Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


piątek, 5 czerwca 2009

(112) love-sakura-gaara



http://love-sakura-gaara.blog.onet.pl

Ocenę wystawia: Aki
Ocena miała być wczoraj, ale zabrakło czasu. Teraz włączam "Jesus" Gackt'a i modlę się o to by mnie nie trafił szlag.

Pierwsze wrażenie: 1/10
Złe to mało powiedziane. Nienawidzę blogów, które w tytule mają zawarte słowo "Sakura". Słowo, a właściwie imię. Jeśli byłoby to japońskie "sakura" czyli wiśnia, wtedy by mi się spodobało. Natomiast tu występuję ona jako imię jednej z najbardziej idiotycznych postaci z całej rodziny japońskich mang. Osobiście nie cierpię jej bardziej niż da się to opisać więc już na wstępie wiem, że blog mnie się nie spodoba.
Belka. "Walka ujawnia nienawiść" - trudno by ujawniała miłość. Jest to tak oczywiste i proste, że moje szare komórki nawet nie mają zamiaru się wysilać.
Nagłówek jest beznadziejny, ale o tym powiem za chwile.
Czerwone tło bloga, czarne pod notki. Różowe tytuły ramek - chcesz mnie zabić tymi kolorami?
Poza tym jeden wielki śmietnik i brak kategorii. Gdybym nie miała ocenić tych Twoich cudów na kiju, już by mnie tu nie było.

Nagłówek: 0/5
Włączam stronę i co widzę? Różowego Pokemona, czyli Sakurę; w dodatku zdjęcie jest kafelkowane co równa się podwójnym pokemonem. Na tym jadowicie zieloną czcionką kopia adresu. Pasuje to do siebie jak bydło do karety.
Znowu mam wrażenie, że utknęłam w epoce kamienia łupanego i jedyne słowo jakie ciśnie mi się do głowy to "prymityw".

Treść: 0/10
Zmasakrowana - tak się czuję.
Na wstępie wita mnie oczojebne: "HEJKA :D" i mam uczucie, że zaraz zwrócę obiad. Era takiego pisemka dawno odeszła w niepamięć, poza tym tego ":D" nienawidzę bardziej niż całej tej Sakury.
Jakieś mało ważne i nic mnie nie interesujące wprowadzenie, dedykacja, kolejna emotka. Zapewnienie, że już nie przynudzasz; a to ciekawe.
Mimo Twojego zapewnienia, że notka będzie ciekawa, ja wcale nie poczułam się nią zainteresowana. Wręcz przeciwnie styl Twojego pisania co chwila kierował mój wzrok na czerwony krzyżyk u góry ekranu. Piszesz dennie i dziecinnie. Zdziwił mnie mocno fakt, że masz czternaście lat bo po tekście powiedziałabym, że góra dziesięć. Nie wiem gdzie byłaś na lekcjach polskiego kiedy to polonistki katują uczniów by mówili poprawną polszczyzną, ale brak Twojej osoby na tych lekcjach można mocno odczuć przez tekst. Wszystko dzieje się szybko i jest to przewidywalne.
Przeczytałam ten rozdział i czuje się niemal chora. Teraz jeszcze jakaś druga notka więc na szybko spojrzę na post zatytułowany: "UWAGA". Mnie kojarzy się on tylko z programem na tvn, ale Ty chyba nie masz zamiaru pisać o nim, prawda?
Tak jak się spodziewałam, wielce mnie interesująca informacja, że nie będzie Cię na blogu, od tego dnia do tego dnia. Mam nadzieje, że wyczuwasz w mym głosie ironie. Znów emotki, tym razem te "onetowskie". Poza tym masa błędów, zdania złożone tak, że już nawet nie przypominają zdań z języka polskiego.
Następna zdolna pani, tworzy nowy język i po raz kolejny ten stary leży skopany pod ścianą wykrwawiając się.

Ortografia i poprawność językowa: 2/10
Mam już po dziurki w nosie tego Twojego tworu zwanego opowiadaniem. Nie dość, że jest to interesujące niczym "Moda na Sukces" i przy okazji równie przewidywalne to mam tu po raz kompletny brak rozjechanego ślimaka. Co to jest rozjechany ślimak... Ano, brak nudy.
nowaśnych notach - jakich? Chyba chciałaś powiedzieć: nowych notach.
zajglądne - zajrzysz nie "zajglądniesz" cokolwiek to słowo ma znaczyć.
Nie będę Ci już wymieniać błędów choć jest ich dużo więcej, po prostu wściekam się jak tylko je widzę, a wpadam w kompletny szał, gdy próbuję dociec co tak naprawdę miałaś na myśli.
Moja rada: naucz się pisać! Zanim zabierzesz się za prowadzenie bloga, naucz się poprawnie pisać i jak składać zdania. Po drugie znajdź w słowniku znaczenie słowa "oryginalność". Albo inaczej: nie katuj i nie pisz!

Układ: 1/5
Czysto śmietnikowy, czyli czysto doprowadzający mnie do szału. Za dużo tych rzeczy, niepotrzebnych zresztą. Wywal kalendarzyk, ramkę o programie starym jak świat, który wszyscy znają. Album do linek, tak samo ramkę o sobie. Po prostu zrób podstrony, nie pchaj tego wszystkie na stornie głównej!

Temat: 0/5
Nudny i za nic w świecie oryginalny. Brak kategorii wcale mi nie pomaga, wręcz przeciwnie irytuje. Tak czy siak blogów o mandze Naruto są miliony.

Czytelność i obrazki: 1/5
Na całe szczęście czcionka jest dobrego rozmiaru więc nie muszę siedzieć z lupą. Obrazki... Za dużo ich. Masa rzeczy odwracających mój wzrok od tekstu, który zresztą sam w sobie jest tak interesujący, że latam wzorkiem po biurku nie po monitorze laptopa.
Jak dla mnie wszystko do poprawki.

Dodatkowe punkty: -
Rozśmieszyliście mnie, oj rozśmieszyliście...

Podsumowanie: 5/60
Cóż jest brak linka do ocenialni, muszę odjąć to piękne pięć punktów więc dostajesz całe zero. To równa się oceną:
niedostateczną.
Jakoś mnie ta ocena nie dziwi. Dałabym nawet niższą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz