Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 16 czerwca 2009

(139) fanka-zagubionych



www.fanka-zagubionych.blog.onet.pl

Ocenia: Tosia

Pierwsze wrażenie - 0/10

Chętnie poodwlekałabym jeszcze chwilę ocenę tego bloga, ale po pierwsze czuję dziwne natchnienie a po drugie straciłam już wiarę w cud, który miał się wydarzyć i szczęśliwie wymazać fankę-zagubionych z mojej kolejki. W ogóle co to ma być za adres? Fanka zagubionych? Bardziej pasuje na nick, choć i w tej roli zapewne nie sprawdziłby się za dobrze. Z góry uprzedzam, że nigdy w życiu nie miałam okazji oglądać 'Zagubionych' a tym samym nie jestem do nich pozytywnie nastawiona. Nie jestem też jakoś specjalnie uprzedzona, ale wiecie... Jak czegoś nie oglądam to widocznie nie jest to po prostu warte mojego zainteresowania, a jak coś nie jest warte mojego zainteresowania to prawdopodobnie jest conajmniej kiepskie. Tak jak Twój blog. A przynajmniej takie sprawia wrażenie, po pierwszym wglądzie. Otwierając się od razu zaatakował mnie prosto po oczach jaskrawą czerwienią. Do tego ogromny ból sprawił mi nagłówkiem tak bardzo odstającym i niepasującym do reszty. Moim całkiem skromnym zdaniem jak komuś nie przeszkadza połączenie takiego nagłówka z takim szablonem, to po prostu nie ma zielonego pojęcia o tworzeniu dobrych graficznie blogów. Mówiąc 'dobrych graficznie' wcale nie mam na myśli jakiś cudów na kiju niewiadomego pochodzenia, a zwykłe dopasowanie do siebie kolorów i dodatków. U Ciebie tego braku, a tym samym brak ładu i estetyki, która jest tak cenna i mile przeze mnie widziana.

Nagłówek - 0/5

Sam nagłówek jako taki. Jeden punkt na pewno by zdobył, gdyby nie to, że tak bardzo nie pasuje! W jego kolorach przeważa szarość, a wokół niego występuje tylko i wyłącznie oczojebna czerwień. Kolor łagodny plus kolor ostry łącząc się ze sobą tworzą mieszankę wybuchową godną nagrody Nobla w dziedzinie chemii. Ta właśnie mieszanka właśnie we mnie wybuchła i wypaliła resztki dobroci z mego serca. Nie ma litości i sama jesteś sobie winna. Oczywiście nie bierz sobie tak bardzo do serca wszystkiego co piszę i proszę mi tutaj bez fochów. Wracając do nagłówka... Kolejny, na którym jak byk widnieje adres bloga. Po jaką cholerę, że się tak grzecznie spytam? Wszyscy dokładnie widzimy adres w odpowiednim dla niego miejscu. Taki biały pasek jakieś 2cm od góry, jakby ktoś nie wiedział. Niepotrzebne jest powtarzanie go w nagłówku. Jeśli to ochrona przed kopiowaniem przez blogowych złodziei to całkiem niepotrzebna, bo wierz mi, że żaden szanujący się blogger nie skopiuje tak słabego nagłówka. Ah, no tak, złodzieje zapewne nie bardzo się szanują, skoro kradną, ale przecież nawet najgorszy złodziej będzie wolał przez tydzień głodować niż zjeść psie gówno z ziemi. Przepraszam za porównanie. Pamiętaj, że staram się utrzymać moją pisaninę w nieco ironicznym tonie i robię to bynajmniej nie po to, by Cię obrazić.

Treść - 3/10

Substancja chemiczna, o której wspomniałam wcześniej widocznie wcale nie wypaliła dobroci mego serca w całości, bo jak widać w tej kategorii dałam całe 3 punkty. To dużo jak na bloga, którego nie pofatygowałam się nawet dokładnie przeczytać. Widzę jednak opisy odcinków serialu, bezbłędne i prawidłowo podzielone. I niestety skopiowane. Dalej jakieś obrazki. Mało ciekawe. Jeszcze dalej informacje o aktorach. Również skopiowane. Co mam oceniać skoro nie widzę żadnego wkładu własnego w tę pracę? Nic. Dlatego spróbuję spojrzeć na to z innej perspektywy. Stawiam się właśnie w roli wielbicielki 'Zagubionych' i zastanawiam się, czy gdybym naprawdę nią byłam, znalazłabym tu coś dla siebie. Dochodzę do wniosku, że tak, coś tam bym wynalazła. Tyle, że dokładnie to samo mogłabym znaleźć na dziesiątkach innych stron. Niech będzie, że nieważne. Teraz jestem tu i jako potencjalna fanka 'Zagubionych' może nie wyszłabym z niczym, dlatego stawiam te z jednej strony marne, a z drugiej zasłużone 3 punkty. Tak się jeszcze zastanawiam i dochodzę do wniosku, że tym razem to wcale nie moje dobre serce zmusiło mnie do wystawienia tych punktów. Jak widać wszystko sobie dokładnie przeanalizowałam i na logikę wyszło mi, że choć mnie osobiście nie interesuje to wcale, to dla kogoś innego mogłoby być całkiem ciekawe. Powiedz mi tylko dlaczego piszesz tyle notek dziennie? W pierwszej chwili przeglądając szeroką listę byłam pewna, że blog powstał już z dobre kilka miesięcy temu, a tu okazuje się, że ma dopiero kilkakanaście dni. No, może 20 parę. W każdym bądź razie nie ma jeszcze nawet jednego miesiąca, a notek tyle, że ho ho. Szkoda tylko, że statystyka tak marnie się prezentuje.

Ortografia i poprawność językowa - 5/10

Cholera jasna no! Kolejny dylemat z seri 'Dać 0 czy 10?' Z jednej strony nie powinnam przyznawać punktów za coś, co zostało umieszczone na blogu jedynie dzięki metodzie kopiuj-wklej, ale z drugiej strony dlaczego niby nie miałabym dać za to maksimum skoro jest bezbłędne? No tak, bezbłędne, ale napisane przez kogoś innego. Skąd mogę wiedzieć jak naprawdę jest z Twoją ortografią i poprawnością językową? Nie mam pojęcia. Jako przyszła pani sędzia zastosuję zasadę domniemania niewinności i brak dowodów przeciwko Tobie potraktuje jako argument na Twoją korzyść. Niestety, muszę też być sprawiedliwa i nie chcę zawieść Czytelników oraz Załogi, którzy liczą na solidny Opieprz, szczególnie po obiekcjach, które miałam przed oceną bloga, dlatego daję Ci pół na pół. Nie mam dowodów na niewinność, ale nie mam również na winę oskarżonej o błędy ortograficzne Autorki, dlatego póki co odwołuję się od wyroku i zamykam ją w areszcie śledczym do wyjaśnienia sprawy. To się nazywa pójście na kompromis, prawda?

Układ - 1/5

Podkreślone linki robią wrażenie bałagnu na blogu. Przynajmniej w moich oczach, dlatego wcale ich nie pochwalam. Dałabym więcej punktów, gdyby nie 'avek', który jak dla mnie nigdy nikomu sławy jeszcze nie przyniósł, a za to kilku śmieciarzom (czyt. zbieraczom spamu) dorzucił kilka groszy do kapelusza pod kościołem, gdy Ci chcieli pochwalić się przed księdzem jacy to oni nie są dobrzy i uczynni i 'pomogli' biednemu schorowanemu człowiekowi. Szkoda tylko, że większość tych ludzi jak zobaczy, że w kapelusiku uzbierało się już 2.50 na najtańsze piwo dziwnym cudem gwałtownie zdrowieje i idzie do baru by uczcić swe zwycięstwo, po czym historia się powtarza i taki śmieciarz znów ląduje pod kościołem. Podobnie jak spamowi zbieracze. Oni też zazwyczaj po otrzymaniu obiecanych komentarzy zaraz usuwają ze swojego bloga avatar. A komentarze im zostają. Mam nadzieję, że komukolwiek uda się zrozumieć moje dzisiejsze porównania. Jak wspomniałam na początku, mam właśnie wyjątkową wenę i z trudem powstrzymuję się by nie powiedzieć kilku słów za dużo, bo wtedy cała ta paplanina nie będzie miała nic wspólnego z oceną. Bardziej będzie przypominała bełkot pijanego człowieka. A gdybyście wiedzieli ile ja już tekstu usunęłam! Wrócę może do tematu... Ah, te moje słowotoki. No dobra, już już! W układnie nie podoba mi się również licznik. Nie reprezentuje sobie żadnych rekordowych wyników, a wręcz przeciwnie. Od razu informuje nas o tym jak krucho u Ciebie z odwiedzinami. I wygląda nieładnie. Różowy na czerwonym tle. To już przesada. Chyba przyznacie mi rację? Z tego wszystkiego nie wspomniałam jeszcze o najważniejszym. Mianowicie o śmiesznych tytułach ramek. Statystyka, Menu, Kategorie, Licznik, Avek, Linki i Sondy. Wszystko napisane jakąś okropną czcionką i jakieś takie wielkie to to jest. Nieładne.

Temat - 2/5

No i znów mam problem. Bo tu temat niby oryginalny (ehe, trele morele - dobrze wiem, ale to pierwszy taki, który zdarzyło mi się ocenić, więc niech będzie, że oryginalny), a mnie tak mało wciągający. Nie wiem czy mam teraz brać pod uwagę siebie samą czy może również pomyśleć o tych tysiącach fanów 'Zagubionych'. To przecież bardzo popularny serial... Okej. Pół na pół. A jako, że nie mam w zwyczaju wystawiania ułamków punktów, tak zostanę przy 2 i już.

Czytelność, obrazki - 3/5

Znienawidzona przeze mnie kategoria. Nigdy nie wiem co mam tu wpisać, żeby było sensownie i żebyście mi z nudów nie poumierali. Tego się nie da opisać. Po prostu 3 punkty i koniec śpiewki, moi drodzy.

Dodatkowe punkty - 1

O tak, łamcie sobie teraz głowy za co. Albo nie, nie łamcie, bo ktoś tu jeszcze musi normalnie funkcjonować, sama Wam wyjaśnię. Mianowicie w tym momencie przyznałam jeden punkt extra, za to, że już dawno żaden blog tak mnie nie rozkręcił, że aż mi szkoda, że to już koniec oceny. Pomyśleć, że wcale nie chciałam tego bloga oceniać... No cóż, skoro już nie miałam wyjścia to przynajmniej się postarałam. Prawda?

Suma punktów: 15/50

Ocena: mierna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz