Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


czwartek, 13 sierpnia 2009

(286) morisette

http://morisette.blog.onet.pl/

Ocenia: Gontier

Pierwsze wrażenie: 6/10
Jakoś mi się tak nierówno zrobiło. Pewnie spowodowane jest to tym, że zainwestowałaś w taki szablon, jaki masz i martwisz się, żeby nie wyjechać poza zielone tło. Są na to sposoby i to bardzo proste. Uwagę moją zwróciło zdjęcie w nagłówku i w poście. Te same. Inteligentniejszym rozwiązaniem byłoby umieścić jakieś inne, bo fakt-faktem, pomysł jest dobry.
Albo to światło pada na monitor z okna, albo na Twoim blogu jest zbyt ciemno. Szczerze wątpię w tą pierwszą opcję. Nie spodobała mi się ramka z linkami, ale o niej później. Pierwsze wrażenie nie jest złe, aż dziwne.

Nagłówek: 3/5
Ciekawa postać i zdjęcie ciekawe, jeśli tylko nie dwoi i troi się w oczach. A obok pięknej pani z fotografii adres Twojego bloga. Skromnie, ale ładnie. Ładnie? To aż niemożliwe, ale prawdziwe. Trochę jednak wieje nudą, kiedy zaczniemy przypatrywać się dokładnie. Oj Gontier, chyba nie chcesz powiedzieć, że zaczyna Ci brakować walk gryzących się i ciągnących za włosy barw? Nie wiem dlaczego, ale ta kobieta strojem przypomina mi Francję. Może to przez jej suknię. Tak czy siak, zdjęcie mnie urzekło. I nie jest to wina kuszących, lekko uchylonych ust mademoiselle.

Treść: 5/10
Treść, treść, cieszę się jak dziecko, bo w końcu będę mógł coś przeczytać. I chyba skuszę się na wszystkie pięć postów. Nie wiem, czy wyjdzie Ci to na dobre, ale przekonajmy się. Bez ryzyka nie ma zabawy.
Czeka mnie pamiętniczek i milionowe wyrzuty do wszystkich ludzi, czemu świat jest zły. Chyba muszę pożyczyć deskę z poprzedniej oceny i się nią porządnie stuknąć. Żebyś chociaż nie kończyła pierwszego postu słowami, że Ci ulżyło i idziesz spać. Wtedy zachowałabyś aurę tajemniczości, którą cudem udało Ci się stworzyć pod koniec postu. Wtedy byłby jakiś sens w pisaniu bloga, a nie zwykłych żali, które możesz umieścić na kartce, schować do szuflady i ukryć przed tym złem dzisiejszego świata, który jest jakże okrutny dla Ciebie. Błagam, nie użalaj się nad sobą, bo gdybyś tylko chciała, mogłabyś zmienić sytuację, którą opisałaś i mogłabyś nie dawać się zranić. Nie umiesz? Nawet nie spróbujesz. Jak każdy normalny człowiek również mam swoje problemy, a Ciebie chrzani to, że obarczasz mnie swoimi. Jakby moich byłoby mi mało, to dam Ci znać. Chociaż na Twoim miejscu szczerze wątpiłbym w to, że się odezwę.
Powiem Ci, że czytam notkę i wiadomość pod główną notką wprost od Ciebie i mam wrażenie, jakby to pisały dwie różne osoby. Ee…? Tam narzekasz na wszystko, a tu jesteś niczym szczęśliwa optymistka. Trochę to dziwne, nie uważasz? Cały czas denerwują mnie Twoje zakończenia. Jakbyś nie wiedziała, w którym momencie skończyć. Denerwuje, ale chociaż nie doprowadza do furii. Na blokach królują chuligani? Nie zawsze tak jest. Wystarczy tylko dokładniej się rozejrzeć.
W końcu! O wszystkie cuda ziemi! Doczekałem się dobrego zakończenia, gdzie nie piszesz, co będziesz robić za chwilę. Tak się bulwersujesz na Montanę [Miley Cyrus. Cyrus? Dobrze pamiętam?], ale tego nie zmienisz. Nie powiesz wszystkim, że zarabia kasę na takim gównie, bo nawet ludzie nie dopuszczą cię do głosu. To jest świat biznesu. Tam zrobią wszystko, by przetrwać i trzeba się z tym pogodzić. Inaczej zwariujesz.
Wiesz, co? Zacząłem się zastanawiać, czy Twoje dzieło, to pamiętnik, czy dziennik i stwierdzam fakt, iż nie mam zielonego pojęcia. Takiego zielonego, jaki jest na Twojej stronie. Raz piszesz tak, raz tak, aż staje się to trochę irytujące. Zlituj się nad resztą czytelników i zdecyduj się na jedną kategorię. Bądź dobra i zmień świat niczym Batman albo Superman. Enter.

Ortografia i poprawność językowa: 5/10
„Ale jak pomyśle o szkole i o tym,że znowu spotkam się z tymi kumplami ze szkoły mnie wkurza.” Że proszę ja Ciebie, kto Cię wkurza? Bo przeczytałem ten fragment już dziesięciokrotnie i nadal nie mogę do tego dojść. I to niedociągnięcie nie było jednorazowym wyskokiem. Poza tym, to chyba kompletnie zapomniałaś o takim cudownym czymś, co się nazywa interpunkcją. Wsadzę Ci ją w tyłek, jak nie zaczniesz jej używać, aż będziesz puszczać kropko-przecinko-bąki. Jak można tak kaleczyć gramatykę i wytężać umysły niewinnych osób? Nie no dobra, może aż taki niewinny nie jestem, ale no jak możesz? Ona cierpi i krwawi! I krzyczy do biednych oceniających o pomoc.

Układ: 3/5
Jednoczęściowy niczym strój kąpielowy mojej kuzynki. Gdyby nie ta porozrzucana treść, patrzyłoby się całkiem przyjemnie. No i te obrazki w treści! Za nic nie mają swojego miejsca. Zabrałaś im dom, byś się wstydziła. Proponowałbym wyśrodkować wszystkie ramki, rameczki i ramczunie, by nie robić niepotrzebnego zamieszania. Szału nie ma, ale źle też nie jest.

Temat: 3/5
Jeden worek? Nie znoszę tej kategorii. Chyba nie wiedziałaś, o czym będziesz pisać. To był taki kompletny brak pomysłu na dalsze działanie? Gdybyś wcisnęła swojego bloga do pamiętników i dzienników, to byłbym skłonny przyznać więcej punktów, ale że wybrałaś jeden worek… Nie, to wcale nie wynika z osobistych uprzedzeń. Po prostu nie zauważyłem na Twojej stronie niczego innego poza właśnie takim pamiętniko-dziennikiem.

Czytelność, obrazki: 3/5
Do tej ciemnoty można przywyknąć, szczerze mogę przyznać. Czytelnie jest, poza niedociągniętymi linijkami tekstu w prawidłowym tekście. Wyszło masło maślane, ale w końcu masło maślane jest. Jeśli spojrzeć pod tym kątem, pod jakim ja patrzę. Nie radziłbym próbować, bo to trochę trudne. O irytujących niedociągnięciach już wspomniałem, także zostaje mi tylko przejść do obrazków. Tak, są. Dziwne? Może tylko odrobinę za małe, ale ważne, że trzymasz się jednakowego rozmiaru we wszystkich.

Dodatkowe punkty: 2/10
Dobrym pomysłem jest wklejanie obrazków w treść. Szkoda tylko, że źle się do tego zabrałaś. Brakuje dobrze dobranego miejsca i nawet tematycznie chyba nie pasowały, o ile dobrze pamiętam. Popracuj nad tym, bo warto. Przyznam punkty. Za chęci.

Podsumowanie: 30/60
Ocena: Dostateczna
Taka z plusem. Wybacz, ale nie mogłem naciągnąć. Staram się nie robić czegoś wbrew sobie. Tak wyszło, tak więc będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz