Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


czwartek, 16 lipca 2009

(206) carminx3



Ocenę wystawia: Aki
Z braku jakiegokolwiek innego zajęcia zabieram się za ocenianie carminx3.blog.onet.pl

Pierwsze wrażenie: 5/10
Co do adresu na pewno złe. Carminx3? Że, przepraszam, co? Czy to jakaś klątwa? Mam się bać, zaszczepić? A gdzie załączona do opakowania ulotka głosząca jasno i wyraźne, że przed użyciem należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutom, gdyż to może zaszkodzić mojemu życiu lub zdrowiu? Domagam się odpowiedzi, a jeśli coś mi się stanie to odszkodowania. To na kiedy mam zamówić wizytę u psychologa?
Żarty na bok, choć to o ulotce było na poważnie. Oceniam dalej. Tło bloga na pewno przypadło mi do gustu, ta ciemna, wiśniowa barwa cudnie pasuje do białego tła postów. Kolorystycznie ładnie, choć denerwuje mnie szczerze ta niebieska czcionka, jeśli chodzi o tytuły. Gdzieś Ty miała okulary jak wybierałaś ten kolor? Przecież on zupełnie nie pasuje. Radzę to zmienić na jakiś ciekawszy i bardziej pasujący odcień. Jeśli już zupełnie chcesz zostać przy barwie nieba, to na pewno nie takie oczojebne południe. Godziny wieczorne bardziej pasują, więc zmień to na granatowy.
Zirytował mnie również nagłówek, o czym zaraz dokładnie się wypowiem, a raczej wykrzyczę.
Z przyzwyczajenia patrzę na kategorię i spotykam się z napisem "Pamiętniki i Dzienniki". Widzę niezwykle oryginalny temat mi się znalazł. Tak, to był sarkazm. Dla swojego własnego bezpieczeństwa, oraz z obawy przed atakiem serca, włączam uspokajające mnie "Nakigahara" the GazettE i siadam sobie wygodnie przed laptopem z lizakiem w ustach. Ciekawy widok, powiadam Wam. Nigdy chyba nie jestem tak spokojna, jak przy ocenianiu.
Mój spokój jednak ulatnia się momentalnie ustępując niememu zdumieniu i głębokiemu znudzeniu, gdy moje oczy spotykają się z drażniącym je napisem na belce. Rzeczywiście, wielka mi filozofia, Amerykę odkryłaś. Zmień to na coś niecodziennego nie zdanie, które zna każdy i którego znaczenie pojmuje dosłownie każda osoba na Ziemi.

Nagłówek: 1/5
Coś Ty zrobiła temu biednemu misiowi?! Czym on sobie zasłużył, żeby mu zasypać piaskiem jego miękkie, miłe w dotyku futerko? I, o mój Boże, czemu on wyglądał jak gdyby błagał o pomoc? Nie, zaraz. Przecież akurat to wiem.
Dobrze, już będę poważna. Te kilka zdań powyżej ma świadczyć jedynie o tym, że nie spodobało mi się to zdjęcie, jakim jest przedstawienie usiłowania zabójstwa Bogu winnego misia. Tak, wiem, że miałam być poważna, ale to nie może być w żaden inny sposób zinterpretowane.
Jeden punkt za wkład własny, nie widzę nigdzie adnotacji, że zdjęcie nie jest Twojego autorstwa. Napis, którym jest adres bloga, u mnie już dawno zostałby zamieniony na jakąś bardziej inteligentną sentencję. Mam propozycję:
"Nim umrę i zapomni o mnie czas, nim przesypie się piasek w klepsydrze mego życia". Tak, nadal twierdzę, że chcesz najprościej w świecie zabić misia. Etoo... Sentencja wyżej została właśnie, na poczekaniu wymyślona przez moją osobę i nie jest to żaden cytat więc... Nie radzę nikomu wciskać to na swojego bloga.

Treść: 1/10
Cóż, "Nakigahara" się skończyło, więc jestem zmuszona przełączyć na coś innego. Zmieniam więc artystów i w słuchawkach rozbrzmiewa "Art of Life" X-Japan. Akurat dobrze, że ten utwór trwa trzydzieści pięć minut, mniej więcej tyle zajmie mi zjechanie treści Twojego bloga. Zaraz, jakiej treści? Ten cud na kiju, a prywatny cyrk, nie zasługuje na to jakże szlachetne miano.
"Jestem na tak"
Był to raczej świadomy wybór jeśli chodzi o Twoje posty, bo często widzę w pudle zwanym TV, gdy oglądam sobie TVN24, reklamę, która ma identyczne hasło. Każdy pewnie wie o czym mówię, jest to dość ważna sentencja. Ja osobiście taką bransoletkę posiadam, nawet teraz czuje jej chłód na nadgarstku, gdy piszę to zdanie.
Z dalszej części tego jakże ciekawego tekstu dowiaduje się, że to jednak nie sentencje z reklamy miałaś na myśli, a jakiś film. W życiu tego tytułu nie słyszałam, ale to pewnie przez fakt, że ja gustuje w japońskich baśniach.
Jako oceniająca muszę dodać swój długi komentarz co do notki, ale ja powiem tylko jedno: Zanudziłaś mnie na śmierć, a mój mózg wyłączył się bo jest pewien, że nie zobaczy na Twym blogu nic zaskakującego, ani nawet nic absurdalnego. Po prostu pięknie. Pozwólcie, że zacytuję:


"Całą noc nie mogłam spać. położyłam się koło 23.
Oglądnęłam Halo Hans / tak to się pisze? /
no i jak się skonćżyło .nie chciało mi się spać .
to bawiłam się komórką . coś tam w ustawieniach zmieniałam.
i wiecie co zrobiłam ?! usunęłam se wszystko ;//"

Rzal i bul? Oceńcie to jak chcecie, ja coś takiego nazywam kompletną stratą ludzkiego czasu.
"beznadziejne notki [?!]"
Znów zacytuję:

"Oceniające oceniają mnie ciągle na 3.
Czy ja naprawde pisze takie
beznadziejne i nudne notki ? ;/
ejj.no ,ale tak szczerze.
wiem ,robie strasznie dużo błędów.
tytuły notek są napisane od małych liter ,ale
mi się tak podoba ;d
przeklinam w notkach. no tak, denerwuje Was to ?
bo jak tak to przestane ;]"

Nie, Twoje przeklinanie wcale nas nie denerwuje. Nas denerwuje fakt, że wiesz, iż robisz masę błędów, a i tak nie podejmujesz żadnych starań by to poprawić. Denerwuje nas również to, że piszesz zdania od małej litery, wciskasz wszędzie maniakalnie enter i co do Twojego pytania: Tak. Twoje notki są nudne. Niczym flaki z olejem. Skoro mowa o flakach... Moje się zaczęły wywracać na drugą stronę.

Ortografia i poprawność językowa: 2/10
Och, dziecko, nigdy się tak nie ubawiłam. Robisz tak głupie błędy i tak absurdalne pomyłki, że nie mogłam powstrzymać diabolicznego śmiechu. Brzuch mnie przez to rozbolał, ale przejdę do rzeczy:
"dzisiejszy dzień spędzony większości na wsi." - w większości, chciałaś chyba powiedzieć?
"se" - SOBIE. Mówisz jak... nie powiem, że ludzie ze wsi, bo oni przy Twoim języku to polscy arystokraci.
"naprawde" - naprawdę. Zapominasz do czego służy alt.
"robie" - robię. Patrz komentarz powyżej.
"nie wzięłam szczotki do włosów ,a moje włosy.
po 'podróży' 30 min z otwartym całym oknem .
nie wyglądały za ciekawie xD ." - Wiecie jak długo zajęło mi by zrozumieć w pełni to zdanie? Pięć minut, przez które zdążyłam je przeczytać siedemdziesiąt osiem razy i zastanowić się za jakie grzechy przyszło mi czytać te wypociny. Zastrzelcie mnie, błagam. Używasz za wielu kropek. Czy Ty naprawdę nie widzisz, że to wygląda jak trzy zdania ucięte w połowie i bez najmniejszego sensu wciśnięte obok siebie? Jeśli tak miało być to... Niech mnie ktoś naprawdę zastrzeli.
"cos" - coś. Zapominasz maniakalnie o ogonkach/kreskach, albo jesteś na tyle leniwa, że nie chce Ci się wykonać skomplikowanej operacji jaką jest wciśnięcie alt + literka.
"czesc" - cześć. Chyba nie muszę się powtarzać, czyż nie?
"skońćżyło" - skończyło. Pani ambitna! Pani tworzy nowy język, a wiesz co robi stary? Ma pogrzeb w tę sobotę.
"jakoś nie mogłam kręciłam się po całym łóżku ;d" - przecinków zapominasz, ponieważ taki jeden powinien być po słowie "mogłam".
"otworzylam" - zastanawia mnie... Czy Ty posiadasz alt na swojej klawiaturze?
"o 12 przyszłapo mnie OluSs / mimix3 /" - mówiłam, że to jakaś klątwa?! Po pierwsze: "przyszła po mnie", po drugie "Oluś" i powiedz mi... Co to jest, do licha ciężkiego, to mimix3?
Na całe szczęście post się skończył, a ja nie zamierzam nawet pięciometrowym kijem tykać reszty Twojej TFUrczości. Na całe moje szczęście. Ciekawe na kiedy mogę sobie zamówić wizytę u psychologa...?

Układ: 2/5
Jednokolumnowy, zawierający jedynie blog, avek (którego radze się pozbyć bo jest kompletnie niepotrzebny) i linki oraz, uwaga, brak statystki. Mam ochotę kogoś uściskać za tą radosną nowinę. Ktoś chętny?
W linkach oczywiście to wszystko co powinno być, za co Ci chwała. Mimo to blog wciąż wydaje się być śmietnikiem. Ano, dlatego, iż tak piszesz. Za to oczywiście odejmuje punkty, bo ja złośliwy człowiek jestem.

Temat: 0/5
Dziennik jak to dziennik. Nudny niczym flaki z olejem, a do tego tak mało oryginalny, że nawet Toffik by się obraził. Jeszcze należysz do tych ludzi, którzy namiętnie pastwią się nad tym, co jedli na śniadanie, gdzie byli, co robili, co sobie kupili, co sobie kupią... Oż, cholera! Nie zauważyłam przy treści, że z Tobą jest aż tak źle.
Punktów brak, chyba nie muszę tłumaczyć czemu?

Czytelność i obrazki: 2/5
Jest czytelnie, nic nie przeszkadza w pochłanianiu oczyma treści Twego bloga. Nawet ta tycia czcionka nie razi w oczy, wydaje się idealnie pasować. Odpuściłabym sobie kursywę, to akurat trudno znieść. Punkty obniżam za emoty... Ty to masz chyba jakąś obsesję, ponieważ u Ciebie dosłownie roi się od emotek. Aż przyszło mi do głowy zdanie: "Emota emotą, emotę pogania".

Punkty dodatkowe: -
Wyjechały na wakacje i licho wie kiedy wrócą.

Podsumowanie: 13/60
Ocena: mierna
Jak widać, oceniające nie oceniają jedynie na trzy... u mnie masz całą dwóję. Byłoby nawet mniej, ale znalazłam link do ocenialni.
Etoo... Coś długa mi ta ocena wyszła, ne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz