Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


sobota, 20 czerwca 2009

(144) xis



Fumiko ijiri pojedynkuje się z xis.blog.onet.pl




Mam dźiś zuy chómor, ale ktoś śem móśi pżeuamać po ostatńih revelacjah.

No masz, tosia mnie wyręczyła w tej kwestii.





Pierwsze wrażenie - 5/10

Jak pierwszy raz zobaczyłam adres bloga w mojej kolejce, siedziałam dłuższą chwilę i tylko się na niego gapiłam, próbując wymówić nazwę. Miałam wtedy inne blogi do oceny, więc cieszyłam się, że chwilowo nie muszę zawracać sobie tym głowy. Nadszedł jednak czas by ocenić xis, a ja nadal nie wiem jak się to czyta i czym to się je. Trudny orzech do zgryzienia, ale zalatuje mi tu... dobrym pomysłem. Intrygująca nazwa po prostu.

Po wejściu na bloga odbija mi się komunijnym kompotem, co uważam za ciekawe zjawisko, biorąc pod uwagę, że komunii nigdy nie miałam. Coś w tym blogu mi się wybitnie nie podoba i na szczęście mam całe trzy strony w programie Word by wytknąć wszystkie te bajery.

Belka mówi sama za siebie, a na podłogę powala mnie jedynie wrażenie, że ktoś tu nie do końca ma talent do reklamowania swojego bloga. „[Xisowy bełkot” nie zalatuje już dobrym pomysłem, lecz jego brakiem. Nawet trzy słowa w łacinie, których nikt nie rozumie byłyby tu lepiej dopasowane.

Kolorki bloga są ograniczone do minimum, na dodatek połączenie fioletu z czernią nigdy mi się nie podobało, jeżeli nie znajdowało się na ciuchach ludzi rasy emo. Oni najzwyczajniej w świecie potrafią to dobrze wykorzystać, a tutaj kolory i czcionka są jak powrzucane do jednego worka i zamieszane, z nadzieją że coś z tego wyjdzie, a nie wyszło.

Pogrubiona czcionka jako tekst podstawowy? To chyba jakieś nieporozumienie. Pogrubionych czcionek nie wykorzystuje się w ten sposób, Ty je po prostu molestujesz i torturujesz.

Szlag mnie trafia jak patrzę na te kółeczka przy linkach. To wypunktowanie... to są kółka, a nigdzie indziej na blogu kółek nie widzę, więc jaki to ma sens? Prócz kółek widzę też kwadraty w ramkach dookoła różnych obrazków na blogu i zastanawiam się: PO CO? To mi tu pasuje jak pięta w oko.




Nagłówek - 2/5

Tu się koleżanko też nie popisałaś. Zdjęcie kici własnej roboty jest? Ładne zdjęcie, ale ta ramka jest tu potrzebna jak śnieg w lipcu. Wiesz jakby to wszystko ładnie się ze sobą zgrało, gdybyś oszczędziła nam tych fioletowych neonów?

Napis w nagłówku jest taki sam jak w belce, a tego też nie popieram. Ludzie, to są wasze blogi, są dość małe i nie macie za dużo miejsca do popisu, a i tak jedna połowa bloga jest kopią drugiej połowy. To się zupełnie mija z celem. Proszę o trochę więcej innowacji następnym razem.




Treść - 4/10

Poczytajmy sobie pamiętnik Xis, albo, jak to sama opisuje: Xisowy bełkot. Fajnie, tylko dwie notki w szerokiej liście. Pójdzie jak po maśle.

„Powrót królowej” - na wstępie wyjaśniasz, że nie uważasz się za królową. Brzmi to jakbyś przepraszała za coś, czym kogoś uraziłaś tytułem bloga, a mnie po głowie chodzi pytanie: kogo to obchodzi? Tym bardziej, że dopiero po przeczytaniu drugiego zdania postu dociera do mnie, że jego tytuł pochodzi od tytułu jednej z książek Tolkiena. Nadal nie czuję się urażona i nadal nie rozumiem o co tyle zachodu.

Cytat: „Podejrzewam, że i tak nikt nie będzie moich wypocin czytał, ale mniejsza z tym - i tak będę pisać, chociaż podejrzewam, że niezbyt często (kurde, powtarzam się z tym "podejrzewam").” - dajcie jej złoto za spostrzegawczość.

Cytat: „Będę pisała wtedy, kiedy będę chciała (np. raz na rok) i nie będę się z tego tłumaczyć, o!” - więc właściwie to po co pisałaś to zdanie? Jakbyś nie zauważyła, to właśnie się tłumaczyłaś.

Cytat: „Poprzednich moich notek nie wyrzuciłam - nie miałabym do tego serca.”- aż muszę zerknąć do szerokiej listy ponownie... nie, żadnych wcześniejszych notek tam nie ma. Coś mnie ominęło?

Cytat: „mnóstwo onetowych buziek” - onet ma swój własny zestaw buziek? To dla mnie nowość.

Potem sześć linijek tekstu o emotach po prostu wyrównuje mój mózg z wewnętrzną stroną czaszki...

Cytat: „Kurna, nazwałam tego bloga "Xisowy bełkot" i faktycznie bełkoczę, no bo kogo to obchodzi, jakich emot używam?” - no patrz, idealnie się rozumiemy. To teraz skasuj tą notkę bo nie ma sensu zaśmiecać bloga. Nie ma tu nic kreatywnego czy ciekawego. Rozumiem, bełkot bełkotem, ale nie mogę zdzierżyć bezsensownych tekstów.

Cytat: „Oczywiście jeszcze ubranie muszę kupić, bo nie mam.” - błagam, tylko bez takich szczegółów, dobrze? Weź pod uwagę, że na świecie są ludzie o bujnej wyobraźni.

Cytat: „Jak ktoś mi napisze, że notka jest bez sensu to zadźgam plastikowym widelcem.” - notka jest bez sensu, a ty się powtarzasz. O plastikowym widelcu pisałaś już w uniwersalnej pod postami. No dalej, zadźgaj mnie.

Podsumowując: to nie jest bełkot, to jest stek nikomu niepotrzebnych bzdur, ale na szczęście nie zanudzasz tak bardzo jak niektórzy ludzie potrafią. W jakiś sposób to wszystko 'neutralizujesz' i za to nie dostaniesz ujemnych punktów.




Ortografia i poprawność językowa - 5/10

Tekst o L... Eh, to po prostu muszę zacytować:

„^^ Chociaż wkurza mnie, że się tak garbi == I dziwne stopy ma xD A poza tym to jest super^^ Chociaż Light też jest super xD Ale mniej niż L^^”

- zaczynamy zastępować znaki interpunkcyjne emotami? Czyżby piekło już zamarzło?

Cytat: „To w końcu kawałek mojego życia. Chociaż jak to teraz czytam, to żal mi dupę ściska.” - pomijam głęboki (bez)sens tego zdania (tak głęboki, że się utopił), ale nie dam Ci spokoju z tą kropką. O przecinkach kiedyś słyszałaś?

Cytat: „Nadal mam w sumie zamiłowanie do walenia tysiąca emotek” - składnię Ci pokopało. 'W sumie nadal mam zamiłowanie do bla bla bla'.

W sumie nie jest tak źle, jak by mogło być. W sumie to chyba pierwszy raz mam tak mało do opieprzania w tej kwestii.




Układ - 3/5

No i tu leży pies pogrzebany. Nie podoba mi się ten układ, po prostu. Statystyka wydaje mi się co najmniej lekko upośledzona fizycznie, ale przynajmniej jest jakaś informacja o założeniu bloga. Ta czcionka psuje ogólny efekt. Zadanie czterech uniwersalnych z boku pozostanie dla mnie tajemnicą do końca świata. Wydaje mi się, że jest to jakaś desperacka próba nadania sensu neonowym ramkom dookoła obrazków, ale chyba już ustaliłyśmy, że tego fumiko nie trawi.




Temat - 2/5

Pamiętnik. Chciałoby się powiedzieć, że temat w pełni wykorzystany, ale po przeczytaniu tych dwóch notek stwierdzam, że temat jest zaledwie napoczęty. O swoim życiu czy przemyśleniach można pisać w nieskończoność, bo w końcu nie ma dla nas bardziej fascynującego tematu niż my sami. Trzeba ten temat umieć przedstawić w odpowiedni i ciekawy sposób, a wtedy czytanie o autorze bloga będzie równie interesujące dla odwiedzającego jak i dla samego autora.

Nawet w połowie nie wykorzystujesz swojego potencjału, na dodatek przynudzasz miejscami tak, że obieranie ziemniaków wydaje mi się o wiele ciekawszym zajęciem niż czytanie Twoich wypocin.




Czytelność i obrazki - 2/5

Przepraszam, ale jaka czytelność? Czcionkę już omówiłam, ale wspomnę to jeszcze raz: proszę ją wywalić i zastąpić czymś innym w trybie natychmiastowym, w przeciwnym razie resztki 'czytelności' jakie tu jeszcze są, zginą śmiercią tragiczną.

Co do obrazków to powiem tylko tyle – nie pojmuję ich sensu. Te cztery pokurcze umieszczone w uniwersalnych to jak rozumiem twoje ulubione postacie i paringi z różnych anime, ale one sprawiają wrażenie jakby były tam tylko i wyłącznie dla zapchania czymś wolnej przestrzeni. Tragedia.




Dodatkowe punkty: no kurza stopa, mam zły dzień. Dostajesz dodatkowe dwa punkty, bo od dawna nie spotkałam tak 'normalnego' bloga, chociaż ograniczony jest jak lampka nocna.




Suma – 25/60

Ocena – dostateczna.




Szlag mnie zaraz trafi z tymi dostatecznymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz