszłam na bloga z bardzo dobrym nastawieniem. Powitał mnie zielony kolor. Niby fajny, bo taki wiosenny i pozytywny. Wszystko pięknie, tyle że jeśli na pierwszy rzut oka widzę niefajną i niepiękną czcionkę podstawową to mi się odechciewa. Źle mi się to czyta. Mama się ze mnie śmieje, że pewni ciastko zobaczyłam i dlatego prawie wlazłam do komputera, a jeśli ona rzuca takimi uwagami to naprawdę nie jest dobrze. I to wcale nie jest ani śmieszne, ani zabawne, ani w ogóle jakiekolwiek inne wywołujące śmichy chichy stwierdzenie. Tak? To dlaczego wszyscy się ze mnie w domu śmieją? Okej, nieważne. O adresie już wspomniałam, jest niezły. A nawet dobry. Przebłysk myśli to coś takiego, co od czasu do czasu pojawia się w mojej głowie po czym po chwili znika i zostawia za sobą jeden wielki bałagan, bo z jednej krótkiej myśli zrobił milion innych nieokrzesanych. To taki piorun, który uderza niespodziewanie i zawsze akurat wtedy, kiedy nie powinien. No... Właściwie nawet całkiem spodziewanie się pojawia, bo już przyzwyczaiłam się do tego, że za każdym razem jak muszę się skupić, skoncentrować to zawsze wtedy mnie walnie. Zawsze. No, ale to też nieważne. To był mój prywatny przebłysk myśli, z Twoim może nie mieć nic wspólnego. Belka nastraja refleksyjnie, choć tak naprawdę ciężko mi ją zrozumieć. No, niby jest łatwa i całkiem prosta, ale Tosia ma to do siebie, że zawsze wszystko rozłoży na części pierwsze, aby dokładnie obejrzeć i zrozumieć każdy kawałek. W tym akurat przypadku lepiej by było gdybym złożyła sobie to wszystko jak najszybciej do kupy, bo dostałam właśnie słowotoku, całkiem nie na temat, jak widać i jeszcze chwila i zacznę Wam opowiadać o stu sposobach na zrozumienie jednego, krótkiego zdania. Głęboki oddech. Uf. Już lepiej, wrócę do tematu. Powiem jeszcze tylko tyle, że powyższy słowotok najprawdopodobniej spowodowany został minimalizmem, za którym tak bardzo już się stęskniłam, a który wreszcie odnalazłam dzięki Przebłyskowi myśli. Tak więc to nie moja wina, że gadam od rzeczy, a autorki, bo ma fajny szablon. No dobra, fajny jest, ale jak dla mnie trochę za dużo tej zieleni. I ta czcionka mnie zraziła od pierwszej chwili.

Nagłówek - 2/5

Tak całkiem szczerze się Wam przyznam, że nie wiem co mam o nim myśleć. Nie robi na mnie ani dobrego, ani złego wrażenia. Mój wskaźnik zatrzymał się teraz dokładnie na 0 i ani drgnie. Jest w tym nagłówku jednak coś, co w jakiś sposób urzeka. Prostota i taki... optymizm chyba. Nie potrafię tego nazwać. Żeby było jasne: Urzekł mnie, ale nie trafił w moje gusta. Może to przez ten nadmiar zieleni. Oczywiście nie bierz tego do siebie. Nie sugeruję nawet żadnej zmiany czy czegoś, po prostu zieleń niby ma uspokajać, a w moim przypadku wywołuje mdłości. Tyle.

Treść - 7/10

Jak tylko weszłam na to zielone cudeńko zaczęłam zacierać rączki w oczekiwaniu na treść. I jak się okazuje, warto było chwilę na nią poczekać, bo już od pierwszego akapitu najświeższej notki moje serducho skacze z radości. Jeszcze chwila i wyskoczy, bo, moja droga, poruszasz temat zjawisk paranormalnych, a ja cała jestem paranormalna i normalnie paranormalnie czuję się, jakbyś pisała specjalnie dla mnie! jupi. Nie dość, że opisałaś to czym mój umysł zajmuje się 24/7 to jeszcze napisałaś to tak dobrze (!), że aż mi dech w piersiach zapiera. Nie będę tu komentować tej notki prywatnie, bo to już w ogóle nie miałoby nic wspólnego z ocenianiem bloga, ale na jedno Twoje pytanie postawione w notce mogę odpowiedzieć jak najbardziej twierdząco. Tak! Są tacy ludzie. I tyle. Czytam dalej. Zaczęłam czytać o zaklętym kręgu, ale mówiąc szczerze znudziło mnie już po pierwszym akapicie. I nie dlatego, że temat nudny, a dlatego, że nie udało Ci już tego tak pięknie opisać jak w paranormalnej notce. Zamiast tego przeczytałam o ludziach i choć nie jestem już pod tak wielkim wrażeniem jak na początku ciągle sądzę, że pisać to Ty moja droga potrafisz całkiem nieźle. Nie jakoś rewelacyjnie, ale nieźle. A to nie jest źle :) Próbujesz wybić się spośród innych mędrków i jak dotąd udaje Ci się to z marnym skutkiem, ale w moich oczach przewyższach ich wszystkich o głowę dzięki notce o paranormalnych ludziach. I właściwie tylko i wyłącznie dzięki niej, bo inne już mnie tak nie poruszają. Choć również są niezłe.

Ortografia i poprawność językowa - 9/10

Jest dobrze pod każdym względem jeśli chodzi o poprawność. Jeden punkt odejmuję tylko za to, że większość notek wcale nie przyciąga mojej uwagi, a powinny, żebym mogła dać maksimum.

Układ - 5/5

Minimalistycznie. To wystarczy jak dla mnie.

Temat - 2/5

No cóż... Zarobiłaś plusa za paranormalną notkę, ale dalej niczym szczególnym się nie wyróżniasz. Dla mnie to tylko kolejny blog jak wiele innych.

Czytelność, obrazki - 4/5

W minimalistycznych blogach ma to bardzo duży związek z układem, dlatego punktów dużo. Jednak nie maksimum za czcionkę w notkach, która zniechęca i przeszkadza mi w czytaniu. Trochę wyszło mi z tego masło maślane, bo jak czcionka może przeszkadzać w czytaniu, skoro to właśnie czcionkę się czyta. A właściwie ogląda. Czyta się literki. Napisane czcionką. Skończę już lepiej, bo sama się gubię w tych moich rozważaniach.

Dodatkowe punkty - 0/10

Myślę, że blog nie zostanie w żaden sposób skrzywdzony jeśli daruję sobie wystawianie dodatkowych punktów. To, że jest dobrze nie znaczy jeszcze, że jest wybitnie, a tylko za takie blogi przyznawane są te punkty.

Suma punktów: 35/60

Ocena: dobra

i właśnie o taką mi chodziło, bo powyższy blog jest naprawdę DOBRY. Z mojej strony to takie mocne 4+.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz