Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 7 czerwca 2009

(117) sunnybabe



Fumiko ijiri opieprza sunnybabe.blog.onet.pl

Stawiam kubeczek z ciepłą herbatką na stoliczku, siadam w foteliku i biorę się za ocenianie. Przy okazji odkrywam, że mój słownik kopnął w kalendarz, przepraszam więc za wszelkie błędy ortograficzne.

Pierwsze wrażenie – 3/10
Wchodzę na bloga i przez chwilę odnoszę wrażenie, że z ekranu rzuca się na mnie przerośnięty kurczak. Wszystko na blogu jest żółte, oprócz czcionki, która jest czarna. TEN odcień żółtego przywodzi mi na myśl właśnie kurczaka... którego ktoś usiłował wybielić i nie osiągnął zamierzonych rezultatów. Moja droga, tło bloga jest ścianą, podkładem dla własnej inwencji, który trzeba urozmaicić, żeby odwiedzający nie mieli uczucia zderzenia właśnie z tą ścianą w momencie gdy wchodzą na Twojego bloga.
Tytuły ramek mają ździebełko ciemniejszą tonację, ale tak zlewają się z tłem, że nie jestem do końca pewna, czy tam w ogóle jest jakiś inny kolor.
W belce znajduje się jedno słowo, mianowicie ‘samoistnie’ – czyli istniejące same z siebie, bo tak. Dla frajdy bądź szpanu. Kolorem nie szpanujesz, a patrzenie na to frajdy mi nie sprawia.
Patrzę sobie na adres bloga i próbuję jakość to wszystko ze sobą połączyć. Adres powiązany jest z tłem i z wzajemnością, ale belka pasuje tu jak Święty Mikołaj na plaży w lipcu.
Patrzę się po czcionkach i krew mnie zalewa. Jedna kwadratowa czcionka, jeden Times i reszta w Courierze. Objaśnię Ci pewną sprawę: czcionka Courier New została stworzona z myślą o starych, dobrych czasach, gdy ludzie do pisania używali jeszcze takich śmiesznych maszyn, które to właśnie produkowały tekst o kształcie tejże czcionki. Papier w dawnych czasach miał najczęściej kolor biały lub brązowy i Courier New praktycznie tylko na tych dwuch kolorach może teraz wyglądać ładnie w świecie wirtualnym, gdzie wszystko jest sztywne i jednolite. W dawnych czasach, na maszynach do pisania ciężko było stworzyć coś takiego jak kolumny, dlatego cały efekt pogarsza jeszcze ten układ. Nazwij mnie tradycjonalistką, ale na prawdę wolę, gdy ludzie trzymają się starych wytycznych w przypadku niektórych czcionek, układów i połączeń kolorystycznych, tym bardziej że Twoim szablonem nie przedstawiasz niczego pomysłowego czy oryginalnego. Przedstawiasz nim raczej swego rodzaju ubytek na guście.
Po dokładniejszych oględzinach dochodzę jednak do wniosku, że kontrast między czarnym i żółtym bardziej przypomina mi pszczółkę.

Nagłówek – 1/5
Nie ma obrazka, jest za to tekst: „Poproszę cukru, bym mogła posłodzić to kwaśne życie”. Ponownie będę się czepiać czcionek: kwadratowy, duży napis po prawej jako początek tego tekstu i jego kontynuacja w formia małego Times New Roman w lewym dole? To jest gorsze niż masakra piłą mechaniczną. Żaden kurczak by tego nie przeżył. W tym przypadku dobija mnie nie tylko tragiczny wybór czcionek (który swoją drogą nijak się ma do reszty tekstu), ale i układ tekstu. Są pewne zasady dla rozmieszczania tekstu jeśli dzielimy zdanie na pół. To co zostaje nam na górze pozostawiamy w spokoju po LEWEJ stronie, a dół dopasowujemy do PRAWEJ, a nie na odwrót. Chyba, że zdanie jest na tyle długie, że po podzieleniu będzie się na siebie zachodzić, a wtedy można zastosować taki układ jaki masz. Zdecyduj się: albo zmień układ, albo czcionki. Najlepiej zrób i jedno i drugie. Dodaj też jakieś zdjęcie – w ramach tego co pisałam wcześniej na temat urozmaicania ściany.

Treść – 6/10
Zacznę analizę od postu „Kraina Czarów”.
Cytat: „Na pewno znasz historię dziewczynki, która stworzyła swój własny świat, o którym tylko ona wiedziała.” – jeśli dobrze pamiętam, Alicja śniła o Krainie Czarów, ale jej nie stworzyła. Jest różnica między tymi dwoma stwierdzeniami.
Post jest zaskakująco króki, odnoszę wrażenie, że nie napisałaś nawet połowy tego co mogłaś. Zachwycasz się ludzką wyobraźnią, a nie potrafisz do końca opisać tego, co czujesz. Dość ładnie opisujesz, ale nie wszystko. Podoba mi się ostatnie zdanie postu, które nawiązuje do jego początku, ale takie coś robiłoby o wiele większy i lepszy efekt, gdyby Twój post miał conajmniej jedną stronę tekstu, a nie cztery małe akapity.
Jak by na to nie spojrzeć, nie znalazłam tu nawet odrobiny czegoś, co by mnie zachwyciło. Przenoszę się do kolejnej notki, „O empatii, niezrozumieniu i problemach słów kilka” i mam nadzieję, że tu się trochę rozpiszesz. No, jest trochę więcej tego tekstu, mimo to spodziewałam się czegoś jeszcze dłuższego. Czas dowiedzeć się, jak wykorzystałaś tą ilość słów.
Cytat: „Tak sobie siedzę i myślę jak to dziwnie się w życiu układa. Nie mam zamiaru się żalić, nic z tych rzeczy.” – pierwsze zdanie sugeruje, że po prostu siedzisz i rozmyślasz, a nie zamartwiasz się czy szykujesz do zatopienia nas falą swoich łez. Natomiast drugie zdanie spada na nas ni z gruchy ni z pietruchy z sugestią, że coś jest jednak nie tak jak powinno być. Zdecyduj się.
Cytat: „Chociaż czasem jak idę do szkoły, to żałuję, że PanStop zatrzymuje ruch. Tak bym wlazła pod jakieś koła i odcięła się od społeczeństwa.” – widzisz, nie mam zielonego pojęcia co chciałaś mi przekazać w tej chwili, ale teraz to ja sugeruję, żebyś zaczęła szukać pomocy. Myśli samobójcze to nie hobby.
Cytat: „Sama gadam do siebie, na głos. W myślach robię to o wiele częściej.” – no i co? Ja rozmawiam z moim kotem i nie widzę w tym nic złego, chociaż kot jest zdecydowanie mniej rozumny niż ja. Ze sobą też często rozmawiam, bo wreszcie mogę gadać z kimś na tym samym poziomie. Jeżeli uważasz, że to zła cecha, to podam ci jeszcze jeden argument obalający tą teorię: dobrze jest znać siebie, a jak chcesz to osiągnąć, nie rozmawiając ze sobą?
Cytat: „Biorę się w garść i próbuję układać kolejną cześć układanki. Wszystko jest takie skomplikowane. Już, już, wydaje ci się, że znalazłeś odpowiedni element, a tu reszta się sypie.” – do tego nie mam zastrzeżeń, po prostu mi się spodobało. Łatwo mnie udobruchać, chociaz jeszcze łatwiej jest mnie rozzłościć.
Cytat: „Ja nie mam skorupy, ale potrafię być ‘twarda’, czasami. A czasami za bardzo się rozczulam. Chyba jeszcze nie odnalazłam siebie w sobie.” – czyli uważasz, że jak odnajdziesz siebie, to przestaniesz mieć wachania nastroju? Uważasz, że staniesz się bardziej stabilna? Twierdzisz, że nie odnalazłaś jeszcze siebie, więc kto do cholery napisał ten post?
Czas wydać moją nieprofesjonalną i subiektywną opinię. Nie zachwyca mnie treść bloga. Nie zachwycają mnie opisy, ale są znośne i łatwe do przełknięcia. Może zbyt łatwe. Posty są krótkie i średnio ciekawe. Trafiłam na skromną liczbę trafnych porównań i metafor.

Ortografia i poprawność językowa – 5/10
Cytat: „Chociaż czasem jak idę do szkoły, to żałuję, że PanStop zatrzymuje ruch.” – zaczynać zdanie od „chociaż”... Mogłaś wstawić przecinek zamiast kropki, naprawdę. Aha, kim jest 'PanStop'?
Cytat: „Wiem, ze mną gorzej.” – co z tobą gorzej? Słówko ‘jest’ ułatwiłoby zrozumienie zdania.
Cytat: „A jak będą rozdawać empatię, to mnie zawołajcie.” – nie zaczynaj zdania od ‘a’.
Cytat: „A czasami za bardzo się rozczulam.” – bez komentarza.
Cytat: „Magiczne pstrykniecie palcami, klik!, i już cię nie ma?” – wykrzyknik to znak interpunkcyjny kończący zdanie, po nim zaczyna się kolejne zdanie, pisane dużą literką. Nie chodziło ci o kończenie i rozpoczynanie nowego zdania. Zapomniałaś o istnieniu czegoś takiego: „” lub ‘’.
Cytat: „Czytałeś Alicję z Krainy Czarów?” – jeżeli zwracasz się do ogółu bloggerów, którzy mogliby przeczytać Twojego bloga, to z łaski swojej bądź tolerancyjna i używaj liczby mnogiej, która jest uniwersalna i może być stosowana do mas społecznych złożonych z chłopców i dziewczyn. To jest po prostu coś, co się robi i nie pyta dlaczego. Takie są normy i już.
Budujesz niepotrzebnie krótkie zdania, a ja nie lubię bezsensownych pokurczy. Zdanie musi mieć sens, w przeciwnym razie mogłoby równie dobrze w ogóle nie egzystować. Im więcej bezsensownych zdań, tym bardziej posty ucierpią na swojej wartości, bierz to pod uwagę gdy piszesz.

Układ – 2/5
Śmiesznie prosty i dobrze zagospodarowany, jak na wiek bloga. Wybitnie nie podobają mi się te kolorki i czcionki. Brak jakiegokolwiek urozmaicenia. Wypunktowanie linków nie było potrzebne, ale jeżeli już musiałaś to zrobić swojemu blogowi, to radziłabym przynajmniej przenieść linki na prawą stronę, tak żeby nie zaburzały struktury tego, co znajduje się w kolumnie po prawej. Każda kolumna musi mieć swoją strukturę, ale wariacje między wypunktowaniem i gładkim tekstem to coś, czego mój żołądek nie akceptuje. Układ i czcionki... To co jest między nimi możnaby opisać jako katastrofę, tragedię, Sodomę i Gomorę.

Temat – 3/5
Przemyślenia ulokowane w kategorii ‘pamiętniki i dzienniki’. Może być.
Masz trochę ambitniejsze tematy niż blogi które do tej pory spotkałam na mojej drodze poprzez onet, ale ów tematy traktujesz w sposób bierny, nie zagłębiając się w nie. Po prostu odwaliłaś swoją powinność i zamknęłaś komputer – takie odnoszę wrażenie. Jeżeli nie mam racji, to powiem Ci jedno: udowodnij to. Treść jest w miarę utrzymana na poziomie, ale nadal nie jest to jakiś wybitny poziom. Nic zachwycającego, zaskakującego czy powalającego na kolana ze ślinotokiem i chęcią na więcej.

Czytelność i obrazki – 2/5
Obrazków brak, co wpływa negatywnie na ocenę. Blog jest jednolity i pusty. Cytelność jest, ale kosztem ogólnego wyglądu. Zastosowanie Courier New jako tekstu podstawowego, przy tym kolorze tła było błędem. Szablon jest nudny i nieudany.

Dodatkowe punkty straciły się po drodze.

Suma – 22
Ocena – dostateczna.

Ledwo wyrobiłaś się w tej ocenie, a najbardziej dowalił Ci ten układ bloga. Popracuj nad nim trochę.
No i herbata mi wystygła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz