Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 19 lipca 2009

(210) patrz-na-wiatr



Ocenę wstawia: Aki
Ano, zanim czasu zupełnie mi braknie, ocenie tyle ile tylko zdążę. Zabieram się więc za brzmiące ciekawie: patrz-na-wiatr.

Pierwsze wrażenie: 3/10
Tak naprawdę, trudno mi cokolwiek powiedzieć o pierwszym wrażeniu. Oczy mam tak zaszklone łzami od ciągłego ziewania, iż nie potrafię ujrzeć wyciągniętej przed twarz dłoni, co dopiero jakikolwiek aspekt Twojego bloga. Po chwilowej bezsilności, znalazłam w końcu chusteczki, wytarłam oczy, a ujrzałam... dość ciekawe połączenie kolorystyczne. Biel i szarość, do tego nagłówek zdający się zlewać w całość z tłem. Mniemam, że zdjęcie po prawej należy do ramki "O mnie". To właśnie zdjęcie,które wywołało na mojej twarzy lekki, złośliwy uśmieszek. Nie, ja wcale nie jestem sadystką, po prostu mi się ono podoba. Wszystko ładnie zachowane we wspomnianych wcześniej barwach, a przynajmniej do momentu, w którym moje zmęczona i już mniej łzawiące oczy, spotykają się z ramką "Polecam". Błagam, zmień to szablonowe, fioletowe tło. Przecież to dosłownie razi! Na tyle, iż mam ochotę zadzwonić do okulisty kuzynki. Albo wybrać się właśnie z tą kuzynką do optyka.
Wypowiedziałam się o kolorach, teraz bardziej przyziemna sprawa, jaką jest adres. Jak wspomniane na początku, ciekawy, a u mnie ciekawość jest wysoko ceniona. Zerkam więc nieco niepewnie na belkę i moje szanowne czoło spotyka się z ciemnym drewnem biurka. "Spójrz", woła belka. Ja się zbuntuje: nie spojrzę.

Nagłówek: 0/5
Bez sensu. Na bok idzie fakt, że pasuje do tła. Na bok idzie również fakt, że nawet mi się to dziwne zdjęcie podoba. Czemu? Ano, mam taki kaprys, gdyż nagłówek do reszty bloga, a szczególnie treści, w ogóle nie pasuje.
Usuń rzesz, ten okropny, cholerny, zupełnie nie na miejscu napis. "Endless"? Co ma piernik do wiatraka?

Treść: 9/10
Nareszcie coś! Jak dawno moje oczy nie spotkały się z czymś... równie sadystycznym! Zakochałam się w tym. Jedziemy po kolei, tak?
"jeden. l a l k a"
Zaczęłam od początku, bo tak wydało mi się logicznie (od kiedy ja myślę logicznie!), a również spodobał mi się tytuł.
Lalki od zawsze kojarzyły mi się źle... Może to przez fakt, iż naoglądałam się zbyt wielu filmów z serii "Czy boisz się ciemności?", a może po prostu przez fakt, że przerażała mnie ta pustość w ich oczach? W każdym bądź razie efekt jest taki, jaki powinien być. Zabrałam się za czytanie z lekkim uśmiechem na twarzy. Oj, tak. Spodziewałam się tego, co me oczy ujrzały.
Zacytuję:
"Krew zaczęła spływać coraz gwałtowniejszym strumieniem po ich ramionach i podłodze. Obie: kobieta i dziewczyna, miały ubrania już przesiąknięte od jej krwi. Matka robiła się coraz zimniejsza, kiedy doszło do tego,że nie potrafiła już unieść dłoni." - Cudowne! Nie wiem jak Wam, ale mnie się to niezmiernie podoba, gdyż pobudza silnie moją bujną wyobraźnię.
Cytowanie trwa:
"Ald zafascynowana jego reakcją zagięła palce i wydłubała mu gałki oczne, te samotnie poturlały sie po ziemi. Zostawiła go, pozwalając umrzeć i podeszła do matki, uprzednio wyciągając z jej męża nóż. Przewróciła ją na plecy i nakierowała ostrze na jej pępek. Wbiła je tam i przejechała do góry. Wszystkie wnętrzności zaczęły się wylewać z jej brzucha, a Aldawen przelewała je sobie między palcami. Śmiała się przy tym z odchyloną głowę. Była cała we krwi." - Chore. Mimo to... cudne. Czemu? Oryginalność się kłania, a ja oryginalność stawiam jako priorytet.
Zostawiam rozdział pierwszy, by nacieszyć oczy drugim.
"dwa. c h o r o b a"
Po przeczytaniu, mogę stwierdzić jedno: rozdział jest dużo spokojniejszy. Czy jestem zawiedziona? Ależ nie, nigdy! Jedenastolatka z rozdwojeniem jaźni i schizofrenią to jednak moje klimaty. Ahh... Ciekawe to, naprawdę.
Co do Twojego stylu: jest na pewno oryginalny i zaskakujący. Treść jest intrygująca i czyta się ją z ogromnym zafascynowaniem, w moim przypadku również z lekką przyjemnością. Mnie się bardzo spodobało, nie wiem jak innym.
Punkt odjęłam za tytuły notek. Po pierwsze nie zaczyna się ich od małej litery, po drugie czemu tak dziwnie rozdzielasz literki? To denerwuje.

Ortografia i poprawność językowa: 6/10
Ponieważ wczytałam się tylko w dwa pierwsze rozdziały, tylko w tych wytknę błędy:
"tą chorobę" - tę chorobę. Widać różnicę w ogonkach?
"rudą wyniosłą damę" - rudą, wyniosłą damę. Przecinek zjadłaś, smaczny był?
"Kiedy z uśmiechem na ustach musnęła ostatni raz jej kosmyków szczotka dotknęła jej włosów." - Że co, proszę? Taka była moje reakcja na samym początku. Mimo tego, gdy człowiek chwilkę posiedzi i pomyśli wychodzi mu zdanie: Kiedy z uśmiecham na ustach musnęła ostatni raz kosmyki lalki, szczotka dotknęła jej własnych włosów. Prawda, że dużo bardziej sensowne?
Zapominasz o przecinkach po kilku czynnościach. Np. w zdaniu "... za to, że raz kiedy z nim biegała ugryzł ją." Może to tak nie wygląda, ale przecinek powinien być po "biegała", na to wskazuje wcześniejsza część zdania.
"Powoli bardzo powoli" - Powoli, bardzo powoli. Gdzie Ty się tak śpieszysz, że te przecinki zjadasz?
"sie" - się. Głodna jesteś jak piszesz?
Znów to samo. Zjadasz przecinki, dosłownie maniakalnie. Oprócz tego, może być.

Układ: 2/5
Jednokolumnowy. Posiadający kolejno: ramkę "O mnie", statystykę, linki, księgę gości i ostatnie posty. Teraz "długi" poradnik "Jak zrobić bloga, by bardziej się podobał". Zaczynamy z jedną prostą czynnością: wyrzucamy księgę gości na zbity pysk, a zamiast ostatnich postów wciskamy Szeroką Listę. Poprawiamy tło linków na białe i to by było na tyle.

Temat: 3/5
Jest opowiadanie? Jest. Jest oryginalnie? Jest. Jest nieco za bardzo standardowo? Ano... Jest.

Czytelność i obrazki: 2/5
Czytelnie wcale nie jest. Czcionka tycia, na tyle, że znów mam ochotę zadzwonić do okulisty. Co ja jestem? Człowiek ze szkłami powiększającymi zamiast oczu? Poza tym, to okropne fioletowe tło wcale, a wcale nie pasuje. Twój blog jest szaro-biały. Szaro-biały! Czy nazwa "fioletowy" nie zdaje się tam zbytnio nie pasować?
Spodobało mi się zdjęcie, tak, to dziewczyny wbijającej sobie "szpony" w skórę, a jeszcze bardziej spodobał mi się jego opis. Cudeńko. To proszę na blogu zostawić.

Punkty dodatkowe: +2
Dawno nie dawałam dodatkowych punktów. Te są za oryginalność i za ramkę "O mnie".

Podsumowanie: 25/60
Ocena: dostateczna
Moje oceny znów zaczynają być przesadnie przewidywalne. Ehh... Coś fantastyczniejszego poproszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz