Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 14 czerwca 2009

(136) decision-of-heart



www.decision-of-heart.blog.onet.pl

Ocenia: Notte

Pierwsze wrażenie: 2/10
O nie. Nie, proszę. Widzę japoński napis, a to oznacza, że Twój blog ma coś wspólnego z mangą lub anime. Teraz wszyscy fani jednego i drugiego rzucą się ostrzyć tasaki, ale dla mnie to jeden pies. Nie lubię obydwu w tym samym stopniu i nic nie poradzę na to, że reaguję wysypką i drganiem powieki.
Patrzę na napis w nagłówku i robię oczka podobne do tych mangowych. Na usta ciśnie mi się jedno wielkie „CO?”. Tłumacz Google wyraźnie nie chce współpracować, więc pozostają moje wrodzone umiejętności. Oczywiście nie mają one nic wspólnego ze słownikiem internetowym, broń Boże.
Popatrzmy: watashitachi – my, wa – pokój/harmonia/koło/krąg (niepotrzebne skreślić), hitotsu – jeden, dake – tylko. Tak jakby brakowało tam czasownika, ale najprawdopodobniej Ty znasz się na tym lepiej. Widać, że niezła z Ciebie poliglotka, japoński w nagłówku, angielski w adresie, polski na belce. Pozazdrościć.
Do szału doprowadza mnie kolor czcionki, którą są pisane posty, kojarzy mi się z niedojrzałym pomidorem. W dodatku zupełnie nie pasuje do obrazka w uniwersalnej, chociaż raczej to obrazek nie współgra z resztą bloga. W każdym razie toczy się tu krwawa bitwa kolorów. Stop przemocy!

Nagłówek: 1/5
Co ja mam tu oceniać? Napis? Nie podoba mi się, za dużo wielokropków. W ogóle jak dla mnie to nie jest nagłówek.

Treść: 10/10
Nie lubię imion typu Kurosaki, ale trudno. Równie dobrze mogłabyś nazwać bohaterów Srutututu albo Parampampam, Twoja sprawa.
Już na samym wstępie, czyli po pierwszych zdaniach prologu, zrobiłaś na mnie wielkie wrażenie. Świetnie piszesz! Cudownie, z dokładnie taką dozą tajemniczości jaką lubię i używasz zdań złożonych!
Cytat: „czysto przypadkowo przechodząc nadepnąłem mu na głowę. Zanim zdążyłem powiedzieć choćby słowo do czarnowłosej, poczułem nierówność pod butem.” – czyjaś głowa jest dla niego nierównością? W dodatku musiałby się poruszać skipem A, żeby na kogoś nadepnąć, a nie się potknąć.
Cytat: „Tym razem jednak nie zamierzałem się cofać, więc skoczyłem z głowy Keigo.” – szczerze wątpię, czy można komuś wskoczyć na głowę i czegoś mu nie uszkodzić. Nie widzę opisu akcji ratunkowej, więc scena wydaje mi się średnio wiarygodna.
Cytat: „Skubany zeskoczył z żyrandolu ><” – rozbawiła mnie ta wizja, postać ojca jest genialna. Emoty postanowiłam nie zauważyć.
Cytat: „Bez słowa ruszyłem na górę, biorąc za punkt honoru nadepnąć na ojczulka.” – co on ma z tym deptaniem?
Połowy rzeczy nie rozumiem, ale nic dziwnego, skoro nie interesuję się tego typu rzeczami. Mimo to uparcie Cię uwielbiam, a do licznych zalet Twojego opowiadania dodaję jeszcze humor.

Ortografia i poprawność językowa: 5/10
Błędów ortograficznych nie znalazłam, interpunkcyjnych też niewiele. Może ze trzy razy zabrakło przecinka, oczywiście tylko w tych notkach, które przeczytałam.
Gorzej jest ze słowotwórstwem. Niestety, w słowniku języka polskiego nie ma jeszcze słów jak: „upiaskowanie”, „różniaste”, „żarłoctwo” czy „przedwalkowe”. Poza tym używasz sporej ilości emotikonów i wyrazu „komcie” oraz jego licznych pochodnych.
Jeśli chodzi o składnię i sens zdań, nie mam się do czego przyczepić.

Układ: 4/5
Układ dwukolumnowy, uporządkowany, wiadomo gdzie co jest. Mam jedyne zastrzeżenie co do statystyki, którą przeniosłabym do lewej kolumny.

Temat: 4/5
Nie mam pojęcia jak Cię ocenić. Jestem odwrotnością znawcy tematu, więc nie mogę stwierdzić, czy jesteś oryginalna czy nie. Kategoria to warsztaty literackie i coś mi zgrzyta, bardziej pasowałyby chyba opowiadania.

Czytelność i obrazki: 3/5
Jest czytelnie, kolor czcionki przeszkadza mi tylko przez gust.
Obrazki są dokładnie cztery. Ten w uniwersalnej nie pasuje do reszty bloga, reszta też mnie nie powala.

Dodatkowe punkty: 4
Ponieważ udało Ci się mnie wciągnąć w coś, przed czym zazwyczaj uciekam potykając się o własne nogi i za rozbrajające dialogi.

Suma punktów: 33/60
Ocena: dobra

Widziałam, że chciałaś zmienić oceniającego, ale nie wiem, czy znacząco zmieniłoby to ocenę. Poległaś głównie na pierwszym wrażeniu, zgoda, ale nie było one związane tylko z moim stosunkiem do mangi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz