Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


sobota, 28 listopada 2009

(395) alice-inanity

Eowinry ocenia Alice-insanity.
Pierwsze wrażenie - 4/10
Po pierwsze ogłaszam stanowcze NIE dla adresu. Zarówno szalona-alice jak i obłęd-alice jak i obłedna-alice są dostępne, wystarczy sięgnąć łapką po polski język. A jak się ma za krótkie łapki, uprasza się zakładać buty na koturnach i nie stękać. Ale Ty, droga Autorko, krótkich łapek nie masz, bo samego szczytu bloga sięgnęłaś - belki - pakując tam cytat z bliżej nieznanego mi źródła. Usprawiedliwień więc nie przyjmuję.
Sama kolorystyka w stu procentach odpowiada moim gustom, szablon bardzo ładny, nagłówek szepcze mi do ucha coś o mandze, jednak zanim zdążyłam się zastanawiać, skąd mogę kojarzyć postać z nagłówka, moje rozbiegane oczy trafiły na regulamin! Dokładnie „regulamin pisania komentarzy”, co oczywiście z chęcią przeczytam z miliona powodów, z których podam pierwsze cztery; uwielbiam nabijać się z tego typu tworów, regulamin zwykle mówi mi co mogę, a czego według Ciebie nie mogę (wiec na pewno to zrobię), dowiem się, że mogę wyjść czerwonym krzyżykiem w prawym górnym rogu ekranu no i dowiem się, czy handlujesz komciami, czy nie.
Regulamin jest nie tylko dla piszących komentarze, więc proponuję zmianę nazewnictwa. Spamu nie tolerujesz, ale z Twojej definicji widzę, że nie wiesz, co to spam, więc tolerujesz pewne komentarze ze spamem, więc nie wiesz, że to, co tolerujesz, to spam. Fascynująca logika zdania, prawda? Mamy nie przeklinać, argumentować krytykę, nie obrażać założycielek bloga, kliknąć prawy górny krzyżyk, jeśli nie lubimy twórczości pani Meyer i kilka innych jeszcze śmieszniejszych propozycji. Przyczepię się oczywiście do tego „nie lubienia”, bo ja do lubienia się nie poczuwam, tak samo do nie lubienia, więc zarówno nie lubię jak i nie- nie lubię Zmierzchu, co oznacza, że mam wyłączyć, czy nie wyłączyć? Chyba pójdę z tym do terapeuty.
Na pewno nie wyłączając Alice-insanity przemagluję resztę bloga. Tu jakaś księga, tu jakieś premiery, opis jednej z autorek opatrzony w świetlówkę w postaci białego awataru na czarnym tle, jakieś toplisty i gdzieś tam na samym końcu epoki kamienia łupanego mi śmignął biało-czerwony awatar. Patriotki, czy może mam zwidy? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie muszę wytężyć wzrok i rozczytać maciupkie literki; „Staram się poprawnie pisać po polsku!” i biję pokłony i składam brawa- nie zawsze wychodzi, ale się staracie, to już coś.
Widzę, że bardzo rozpisałam się w tej kategorii, choć pomęczyłabym Was jeszcze, to poprzestanę na tym. Nie zachwyciło mnie nic, podoba mi się awatar o polszczyźnie, kolorystyka (oprócz owej jarzeniówki) i grafika z nagłówka. Nie podoba mi się wszystko to, co zdążyłam przeczytać. Zobaczymy, czy dożyjesz końca tej operacji.
Nagłówek - 3/5
Sam rysunek jest naprawdę świetny, ale nie widzę nic, o jego pochodzeniu. Wziąć ładny rysunek, przeskalować, przyciąć, obramować i dopisać jakieś liryczne bzdety na mniej lub bardziej czytelnym miejscu każdy potrafi, kwestia, czy umie się przyznać, skąd wziął grafikę. Nie podoba mi się napis adresu po lewo, mogłyście umieścić go o wiele bardziej dyskretnie. Za rysunek daję Wam dwa punkty, za całość jeszcze jeden.

Treść - 3/10
Spodziewałam się wszystkiego. Opowiadania o Zmierzchu, wierszy o Zmierzchu, plotek o Zmierzchu, opisów wrażeń po przeczytaniu Zmierzchu, zachęty do czytania Zmierzchu, fotografii Patisona się nawet spodziewałam! Ale żeby opisywać bohatera po bohaterze i to tak… skąpo? Tego się nie spodziewałam. Aż mi się żuchwa rozklekotała i wierzcie, jeśli tylko interwencja dentysty będzie konieczna, podeślę Wam rachunek!
Przejrzałam dziesięć postów o bohaterach Zmierzchu, wieku każdego z nich i wieku ich ciał, imieniu, trzech nazwiskach, partnerach, rodzicach, rasach, talentach, kolorach różnych partii ciała, wraz z obejrzeniem ich mangowych podobizn i pod koniec tej interesującej lektury nadal tkwię w punkcie wyjścia. Nie wiem, ile czasu na to poświęciłaś, ale bardziej nie wiem, po kiego krasnala to zrobiłaś. Bardzo krótkie opisy nie zadowolą kogoś, kto przeczytał książkę, a kogoś, kto nie przeczytał, po prostu nie interesują. Ludzie po milion razy zastanawiają się, czy nie przepisać zeszytu z polskiego, a ja odpowiadam to, co i Ty usłyszysz; przecież można, ale po co?
Zauważyłam, że wkład Emmy ogranicza się do rozświetlania lewej kolumny, nie napisała bowiem żadnego postu, czyli pracujecie w doskonale zorganizowanym podziale pracy. Jedna świeci, druga pisze charakterystyki, które ja nazwałabym ogólnym szkicem skróconej wersji streszczenia charakterystyki, ale jak zwał, tak zwał.
Oprócz bohaterów dokopałam się do komiksu. Bardzo mi się podobał, prawdopodobnie dlatego, że jest typowo mangowy. Nie sprawdzam dokładnego tłumaczenia, bo uległam Twojej wersji i słowa “Jestem przekąską” bardzo mi się spodobały, no i oczywiście trzeba przyznać, wybrałaś sobie świetny komiks, z krótką historią dwóch postaci. Gdyby cały blog był poświęcony komiksom, byłoby super, bo ładnie Ci to wyszło, Droga Mistralko. Coraz mniej ludzi docenia komiksy i chociaż mangi stają się niesamowicie popularne ostatnio, to ludzie wciąż wola albo filmy, albo książki, bo komiksy to według wielu sztuka dla dzieci.
Przyznasz, jedyna pisząca autorko, że te mini-charakterystyki nie są treścią do oceny, a raczej wstępem do komiksów, bo mam nadzieję, ze na jednym nie zakończysz. Jeśli mogę cokolwiek doradzić, to na Twoim miejscu na początku komiksu pisałabym, który bohater bierze w nim udział. Wtedy taki laik, jak ja, może przejrzeć Twoje posty o bohaterach, żeby komiks lepiej zrozumieć.
Napisałaś trzynaście postów, z czego podobał mi się jeden. Zastanawiam się, czy to jedyny rodzynek w cieście, czy pierwszy, do którego się dogryzłam. Rozwijaj wątek komiksów, będziesz miała bardzo nietypowego, wyjątkowego i wartego uwagi bloga. W przeciwnym razie, Twój blog stanie się jednym z wielu.
Ortografia i poprawność językowa - 6/10
Starasz się pisać poprawnie i wychodzi Ci to dobrze, jednak treści dłuższej tworzonej przez Ciebie, jest dosyć mało. Nie budujesz własnego stylu, bo Twoje wypowiedzi w charakterystykach są suche i rzeczowe, w komiksach tłumaczone, a w poście, w którym wypisujesz piosenki, powiedziałabym nawet prozaiczny.
“(…)Myślę, co by tu napisać. I pomysł wpadł do głowy sam. Napiszę rzecz dość oczywistą, jednak nie dla wszystkich.. Dzisiaj napiszę listę piosenek (…)” Trzy razy przewija się “piszę”, pojawia się spójnik na początku zdania, zjedzona kropka (smaczna?), błędne koło w logice ciągu zdań (myślę co napisać, wiem co napisać, napiszę Wam to, więc pisze dziś o…- mogłabyś tak całymi dniami, co?), no i owo “dość”. Można być dosYć oczywistym, adość, można mieć życia.
Więcej bym Ci wytknęła widłami, ale nie masz więcej tekstu pisanego w formie ciągłej, więc jedyne co mi pozostaje, doradzić, być następnym razem pisząc zwykłą/ciągłą notę na blogu (to znaczy nie komiks i nie wypunktowana charakterystykę) pilnować się bardziej.
Układ - 2/5
Statystyka na samej górze woła o pomstę do nieba. Kalendarz płacze z boku, bo mu dobrze było w ukryciu, ramka Emmy świeci pajęczynami, kategorie wpisów są niekompletne, linki ciągną się jak flaki z olejem, teksty wyrównywane raz do lewej, raz do prawej, raz do środka. Z orientacja nie mam problemów (ani w terenie Twojego bloga, ani seksualną) ale dużo zardzewiałych zgrzytów przyprawia mnie o wzdrygnięcia estetyczne. Zaczynam od dziś walczyć o prawa linek, do posiadania autonomicznego terytorium na podstronie lub chociaż odrębnym poście! Na pewno jedna z konwencji genewskich o tym coś mówi! Uwolnić linki!
Poza tym dobrze wykorzystałaś tak rzadko stosowany układ wielokolumnowy.
Temat - 1/5
Blog grupowy z tego żaden. O filmie tez się dużo nie dowiedziałam.Jeśli miałabyś tylko komiksy i wszystkie, jak ten jeden, dostałabyś maksimum, bo komiksy to dosyć unikatowy temat. Na razie na Twoim blogu jest za mało treści, by mówić o rozwijaniu jakiegoś tematu. A jeśli tematem jest Zmierzch, lub sama postać Alice (o której rzekomym obłędzie przez trzynaście postów nie napisałaś nic, Droga Autorko, więc skąd ten adres?) to muszę Cię rozczarować- nic oryginalnego. Oryginalny był Tofik, kompakty, jeansy i kilka innych rzeczy. Niestety obecnie popularność równa się z powszechnością i w konsekwencji brakiem jakiejkolwiek oryginalności.
Dodatkowe punkty wpadły w pętlę czasową i odwiedzą nas później.
Czytelność, obrazki - 3/5
Jasna czcionka na ciemnym tle koi moje oczy. Wielkość oraz umiejętnie stosowane pogrubienia i kursywy sprawiają wrażenie niesamowitego porządku. Niestety jak brud za paznokciem rzuca się w oczy wyrównanie do różnych stron. Co do obrazków, to polecałabym wypośrodkowanie, bo układ wielokolumnowy tego wymaga. Same grafiki przedstawiające konkretne postaci bardzo mi się podobają, ale nie podałaś ich źródła, co dobrze o Tobie nie świadczy. Na stopce bloga jest taki napis “Mistralka (treść i ilustracje)”, na pewno jest zgodny z prawdą? Jeśli ludzie będą ciebie szanowali tak, jak Ty szanujesz prace innych, to współczuję.

Suma 22/60
Ocena Dostateczny
Podsumowanie: Tróję zawdzięczasz ładnemu szablonowi i jednemu komiksowi. Rozwiń ten drugi wątek, bo komiksy to świetna sprawa, wyrzuć drugą autorkę wraz z jej awatarem, staraj się dalej pisać coraz poprawniej i zgłoś się za miesiąc, żebyśmy mogli opieprzyć Twoje postępy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz