Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


piątek, 26 czerwca 2009

(168) arthin


Fumiko ijiri versus arthin.blog.onet.pl

Pieguski mi się skończyły.

Pierwsze wrażenie - 2/10
Ktoś tu rzeczywiście stawia na biel. Belka ładuje się szybciej niż reszta bloga, tak więc odczytuję zdanie „W białym świecie snów”. No owszem, jest tu biało. Całkiem jak w prosektorium. Są nawet czerwone dodatki, tak więc najwyraźniej znalazłam się w prosektorium tuż po sekcji zwłok. Jak miło.
Próbuję rozszyfrować znaczenie nazwy bloga. Autorka tytułuje siebie jako 'Arthi', podczas gdy w adresie wyraźnie napisane jest 'arthin'. Cokolwiek by to nie oznaczało, nie widzę związku.
Pusto tu. Zimno. Ponuro. Znalazłoby się jeszcze kilka przymiotników, ale wszystkie sprowadzają się do mojego ostatecznego wniosku: chcę stąd wyjść jak najszybciej.





Nagłówek - 1/5
Nogi na krześle, a gdzie reszta zwłok? To znaczy... Krzesło jeszcze stoi, więc zdjęcie jest zrobione na sekundy nim przedstawiona na nim persona zrobiła swój ostatni krok, tak? To dlatego wszystko tutaj jest takie puste, zimne, białe i prawie jak w prosektorium?
Prawdopodobnie w młodym wieku naoglądałam się zbyt wiele dziwnych filmów, ale to zdjęcie wydaje mi się być najbardziej deprymującym zdjęciem jakie w życiu widziałam. Nie dość, że nie jestem w stanie ocenić, czy jest domowej roboty czy nie, to jeszcze sens tego wszystkiego idealnie mnie wymija. Porównując belkę z nagłówkiem uznaję, że ze snem nie ma to zbyt wiele wspólnego. Prędzej stawiałabym na jakiś horror, The Ring albo coś takiego.





Treść - 9/10
Najpierw omówię treść opowiadania w notce piątej.
Cytat: „Widziałam dzisiaj kanarka. Leciał.” - CUD!
Cytat: „Też chciałabym polecieć, ale nie jestem żółta.” - ponownie: co ma kółko do wiatraka? Wróble nie są żółte, a latają. Samoloty nie są żółte, a też latają, więc może zamiast siedzieć i rozmyślać nad sensem istnienia kanarków, zainwestuj w bilety lotnicze? To, albo kup sobie żółtą farbę, zobaczymy na czym lepiej wyjdziesz.
Cytat: „Kanarek był żółty i dlatego leciał.” - z całą pewnością o to właśnie chodziło. Twoja logika jest niepodważalna.
Cytat: „Kanarek też śpiewał. Próbowałam zaśpiewać, ale nie mogłam. Nie miałam dzioba. Kanarek ma dzióbek i dlatego śpiewa.” - wybaczcie, nie powstrzymam się: OH LOL, a nawet AW LULZ. To tylko pierwsze linijki jednej, całkiem pokaźnej notki.
Cytat: „Jego dziób jest mały. I pomarańczowy. Dzisiaj przynieśli mi do pokoju pomarańcze.” - to nie były pomarańcze, po nich nie ma się takiego 'natchnienia'. Tak, nazwijmy to 'natchnieniem'.
Dobra, poddaję się. Wezmę to od początku, może zrozumiem coś więcej z tego bełkotu jeżeli odnajdę i zajrzę do jego źródła.
Okej, zmiana nastawienia.
Może zacznę od tego, że nie wiem jak reszta świata wyobraża sobie tok myślenia osoby psychicznie chorej, ale mogę z czystym sercem wyjawić wam tą tajemnicę: tok myślenia wariata nie jest wcale tak nielogiczny jak ten przedstawiony w opowiadaniu.

Nie jestem w stanie przeczytać do końca nawet tej jednej notki.
Nie znam Ciebie i nie wiem jakie masz doświadczenia w tym o czym piszesz, ale żeby pisać coś takiego, musisz mieć naprawdę dobre podstawy i doświadczenie. Musisz mieć Doświadczenie i Podstawy. To nie jest coś, co możesz zdobyć siedząc w jednym miejscu przez kilka chwil i myśląc. To nie jest coś, co nagle wpada do głowy jak pomysł napisania czegoś. Na koniec powiem tylko tyle: wiem jak wygląda szaleństwo, stanęłam z nim oko w oko wielokrotnie i dlatego nie podoba mi się to co piszesz i sposób w jaki to opisujesz, ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że piszesz dobrze i stać Cię na wiele. Jeszcze nigdy nie miałam tak dużego problemu z wystawieniem komuś oceny w kwestii treści. Jestem zbulwersowana.





Ortografia i poprawność językowa – 8/10
Nie widzę błędów, a to jak budowane są zdania jest wymogiem tematu opowiadania. Wkurzające są tylko te zdania pojedyncze.





Układ - 1/5
Mimo wszystko, blog wygląda na upośledzonego. Jak już wspominałam, cholernie tu pusto. Szablon jest niby jakimś oryginalnym pomysłem przekazania tego, jak szalone rzeczy dzieją się w opowiadaniu, ale daleko temu wszystkiemu do ideału. Na dobry początek zmieniłabym całkowicie układ bloga... chociaż nie. Na dobry początek zmieniłabym wszystko w wyglądzie bloga. Biel może pozostać, ale wykorzystaj jakoś paletę kolorów onetu. Stosując kontrast biało czarny stwarzasz to okropne uczucie pustki. Sugeruję zastąpienie czerni jakimś jasnym odcieniem czerwonego, lub może zwykłym szarym. Zresztą, rób co chcesz, tylko zmień ten wygląd i zmień go na lepsze, okej?





Temat - 3/5
Opowiadanie osoby, która odkąd pamięta siedzi zamknięta w małym, białym pokoju, gdzie wszystko jest miękkie, prócz stolika, na którym w wolnych chwilach rozwala sobie ręce. Niby można coś takiego dobrze opisać, ale tak jak mówię, trzeba mieć to Doświadczenie i te Podstawy. Patrząc na to teraz zastanawiam się, jak długo jeszcze pociągniesz. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, co taki właśnie temat robi z człowiekiem, który chce go opisać.





Czytelność i obrazki - 4/5
Wszystko jest na swoim miejscu, jedyny obrazek jest w nagłówku i dobija mnie równo, ale trudno.





Dodatkowe punkty – 5/10
Praktycznie wcale nie zasługujesz na ocenę dobrą, ale po tym, jakie wrażenie wywarło na mnie to opowiadanie nie mam serca wrzucić Cię do szeregu moich dostatecznych ocen.





Suma – 33
Ocena – dobra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz