Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 21 czerwca 2009

(147) aga-m-tfurczosc



Fumiko ijiri zabawiać się będzie kosztem

aga-m-tfurczosc.blog.onet.pl





Pierwsze wrażenie - 8/10

O holender na kółkach... Tło daje po oczach w negatywnym znaczeniu tego słowa, ale na szczęście nie gryzie się z kolorem czcionki. Pierwszy raz trafił mi się blog o tak ekstremalnej kolorystyce. Mdła zieleń przejawiająca się w nagłówku ni w cholerę nie pasuje do wyraźnego błękitu tła. Problem leży w tym, że dominujący, jaskrawy i ostry kolor kompletnie zaburza harmonię w towarzystwie z delikatnym kolorkiem w małych ilościach. Na szczęście kiedy zjedzie się trochę niżej i zieleń przestaje już mdlić, blog zaczyna wyglądać całkiem znośnie.

Podoba mi się połączenie czcionek. Jest zupełnie na opak z przyjętymi normami (sans-serif jako tekst podstawowy i serif jako tytuły to przyjęte normy [wikipedia zalecana]), ale nie razi, a wręcz przeciwnie.

Adres bloga nie spodobał mi się w pierwszej chwili, jednak potem przeczytałam napis w belce i wszystkie klocki wróciły na swoje miejsce. „TFUrczość przez duże TFU” i wszyscy są szczęśliwi. Jasno, szybko, bez zbędnych ceregieli. Bomba. Belka podoba mi się szczególnie dlatego, że sama mam w zwyczaju mówić rzeczy w stylu 'spacer przez duże F”. Inwencja górą.




Nagłówek - 4/5

No tak, tu będzie trochę ględzenia.

Po pierwsze: kolory. Jak już mówiłam, delikatna zieleń zostaje tutaj całkowicie pożarta przez wszechobecny błękit, ale jest jej wystarczająco dużo, by błękit nie mógł jej przetrawić i zwrócił ją w mało przyjemny dla oka sposób. Dla uproszczenia: błękit przytłacza zieleń, ale jej nie uzupełnia. Nie tworzą wspólnie jednej całości, tylko odstawiają bitwę pod Grunwaldem przy wybrakowanych zasobach krwi i broni.

Po drugie: kompozycja. Gdyby to było jedno, lub dwa zdjęcia o tej samej tematyce to spoko, ale Ty wrzuciłaś tu dwanaście zdjęć które mają ze sobą niewiele wspólnego. Wszystkie przedstawiają jakieś naturalne krajobrazy, ale sęk tkwi w tym, że reszta kolorków bloga nie występuje w naturze, a już na pewno nie występuje w Twoich zdjęciach, więc ponownie jesteśmy u punktu wyjścia, czyli bitwie pod Grunwaldem. W kompozycji nagłówka nie pasuje mi jeszcze jedna rzecz – nawrzucałaś tu zdjęć które niby mają tą samą tematykę, a może jednak nie, a do tego są poukładane bez ładu i składu. Chaos. Teoria Chaosu należy do moich ulubionych, ale nawet w chaosie są pewne schematy i dopiero ich zaburzanie sprowadza się do chaosu i tak dalej i tak dalej. W tym nagłówku nie ma schematu. Najgorsze jest to, że niektóre zdjęcia są poobcinane w połowie... Jak można traktować własną tfurczość w ten sposób?

Nie należy jednak od razu rzucać się z klifu, bo oto nadchodzi ratunek: napis w nagłówku. „Świat jest piękny Bóg ma dobry gust”. Tak jak w belce: prosto i na temat z nutką humoru i lekkim żartem w podtekście. Chyba jestem w niebie.




Treść - 9/10

Zobaczmy co nasza artystka ma nam do powiedzenia. Okej, „Wyjątek z Wikisłownika” nie był akurat największym źródłem natchnienia dla tej oceny, ale przyznaję, nieźle się ubawiłam. Zdradzisz tajemnicę o jakie słowo chodzi?

Przeczytałam sobie „Mędrcy świata by Aga M” i zbaraniałam. Zgadzam się całkowicie z przesłaniem kolędy w Twoim wykonaniu, chociaż samo wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Odnoszę wrażenie, że mogłaś się nieco bardziej wysilić, ale dobrze jest jak jest.

„Mała studentka idzie na wykład” - nie znam się na poezji czy pisaniu wierszy ani odrobinę, aczkolwiek sama nie raz próbowałam swych sił w temacie. Prawdą jest, że lepiej wychodzi mi słuchanie muzyki niż pisanie wierszy, ale czytanie ich to już inna sprawa. W czytaniu wiersza liczy się dla mnie rytm. Zawsze czytam wiersz dwa razy: by złapać rytm oraz by zrozumieć przesłanie. Przy czytaniu Twojego wiersza w kilku miejscach to pierwsze już poszło się bawić z rybkami na dnie Bałtyku, natomiast przesłanie było dość lekkie i mało imponujące. Poćwicz trochę nad tworzeniem puenty.

Nie jestem zwolenniczką obyczajowych romansów, więc co zrobiłaś, że „Zawsze mogło być gorzej” przypadło mi do gustu już przy pierwszym akapicie? Przeczytałam wszystkie cztery części tego opowiadania jakie do tej pory się ukazały i nie mam nic złego do powiedzenia o nich. Po prostu jagodzianka z sosem waniliowym.

Widzę humor, widzę styl, widzę jak łatwo przychodzi ci omawianie tematów i rozwijanie wątków, a co najważniejsze: widzę treść.




Ortografia i poprawność językowa - 10/10

Raz zdarzyła się jakaś literówka i raz zapomniałaś wcisnąć alt. Nie mam ochoty być złośliwą wiedźmą, a Ty zdecydowanie zasługujesz na największą ilość punktów w kwestii poprawności językowej.




Układ - 5/5

Miodowe kulki w jedwabie.




Czytelność i obrazki - 4/5

Dość czytelne. Nagłówek już omówiłam.

Chciałabym zwrócić Twoją uwagę na kolory zastosowane w tekście w pierwszym kawałku „Zawsze mogło być gorzej”. Za ten wybryk chciałam ci ukręcić głowę, ale jakoś mi przeszło.




Dodatkowe punkty: 1, za ładne wykorzystanie ramek statystyki i księgi gości.

Niestety muszę również odjąć przepisowe pięć punktów, bo nie widzę opieprzu w linkach.




Suma – 36

Ocena – dobra.

Gdyby nie ta przykra historia z linkami, gwarantuję, że otrzymałabyś ocenę bardzo dobrą.




Kurczę, biję rekordy w długości oceny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz