Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


wtorek, 23 czerwca 2009

(157) sztuka-przetrwania

www.sztuka-przetrwania.blog.onet.pl
Ocenia Meeira.
Sama się sobie dziwię, że jeszcze się nie poddałam po dwóch niedostatecznych i wystukuję kolejną ocenę. Lepiej, żeby to było coś zachwycającego, bo się potnę.
Pierwsze wrażenie: 3/10
Niestety. Kompletnie nic nie powala mnie na łopatki. Szablon wygląda jak skradziony wprost z onetowej skrzynki szablonów, któremu raczyłaś zmienić nagłówek. Z resztą nie pojmuję, co delfiny mają wspólnego ze sztuką przetrwania? Ja rozumiem, że mają ciężko, ale uchodzą raczej za symbol szczęścia, aniżeli walki o przetrwanie. Taka dygresja na marginesie, bo nagłówek dopiero za chwilkę pójdzie do golenia. Adres mi się podoba, jest zwięzły krótki i prawdę mówiąc nie wiem, czego mam się spodziewać, ale bystre oczko cioci Meei już widzi, że ma do czynienia z opowiadaniem. Cała szata graficzna mnie nie urzekła, a wręcz przeciwnie, zmusiła do odwracania wzroku od ekranu. ‘Ciapkowate tełka’ spod tytułów ramek są absolutnie do niczego. Sugeruję, ale to tylko moje zdanie, zapukać do drzwi jakiejś szabloniarni i rozejrzeć się za jednokolumnowym szablonem. Takie wg mnie najlepiej nadają się dla opowiadań, gdzie jest więcej tekstu niż obrazków. Pomyśl nad tym. Belka głosi: "Odwaga nie polega na nieokazywaniu strachu, ale na jego przezwyciężaniu." Bardzo, mądre i słuszne. Z tajemniczej książeczki porad cioci Meei: zmienić też czcionkę tekstu podstawowego, a przede wszystkim zatroszczyć się o nowy kolor dla niej. Bez urazy, ale ten to takie pomieszanie gówna z miodem, bo choć z czernią komponuje się dobrze i nie dźga mych oczu, nie zbyt przypadł mi do gustu. Mam też wrażenie, że chciałaś zaprykować jak najwięcej do lewej ramki i mocno z tym przesadziłaś. To jak patrzenie na 11 osób jadących fiatem 126p. Wykonalne, ale każdego boli, a najbardziej cierpi na tym, że tak powiem 'nośnik'. Oczyma wyobraźni widzę w tym miejscu rozbudowane menu z podstronami, z miejscem na coś o Tobie, coś o głównej bohaterce, opowiadania, regulamin i linki.
Nagłówek: 1/5
Wspomniane delfinki, wyskakujące niemal z jednego punktu, na tle zachodzącego słońca, to bardzo tandetna opcja. To jak oprawianie plakatu rodem z biura podróży, z palemką i kokosem w ramkę. Punkt za to, że przynajmniej stwarza wrażenie wkomponowanego w resztę. W tym miejscu widzę raczej zdjęcie jakiegoś samotnego wędrowca obojętnie, jakiej płci, pośród niezmierzonego lasu, tudzież na rozstaju dróg. Najlepiej z plecakiem. To by było nawiązanie do adresu, o! Delfinki mimo wdzięku nie trzymają się kupy. No wiecie, o co mi chodzi?
Treść: 6/10
Mam prawdziwy problem. Tekstu jest cholernie dużo, widzę, że bloga piszesz długo i z niezmiennym zapałem. Powinnam zacząć od początku, ale boję się, że skrzywdzę Cię, bo wcześniejsze posty mogły być gorszej jakości. Pójdziemy na kompromis? Dwie pierwsze i przedostatnia, zgoda? Pytanie iście retoryczne.
"Część 1, Prolog"
Jak pięknie brzmi tytuł. Wszystkie ogoneczki na swoim miejscu. Co za ulga.
"Były to oczywiście tylko plotki, bo nigdy jeszcze nie pracowała w naszej szkole i nikt jej nie znał." Zamiast słowa 'jeszcze' użyłabym 'wcześniej', lub usunęła słowo 'nigdy'. Byłoby lepiej sformułowane. Taa i to w sumie jedyne zdanie, którego mogę się uczepić. Reszta jest poprawna. Mieści się w granicach zdrowego smaku, ale niekoniecznie zdrowego rozsądku, bowiem cała ta oprawa jakoś do mnie nie przemawia. Nie umiem wyobrazić sobie w polskiej mieścinie takich cyrków. Próbujesz budować nastrój, ale dosyć nieśmiało. Całość, jest raczej dobra, niż zła, ale mówię to bez szczególnego przekonania. Natomiast mam już pewne podejrzenia, co do rozwikłania tajemnicy smukłej złodziejki. Jeżeli są słuszne, treść jest banalna. Jeżeli niesłuszne, gratuluję.
"Część 1, Rozdział 2"
Zgubiłam coś? Zapodział Ci się chyba gdzieś rozdział pierwszy. Szkoda, że taki krótki ten post. W większości jest dialogiem, odrobinę chaotycznym, ale jest też łatwo przyswajalny. Jak już mówiłam, poważniejszych zastrzeżeń nie mam. Wszystko jest tak poprawne, ze aż boli. Nie starasz się łamać jakichkolwiek reguł, nie stosujesz innowacyjnych, nowatorskich rozwiązań stylistycznych. Szkoda. To zapewne wprowadziłoby do opowiadania jakiś świeży powiew. Mam ochotę udusić Cię za te emoty. Zaniechać! Zgodnie z umową, przeskakuję do przedostatniego postu.
"Część 1, Rozdział 56,57"
Takie dwa w jednym. Dobra jadę z tym koksem.
" Tak więc szły one całą parą, a nasze śledztwo nie ruszyło nawet o krok." Znana mi jest wersja: "pełną parą". Nie, żeby to był jakiś godny uwagi błąd. Taka drobinka. Prawdę powiedziawszy znów nie mam nic do zarzucenia. Kolejne dialogi, nieco chaotyczne, ale poprawne i właściwe. Podoba mi się, że masz wyczucie wiesz jakich słów użyć i robisz to świadomie. Wracając do fabuły... Chyba jednak jest banalna, skoro zaraz po prologu skojarzyłam nauczycielkę matematyki z gangiem, albo to ja taka bystra. Nie, nie przypuszczam. Raczej zbyt bardzo dałaś do zrozumienia na wstępie, co i jak. Rozciągnęłabym to w czasie. No dobra nie wymądrzam się, bo nie czytałam środka. Całość jest w istocie schludna i polonistycznie poprawna, ale troszkę brakuje eksperymentowania z językiem. Przywodzisz mi na myśl, głównie fabułą Hitchcock'a i jego serię o Trzech Detektywach. Podobało mi się.
Zauważyłam coś właśnie... Czemu starasz się wybrać szablon, tylko taki żywcem z onetu? Zajrzyj na stronki, gdzie „utalencione” dziewczyny robią szablony i stamtąd coś wybierz. Na pewno pomogą, doradzą. Proszę, ot i przykłady, szabloniarni: zakazane-szablony, mlecznebajeczne, szablonowy, szablony-shantal. Niektóre są naprawdę świetne.
Ortografia i poprawność językowa: 8/10
Nie robisz żądnych błędów. Przynajmniej nie widziałam. Z ortografią i interpunkcją żyjesz w zgodzie. Twój styl jest POPRAWNY (prześladuje nas to biedne słowo), ale ani odrobinę nowoczesny. Taki sztampowy, przystępny i zwyczajny. Schludny, ale pozostawia pewien niedosyt. Wiesz, o co mi chodzi? Za emotikony pogryzę.
Układ: 2/5
Niby wszystko ma swoje miejsce. Ja jednak zrobiłabym kapitalny remont. Zostawiła jedną kolumnę, Menu na podstronach i wszystkim wyszłoby to na dobre. Treść zajęłaby główne miejsce, ewentualne drobiazgi - miejsce poboczne. Chyba opcja najlepsza z możliwych dla opowiadania, nie?
Temat: 4/5
Co prawda opowiadanie, ale takiego na blogach jeszcze nie widziałam. Zwykłe przygody, zwykłych ludzi, bez kopiowania pomysłów na bohaterów, ze swoją własną inwencją. Od razu brzmi lepiej. Bebechy mi się przewalają jak czytam w sześćdziesięciu różnych odmianach wersje miłości Draco i Hermiony. Serio.
Czytelność, obrazki: 3/5
Czytelnie jest, to na pewno. Dbasz o czytelnika z astygmatyzmem, chwała Ci. Jednak mówiłam już o zaćkaniu prawej kolumny, jest zwyczajnie przeładowana. Ponadto obrazek delifinków niezbyt mi się spodobał i jak się okazuje bardzo nikłe są jego powiązania z treścią. Co mają egzotyczne, oślizgłe rybska, do gangu działającego na terenie Polski? Totalnie nic. Pasują tam jak kij do dupy. Stąd moje skromne sugestie o zmianie.
Dodatkowe punkty: 2/10
Troszkę w tym nowości jest. Niech stracę, byleby nie kolejna pałka.
Punkty: 29/60
Ocena: dostateczna. Z plusem nawet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz