Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


sobota, 27 czerwca 2009

(170) niewierny-aniol


http://niewierny-aniol.blog.onet.pl

Ocenę wystawia: Aki
Jako iż nie oceniałam dość długo, to dzisiaj zabieram się do masowej pracy.

Pierwsze wrażenie: 3/10
Jeżeli mowa o adresie to ten wręcz zachwycił. Nie tylko faktem, że jest po polsku, również tym, że tak ładnie brzmi.
Na belce wita mnie ku mojemu poirytowaniu kopia adresu. Całe wrażenie co do nazwy szlag trafił.
Tło jest szaro-bure, czyli znów odzwierciedlające pogodę ze moim oknem.
Ponuro wita mnie również nagłówek, któremu ktoś zrobił wielką krzywdę dodając tam ten róż. Kolorystyka nie jest zła, wręcz przeciwnie, nawet do siebie pasuje. Szkoda tylko, że ja tego połączenia nie znoszę.
Kolory czcionki. Szara, bo na białym tle postów. Do tego linki oraz tytuły notek mają piękną barwę głębokiego pomarańczu. Czuję się niczym podczas oglądania czarno-białego filmu, gdzie jedynymi innymi kolorami są różowy i pomarańczowy. Tylko, że jeżeli to jest film czarno-biały to ani róż, ani pomarańcz nie pasują.

Nagłówek: 3/5
"Wiem, że nie jestem taka jak powinnam. Wiem, że nie będę już nigdy inna..."
Dla mnie to brzmi jak kiepska rymowanka rodem z przedszkola. Wiem, że słowa miały mieć smutny wydźwięk. Wiem, że miały nieść głębokie,bezdenne przesłanie. Ja to wszystko wiem. Problem polega w tym, że nie udało Ci się osiągnąć zamierzonego efektu.
Sam nagłówek przypadł mi do gustu. Pojęcia nie mam, gdzie jest związek pomiędzy nim, a adresem, ale na razie nie będę się tym przejmować. Opisuje to, co widzę, nie to czego się domyślam.
Mówiąc "przypadł mi do gustu" nie mam na myśli faktu, że mi się podoba,a że jest ładnie wykonany. W tej kwestii nie mam nic więcej dopowiedzenia.

Treść: 5/10
Poprzedni blog dał mi do myślenia. Zaczęłam się zastanawiać, kto jeszcze robi ze swoich "opowiadań" kiepskie harlekiny. Obyś Ty tego nie robiła.
"Prolog"
Wywróciłam oczyma. Trzynaście razy. Wiem, liczyłam. Teraz padnie pytanie czemu etc. Ponieważ, droga Lethi, niezmiernie mnie zirytował ten krótki post. Pojawił się u mnie cień znudzenia, a z Twojej strony zero zaskoczeń. Do licha ciężkiego, czyżby autorzy blogów robili mi dzisiaj na złość?
Pozwól, że ujawnię swoje myśli co do poszczególnych zdań, a więc zaczynając od początku:

Cytat: "Od zawsze wiedziała, że krewni mamy nie akceptują jej małżonka, który jak się wyrażali ,,nie miał złamanego grosza przy duszy'', więc młoda arystokratka uciekła z narzeczonym i tyle ją widzieli."" - Jednym słowem bogata panna, której nagle przychodzi wrócić do bogatej rodziny,gdy jej rodzice umierają. Bogata sierota. Widzisz jak bardzo te dwa słowa do siebie nie pasują?

Cytat: "Po pięciu minutachpostanowiła opuścić tą klitkę. Gdy tylko zamknęła za sobą drzwi zderzyła się z kimś. Straciła równowagę i BĘC!!! Ta OSOBA najwyraźniej też nie utrzymała się na nogach i wylądowała na niej." - Przypominam,że to dopiero prolog, a bohaterka już ma bliskie spotkanie z jakimś przystojnym psychopatą. To znaczy chłopakiem. Jak tak dalej pójdzie, to za pięć linijek wezmą ślub.
Nie wzięli ślubu, natomiast dość mocno i miło wymienili kilka...ciekawych zdań, dając mi jasno do zrozumienia, że choć teraz się nienawidzą to w końcu i tak wyjdzie inaczej. Kuso...
"Rivers Manor"
Trudno mi uwierzyć, że to dzieło jest identycznie tej samej autorki ponieważ napisane jest o wiele lepiej. Wytłumaczę, by nie było żadnych nieścisłości czy zdumionych twarzy. Prolog był nudny i standardowy, po prostu taki jak każdy. To, co mogę nazwać rozdziałem pierwszym, jest utrzymane w dużo lepszym stylu, jest dużo ciekawsze i poniekąd intrygujące.
Drogą dedukcji mniemam, że reszta rozdziałów też poprawia się w ten oto sposób. Cóż mogę powiedzieć. Tak powinno być.

Ortografia i poprawność językowa: 5/10
Masa literówek. Zapominasz do czego służy spacja i masz manię używania znaków interpunkcyjnych w podwójnej dawce.
Cytat: "Ziewnęł znudzona długotrwałą podróżą" - chyba miałaś na myśli "długą podróżą". Wybacz, ale ja nigdy nie spotkałam się z sytuacją w której podróż byłaby "długotrwała". Poza tym "ziewnęła" nie "ziewnęł".
"pomieszczeniea" - pomieszczenia.
Cytat: "Po pięciu minutachpostanowiła opuścić tą klitkę." - po pierwsze spacja, pod drugie "tę" nie "tą".
Cytat: " - Że co??!!" - mówiłam, że masz manię używania znaków interpunkcyjnych w podwójnych ilościach.
Cytat: "Na środku znajdowało się oczko wodne, a wokół niego specjalny placyk z ławkami." - "Po środku" o ile się nie mylę.
W sumie to by było na tyle, potem jest tylko masa literówek i znów ujawniasz swoją obsesję znakami interpunkcyjnymi.

Układ: 4/5
Cudny. Prosty i przejrzysty.

Temat: 1/5
Opowiadania. Kategoria się zgadza, fakt. Samo opowiadanie oryginalne nie jest, a jakoś specjalnie nie zachwyca.

Czytelność i obrazki: 3/5
Wszystko tak jak powinno być. Może troszeczkę za pusto.

Dodatkowe punkty: -
Nie wiem za co, więc nie dam.

Podsumowanie: 24/60
Muszę odjąć 5 punktów z racji braku linka do ocenialni więc: 19/60
Ocena: mierna
Monotonia z tymi ocenami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz