Witamy na Opieprzu!

Ogłoszenia z dnia 29.04.2016

Do zakładki "kolejka" oraz "regulamin dla zgłaszających się" został dodany nowy punkt. Prosimy się z nim zapoznać.

Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji!


piątek, 19 lutego 2010

(540) casto



Orelia wysączyła ostatni łyk zielonej herbaty i już może sprawdzić, czy CASTO rzeczywiście jest taki niewinny.




Pierwsze wrażenie – 1/10

Już się ucieszyłam, że trafiłam na warty mego czasu blog, a na angielskim świat się nie kończy. Niestety, jak to zwykle bywa, pospieszyłam się z tą moją euforią.

Casto – po hiszpańsku (i włosku) niewinny, czysty.

Ekstra, tylko co do niewinności ma wojna, którą musimy wygrać? Moim skromnym zdaniem adres pasuje do belki jak piernik do wiatraka. W dodatku to już trzeci blog z trzech ocenionych przeze mnie, który ma błąd już w tytule. To frustrujące, jak ludzie na wstępie psują sobie opinie. Najśmieszniejsze, że robią to zupełnie nieświadomie.

Casto – to ta wojna, którą musimy wygrać jesteśmy jak z jasnego nieba grom.

Owo coś na belce (bo zapewniam Cię, że zdanie to nie jest) można by z łatwością podzielić na dwa człony, które, co ciekawe, osobno prezentowałyby się całkiem przyzwoicie. W stanie obecnym przedstawiają jednak klasyczny obraz nędzy i rozpaczy, bowiem nie dają ani odrobiny nadziei na to, że potrafisz budować jasne i poprawne wypowiedzenia. Ja nie wiem, co chciałaś osiągnąć, oświeć mnie, bo jak na razie widzę dwa zupełnie nie pasujące do siebie zdania. Widzę je oczyma wyobraźni, bo, nie wiem dlaczego, nie ma pomiędzy nimi kropki.

Powielona twarz na nagłówku każe mi sądzić, że nie masz za grosz fantazji. Po co mi kilkanaście takich samych, wypacykowanych buziek jakiejś „gwiazdy” której pochodzenie i filmografia są mi najzupełniej obce?

Kolor tła... Brak mi słów. Coś jak zjełczały, rozlany fluid na poszarzałym blacie u kosmetyczki.

Makabra!




Nagłówek – 0/5

Jeżeli to jest nagłówek, to ja jestem pawianem (a nie jestem, tylko szympansy potrafią stukać w klawiaturę).




Może Ty po prostu źle zinterpretowałaś słowo „nagłówek”? Otóż etymologia tego słowa wskazuje na jego zastosowanie w górnej części strony gazety dawniej, a bloga lub portalu obecnie, nie zaś na konieczność umieszczania w nim na sobie jak największej ilości głów jako trofeów myśliwskich/fotoreporterskich.




Ja wiedziałam, wiedziałam, że hakerskie wersje Photoshopa narobią szkody w głowach młodych dziewcząt zbyt podatnych na panujące akurat mody. Twarz tej kobiety (czy to jest Emma Roberts, jak głosi srebrnawy napis na... niej?) jest wyśmienitym przykładem nadużywania funkcji „rozmycia Gaussa”. Przecież koloryt jej cery jest tak jednolity, że moje oczy nie są w stanie wyłowić z niego charakterystycznych dla rodzaju ludzkiego zmarszczek mimicznych.

To straszne.




Treść - 4/10

Oł noł. To jest blog z grafiką, tak? Przepraszam, blog, który powstał z myślą o grafice i blogerach. Nie wiem, czy zamierzasz tworzyć blogerów i uszczęśliwiać grafikę, czy też odwrotnie, ale, szczerze powiedziawszy, niewiele mnie to obchodzi. Bardziej interesującą mnie kwestią jest to, cóż mam ocenić w tym podpunkcie, skoro na blogach z grafiką treść można zazwyczaj odmierzyć łyżeczką do herbaty (jeżeliby przedstawić jej [treści] ilość w postaci mililitrów tuszu potrzebnych do wydrukowania).




001. 1 notka xD

Bardzo ambitnie. Naprawdę chcesz dobić do setki, czy dodałaś te zera, żeby tytuł ładniej wyglądał?

Tekst widniejący powyżej owej rozmigotanej króliczej rodziny przyprawił mnie o ból głowy. Kolejna osoba, która pisze ciurkiem, mając „dokładnie tam” wszelkie zasady interpunkcji, składni, a nawet dobrych manier, zalecających uprzejme traktowanie gości i nie zamęczanie ich trudnymi do zrozumienia tekstami powitalnymi. Chwilę zastanawiałam się jak rozszyfrować Twój manuskrypt. Kiedy wreszcie mi się udało, uśmiech z twarzy zmazały mi Twe pozdrowienia. Skoro pozdrawiasz tych, o których nie pamiętasz, to znaczy, że jednak o nich pamiętasz...Trochę logiki i człowiek się gubi, wiem.

Żaden z tych zniechęcająco brokatowych obrazków nie przypadł mi do gustu. Nie wiem nawet, do czego ktoś mógłby ich użyć.





077. Walentynki 2010 na Casto

Minęły ponad dwa lata od „pierwszej notki”. Poprawił się nieco twój styl pisania, ale do ideału jeszcze daleko. Jesteś mnie więcej w połowie drogi. Trochę lepiej z interpunkcją, wiem już przynajmniej, co piszesz. Przesadzasz z emotikonami i zupełnie niepotrzebnie przeklinasz. Jak już masz na to ochotę, to zrób to otwarcie, nie zasłaniaj się gwiazdkami.

Do tej pory sądziłam, że w Walentynki wszystko jest czerwone tudzież różowe, a tu, zupełnie niespodziewanie oślepił mnie blask oranżu we wszelakich odcieniach i o różnym nasyceniu. Cóż, człowiek się uczy przez cale życie. Nie zmienia to jednak faktu, że Twoje ikony i obrazki są okrutnie mdłe. W dodatku to po prostu przeróbki dość popularnych zdjęć, które nawet ja, niecierpiąca blogów z grafiką ignorantka, widziałam już w kilku wersjach. Pominę już fakt, że nie rozumiem celu tworzenia horrendalnych ilości tych wszystkich ikon.




Ortografia i błędy językowe - 3/10

siemka to moja pierwsza notka na tym bloga wiec napisze wam o czym w ogóle on będzie, a wiec tak na tym blogu będą obrazki i na zamówienie i normalne.życiorysy gwiazd hsm i wiele innych,a w szczególności PRISON BREAK(SKAZANY NA ŚMIERĆ).

1) Zdanie zaczynamy wielką literą.

2) Powitanie przydałoby się oddzielić od reszty wypowiedzi wykrzyknikiem.

3) „... na tym blogu...” - fleksja się kłania.

4) Przed spójnikiem „więc” stawiamy przecinek, chyba że używasz określenia "a więc'' - wtedy przecinek powinien znaleźć się przed "a".

5) „... napiszę...” – znowu fleksja.

6) Po „będzie” powinna być kropka, „a więc tak” nie powinno być w ogóle.

7) „... i na zamówienie i normalne.” - czy obrazki na zamówienie nie są normalne? Mogłoby być np.: „Na tym blogu będę umieszczać obrazki (również na zamówienie), etc.”

8) „...normalne, życiorysy...” - po znaku interpunkcyjnym zawsze powinna być spacja.

9) HSM – skróty piszemy wielkimi literami.

10) Przed nawiasem również stawiamy spację: „Prison Break” („Skazany na Śmierć”). Tytułu umieszczamy w cudzysłowie.




Tak było na samym początku. Potem trochę się poprawiłaś, choć wiele z powyższych błędów popełniasz nadal. Nie strzelasz ortografów, za co jestem Ci wdzięczna, bo nie cierpię dawać 0 za poprawność ortograficzną. Chyba wolę się oszukiwać, że ludzie szanują swój ojczysty język.




Temat - 0/5

Blogów z grafiką jest w internecie tyle, ile mrówek w dżungli amazońskiej, lecz niestety nie są one tak pożyteczne jak owe milutkie owady. Nie, nie wyróżniasz się wśród tej hałastry niczym.

W dodatku nie lubię blogów z grafiką – los splatał Ci brzydkiego figla.




Układ – 4/5

W porządku, ale irytuje mnie nieobecność tytułów postów i apostrofy w tytułach ramek. Nie wiem też, do czego potrzebny ci jest Pan Gąbka na środku. Czyżbyś tak właśnie wyglądała?

Mam nadzieję, że nie.




Czytelność i obrazki – 2/10

Obrazków jest niezwykle dużo, dobrze, że przynajmniej nie rozpychają strony.


Czarną czcionkę czyta się dobrze, pomimo tego, że tło doprowadza mnie do szału. Wszystkie obrazki pływają w pudrowym, płynnym różu i kurzu. Szara czcionka zlewa się ze wszystkim i wygląda jak pomyje. Niestety, z kolorami kompletnie nie trafiłaś.



Okropność, okropność! Zmień koloryt, błagam.





Dodatkowe punkty

Nul




Razem – 14/60




Ocena – MIERNA




„Tak mi przykro (...)”

Akuratnie leci w głośnikach. Cóż, przykro mi, że Twój blog został przydzielony mi.

Z drugiej strony... wierzysz, że u kogoś innego nazbierałabyś na tą dwóję?




Pozdrawiam z zakopanego w śniegu wschodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz