Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


sobota, 6 czerwca 2009

(113) swiat-renesmee-cullen



Szufladka z darmowymi pomysłami Opieprzu postanowiła coś opieprzyć. Miejmy nadzieję, że będzie to pomysłowe.

http://swiat-renesmee-cullen.blog.onet.pl/

Pierwsze Wrażenie 0/10
Świat Renesmee Cullen. Cieszyć się, czy bać? Wreszcie coś po polsku. Nie muszę używać mojej marnej znajomości języka angielskiego, szkockiego, czy jakiego tam wynajdziecie, żeby odczytać adres. Z drugiej strony... Dłuższego adresu wymyślić nie mogłaś? I to na dodatek o Reenesme. Przeczytałam cały Zmierzch i to właśnie ta bohaterka najbardziej nie przypadła mi do gustu. Dobra, idziemy dalej. Belka niezwykle ambitna
"Życie zakręconej wampirzycy". Tak więc opowiadanie. To dobrze, czy źle? Z jednej strony już masz u mnie taryfę ulgową, bo nawet w najstraszniejsze opowiadanie trzeba włożyć dużo pracy. Z drugiej czytanie o Reenesme będzie katorgą. Miejmy nadzieję, że blog będzie ambitniejszy od belki i adresu. Włączam blog i... NA MERLINA CO TO JEST?
Wybaczcie tą nerwową reakcję, ale ten nagłówek to chyba w Paincie został zrobiony. I to przy marnych umiejętnościach autora. Tło jest białe, czcionka czerwono-niebiesko-czarna, a nagłówek, hm... kwiatowy? Coś w ten deseń. Tak, czy siak wygląda to okropnie.

Nagłówek 0/5
Ekhm... Mam dać punkty za to coś? Jeszcze na głowę nie upadłam. To znaczy w ostatnim tygodniu. Wcześniej to wiele razy, no ale... Nie przesadzajmy. Nagłówek jest jak gdyby błękitny, otoczony ramką z kwiatów. Idiotycznie wkomponowaną ramką. A obrazek... Co to ma być? Z ANGIELSKIM napisem. Wszystko pięknie polskie, a tu nagle czytam "The Reenesme World". Napisane zieloną(!) czcionką. U góry widnieje jeszcze napis "...Natychmiast otworzyłam oczy, ale jego tu nie było...". Nie za dużo tych wielokropków? I z czego to pochodzi? Nie zostało podpisane. Cytaty się podpisuje.

Treść 0/10
Zobaczymy. Jestem ciekawa co tu przeczytam. Jako, że jest to opowiadanie nie widzę potrzeby rozkładania go na części pierwsze. Ocenię całe. Na raz.
Dobra. Nie ocenię. Bo tego się nie da ocenić. A wiesz dlaczego? Bo tego się nie da przeczytać. Naprawdę... Dotrwałam do czwartego rozdziału. Gratuluję. Twoje opowiadanie to pierwsze, którego nie doczytałam. Ale powiedzmy co mi się u Ciebie nie spodobało.
Prolog. Chciałaś, zapewne podrobić styl Meyer, prawda? Nie wyszło Ci. Po pierwsze Stephanie nie ujawniała nic w Prologu. W twoim wiem już wszystko, czego nie powinnam. Napastnikiem są Vilturii. Twoja bohaterka jest w opałach niedaleko lasu. Jest z nią co najmniej matka, choć podejrzewam, że i ojciec i Jacob. To za dużo informacji. Prologi Stephanie to jedyne co podobało mi się w jej pisaninie. Były inne, a Twoja próba ich podrobienia jest żałosna.
I ten pierwszy rozdział. Co to ma być? Spowiedź? Na Merlina! Przez Ciebie Merlin się na mnie obrazi, bo za często wzywam jego imię. Ale to tylko Twoja wina. Wiesz, co czyni prawdziwego autora? Umiejętność pisania i operowania językiem, fakt jest ważna. Ale najważniejsza jest umiejętność wczucia się w sytuację czytelnika. Takie coś, co Ty przedstawiłaś było tak nudne, że... Prawdziwy pisarz tak pisze, że nie trzeba znać kanonu, aby odnaleźć się w fanonie. U Ciebie nic takiego nie znalazłam. Gdybyś umiała pisać, tego czegoś a'la rozdział by nie było. Idę w dalsze rozdziały. Piszesz tak płytko, że pobiłaś nawet Meyer. Co to ma być? Dlaczego Reenesme ma pokrwawione bluzki? Na pewno czytałaś Zmierzch? Reenesme miała wyostrzone zmysły, więc na pewno by od samego początku wiedziała, że w pokoju jest coś zakrwawionego. Może nie miała takich zmysłów jak wampiry, no ale... No właśnie. WAMPIRY. Jak ty chcesz trzymać je i zakrwawione bluzki pod jednym dachem? To nie logiczne. Jeszcze jedno. Wiesz materializowanie się nie wchodziło w umiejętności specjalne Belli. Chyba, że coś wymieszałam. To nie Harry Potter i teleportacja. Reszty nie skomentuje. Brak mi słów. Twoja postać jest tak płytka, że pobiła nawet meyerowską Rosaline. A to już coś. A i jeszcze jedno. Czy dobrze zrozumiałam? Oni mieszkają w Forks? Minęło pięć lat, na Merlina! Czytałaś Zmierzch, więc wiesz co powiedział Edward. Musi minąć siedemdziesiąt lat. W tym momencie mam wrażenie, że czytałaś tylko streszczenie tejże książki. Inaczej się tego wytłumaczyć nie da.

Ortografia, poprawność językowa 5/20
No cóż... Nie jest źle. Ortografia w porządku, interpunkcja do wytrzymania, za to słowo "Sory" w opowiadaniu wywołuje u mnie palpitację serca. Zainwestuj w betę.

Układ 0/5
Poczułam się urażona, myślą, że mogłabyś chcieć dostać tu jakieś punkty. Regulamin do wyrzucenia (i tak nikt nigdy ich nie czyta), "Zdjątka" w kosz, "O mnie" przenieś na podstronę, skoro tam masz linki i bohaterów. Tekst w Statystyce do wyrzucenia i porzuć układ lewostronny. Na Merlina!

Temat 0/5
Że co? Że jak? Że Ty, tu? Ty chcesz dostać TU jakieś punkty? Za co? To idiotyzm. Nie, nie będzie punktów. Temat nie oryginalny, wykonanie tragiczne. Coś jeszcze?

Czytelność, obrazki 1/5
To, że jest do przeczytania nie wystarczy. Kolory są tragicznie dobrane. Będą mnie po nocach straszyć. Obrazki są równie straszne. Wrr...

Punkty dodatkowe
ŻARTUJESZ?

Podsumowanie: 6/60
Ocena: niedostateczna
O... Moja pierwsza na ocenialni niedostateczna. Cóż... GRATULUJĘ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz