(154) alyssa-holly

www.alyssa-holly-charmed.blog.onet.pl

Ocenia Meeira.

Zacieram rączki. Mam wenę i wciągnę sobie coś jeszcze dzisiaj.


Pierwsze wrażenie: 0/10
JA CIĘ POSTRASZĘ! Jestem prawdziwą desperatką, że decyduję się tu zostać dłużej niż trzy sekundy! Nie mam słów, żeby opisać to, co widzę!Może to sen? Zaciskam oczy pospiesznie, szybko otwieram... Cholera! To nie sen!Zacznę od tego, że adresu ni w ząb nie pojmuję. Kto to wymyślił? Boże Ukochany,miej mnie w swojej opiece, tu aż roi się od gwiazdeczek i brokaciku! Staram się skupić na czymś swój rozbiegany i przerażony wzrok, niestety pod owym adresem znajduje tylko rozczarowanie i wściekły róż. To wszystko działa na mnie jak płachta na byka. Od groma nikomu nie potrzebnych fotek, walisz takimi wielkimi literami, jakbyś musiała nosić okulary, co najmniej -30 dioptrii. To w ogóle możliwe? "Księga Cieni, wpisz się jako prawdziwy fan" - no pędzę!Pogubiłam kapcie tak się spieszyłam, żeby się wpisać. Tło jest absolutnie odrażające. Mrugające gwiazdeczki, to taki sam antyk jak ENIAC ( bodajże z 1946 roku). O umarły Faraonie, widzę ogromny, słitaśny, zagwiazdkowany avatar! Ze swoim rozmiarem nadawałby się bardziej na nagłówek. Zrobiony dzięki zmyślnej stronce: glitery. No rewelacja. Istna bomba z napalmem na mnie spadła, jak grom z jasnego nieba. Czas się cofnął właśnie do samych początków blogowania. Nie przypuszczałam, że takie zabytki jeszcze istnieją. Klasyczny przypadek, bloga chorego na trójkolumnowy układ z nierównymi zdjęciami w każdej, dostępnej uniwersalnej. Puk, puk, czy to szabloniarnia? Dziewczyny mają poważny problem ze swoim blogiem, bowiem zachorował na kompletny brak gustu i ma gwiazdkową wysypkę. Da się z tym coś zrobić? No pewnie, że tak! Za darmo! Szybko dziewczyny zbierać tyłki do galopu i zmienić szatę graficzną, bo się wyrzygam.


Nagłówek: 0/5
Tragedia. Czarna łata, dwie laski, które mówiąc szczerze pierwszy raz na oczy widzę. Ogromny, oczojebny adres bloga i niebieskie kłębowisko, bliżej nieokreślonego gówna, nazwane "charmed".Czarujący, si? Nieczarujący. Obrzydliwy.


Treść: 0/10
Mam wrażenie, że zaraz się wspólnie pośmiejemy. Poskaczemy wspólnie po postach, może jakaś perełka nas zabije. Tak się pokręcimy jak Żydek po pustym sklepie. Z przerażeniem stwierdzam, że większej ilości tytułów w szerokiej liście nie rozumiem. Padłam ofiarą analfabetyzmu wtórnego, albo też z Wami jest coś nie teges.
"ciekawostki"
Oo. Takiego bajzlu kolorystycznego to dawno nie widziałam!Wita mnie, o Faraonie, gejowska tęcza. Oczom nie wierzę.
Cytat: "- Dlaczego rolę Phoebe zagrała Alyssa Milano anie Lori Rom?
Odp.Ponieważ Alyssa zagrała debiutową rolę w innym serialu!"
To mi dopiero ciekawostka. Nie mam pojęcia, o jakim serialu mowa. Rozejrzałam się pobieżnie za jakimś zalinkowanym opisem, czy czymś w tym stylu. Zgodnie z moimi przypuszczeniami nic takiego nie znalazłam. Gdyby tak na wstępie postu napisać zwięźle, o czym mowa, wszystkim byłoby łatwiej. Przy okazji, co to znaczy DEBIUTOWĄ?
"- Księga Cieni waży 9 funtów, 6 uncji i była najcenniejszą rzeczą na planie." Utwierdzam się w przekonaniu, że tekst skopiowany jest z jakiejś wesołej stronki, bowiem nie byłyście w stanie stwierdzić po naszemu ile księga waży. Szczerze? Nie znam przeliczników i nic mi to nie mówi. Tona? 4 kg? To wszystko jest jakieś naciągane, o kant dupy potłuc. Za przeproszeniem.
'- Czy wiecie dlacezgo Holly zagrała rolę Piper wserialu,ponieważ Shannen ją namówiła."
Aha. Jest pytanie, jest odpowiedź, tylko gdzie u licha znaki interpunkcyjne?
Skoro jestem niedoinformowana, może dowiem się czegoś na początku.
"Czesc"
Pozwolę sobie zacytować całą notkę: 'Ja i moja koleżanka uwielbamy serial Charmed a szczególnie Holly i Alysse czyli Phoebe i Piper.Narazie dopiero robimy strone ale zraaz będą notki o nich i zdjęcia."
Czyli dowiedziałam się wszystkiego o niczym. Bardzo logiczny i mądry wpis, a że brzydko zapytam: Ocipiałyście? To już któryś z kolei blog,który przytłoczył mnie ogromem serwowanej treści. Kwalifikuje się nawww.zall.pl.
"Zła informacja"
Łaskawie sobie przypomniałyście, że Ł to zupełnie inna literka niż L. Post jest informacją o tym, że serialu nie będzie, bo zamiast niego będzie Formuła1. Ambitne, płaczę z żałości.
"Holly Marie Combs"
Długa jak przechodzenie zapalenia płuc w wieku starczym notka. Skąd? Śmiem twierdzić, ze z wikipedii. Nawet ociupinkę mnie nie zainteresowała. Tym bardziej, że biegam po blogu góra, dół i szukam jakiejś informacji o tym cholernym serialu. Nic z tych rzeczy. Macie ostatnią szansę.
"Konkurs"
Mam nieodparte wrażenie, że nie poprawicie swojej sytuacji tym wpisem. Pech, to pech. Spróbujcie szczęścia w miłości, bo w loteriach go nie macie. Ja za to mam. Wylosowałam i zaśmiewam się głośno. Proszę Państwa to jest konkurs, na najlepszy blog o serialu "Charmed", ( więc tak się ten serial nazywa, dobrze, co i pod koniec oceniania się dowiedziałam), a brany pod uwagę w ocenianiu będzie tylko wygląd. Gratuluję pomysłu, jako, że zaprzeczacie same sobie. Jak można mówić o blogu, który traktuje o serialu, a nie zwrócić uwagi na jego treść? Chyba ta powinna być najważniejsza, czy się mylę? W dodatku nazywacie to "ESTETYCZNOŚĆ". Bosko.
"W komętarzach" - Przesadziłyście. Wychodzę.


Ortografia i poprawność językowa: 0/10
Najchętniej przyznałabym zero, bo za kopiowanie zbyt wiele nie oczekujcie. Jak trafiam na coś Waszego to jest to "KOMĘTARZ" lub jedna wielka literówka. O i właśnie się pojawił nowy post. Zmieniłam zdanie,żadnego punktu nie będzie. Zacytuję, bo inaczej sczeznę w męczarniach:
"Zaczeły się wakacje teraz serial jest powtażany od 3sezonu czyli od przybycia Paige. Codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 9:30 są puszczane odcinki."
To cała treść postu. To Was satysfakcjonuje? Jest naprawdę wystarczająco tragicznie, nie musicie same siebie się dołować. POWTARZANY.Zapisać, zanotować, zakuć i nie zapomnieć. Puszczane to jest jojo na sznurku, a seriale są emitowane Drogie Panienki. Paskudnie, nie spisałyście się. Absolutnie neguję funkcjonowanie jednozdaniowych postów naszpikowanych błędami. Przecinki? Co to w ogóle jest za badziew? Ogonki przy wyrazach? Po co? Przecież C, to to samo, co Ć. No nie, może C jest trochę bardziej upośledzone. Zlitujcie się!


Układ: 0/5
Tak ciężko znaleźć zdjęcia jednego rozmiaru? No widocznie tak, bo wszystko mi jeździ przed oczyma jakby się naćpała. Jeszcze te nieszczęsne gwieździste niebo oraz olbrzymi avatar. Za dużo na mnie jedną. W dodatku czcionki są wyczesane. Raz ogromne, raz maleńkie, sto tysięcy różnych kolorków. Chyba nie ma takiego koloru w palecie barw onetu, którego zabrakłoby u Was. Raz tekst jest wyśrodkowany, raz wyrównany do lewej i właściwie, czy nie wystarczyłby Wam jeden post na stronie?


Temat: 0/5
Próbowałam wczuć się przez moment w fankę serialu. Słabo mi wyszło, bowiem nie widzę NAJMNIEJSZEGO sensu w kopiowaniu wikipedii. Mając ochotę poczytać o serialu, czy o aktorkach weszłabym raczej tam, uważam, z całym szacunkiem, że wikipedia jest znacznie bardziej wiarygodna. No i jakoś nie widzę tłumu czytelników skamlących o nowe posty, grożących linczem, za ich brak. To musi o czymś świadczyć.


Czytelność, obrazki: 0/5
Przemilczę. Jak ktoś ma ochotę na komentarz, niech sobie sam dopowie po wejściu na "blogusia".


Dodatkowe punkty:
Zaraz się pewnie z widłami na mnie rzucą, pod oceną znajdę obelg bez liku, ale przyzwyczaiłam się do tego i jakoś nie robi to na mnie wrażenia. Dziękuję za uwagę.


PS Zapomniałam o dodatkowych punktach z tego wszystkiego! No pewnie, że ich nie dam, natomiast zabiorę jeszcze 5 z Waszej skromnej puli. Niema nas w linkach.


Punkty: -5/60
Ocena: niedostateczna.


Po raz pierwszy nie miałam problemu z podliczaniem punktów.Aha. Humanistka z tej strony.