Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


niedziela, 27 grudnia 2009

(429) response



Ciekawe, jak zareaguje autor bloga response, kiedy zobaczy ocenę Kapibary.

Pierwsze wrażenie: 4/10
Response, response. Całkiem niedawno nie znałem znaczenia tego słowa, ale dzięki lekturze z angielskiego, poznałem je. Możesz więc uczynić z mojej anglistki swoje bóstwo. Nadaje się, szczególnie na boginię płodności, zważając na fakt, że swoim tłuszczykiem mogłaby obdzielić przynajmniej pięcioro dzieci z Etiopii. Wróćmy jednak do tematu. Wspomniane słowo oznacza, bodajże reagowanie, czy coś w ten deseń. Nie wspomniałem, że mój refleks został wystawiony na próbę, gdyż zatrzymać ładowanie strony przy moim internecie, jest dość trudne. Dlatego mam nadzieję, że mnie zachwyci. A co tu widzę? Jakieś tajemnicze zygzaczki/kijanki/plemniki (niewłaściwe skreślić) dążą do słowa "response". Obok zaś tryskający inteligencją napis (a więc jednak plemniki!): "What time is it? I don't know". Ja wiem, jest dwudziesta druga, minut trzydzieści. Zastanawia mnie jednak sens tego dziwactwa. Po kiego to tu, bo po szablonie widać, że z czasem będzie to miało niewiele wspólnego. W ten przemiły sposób dotarliśmy do szablonu. Widzę czarną kolumnę, która najwidoczniej zbyt wzięła sobie do serca świętowanie Bożego narodzenia, bo ją coś znosi na lewo. Kolorystyka znośna, ale z lekka bezpłciowa. Mam jednak mieszane uczucia, co do tego bloga. Najgorsze, że jesteś z rocznika '96. Nie mam do niego zaufania, mimo tego, że jest to mój rocznik. Ale kto powiedział, że do rówieśników trzeba mieć zaufanie?
Pozwolisz, że poskaczę po Menu? Więc zaczynamy od Twojego opisu, Twojej osoby. Jest to zbiór telegraficznych informacji, podczas którego użyłeś słowo "kocha" cztery razy. To dość sporo. Rzecz, która mnie przeraża to: "Prowadził, już jednego bloga ponad dwa lata." Czyli zacząłeś, mając jedenaście lat? Wielkie nieba, co to za szlam musiał być, skoro większość moich równolatków poprawnie pisać nie umie. Druga rzecz, która mnie zastanowiła, to to, po co opisujesz swój wygląd? Potrzebne mi to jak pantofle do dresów. Dalej linki, a później coś takiego, jak polecone. Po co to komu, nie wiem. Mogę jednak stwierdzić, że ocenię Cię bardziej surowo, w nadziei, że ktoś od Wujka Oneta te polecane przeczytał. Dalej zaś "Konieczności", czyli regulamin, jakby ktoś się nie zorientował. Oto Twoje zasady: "stop pokemonom, precz z kopiarstwem, stop wyścigu szczurów, poznajmy się, stop wymianie komciami, I love books, Anty-anoreksja, I'm a Twilight fan, więcej wolnych adresów, i prowadzę blog z głową". Jednak to nie regulamin, a raczej zbiór akcji. Niestety, nie rozumiem Twoich intencji. Ach, muszę się zacząć bać. Fani "Zmierzchu" są "sendzie".

Nagłówek: 3/5
Patrzę się i dziwię. Dziwię się i patrzę. BaDBoYs. Wspaniała kategoria dla bloga o muzyce. Tak uważam. Naprawdę. Ta płyta, pełna dziwnych uszatych stworków, poruszają się w różnych kierunkach, grając na przeróżnych instrumentach, pasuje tu, jak stado wielbłądów do krajobrazu wiejskiego. Błędów merytorycznych jednak nie ma, więc trzy punkty dostaniesz.
Swoją drogą, nie wiedziałem, że Wujek Onet pisze "tR@fKoM".

Treść: 2/10
No to ciekawe, co żeś tam nam wytworzył.
"Czy przyjaźń, między chłopakiem, a dziewczyną istnieje?"
Po pierwsze: Temat oklepany jak plecy chorego na zapalnie płuc.
Po drugie: Tytuł długi jak sto metrów sznurka w kieszeni,.
"Cześć. Czy przyjaźń pomiędzy chłopakiem a dziewczyną istnieje? Wszystko zaczęło się, kiedy miałem pięć lat."
Wskaż dwie rzeczy łączące te zdania, bo jak na mój mały rozumek, to trochę za dużo. Wiecie, za mały procesor mam.
Niestety, już na samy początku zburzyłeś całą harmonię eseju. Przykłady daje się na potwierdzenie tezy, a nie rzuca jak piłkę (bo nie kulę. Kulę się popycha). Powiem Ci, że masz dużo wspólnego z Newtonem . Tyle, że mu jabłko spadło
z góry, a Tobie z górki.
Tematu nie wykorzystałeś, a nawet nie wiem, czy to-to było oby na pewno esejem, czy tam rozprawką.
Nie wiem, co w niej widzi Wujek Onet.

Czas na drugą poleconą notkę:"Keyboard - moja pasja"
Powiem Ci tak: Nie zadowoliłeś mnie tym postem. Stałeś gdzieś na granicy, ale wybrałeś złą stronę mocy. Ja, jako Jedi (tak się pisze?) bronię trzymania się tematu, a nie mielenia cen keyboardów, Twojej nauki gry z siedmiolatkami, czy znajomości Twojego taty w szkole Yamaha. Coś tam Ci dzwoni, ale nie wiesz, w którym kościele. Tak myślę. Albo wiesz i świadomie wybierasz małą, przytulną plebanię, co?

"Prawda o naszej klasie"
Pominę fakt, że strona nazywa się "nasza-klasa", a nie "nasza klasa". Nie jest to jednak ważne. Bardziej cieszy mnie to, że w końcu napiszesz coś sensownego. Wiem jedno, muszę złożyć pokłon Twoim zdolnościom matematycznym. Oto dlaczego: "14 milionów użytkowników, czyli 3,5 milionów ludzi, 5 milionów taboretów".
14-(5+3,5)=14-8,5= 5,5. Powiedz mi, co się stało z tymi ludźmi? Och, już wiem. Konta fikcyjne...
Poza tym uważam, że nie wykorzystałeś tematu. O tym, jakże przemiłym, portalu można by pisać przynajmniej na tyle, ile mają komentarze (o jakie kulawe zdanie!)
Reasumując: Oklepane tematy, nie wykorzystane dobrze. Poza tym krótko. Żadna notka mnie nie wciągnęła, może z powodu tych błędów, które robisz na każdym kroku, ale o tem potem, czyli właściwie pod spodem.

Ortografia i poprawność językowa: 0/10
Och jakie te zdania kulawe! A ile emot! Toż to się nóż w kieszeni otwiera! Dręczysz literę "ę" tam, gdzie zdecydowanie nie jest potrzebna, a nie ma jej w odpowiednim dla siebie miejscu. To co, przykładziki?
"Pamiętam to jak by to było wczoraj. " - Pamiętam to tak, jakby to było wczoraj.
"Siedziałem na ławce na podwórku."- A przecineczek gdzie?
"Zacząłem się nudzić i sobie chodziłem." - Mocne! Takiego byka strzelić? Toż tu zbieżność chodzenie jest czynnością ciągła, a zacząć, nie. Powinno być tak: Zacząłem się nudzić, więc postanowiłem trochę pospacerować.
""Teorie spiskowe XX i XXI wieku" xd" - Zdaje mi się, że czterysta dziewięćdziesiąt cyframi rzymskimi zapisuje się inaczej, ale mogę się mylić.
"Czemu tak musi być, jak dziewczyna chłopakiem gadają, spędzają czas od razu się mówi się, że to kogoś dziewczyna." - Czy ty chcesz mnie zabić? Takie zdanie godne jest nagrody! Pozwolisz, że dokonam głębszej analizy (siostro, skalpel!):
- Od "czemu" bardziej odpowiednie jest "dlaczego" (nikt nie lubi słuchać odpowiedzi: "Bo nie ma dżemu), a "tak musi być", zdecydowanie nie musi być w tym zdaniu, ręczę Ci. Tak więc: Dlaczego,
- Wiesz, że chłopakiem nie da się gadać? Proponuję też wypędzić jaki do ich środowiska naturalnego i zamienić na "jeśli". Tak więc: Dlaczego, jeśli chłopak rozmawia z dziewczyną...
- Dalej brakuje przecineczka po słowie "czas". Tak więc: Dlaczego, jeśli chłopak rozmawia z dziewczyną, spędza z nią czas,...
- Nie wiem jak Ty, ale ja nie słyszałem o " się mówieniu się". Tak więc: Dlaczego, jeśli chłopak rozmawia z dziewczyną, spędza
z nią czas, to mówi się,...
- Tutaj nie wiem dlaczego, ale "ktoś" mi nie pasuje. Ach! jeszcze znak zapytania! Tak więc: Dlaczego, jeśli chłopak rozmawia z dziewczyną, spędza z nią czas, to mówi się, że to jego dziewczyna?
Zdanie to i tak jest kulawe, ale co tam.
"Pomyślałem, mógłbym zacząć grać na keyboardzie."- Pomyliłeś się. Jaki miały wrócić w Himalaje, a prawdziwe polskie "że" niech siedzi w tym zdaniu.
"Kiedy przyszedłem na pierwszą lekcji, były też tam dwie osoby." - Kiedy przyszedłem na pierwszą lekcję, były tam już dwie osoby.
"podstawowe rzeczy" - Moje czoło wybiera się przez Ciebie na randez-vous z biurkiem i bynajmniej nie jest to pokłon. Podstawowe rzeczy to: szczoteczka, pasta do zębów i tym podobne.
"Heh, może Piłe 2"- Ej! A gdzie "ę"?
"O, zapomniałem mam dzisiaj pierwszą lekcje gry na keybordzie"- Ciężka i niepodległa cholero! Przede wszystkim PRZECINEK! i zapomniałeś o słowach "wam powiedzieć, że". Powiedz mi, dlaczego lekcje są w liczbie mnogiej? Tak więc: Zapomniałem Wam powiedzieć, że mam dzisiaj pierwszą lekcję gry na keyboardzie.
"10.10 na Tvn o 0:40 była Piła oglądał ktoś? "- Poproś swoją polonistkę o korepetycje, bo widzę, że jesteś tak genialny, że zbliżasz się do wybitności, tylko ze złej strony.
" PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO. DLACZEGO TAK DŁUGO? DOWIECIE SIĘ NIEDŁUGO" - Zabawne...Ha, ha...Koń by się uśmiał...
"Chyba wszyscy wiedzą co to za portal" - Wiem, że na czymś tego jaka musisz odprowadzić, ale dlaczego na tym przecinku! On tu jest potrzebny!
"Normalnego użytkownika nie interesuje liczba znajomych, nie przyjmuję zaproszeń od wszystkich kont fikcyjnych, zdarza mu się przyjmować zaproszenia od osób, które zna tylko z widzenia i rozumie dlaczego powstała nasza-klasa."- Przyjrzyjmy się dobrze temu zdaniu. Sens jest taki: Normalny użytkownik nie zwraca uwagi na liczbę znajomych, Autor nie przyjmuje zaproszeń od kont fikcyjnych, ale od osób spotkanych na ulicy już tak, a potem znów Normek rozumie, dlaczego powstała nasza klasa.
"Nienormaln... może nazwijmy ich "taborety", najłatwiej ich poznać po tym," - Ich aaaa iiich! W tym zdaniu od groomaaa-a-aaa!
"Przesyła i tworzy łańcuszki w stylu "- A wiesz, że wcześniej pisałeś w liczbie mnogiej?
"(...)a do tego wbijać w ludzi pinezki! Wiele ludzi(...) - Powtórzenie...
"Ważne jest też, że jak nie wyślesz (...) - Jaki do Himalajów! Jeśli do takich zdań (one się chyba nazywają nadrzędne i podrzędna, ale nie wiem, więc się nie mądrzę).
"Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to niech napiszę" - Ja napiszę, ty napiszesz, on/ona/ono napisze. Widzisz różnicę?

A teraz panowie i damy! galeria sław!
"xd" ";d"
";)" "O_o"

Podoba Ci się to zero? Tak, to na samej górze kategorii.

Temat: 2/5
"Bad boys". Na pewno jesteś zły dla ortografii, to stwierdzone naukowo. Kategoria jakoś pasuje, ale obawiam się, że takich blogów są setki, jeśli nie tysiące. A tak swoją drogą, to raczej refleksje, niż źli chłopcy (prawda, że po polsku brzmi to jakoś dziwnie?).

Układ: 2/5
Nie podoba mi się! Długa kolumna, którą znosi na lewo, a po boku, jak samotna tratwa, płynie button.
Nie chcę już Ciebie, Autorze, katować, więc miejmy to za sobą.

Czytelność, obrazki: 4/5
Czytelnie niby jest, ale piszesz takim maczkiem, że ja ledwo co widzę. Jeśli zaś chodzi o obrazki, to ocenię ananasy i te "beddeje".
Przeciwko ananasom nic nie mam, tak samo do tych drugich. Cztery dostaniesz, bo w końcu Święta są. Znaczy już nie są, ale mój umysł się jeszcze nie przestawił.

Punkty dodatkowe: 0/10
Nie, aż taki litościwy nie jestem.

Podsumowanie: 17/60
Ocena mierna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz